Auto do 6k zł
-
A mowisz kolego ze 6 tys malo na samochod.. w takim razie powiedz mi, jesli ktos by chcial
bardzo kupic Tico i to autko bardzo by mu sie podobalo to ma sobie ten samochod odpuscic?
przeciez nie ma chyba na polskim rynku Tico wartego wiecej niz 6 tys zl..Jesli kolekcjoner, to wie ile kosztuje, wie ile wydac i za tyle kupi. Ja pisalem o normalnym czlowieku, ktory potrzebuje dojechac do pracy. Za 6k mozna kupic samochod, tak samo jak mozna kupic kielbase za 5PLN/kg.
Po prostu, kupowanie pewnych produktow ponizej pewnej ceny staje sie nieefektywne. Kielbasa ponizej 10PLN/kg to juz wiecej wypelniaczy niz miesa, wiec faktycznie kupujesz tylko polowe produktu, czyli kupujesz mieso w cenie 20PLN/kg.
Troche podobnie z samochodami, jest pewna kwota, ponizej ktorej placisz wiecej. Nawet jesli na starcie wydasz mniej, to reszte pieniedzy zostawisz w warsztatach, albo zaplacisz nimi za swoj stracony czas. Nawet jesli kupisz super zadbane, za 6k bedzie to auto stare, w kazdym aucie pewne czesci trzeba wymienic na nowe. Od rozrzadu, przez kable, do zawieszenia. A od stania pod chmurka elektryka tez lubi sniedziec, sam wszystkiego nie zrobisz, a elektryk bierze 50 za wstanie ze stolka.
A jak trafisz na 'handlarza', to moze Ci wcisnac takie kako, ze spokojnie powiesz swoim pieniazkom 'papa' i zalozysz watek 'jaki tani rower za 223zl i 15gr'.
Troche masz bledne pojecie na ten temat.. jesli ciebie stac na nowe auto lub na takie za
kilkadziesiat tysiecy to takie kupuj a w watki na forum typu "auto za 6 tys zl" po prostu
nie wchodz i sie nie wypowiadajPo pierwsze, zawsze chetnie wyslucham CO w moim rozumowaniu jest bledne.
Po drugie, miedzy autem za 6k a autem za 50k nie ma dziury, ale sa auta za 15k, za 20k, za 25k, za 30k, rozumiesz?
Po trzecie, nikt nie kaze nikomu wrzucac do skarbonki az sie usklada 50k na nowe auto, sa kredyty.
Po czwarte, sam kupowalem auta uzywane, doradzalem przy kupowaniu i mysle, ze moge wtracic swoje 3gr do tego watku z pozytkiem dla pytajacego, wiec prosze mnie nie wyganiac, bo ja sobie tego nie zycze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Jesli kolekcjoner, to wie ile kosztuje, wie ile wydac i za tyle kupi. Ja pisalem o normalnym
czlowieku, ktory potrzebuje dojechac do pracy. Za 6k mozna kupic samochod, tak samo jak
mozna kupic kielbase za 5PLN/kg.ale porownanie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Po prostu, kupowanie pewnych produktow ponizej pewnej ceny staje sie nieefektywne. Kielbasa
ponizej 10PLN/kg to juz wiecej wypelniaczy niz miesa, wiec faktycznie kupujesz tylko polowe
produktu, czyli kupujesz mieso w cenie 20PLN/kg.<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Troche podobnie z samochodami, jest pewna kwota, ponizej ktorej placisz wiecej. Nawet jesli na
starcie wydasz mniej, to reszte pieniedzy zostawisz w warsztatach, albo zaplacisz nimi za
swoj stracony czas. Nawet jesli kupisz super zadbane, za 6k bedzie to auto stare, w kazdym
aucie pewne czesci trzeba wymienic na nowe. Od rozrzadu, przez kable, do zawieszenia. A od
stania pod chmurka elektryka tez lubi sniedziec, sam wszystkiego nie zrobisz, a elektryk
bierze 50 za wstanie ze stolka.mialem wczesniej swifta z 1993 roku, jezdzilem nim ponad 2 lata, przelatalem na nim prawie 60kkm, oprocz standardowych wymian plynow i filtrow nie robilem nic tylko jezdzilem.. a sory, zalozylem w nim gaz na ktorym przejechalem 40kkm (przy gazie od wymiany nie robilem nic - dzialal bezproblemowo)
takie rzeczy jak rozrzad czy kable i swiece wymienia sie w kazdym aucie uzywanym wiec ten akurat argument jest bez sensu
czy kupujac auto za powiedzmy 20 tys zl jestes pewny ze nie bedziesz mial z nim problemu? to tez jest auto uzywane tylko powiedzmy bogatsze z wyposazenia, lepszy komfort jazdy itd ale nic pozatym
skoro "siedzisz" tak w autach to powinienes tez wiedziec ze jesli popsuje sie cos w aucie 10-12 letnim to naprawa tego przewaznie nie jest tak droga jak w aucie za 20kilka tysiecy
jak ktos chce kupic auto do 6 tys zl to nie tylko ze wzgledu na tanie kupno tylko tez na to zeby tym sie jak najtaniej jezdziloPo drugie, miedzy autem za 6k a autem za 50k nie ma dziury, ale sa auta za 15k, za 20k, za 25k,
za 30k, rozumiesz?
