Przed dluga trasa
-
Ja rok temu miałem wypad 1000km przeszło. Skoda
sprawowała się świetnie, tylko właścieciel
zapomniał sprawdzić płyn hamulcowy i niestety było
ciężko. A ponieważ zdarzyło mi się to u Węgrów
podczas weakendu no to każdy kogo prosiłem o pomoc
odmawiał - taka gościnność. To niemiło wpominam. No
ale były teżmiłem chwile, jak np 7l paliwa na 100km
przy 4 osobach pełnym bagażnikiem, bagażami w
środku auta i na dachu . Do hamulców sprawdź
jeszcze tarcze i klocki, pozatym jak już pisano
płyny, zapasowa świeca, pasek klinowy, szpilka do
koła, i tym podobne niezbędne rzeczy.A po co ta szpilka? Czyzby mozna bylo zgubic podczas jazdy? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A po co ta szpilka? Czyzby mozna bylo zgubic podczas jazdy?
Ja na swoją wycieczkę (2000 km) zabrałem palec rozdzielacza, pasek klinowy, linke od gazu i książkę Jałowieckiego. Nic się nie przytrafiło i nic nie wymieniłem, ale o samochód regularnie dbam i naprawiam co się sypie (przed wyjazdem wymieniłem amorki i pospawałem podłogę, wcześniej doprowadziłem do porządku układ hamulcowy.
Oczywiscie dolewałem oleju, płynu do chłodnicy i do spryskiwacza, ale to można kupić w każdym CPN. -
obie dzialaja ale gdzies jest chyba dziura bo jak doleje
to po 2 dniach caly plyn schodzi ze zbiornika i
slabe cisnienie a tylna wogle nie dziala...Ucieka ci poprzez pompke,prze uszczelke wałka silniczka. Wojowałem z tym długo, aż zakupiłem używaną pompke która nie cieknie.
-
Generalnie widziałem że co poniektórzy mają pusty zbiornik wyrównawczy i jeżdzą <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />. Jałowiecki do fav pisze że latem mozna zalać na maksa dla lepszego człodzenia a zimą na minimum dla lepszego grzania.
Zmiłuj sie nad autem i nie zalewaj BORYGO. Nie nadaje sie do silników ALU. Już lepiej Petrygo.
-
Generalnie widziałem że co poniektórzy mają pusty
zbiornik wyrównawczy i jeżdzą . Jałowiecki do fav
pisze że latem mozna zalać na maksa dla lepszego
człodzenia a zimą na minimum dla lepszego grzania.
Zmiłuj sie nad autem i nie zalewaj BORYGO. Nie nadaje
sie do silników ALU. Już lepiej Petrygo.Właśnie ja jeżdzę na borygo i uważacie że to źłe? to muszę się przejść zaraz do sklepu i zapytać o petrygo.
-
Nie chcę się wtrącać, ale upewnijcie się co do tego Borygo - dzisiejsze to już nie to samo co 15 lat temu.
Może je jakoś uszlachetniono, lub coś i można lać do alu? -
Nie chcę się wtrącać, ale upewnijcie się co do tego
Borygo - dzisiejsze to już nie to samo co 15 lat
temu.
Może je jakoś uszlachetniono, lub coś i można lać do
alu?tak tak też chcem wiedzieć bo jak coś to za tydzirń wymieniam płynm chłodniczy
-
Generalnie widziałem że co poniektórzy mają pusty
zbiornik wyrównawczy i jeżdzą . Jałowiecki do fav
pisze że latem mozna zalać na maksa dla lepszego
człodzenia
Zalewanie na maksa w dodatku w lecie gdy czesto sa upaly uwazam za niezbyt szczesliwy pomusl, bo w szybkim tepmie sporo plunu ubedzie (zwlaszca gdy sie nie ma tulejki DDX-a), czyli szkoda wyrzucac kase, tym bardziej ze ostatnio zauwalylem, ze plyny chlodzace znaczaco podrozaly.a zimą na minimum dla lepszego grzania.
Z tym moge sie zgodzic... ale ja zawsze jezdze z poziomem w granicach min--min+1cm (mowie o poziomie zimnego plynu!)Zmiłuj sie nad autem i nie zalewaj BORYGO. Nie nadaje
sie do silników ALU. Już lepiej Petrygo.
Obecnie (z reszta juz od kilku ladnych lat) wszystkie plyny dostosowane sa wspolpracy z al chlodnicami i silnikami, takze wszystkie (bo jest kilk arodzajow) Boryga. -
Nie chcę się wtrącać, ale upewnijcie się co do tego
Borygo - dzisiejsze to już nie to samo co 15 lat
temu.
Może je jakoś uszlachetniono, lub coś i można lać do
alu?
Po pierwsze jest kilka rodzajow Borygo (w tym nawet jeden na bazie glikolu propylnowego - Borygo Eko), ale nawet to rozowe Borygo, ktore przywodzi na mysl to stare Borygo sprzed 15-tu i wiecej lat, naywa sie "Borygo Nowe" i jak wol ma napisane ze nadaje sie do Al. -
Zalewanie na maksa w dodatku w lecie gdy czesto sa upaly
uwazam za niezbyt szczesliwy pomusl, bo w szybkim
tepmie sporo plunu ubedzie (zwlaszca gdy sie nie ma
tulejki DDX-a), czyli szkoda wyrzucac kase, tym
bardziej ze ostatnio zauwalylem, ze plyny chlodzace
znaczaco podrozaly.Powiedz coś więcej o tej twojej tulejce, cós kojarze z archiwum ale nie do końca
.Z tym moge sie zgodzic... ale ja zawsze jezdze z
poziomem w granicach min--min+1cm (mowie o poziomie
zimnego plynu!)Oczywiście zimnego.
Obecnie (z reszta juz od kilku ladnych lat) wszystkie
plyny dostosowane sa wspolpracy z al chlodnicami i
silnikami, takze wszystkie (bo jest kilk arodzajow)
Boryga.Uściśle więc: borygo różowe nadaje sie WYŁĄCZNIE do miedziano żeliwnych układów, jak jest z innym nie wiem.