Mandat za odśnieżanie...
-
"wykroczenie" jest mandat 40 Euro, a u nas od razu ok. 77 Euro - jesteśmy bogatym
krajemPorównaj mandaty za prędkość - wystawiane zdecydowanie cześciej
http://www.pogranicze.de/mieszkac-w-niemczech/mandaty-w-niemczechtrzeba wymyślić coś innego, żeby kierowców skroić
Przecież ten przepis istniał jeszcze zanim mogłem kartę rowerową zdać -
Taki manualny
STOP&GOChyba Start/Stop... I nie nie gaszę silnika na światłach!
-
Hłe hłe hłe.
Temat wraca co roku i co roku ludzie są jednakowo zaskoczeni...
http://www.wykop.pl/ramka/1039271/tego-j...167464c5644513d -
Jak ze zderzakiem Łągiewki. Przepis jest i trzeba z niego korzystać, jak "grzanie" staje się uciążliwe dla mieszkańców.
Nie widzę problemu, jak ktoś szybko odpali by ogrzać przednią szybę, która może być pokryta lodem, jeśli spadł śnieg a temperatura podniosła się w okolice zera po czym obniżyła...
Prawdę mówiąc, nikt mi jeszcze za pięciominutowe odpalenie silnika przed jazdą mandatu nie wlepił. -
szyba szybą , a co zrobić z lodem na dachu i reszcie lakieru ?przecież jak tego nie usunę to mogę dostac mandat czyż nie?
-
szyba szybą , a co
zrobić z lodem na dachu i reszcie lakieru ?przecież jak tego nie usunę to mogę
dostac mandat czyż nie?Ja staram się nie dopuszczać do sytuacji, gdzie mam auto skute lodem. Po prostu na kilka minut przed dojazdem na miejsce wychładzam wnętrze. I powiem wam, ze rzadko skrobie przednią szybę
Ale to nie ochroni przed ochlapywaniem marznącym błotem przez inne pojazdyA zasadniczo jak lód mocno się trzyma cienką warstwą to po co go usuwać?
Ostatnio zrobiłem eksperyment i nie odśnieżyłem tylnej klapy w punto z mokrego śniegu.
Po Ponad 70km dalej był na klapie w tej samej pozycji.
Najważniejsze, żeby ten śnieg się nie sypał i nie ograniczał widoczności. -
Przepis jest i trzeba z niego korzystać
Ilu znasz ludzi, którzy dostali za to mandat?
Albo za nieodśnieżony chodnik przed domem (pomijając przypadki, gdzie ktoś się uszkodził na nieodśnieżonym chodniku)? -
Ale ja jestem za tym, by karać tylko za rzeczywiste zagrożenia: jeśli pieszy przechodzi na czerwonym świetle a "w zasięgu wzroku" nie ma auta na kursie kolizyjnym, to po co karać pieszego? Ale jeśli przebiega wprost przed pojazdem i zmusza go do zatrzymania, to mandat mu się należy (lepsze to niż wprasowanie w asfalt, tudzież rozczłonkowanie na zderzaku) - jak w UK. To samo co do rowerzystów na chodnikach: póki ustępują pierwszeństwa pieszym, to czemu nie miałbym ich tolerować? Jak ktoś nie szkodzi to po co karać?
-
O to to! Wielokrotnie przechodziłem przez jezdnię na czerwonym świetle ale tylko i wyłącznie gdy widziałem, że w odległości większej niż ca 500 metrów nie nadjeżdża żaden pojazd. Czyli? Nie stanowiłem żadnego zagrożenia. A rowerem po chodniku jeździłem również. Jeszcze gdy dojeżdżałem do pracy a ul. Słowackiego w Gdańsku nie nadawała się do jazdy rowerem. Obok przejeżdżały radiowozy policyjne a nawet spotkałem patrol pieszy. Słowem się nie odezwali Tyle, że jechałem z pełną kulturą. No chodniku pieszy to świętość, na ścieżce rowerowej? Dzwonek!
-
W UE będą to forsować, razem z całą resztą rozwiązań eko-zielono-mi. Coś jak zakaz mycia samochodu na parkingu - za to już są mandaty.
-
Akurat to popieram: atestowane myjnie mają zamknięty obieg wody, a po myciu na parkingu, cały syf wsiąka w glebę...
