Uwaga uwaga, biznesmen cofający licznik na oto moto!!!
-
glupia sprawa ale
ja mam pojazd napedzany ON z 2008 przebieg 60 000Ja posiadam diesla TDI z 2004 roku z przebiegiem niecałe 140tyś km. Pewnie też przy ew. odsprzedaży musiałbym kręcić przy liczniku Oczywiście to żart
Jak komuś z ogłoszenia nie będzie pasował przebieg i cena adekwatna do rzeczywistego stanu auta to nie przyjedzie i nie kupi.
Lekko poza tematem:
Natomiast mając w perspektywie przejechanie tym samochodem co najmniej drugie tyle ile teraz ma najechane nie planuję sprzedaży (tym bardziej że samochód jest w bdb stanie). Zresztą sprzedaż takiego samochodu byłby chyba szaleństwem. -
i sprzedaż go w
rynkowej cenie???Tak za 10 lat .
-
Ja posiadam diesla
TDI z 2004 roku z przebiegiem niecałe 140tyś km. Pewnie też przy ew. odsprzedaży
musiałbym kręcić przy liczniku Oczywiście to żart
Jak komuś z
ogłoszenia nie będzie pasował przebieg i cena adekwatna do rzeczywistego stanu auta
to nie przyjedzie i nie kupi.
Lekko poza tematem:
Natomiast mając w
perspektywie przejechanie tym samochodem co najmniej drugie tyle ile teraz ma
najechane nie planuję sprzedaży (tym bardziej że samochód jest w bdb stanie).
Zresztą sprzedaż takiego samochodu byłby chyba szaleństwem.od 9 lat auto jest w twojej rodzinie? czy skad taka twoja pewnosc co do przebiegu?
-
z przypadków które znam ja ;]auta z mniejszym przebiegiem niż szara rzeczywistość albo są w cenach nie rynkowych (zakup 5 letnia Octavia TDI 65tkm w DE,kosztował ok +30% ceny na rynku krajowym ) lub żeby było bardziej przyjaźnie dla kieszeni,trzeba szukać wśród rozbitków i to nie po obcierce, bo oni też potrafią naprawiać stłuczki ,(zakup 3 letnia Ibiza TDI 40tkm, zaparkowała na własnym dachu,na gotowo wyszła ok 2/3 ceny na polskim rynku) wiec skoro ktoś się łudzi że handlarz pojedzie i kupi okazyjnie auto po to żeby potem nam je w promocji sprzedać(w międzyczasie jeszcze zrobi dużą obsługę w ASO) to są bardzo naiwni
-
z przypadków które znam ja ;]auta z mniejszym przebiegiem niż szara rzeczywistość albo są w cenach nie rynkowych (zakup 5 letnia Octavia TDI 65tkm w DE,kosztował ok +30% ceny na rynku krajowym ) ....
Już w wielu gazetach motoryzacyjnych pisano o robionych przez ich dziennikarzy wyjazdach za granicę (głównie do Niemiec) po kilka typów samochodów.
Praktycznie zawsze ceny tych samych aut były wyższe niż w polskich komisach.
Wskazywano, że kilka razy ceny nawet były zbliżone, jednak te samochody w DE były mocno "zmęczone" i bardzo często wymagały większych lub mniejszych napraw.Dlatego nie można liczyć na to, że u polskiego handlarza kupi się okazyjnie samochód w super stanie z małym przebiegiem.
Niedawno szukałem dwóch samochód dla siebie i rozmawiałem z wieloma osobami, czy mają lub znają ludzi posiadających do sprzedaży warte kupna auta. Trafiłem na dwie osoby, które pracowały lub mają znajomych w autokomisach. Obie powiedziały - "nie kupuj tam samochodu!".
Skoro tak twierdzą ludzie blisko związani z autokomisami i handlarzami to ich posłuchałem -
No tak myślałem, bo
tyle to nawet taksówkarze chyba nie robią...co powiesz na 400kkm w 2 lata ?
mala firma przewozowa
busy na 7/11 osob
codzienie polska holandia
po 2 kierowcow -
Dokładnie tak jest. Mam kumpla który ściąga auta, u większości trzeba wymienić błotnik/zderzak i/lub go lakierować. W Niemczech jak chcesz kupić tanio auto to jest co najmniej przerysowane lub po prostu zajeżdżone. A samochody z małymi przebiegami kupują Niemcy bo polak tego nie kupi za taka kase.
-
od 9 lat auto jest
w twojej rodzinie?Dokładnie tak.
-
co powiesz na
400kkm w 2 lata ?
mala firma
przewozowa
busy na 7/11 osob
codzienie polska
holandia
po 2 kierowcowAle nie przesadzajmy w drugą stronę...
