Skoda Auto Lab
-
Suzuki Alto,
lecz w wersji Club, gdzie może miły salon dołoży mi centralny zamek, nawet z
kluczyka, a radio kupię i zamontuję w ASO, za to co zostanie...Na Allegro można tanio kupić fabryczne radio, montaż to 3 minuty.
-
Rapida widział? Ja
w sumie nie widzę powodu, dla którego miałbym dopłacać do zwykłej Octavii mając
przed nosem RapidaOwszem, i zgadzam się.
A citigo to pomyłka
Czemu? Sympatyczne autko.
Tyle, że kosztujące przynajmniej o 10 kzł za dużo. I właśnie w tej sytuacji zastanawiałbym się nad e-Rometem.BTW. Zdążyli pasy wymienić u pasażera z przodu?
Raczej tak...
Wyglądały w porządku i trzymały odpowiednio (a ja też mało nie ważę).Jak się siedziało zapiętym w wymemłane pasy?
Dooobre były. Pewnie jednak wymieniają...
Ogólnie podoba mi się inicjatywa Skody. To IMHO lepsze niż walenie kasy w jakieś drużyny wyścigowe czy rajdowe... przynajmniej jeśli chodzi o markę samochodów "dla ludu".
-
Na Allegro można
tanio kupić fabryczne radio, montaż to 3 minuty.Edit: A wrrrróć! nie do Ciebie
Ale niech zostanie jako ciekawostka:
Wiesz, że Citigo w wersji Easy nie ma instalacji pod radio (nawet w opcji)? -
bez komentarza...
-
Na Allegro można
tanio kupić fabryczne radio, montaż to 3 minuty.Świetnie... tylko nie ma na nie gwarancji...i to jest podstawowy problem... Dlatego w chwili obecnej stara Panda wydaje się bezkonkurencyjna w stosunku wyposażenie cena...
-
Wiesz, że Citigo w
wersji Easy nie ma instalacji pod radio (nawet w opcji)?Jedna z bardzo podstawowych wersji Pandy (starej) też tak miała - brak głośników, anteny kabli... Montaż tam czegokolwiek to masakra. Ta wersja nie miała też np. gniazdka zapalniczki. Ja rozumiem projektowanie auta przez księgowego, ale chyba są jakieś granice?
-
bez komentarza...
Znaczy się konkretnie mówiąc instalacja to może i jest, ale na pewno nie ma głośników i anteny. Dlatego właśnie uważam Citigo za nietrafione - wyszło drogie i księgowi z marketingu starają się na siłę zbić cenę dziwnymi zabiegami. Tak samo nie można wziąć lakieru żółtego sprint, ani metallica.
Wypiszę listę rzeczy, których nie można mieć (nawet za dopłatą) w aucie za 29 tysięcy złotych:
-lakier iny niż biały lub czerwony akryl
- Funkcja awaryjnego hamowania (City Safe Drive) z czujnikiem zbliżeniowym CV (Closing Velocity)
- fotel kierowcy regulowany na wysokość,
- zdalnie sterowany centralny zamek,
- elektrycznie sterowane szyby z przodu,
- dwutonowy klakson,
- instalacja lpg
- skrzynia automat
- klimatyzacja
- alufelgi
- trójramienna/ trójramienna skórzana kierownica oraz skórzane dodatki
- obniżone/podniesione zawieszenie
- wspomaganie kierownicy
- komputer pokładowy
- światła przeciwmgłowe (!)
- system ułatwiający zajmowanie miejsca na tylnej kanapie (dot. wersji 3-drzwiowej)
- Fotel kierowcy/pasażera z możliwością regulacji na wysokość
- Składane, dzielone oparcie tylnej kanapy (na stałe jest składane, niedzielone oparcie)
- Elektrycznie sterowane, ogrzewane lusterka boczne
- Elektrycznie sterowane panoramiczne okno dachowe
- czujniki parkowania
- podgrzewane fotele
- tempomat
- obrotomierz i tradycyjny wskaźnik paliwa (jest tylko wskaźnik lcd)
- Półka nad częścią bagażową (!!!)
- zamykany schowek z przodu
- siatki do bagażnika
- popielniczka+zapalniczka
- Kieszenie na drobne przedmioty na zewnętrznych częściach foteli przednich
- Pakiet serwisowy ŠKODA Life Plus
- Przygotowanie pod radioodtwarzacz (dwa głośniki z przodu, antena dachowa)
- dodatkowe głośniki z tyłu
- sam radioodtwarzacz
- nawigacja
- przyciemniane tylne szyby
- Lusterka zewnętrzne oraz klamki drzwi w kolorze nadwozia
- atrapa chłodnicy w kolorze chromu
- dodatki wnętrza poprawiające wygląd (chromy,tapicerki itp)
Rozumiem, że wiele z tych rzeczy jest niepotrzebne w tak małym autku, ale wyeliminowanie praktycznie wszystkiego byle tylko zejść poniżej 30000zł to według mnie przegięcie.
