Przed dluga trasa
-
Co byscie polecali sprawdzic w aucie przed dluga trasa?
A moze macie jakies fajne historie co nawalilo w furze podczas drogi? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Ważne, żeby spryskiwacz szyby mieć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A reszta jak kto lubi, można olej sprawdzić itp....
Warto mieć ze sobą palec i kopułkę, generalnie na trasie się nic nie psuje, bo to jest najlepsze środowisko pracy auta.
-
Z takich standardowych rzeczy to napewno sprawdzenie (i uzupełnienie) - płyny wszystkie (olej, chłodniczy, hamulcowy), ciśnienie w oponach (wiele osób to pomija a jakby nie było to decyduje także o spalaniu i żywotności opon). Z takich lubiących robić niespodzianki na trasie to napewno warto obejrzeć pasek klinowy, bo jak jest już popękany, postrzępiony itd. to może pęknąć w najmniej oczekiwanym momencie. A jak o autko dbasz na bierząco to raczej więcej chyba robić nie trzeba.
P.S. Gdzie się wybierasz i jak długa ta trasa?
-
mi spryskiwacz padl i jak wiecej much o szybe sie obije to mam problem.. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
mi spryskiwacz padl i jak wiecej much o szybe sie obije
to mam problem..
Obie pompki Ci padly? Bo jesli nie to mozesz przelozyc tyl na przod (wystarczy przelozyc konektorki i wezyk). -
Obie pompki Ci padly? Bo jesli nie to mozesz przelozyc tyl na przod (wystarczy przelozyc
konektorki i wezyk).obie dzialaja ale gdzies jest chyba dziura bo jak doleje to po 2 dniach caly plyn schodzi ze zbiornika i slabe cisnienie a tylna wogle nie dziala... <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
obie dzialaja ale gdzies jest chyba dziura bo jak doleje
to po 2 dniach caly plyn schodzi ze zbiornika i
slabe cisnienie a tylna wogle nie dziala...u mnie tylny zadzialal przez 5 sekund jak pierwszy raz uruchomilem po kupnie, potem przestal - moze zatkany jest <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
P.S. Gdzie się wybierasz i jak długa ta trasa?
Przez najblizsze 2 tygodnie zapowiada sie jakis 1000km. Ogolnie chcialbym sie poszwedac po poludniowej Polsce, odwiedzic rodzinke i skoczyc na pare wypadow:)
To jeszcze nie tak daleko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> jeszcze dobrze do autka nie wsiadłeś a już popsułeś? <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Ważne, żeby spryskiwacz szyby mieć
A reszta jak kto lubi, można olej sprawdzić itp....
Warto mieć ze sobą palec i kopułkę, generalnie na trasie się nic nie psuje, bo to jest najlepsze
środowisko pracy auta.<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Hehe, kopulke to moj tata wozil w Zastawie (W 1978 to byla dopiero FURA!! <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />)
W Felce 1.3MPI jest zaplon elektroniczny, bezstykowy. Sterowanie prockiem. Troche by mnie to kosztowalo, gybym chcial wozic zapas <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Co byscie polecali sprawdzic w aucie przed dluga trasa?
A moze macie jakies fajne historie co nawalilo w furze
podczas drogi?Pasek klinowy!!!
Mialem przygode 2 lata temu. Na szczescie zapas byl w bagazniku, tylko nie mialem narzedzi do poluzowania <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Jak juz zdobylem dwie 13nastki od okolicznych mieszkancow wioski, okazalo sie, ze sruba sie ukrecila i nie da rady jej wykrecic ani dokrecic...
Godzina 20:00, do celu jeszcze 80km, dzien swiateczny i wtedy...
pojawil sie gosciu, ktory zaprosil mnie do siebie na podworko. Rozlozyl narzedzia, odpilowal srube, znalazl nowa, wymienil pasek, wszystko skrecil i zyczyl milej drogi. Zajelo to wszystko ze dwie godziny i jeszcze moglem sie umyc u niego w domu. Nie chcial zadnej kasy, a jak juz wcisnalem mu pieniadze to wydal mi reszte i powiedzial, ze 5zl wystarczy mu na piwo i wiecej nie wezmie...Mialem wiecej szczescia niz rozumu.
