DLACZEGO TO TYLE PALI????
-
Może się nie nagrzewa i zimny jeździ - sprawdź termostat. Na trasie się już nagrzewa i spalanie
wraca do normy.
PozdrawiamAle obroty silnika dość szybko spadają. Fakt, że nie wiem czy do tych 700-800 obr/min - nie ma obrotomierza <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> no zobaczymy. Narazie poeksperymentuję z tekturą na chłodnicy
dzięki za pomoc
-
Narazie poeksperymentuję z tekturą na chłodnicy
Witam! Tylko zakryj też ten mały wlot w górnej części zderzaka. Jak tego nie zrobisz to nie licz na to żeby silnik znacząco szybciej sie nagrzewał. Pozdr <img src="/images/graemlins/choinka.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/mikolaj2.gif" alt="" />
-
sprawdź filtr powietrza-jeśli jest zatkany spalanie wzrasta <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Witam.
Mam Duży problem z małym autem.
Konkretnie chodzi o Tico mojej Małżowinki
Tak od jesieni zaczęło systematycznie coraz więcej
palić. Teraz czasami zejdzie poniżej 7/100 ale
zazwyczaj jest 7.5 - 8.5 l /100km. Zrobiłem:
świece, kable, aparat, palec, hamulce
(przyłapywały), kompleksowe czyszczenie gaźnika i
regulacja ssania i... nic chla i chla! Powinien
palić ok 5.5 - 6 l/100km (pytałem znajomych userów
Tico).
Zrobiliśmy na próbę 100km baaaardzo spokojnie, obroty do
ok. 2500, bez wyprzedzania to spalił 6.9l/100km.
Ale najciekawsze jest to że na trasie pali 3.9 l/
100km przy wcale nie spokojnej jeździe.
Potrzebuję fachowej pomocy albo dobrego warsztatu. Bo
już wymiękłem
DZIĘKI!!!!!
PS. paliwem nie śmierdzi, bo już myślałem że bak
dziurawy albo co....Zima!!!!
-
A jakiej długości odcinki żona z reguły robi ? Bo jak krótkie ok 5km i po mieście, to spalanie w normie.
-
Moje ostatnie spalanie to 7,24 l/100km - trasy głównie poniżej 5 km i okres zimowy (szczególnie rano <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> skrobanie szyb i takie tam).
A średnia od kiedy mam tikaczu (1,5 roku) to 5,44 przy czym większość jazd po mieście.Pozdrowionka <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/sylwek1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gifts.gif" alt="" />
-
Witam! Tylko zakryj też ten mały wlot w górnej części zderzaka. Jak tego nie zrobisz to nie licz
na to żeby silnik znacząco szybciej sie nagrzewał. PozdrWitam, racja,karton pomaga, zprawdz jeszcze czy przelaczyles na jazde na zime z lewej strony (patrzac na silnik) <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Sprawdz filtr powietrza i paliwa. Mozesz jeszcze wyregulowac gaznik. Jezeli chodzi o mnie to przed zima Ticzupalil mi okolo 5, moj rekord jazda do okolo 20, 25 km to 4,77. Ale teraz jest zima i spalanie musi wzrosnac, Pozdrawiam.
-
A ja miałem tak:
po rozebraniu gaźnika (u b. dobrego fachury), okazało się, że jest zatarta przepustnica drugiego przelotu i nie zamyka się całkowicie (a powinna po zejściu poniżej pewnej prędkości obrotowej). Paliwo lało się przez nią cały czas, nawet przy delikatnej jeździe i z małymi prędkościami. Dawało to taki efekt, że przy powolnej jeździe TICO paliło więcej niż przy dużej prędkości w odniesieniu na 100 km, gdyż paliwo lało się tak czy siak, ale jadąc wolniej to paliwo na otwartej II-ej przepustnicy lało się dłużej. Chyba kapujecie o co chodzi? Dodatkowo nie domykało się ssanie.
