Jedzie sobie człowiek do pracy
-
Swoją drogą, gdzieś czytałem, że ktoś już mu wytoczył proces o rozpowszechnianie
jego wizerunku bez zgody.Nic nie wskóra tylko pieniądze straci... Bo facet chodzi z tym tylko na policję, więc nie ma mowy o rozpowszechnianiu wizerunku...
Nie pisałem o płatnych parkingach strzeżonych, lecz strefie parkowania za opłatą, która w Łodzi przykładem innych miast powinna być...
-
W okolicy, w której
kręci się wspomniany pan Roman nie ma parkingów strzeżonych jest to samo centrum
miasta gościu potrafi też robić ludziom zdjęcia jak zawracają na zakazie (co ciekawe
przed remontem tej drogi było to dozwolone, po remoncie jest zakaz, ponieważ tramwaj
miał mieć zawsze zielone bla bla bla) i w ten sposób żeby ludzie dojechali do domu w
centrum muszą jechać 5 skryzżowań dalej żeby zawrócić i potem dojechać do domu gdzie
w godzinach szczytu przejechanie jednego skrzyżowanie zajmuje ok 5-10 minut, nadal
sądzisz, że pan Roman dobrze robi?Tak uważam...nadal... Ja też mieszkając niedaleko centrum muszę teraz nadrobić drogi, bo co drugą boczną uliczkę zrobiono jednokierunkową... O dziwo, nie łamię przepisów i nie jeżdżę pod prąd, choć muszę przejechać kilka skrzyżowań...dodatkowo jeszcze, jest wydzielony tor dla tramwaju/autobusu i zamiast dwóch pasów mamy teraz po remoncie jeden, co znacznie wydłużą drogę... Jakoś nie marudzę z tego powodu...
Czyli reasumując, skoro mam bliżej do domu, to mogę łamać przepisy??? Bo tak rozumiem argument zawracania na zakazie tego manewru???
Są czasem sytuacje, że pomarańczowe zapala Ci się w
takim miejscu, że bezpieczniej jest przeskoczyć niż zahamować...Tak jak kokeeno pisał, we Wrocławiu nie ma co tak jeździć, trzeba tak kontrolować prędkość samochodu, by zawsze skutecznie wyhamować...
-
Prawda jest taka, że wiele znaków w PL stoi sobie
od tak bo ktoś miał taką wizje i utrudniają tylko życie..OT
To akurat można SPRÓBOWAĆ teraz zmienić: KLIK. -
OT
To akurat można
SPRÓBOWAĆ teraz zmienić:
KLIK.Zgłosiłem parę znaków ale szczerze to wątpię czy to coś da...tak czy inaczej kończąc temat może kiedyś jak we Wrocławiu pojawi się taki "skrzyżowaniowy konfident" i Clavish dostanie jakiś mandat za byle głupote (czego oczywiście mu nie życzę) to zrozumie o co mi chodzi.
-
Zgłosiłem parę
znaków ale szczerze to wątpię czy to coś da...tak czy inaczej kończąc temat może
kiedyś jak we Wrocławiu pojawi się taki "skrzyżowaniowy konfident" i Clavish
dostanie jakiś mandat za byle głupote (czego oczywiście mu nie życzę) to zrozumie o
co mi chodzi.No to ja w takim wypadku nie życzę Tobie, byś przez taką byle głupotę i krótkowzroczność komuś krzywdy nie zrobił... Wtedy zrozumiesz dlaczego takie działania są uzasadnione... Inaczej nie da rady, co widać również po Twoim przykładzie zmienić mentalności i nauczyć Polaków przestrzegania przepisów...
Łamiesz pewne prawne zasady, Twoja sprawa, tylko licz się z konsekwencjami, a nie bulwersuj się, że ktoś Cię sfilmował/sfotografował i musisz płacić...
-
Co do zawracania na zakazie, to zdecydowanie jestem za karaniem. We Wrocławiu na większości dużych skrzyżowań panuje ruch bezkolizyjny i zawracający albo:
- władują się w tramwaj ("panie, przecież jeszcze miesiąc temu tu tramwaj nie jeździł"),
- władują się w pieszych, którzy mają zielone światło,
- zablokują BEZKOLIZYJNY (choć krótkotrwały) skręt w lewo, bo czekają na tramwaj, albo na pieszych...
-
Co do zawracania na
zakazie, to zdecydowanie jestem za karaniem. We Wrocławiu na większości dużych
skrzyżowań panuje ruch bezkolizyjny i zawracający albo:- władują się w
tramwaj ("panie, przecież jeszcze miesiąc temu tu tramwaj nie jeździł"), - władują się w
pieszych, którzy mają zielone światło, - zablokują
BEZKOLIZYJNY (choć krótkotrwały) skręt w lewo, bo czekają na tramwaj, albo na
pieszych...
Dokładnie, nic dodać nic ująć...
- władują się w
-
łamać prawo to nie łamać kości
poszanowanie prawa mamy jakie mamy, ale naiwnością myśleć, że to wina tylko obywateli
np. obowiązek gaśnicy... jak tu traktować ustawodawcę poważnie? no jak?
-
Nie udało się za pierwszym razem wymusić odszkodowania to spróbował znowu.
-
Dlatego kamerka jest w Polsce tak samo potrzebna jak w "dzikiej" Rosji (albo bardziej, bo tam to już standard i "wymuszacze" o tym wiedzą)...
Chociaż wydaje mi się, że raczej nie spojrzał w lusterko wjeżdżając na pas i był zdziwiony, że jakiś Fredek mu się znikąd pojawił...