A juz myslalem, ze nie ma takich ludzi... -
jeszcze dobrze do autka nie wsiadłeś a już popsułeś?
"samo" sie popsulo <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Ja rok temu miałem wypad 1000km przeszło. Skoda sprawowała się świetnie, tylko właścieciel <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> zapomniał sprawdzić płyn hamulcowy i niestety było ciężko. A ponieważ zdarzyło mi się to u Węgrów podczas weakendu no to każdy kogo prosiłem o pomoc odmawiał - taka gościnność. To niemiło wpominam. No ale były teżmiłem chwile, jak np 7l paliwa na 100km przy 4 osobach pełnym bagażnikiem, bagażami w środku auta i na dachu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Do hamulców sprawdź jeszcze tarcze i klocki, pozatym jak już pisano płyny, zapasowa świeca, pasek klinowy, szpilka do koła, i tym podobne niezbędne rzeczy.
-
Pytanie o plyn chlodniczy:
Czy stan na zimnym silniku moze byc o 1cm nizej od minimum? - Wiadomo, ze podczas nagrzewana silnka stan w zbiorniczku rosnie i wtedy tak jakby nie ma problemu.
Czym ewentualnie uzupelnic? Borygiem, Petrygiem czy innym zlotym srodkiem?? Mam nadzieje ze dodanie 0,5l plynu o innej nazwie nie powinno robic roznicy. (Niestety nie znam biezacego rodzaju plynu)
-
A, bo nie spojrzałem czym jeździsz.
Co do płynu, to generalnie taki ubytek nie ma większego znaczenia, chyba lepiej żeby było ciut za mało (ja u siebie w fav jeździłem dwa lata z poziomem 3cm poniżej min. i nic się nie działo), niż dolać złego płynu - Borygo chyba nie jest przeznaczony do chłodnic aluminiowych, chociaż weszły jakieś jego nowe odmiany, nie wiem dokładnie.
Najlepiej dolej ciut wody destylowanej, a przed zimą wymień cały płyn,
-
ogólnie to favcie chyba na petrygo jeżdzą bo borygo jest żrący.. przynajmniej moja na petrygo jeździ <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
ogólnie to favcie chyba na petrygo jeżdzą bo borygo jest żrący.. przynajmniej moja na petrygo
jeździTak, ma aluminiową chłodnicę.
Z tym że już wiem, że mówimy o felce <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Ja rok temu miałem wypad 1000km przeszło. Skoda
sprawowała się świetnie, tylko właścieciel
zapomniał sprawdzić płyn hamulcowy i niestety było
ciężko. A ponieważ zdarzyło mi się to u Węgrów
podczas weakendu no to każdy kogo prosiłem o pomoc
odmawiał - taka gościnność. To niemiło wpominam. No
ale były teżmiłem chwile, jak np 7l paliwa na 100km
przy 4 osobach pełnym bagażnikiem, bagażami w
środku auta i na dachu . Do hamulców sprawdź
jeszcze tarcze i klocki, pozatym jak już pisano
płyny, zapasowa świeca, pasek klinowy, szpilka do
koła, i tym podobne niezbędne rzeczy.A po co ta szpilka? Czyzby mozna bylo zgubic podczas jazdy? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A po co ta szpilka? Czyzby mozna bylo zgubic podczas jazdy?
Ja na swoją wycieczkę (2000 km) zabrałem palec rozdzielacza, pasek klinowy, linke od gazu i książkę Jałowieckiego. Nic się nie przytrafiło i nic nie wymieniłem, ale o samochód regularnie dbam i naprawiam co się sypie (przed wyjazdem wymieniłem amorki i pospawałem podłogę, wcześniej doprowadziłem do porządku układ hamulcowy.
Oczywiscie dolewałem oleju, płynu do chłodnicy i do spryskiwacza, ale to można kupić w każdym CPN. -
obie dzialaja ale gdzies jest chyba dziura bo jak doleje
to po 2 dniach caly plyn schodzi ze zbiornika i
slabe cisnienie a tylna wogle nie dziala...Ucieka ci poprzez pompke,prze uszczelke wałka silniczka. Wojowałem z tym długo, aż zakupiłem używaną pompke która nie cieknie.