-
a co z tym przypadkiem?
Radiowozy ITD robią zdjęcia z pobocza. Czemu nie jeżdżą?
klikwidziałem ich niejednokrotnie, praktycznie zawsze na światłach, często na zwykłych pozycyjnych czyli silnik chodzi... pewnie nieraz i 8h. Może im ktoś fotkę zasadzi.
-
Mandat za odśnieżanie powinni wpakować tym, którzy odśnieżając chodniki zasypują mieszkańcom wjazdy do posesji
-
ten syf to najczęściej jużbiodegradowalne detergenty, oraz to co było na aucie.
Sam nie myję pod blokiem, ale ze słusznego powodu - myjnie są tanie i wygodne. Mandaty za to są kolejnym przejawem jak ekologia ogranivza myślenie.
-
ten syf to
najczęściej jużbiodegradowalne detergenty, oraz to co było na aucie.
Sam nie myję pod
blokiem, ale ze słusznego powodu - myjnie są tanie i wygodne. Mandaty za to są
kolejnym przejawem jak ekologia ogranivza myślenie.U mnie facet na parkingu przed mrozami mył Corsę C w kałuży
To już przegięcie...
A na sąsiednim parkingu jakiś facet mył auto , a potem spłukiwał je opryskiwaczem do roślin
A mówili dobrzy ludzie: "Szkłem d..y nie podetrzesz"
P.S. Ja preferuję mycie auta w tradycyjny sposób: woda z szamponem w wiadrze, szczotka z miękkim włosiem i dużo wody. Myjnie bezdotykowe to zuo
-
Ja też. Jak jestem gdzieś u rodzinki na wsi to się w to bawię.
-
Słuchaj, znajdź jakąkolwiek policje na postoju, 90% z nich nie gaszą silnika, chłopcy radarowcy tak samo, bo ich urzadzenie pomiarowe musi być podłaczone i zgarnia sporo prądu. Można podejść i zrobić im awanture zeby pasazer wypisal mandat kierowcy radiowozu - to apropo 5min wlaczonego silnika na postoju.
Denerwują mnie ogolnie takie akcje, ze wlaczaja syreny na sekunde kiedy lamią jakis zakaz, np zakaz zawracania, skretu w lewo np na rondzie charlesa de gaulla w waw(ktory nie dotyczy tylko ztm, ale policji tez to chyba nie na reke). Za to samo wykroczenie będa mnie ganiali na syrenach -.-
Mnie zgarniają codziennie, często po kilka razy bez powodu - znaczy jest - jeżdże w nocy to pewnie mam narkotyki albo jeżdżę kradzionym samochodem, bo co innego mogę robić?
-tak mi powiedział jeden palant, sugerując, że wykonuje jakies uslugi, po czym zapytał, czy jezdze jako przewoz osob (ktory jest prawnie nielegalny), to mu odpowiedzialem, że malo to go interesuje, ale jak zaplaci to go przewioze, obrazony odparl - no to dobranoc - i sobie poszedł. Tak jak kiedys mialem dobre zdanie o policji, tak teraz traktuje ich jako łapówkarzy bądź organ do zbierania kasy tak jak straz miejska... -
To jeszcze nic.
nadal obowiązuje przepis o zakazie posiadania alkoholu. Nawet mając go w plecaku czy
torbie można dostać mandat. Taki przepis z lat wczesnego komunizmu a teoretycznie
nadal ważny.nieprawda, alkohol możesz mieć nawet otwarty, ale W BAGAŻNIKU
-
A co za problem
odpalić, zgasić, odśnieżyć, odpalić?
Z resztą nieraz
widziałem w Warszawie odpalone auta zostawione samopas, bo przykładowo taksówkarz
skoczył sobie do kiosku obok... Właśnie na takie okazje jest ten przepis.Twórcą tego przepisu chyba bardziej chodziło o to, że przykładowo ktoś kto wcześniej nie odśnieżył samochodu, wyjedzie na droge i np na światłach wyleci ze szczotą i zacznie czyścić przednią szybe, bo nic nie widzi, innego sensu nie widze
-
innego sensu nie widze
Ja nie widzę żadnego, więc i tak dobrze to wykombinowałeś...