I nie zgadzam się z opinią niektórych zlosnikiowców, że do gaźnika w TICO nie należy się dotykać. Gaźnik trzeba poddać kontrolipo pewnym przebiegu, tylko u dobrego mechanika, który zna się na rzeczy. Ja takiego znalazłem. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
A ja miałem tak:
po rozebraniu gaźnika (u b. dobrego fachury), okazało się, że jest zatarta przepustnica drugiego przelotu i nie
zamyka się całkowicie (a powinna po zejściu poniżej pewnej prędkości obrotowej). Paliwo lało się przez nią cały
czas,---- ciach -----
I nie zgadzam się z opinią niektórych zlosnikiowców, że do gaźnika w TICO nie należy się dotykać. Gaźnik trzeba
poddać kontrolipo pewnym przebiegu, tylko u dobrego mechanika, który zna się na rzeczy. Ja takiego znalazłem.Zgadzam się co do tego, że gaźnik można oddać jedynie do prawdziwego fachury wiedzącego co robi, a nie improwizującego.
Podam cytat z listy meilingowej:
Mój znajomy ma tikusia (90kkm) i coś zaczęło się dziać, że przy
gaszeniu dostawał drgawek. Niestety "mechanik", u którego zostawił
autko nie wiedział od czego zacząć to rozebrał gaźnik i przy okazji go
rozregulował. Jak taka "naprawa" nic nie dała, to podmienił na inny "z
wędki" za 300, przy którym objawy były podobne. Potem autko mieli inni
mechanicy, którzy podmienili gaźnik na stary rozbierając go ponownie i
poprawnie składając. Niestety dalej z żadnym efektem. Po 10 dniach
oddali autko i stwierdzili, że nie wiedzą co z nim jest, wyrokując
wymianę gaźnika na nowy. Posprawdzali chyba wszystkie elementy mogące
mieć wpływ na nierówną pracę i nic nie stwierdzili.
Efekt jest taki, że autko potrafi "jechać" tylko bez filtra powietrza,
nierówno pracuje i brak mu mocy. Stwierdzili też, że poprzedni
"naprawiacz" uszkodził w gaźniku jakąś dyszę paliwa dodatkowego.
Ciekawe jest, że na podmienionym gaźniku efekt był taki sam.
Po nowym roku wybiera się z nim do trzeciego mechanika, który może
jednak coś zdziała, lub ostatecznie potwierdzi konieczność wymiany
gaźnika, nietaniego zresztą.........Mam nadzieję, że autor tej wypowiedzi nie obrazi się, że ją tu zacytowałem. Wynika z niej jasno, że gaźnik w Tico jest bardziej skomplikowany niż w Maluchu i nie można go powierzyć pierwszemu lepszemu mechaniorowi, bo może jedynie zakończyć się kompletnym jego rozregulowaniem.
-
Gaźnik
trzeba poddać kontrolipo pewnym przebiegu, tylko u
dobrego mechanika, który zna się na rzeczy. Ja
takiego znalazłem.A możesz dać jakieś namiary na Pana Mechanika ? Tak na wszelki wypadek.
-
A ja miałem tak:
po rozebraniu gaźnika (u b. dobrego fachury), okazało się, że jest zatarta przepustnica drugiego przelotu i nie
zamyka się całkowicie (a powinna po zejściu poniżej pewnej prędkości obrotowej). Paliwo lało się przez nią cały
czas, nawet przy delikatnej jeździe i z małymi prędkościami. Dawało to taki efekt, że przy powolnej jeździe
TICO paliło więcej niż przy dużej prędkości w odniesieniu na 100 km, gdyż paliwo lało się tak czy siak, ale
jadąc wolniej to paliwo na otwartej II-ej przepustnicy lało się dłużej. Chyba kapujecie o co chodzi? Dodatkowo
nie domykało się ssanie.Czyli po mojemu - gaz do podlogi i lecimy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
I nie zgadzam się z opinią niektórych zlosnikiowców, że do gaźnika w TICO nie należy się dotykać. Gaźnik trzeba
poddać kontrolipo pewnym przebiegu, tylko u dobrego mechanika, który zna się na rzeczy. Ja takiego znalazłem.No to sie pochwal, przynajmniej zamieszkali w 100licy skorzystaja...