Poza tym mówiliśmy o samochodzie osobowym, a nie busie.
-
Ale nie
przesadzajmy w drugą stronę...
Poza tym mówiliśmy
o samochodzie osobowym, a nie busie.chcesz o osobowce
prosze bardzo
zdaje sie ze na tym forum nie byloCytat:
Na początku chciałem się przywitać, powiedzieć parę słów o sobie i po co tutaj jestem.
Jak z nicka wychodzi nazywam się Irek jestem z Lubina. Prywatnie podróżuję ( w wolnych chwilach ) Audi B2 Quattro
86 rok poj 2.3 l czysta benzynka, oraz Audi 100
80 rok 1.8 PB również bez gazu. Ale nie o tych dziełach sztuki będę się tutaj rozpisywał. Zawodowo dla POL-MIEDŹ-TRANS przemierzam Polskę wzdłuż i wszerz Skodą Octavią 2.0 TDI 110 KM Anno Domini 2012, i o tym samochodzie będzie mój wątek. Skodzinka ma dwóch kierowców, ja i mój zmiennik Adam."Moja" Oktawa trafiła w moje łapki 19 października 2012 (czyli za 3 dni będzie miała dwa miesiące!!! ) prosto z salonu Krotoski-Cichy w Poznaniu z przebiegiem 8 km. Serwisowana jest w Legnicy, i z racji że za 3 dni będzie drugi przegląd okresowy postanowiłem opisać moje przygody z tym pojazdem, i stworzyć swego rodzaju dziennik pokładowy
Wymienione tutaj przypadki mogą posłużyć za "cenne" informacje odnośnie Waszych samochodów.
Dodam że nie jest to jedyna Octavia w "naszej" firmie, i jeśli uda mi się przechwycić jakieś informacje o zdarzeniach na innych autkach na pewno je tutaj umieszczę.
[ Dodano: Nie 16 Gru, 12 04:56 ]
Na początek co od nowości do starości:
19.10.2012 zakup fabrycznie nowej Skody z przebiegiem 8 km.
17.11.2012 pierwszy przegląd gwarancyjny (roczny, miesięczny, okresowy??? ) przy przebiegu 32788 km. Koszt 800 parę złotych. Wymieniono filtry i olej, poprawiono jakąś spinkę w plastikowej ramce tuż nad lusterkiem, regulacja świateł. Żadnych usterek nie stwierdzono.
16.12.2012 zakończyłem zmianę z przebiegiem 58214 km. Poważnych defektów brak. Przy pewnych obrotach silnika w wibrację wpada klapka od schowka w górnej części konsoli. Wciąż zastanawia mnie czy każda Skodzinka zaczyna dziwnie "gwizdać" przy prędkościach od 150 km/h w górę. Może to i dobrze. Może ten "gwizd" odstrasza leśną zwierzynę Ale uszczelki mogły by lepiej tłumić, do 140 km/h jest ok a potem im szybciej tym głośniej, przy 200 w kabinie jest na prawdę głośno.Od 29600 po dzisiejsze 58214 zatankowaliśmy 1112 litrów diesla, brakuje mi kilku wpisów czyli może z 200 literków. Na dziś wystarczy, zbieram się i lecę oddać autko zmiennikowi, teraz jego kolej połykać kilometry
i dodatek
Cytat:
Wysłany: Czw 31 Sty, 13 06:50
Witam, stoje w Olesnicy, niestety jeszcze 100kkm nie ma W tej chwili jest 84422 km. Dziś jestem pierwszy dzien w pracy bo dopadla mnie grypa ale i tak jakoś malo jazdy, aż dziwne. Jak tak dalej pojdzie to moze być problem z osiagnieciem 350kkm po rokunie da sie ?
Cytat:
Wysłany: Wto 19 Lut, 13 07:50
Dzien dobry wszystkim. Troche mnie nie było, w sumie nie było co opisac. Dziś mam zamiar podzielic się z Wami wiadomoscia że o 4.35 Skoda zaliczyla 100000 km Teraz jest 198 km wiecej. Było to najprzyjemniejsze 100 kkm w nowym aucie. Od dziś jest już STARAprzypomne auto ma 4 miesiące (wtorek 19 luty )
-
Normalnie zawody jakieś sobie robią kto natłucze więcej kilosów.