Fajnie wyposażonej citigo za mniej niż 40000 katalogowo chyba sie nie da złożyć - ale jaki jest wtedy sens? Za 40000 to można przy odrobinie szczęścia złapać smarta (no ale znowu będzie łysy )
Gdyby Fiat sprzedawał w dalszym ciągu 600, to Citigo nie miałaby prawa bytu. Wyskoczenie ponad łysą wersję oznacza wejście w pułap cenowy Pandy lub nawet Fiata 500, porządne doposażenie oznacza zbliżenie się do aut o klasę lepszych.
-
Jedna z bardzo
podstawowych wersji Pandy (starej) też tak miała - brak głośników, anteny kabli...
Montaż tam czegokolwiek to masakra. Ta wersja nie miała też np. gniazdka
zapalniczki. Ja rozumiem projektowanie auta przez księgowego, ale chyba są jakieś
granice?Mamy pandę jedną z biedniejszych - po wymianie tunelu od ręcznego zagościła zapalniczka - wiązka jest. Tak samo wiązka jest do siłownika klapy - ale niestety otwieranie zablokowane software'owo, więc zamiast klamki elektrycznej zagościł przycisk w kabinie.
Z resztą i tak seicento Van było najlepsze - krańcowka drzwi kierowcy jest, ale klapy albo drzwi pasażera już nie
A granicą jest rozsądek kupującego
-
Świetnie... tylko
nie ma na nie gwarancji...i to jest podstawowy problem...Myślisz że padnie? Nie słyszałem jeszcze o takim przypadku, a na jakimś forum ktoś by się pochwalił. Zresztą zawsze możesz założyć akcesoryjne, w Club takie dealer dorzuca gratis, wspomniałem o fabrycznym bo ma tą zaletę, że dobrze pasuje do reszty kokpitu.
Dlatego w chwili obecnej
stara Panda wydaje się bezkonkurencyjna w stosunku wyposażenie cena...Zależy od aktualnych promocji w poszczególnych markach i zdolności targowania się z dealerem. Np. na wakacjach Alto Club po rabatach kosztowało koło 27 tys. Jest też kwestia kosztów późniejszego utrzymania - Alto ma naprawdę niskie spalanie.
-
Widzisz... Pandę w lakierze niemetalicznym, podobnie jak alto też można było znaleźć u mnie w mieście za 27.000 zł. Nie każdemu żółty przypadnie do gustu, w porządku... Czerwony niemetaliczny Alto jest ładniejszy, moim zdaniem...
Problem jest taki:
Panda posiada fabryczne radio, elektryczne szyby, centralny zamek i klimatyzację... Dopłata do lepszego lakieru bordowego to 500 zł, spokojnie dadzą za darmo, pytałem...
W Alto nikt o dodaniu centralnego zamka za darmo nie chciał słyszeć (fabryczny ponad 1000 zł), a szyb elektrycznych w tej wersji nie ma... Radio... może w geście litości dostaniesz coś "niefabrycznego" i tyle...
Tłumaczyli się, że nic nie mogą dodać za tę cenę... A Suza z metalikiem to już 29.000 zł sporo i dalej wersja Club... O braku tylnej półki, którą jako jedyną rzecz być może dostaniemy gratis i niemożności otwarcia klapy z kabiny nie wspomnę...
Panda to ma
Zgodzę się jednak w kwestii spalania, bo to fakt niepodważalny...
Oba autka są moim zdaniem bardzo sympatyczne...
Refleksje z wyprawy po wrocławskich salonach Fiata i Suzuki
-
Dużo rzeczy z rozbitków z lepszych wersji można tanio kupić na Allegro. Ostatnio trochę bryndza, ale parę miesięcy temu to części do Alto czy Pixo było pełno, przypuszczam, że szrociarze dalej mają to magazynach, tylko nie wystawiają bo nie ma zbytu. Półka czy radio to drobiazg, ale fabryczny centralny czy elektryczne szyby też są do w miarę taniego przełożenia, tyle że raczej po gwarancji, bo tu jest już trochę dłubania. Jest też trochę innych drobnych ulepszeń możliwych do wprowadzenia tanim kosztem w Alto, pisałem o tym na forum SKP, w razie potrzeby pisz, chętnie pomogę. Prawda jest taka, że w tej cenie żadne nowe auto nie będzie miało wszystkich przydatnych bajerów i zawsze się znajdzie coś co warto dodać.
-
Edit: A wrrrróć!
nie do Ciebie
Ale niech zostanie
jako ciekawostka:
Wiesz, że Citigo w
wersji Easy nie ma instalacji pod radio (nawet w opcji)?Panda Classic jak jeszcze nie była Classic to w najtańszej wersji też nie miała instalacji radiowej tylko zaślepkę w dziurze w dachu przeznaczonej na antenę Nawet gniazda zapalniczki nie było W dobie nawigacji i innych smartfonów, które trzeba co dzień ładować
-
Dałem się
"zdachować" - pierwszy raz poczułem potęgę działania pasów. Poza tym było tak, jak
myślałem; w samolocie lub szybowcu wrażenia są większe . A może i w samochodzie
byłoby więcej adrenaliny, gdyby działo się to w realu...A porównaj sobie ten symulator na którym byłes z tym o tutaj: LINK (pasująca emotka)
-
Takie "slow motion"...
Zasnąłbym.