-
Normalnie zawody
jakieś sobie robią kto natłucze więcej kilosów.praca Panie, praca
-
Normalnie zawody
jakieś sobie robią kto natłucze więcej kilosów.praca
auto ma jezdzic i zarabiac, to ze w polszy istnieje domniemanie ze sie pracuje 2km od domu a auto ma iec przebieg roczny okolo 10kkm to juz od dawna domniemanie
sredni roczny dla mnie ( a nnie pracuje w aucie) to 20kkm
dlatego jak widze CA~ 10 letniego diesla z przebiegiem 200kkm to mnie smiech pusty ogarnia
poilcz sobie koszt zakupu zwykle wyzszy o okolo 20%
i zastanow sie komu oplacalo by sie auto drozsze na okolo 5lat - a zwykle takie auta sa w 2 obiegu juz po 2 latach
-
praca
auto ma jezdzic i
zarabiac, to ze w polszy istnieje domniemanie ze sie pracuje 2km od domu
a auto ma iec przebieg roczny okolo 10kkm to juz od dawna domniemaniesredni roczny dla
mnie ( a nnie pracuje w aucie) to 20kkm
dlatego jak widze
CA~ 10 letniego diesla z przebiegiem 200kkm to mnie smiech pusty ogarnia
poilcz sobie
koszt zakupu zwykle wyzszy o okolo 20%
i zastanow sie
komu oplacalo by sie auto drozsze na okolo 5lat - a zwykle takie auta sa w
2 obiegu juz po 2 latachnikt nie chce sprzedac 2 letniego wozka on MUSI
-
Normalnie zawody
jakieś sobie robią kto natłucze więcej kilosów.Jak gość pracuje w POL-MIEDŹ-TRANS i jeździ Octavią, to co on jest konwojentem jakiegoś tira z miedzią? Wiadomo ładunek drogocenny
-
Jak gość pracuje w
POL-MIEDŹ-TRANS i jeździ Octavią, to co on jest konwojentem jakiegoś tira z miedzią?
Wiadomo ładunek drogocennyTiry nie jeżdżą 150-200 na godzinę
Jakaś drobna kurierka ? Sam się zastanawiałem .
Bo wychodzi na to że samochod nie gaśnie i to jak wynika z pisaniny nie jest to jeden samochód -
Jak gość pracuje w
POL-MIEDŹ-TRANS i jeździ Octavią, to co on jest konwojentem jakiegoś tira z miedzią?
Wiadomo ładunek drogocennywszystko jest w podanym temacie
on ze zmiennikiem jezdza po polsce i maszynistów rozwożą
-
nikt nie chce
sprzedac 2 letniego wozka on MUSIno dokladnie, auta sa teraz uzytkowane albo - przez takiego typa jak ja od zakupu do zajezdzenia
albo jak w tej firmie - od zakupu do max konca gwarancji, bo potem koszta dla firmy sa zbyt duze
u mnie w korpo kilka dni temu poszlo 30 aut do ludzi
3 do 6 lat prebiegi do 200kkm-40% od ceny rynkowej
tyle ze tego to ja nie chcialem
a nastepne juz beda same dizle wiec tez nie bede chcail
-
600 tys. przebiegu
w 5 lat?!Szczerze mówiąc - nawet gdyby to było 600 tysięcy to jest to całkowicie do zrobienia. Samochody po PH mają po 3 latach często ponad 250-300 tysięcy, więc wystarczy nadal kontynuować taki sposób eksploatacji. Nie mówię nawet o dostawczakach, czy ciężarówkach latających w trasach, bo to już kompletnie inna bajka.
-
Szczerze mówiąc -
nawet gdyby to było 600 tysięcy to jest to całkowicie do zrobienia. Samochody po PH
mają po 3 latach często ponad 250-300 tysięcy, więc wystarczy nadal kontynuować taki
sposób eksploatacji. Nie mówię nawet o dostawczakach, czy ciężarówkach latających w
trasach, bo to już kompletnie inna bajka.to ja się dopiszę jeżeli poruszamy skrajne przypadki
jakieś pół roku temu znajomy sprzedawał passata TDI (nawet na pewnym forum było komentowane to ogłoszenie) z przebiegiem blisko 800tkm w aucie trzy letnim!!!,i nie jest to może istotne ale gwarantuje że w całości ten przebieg należał do niego
żeby nie było dyskusji że to nie możliwe to dodaje- auto firmowe,minimum dwa razy w tygodniu a czasem trzy,pokonywało trasę z zachodniopomorskiego do południowo zachodniej Francji (1500-1800km w jedną stronę)kilkakrotnie odbyłem tą podróż jako pasażer-auto nie było oszczędzane, bo ciągle czas gonił (co najciekawsze przy takim przebiegu tylko raz był delikatnie najechany na tył w mieście przez inne auto a tak bezwypadkowy
wizualnie nie wyglądał na ten przebieg i mając na uwadze jego wiek,pewnie przez nowego właściciela (handlarza) został odmłodzony i z przebiegiem ok 150tkm szybko znajdzie/znalazł nowego nabywce