Po trzecie, nikt nie kaze nikomu wrzucac do skarbonki az sie usklada 50k na nowe auto, sa
kredyty.sa kredyty masz racje, tylko jak sie kredyt wezmie to trzeba go tez splacic, a nie kazdego na to stac zeby wziac 30 tys zl kredytu apotem przez kilka lat to splacac
Po czwarte, sam kupowalem auta uzywane, doradzalem przy kupowaniu i mysle, ze moge wtracic swoje
3gr do tego watku z pozytkiem dla pytajacego, wiec prosze mnie nie wyganiac, bo ja sobie
tego nie zyczeok, tylko ze autorowi watku chodzilo o to, JAKIE auto mozna kupic w granicach 6 tys zl, a nie "czy warto kupowac auto za 6 tys zl"
a to jest jednak mala roznica <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />a jak juz mowiles o kredytach.. to policz sobie.. czlowiek zarabiajacy 1300 zl (nie oszukujmy sie - wlasnie taka placa w polsce jest norma) zeby uzbierac 6 tys zl na auto musialby przez prawie pol roku wyplate w calosci odkladac.. mialby wziac kredyt na kilkanascie tysiecy i potem co miesiac z wyplaty przez kilka lat splacac 200-300 zl? a gdzie zycie? uwierz ze te 6 tys to dla niektorych ludzi bardzo duzo i jak chcesz komus pomoc w tym watku to napisz ktore auto byloby wg ciebie godne zainteresowania, tyle <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
jak chcesz komus pomoc w tym watku to napisz
ktore auto byloby wg ciebie godne zainteresowania, tyleja wcześniej nie zabierałem głosu ale jak auto ma być ekonomiczne, tanie w utrzymaniu i do 6k to polecam swifta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> nie dlatego że mam ale... większość rzeczy można naprawić samemu (są tacy co i remont silnika robią pod blokiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) auto jest naprawdę mało awaryjne, części są tanie a do 6k można kupić zadbany egzemplarz (ja za swojego chce 4k a rzeczy które do niego włożyłem kosztowały więcej <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> ) mimo że mam w rodzinie dużo nowsze auta i bardziej wygodne to np nad morze 2 razy wolałem pojechać swiftem bo wiedziałem że mnie nie zawiedzie a spalanie w trasie 4,3 - 4,5l /100km to po prostu bajka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ludzie tutaj narzekają na rudę... w nowszym oplu czy fordzie mam jej dużo więcej niż w swifcie, rzadko które auto do 6k nie będzie brała ruda
-
6k to duzo pieniedzy, ale bardzo malo jesli kupujesz auto. Bez wzgledu na to ile zarabiasz.
Dobre auto to sprawne auto, wiec to jest najlepszym kryterium przy zakupie nowego, zwlaszcza przy tak skromnym budzecie.
Tyle chcialem napisac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
6k to duzo pieniedzy, ale bardzo malo jesli kupujesz auto. Bez wzgledu na to ile zarabiasz.
masz racje, ale jesli kogos nie stac na nowsze? autobusem ma jezdzic? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dobre auto to sprawne auto, wiec to jest najlepszym kryterium przy zakupie nowego, zwlaszcza
przy tak skromnym budzecie.tu rowniez masz racje, dlatego trzeba po prostu szukac az znajdzie sie cos godnego uwagi <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
masz racje, ale jesli kogos nie stac na nowsze? autobusem ma jezdzic?
Panowie, bez sporów, mamy koledze pomóc a nie namieszać mu w głowie, jak zrezygnuje z auta i zacznie jeździć autobusem to będzie Wasza wina <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
A teraz na poważnie: Kwota 6 tysięcy złotych pozwala na znalezienie na polskim rynku samochodów używanych auta naprawdę godnego uwagi. Weźmy Swifta - już za 2-3 tysiące można mieć ładnego sedana z mocnym silnikiem 1.6 i względnym wyposażeniem. Może trzeba będzie w to auto włożyć kasę, a może nie... Ja kupiłem za 2,5 tysiąca i jeżdżę 2 lata, wymieniając tylko części eksploatacyjne. Ważna jest po prostu ocena stanu auta. Mój kuzyn ma sedana 1.6 4WD, którego kupił 3 lata temu za 2tys. i jest bardzo zadowolony. Kuzynka nie chciała Swifta, kupiła dużo, dużo droższe Punto w dieslu. Kupiła droższy wóz, bo sądziła, że po okazyjnej cenie można dostać tylko padło. Moje padło jeździ już 2 lata, jej droższy wóz popsuł się i nie dość, że nie ma czym jeździć, to nie muszę chyba mówić ile kosztuje remont nowoczesnego diesla... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> kupiłbym za tą kasę kolejnego Swifta...
Nie cena, ale stan się liczą <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Przedstawiciele handlowi katują nowe auta i po 2 latach nadają się one na złom, a ktoś inny może jeździć 20 lat jednym autem i odsprzedaje je za grosze w stanie idealnym.
No ale co innego jeśli ktoś chce powiedzmy za te 6 tysięcy auto nowoczesne, z mocnym silnikiem diesla i klimatyzacją, możliwie młode itp... Wtedy chyba rzeczywiście lepiej odpuścić i wybrać autobus...
-
Po prostu, kupowanie pewnych produktow ponizej pewnej ceny staje sie nieefektywne.
Ja akurat myśle odwrotniej. Kupowanie pewnych produktów powyżej pewnej ceny jest nieefektywne. Kupować samochód za 15 000pln? Przecie taki za 5 000 też zawiezei moje cztery litery z punktu A do punktu B <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Im tańsze auto, tym mniej sie człowiek martwi. Ostatnio zarysowałem zderzak na betonowym ogrodzeniu. Luzik. W bardziej wartościowym aucie wypadało by element polakierować.
-
Im tańsze auto, tym mniej sie człowiek martwi. Ostatnio zarysowałem zderzak na betonowym ogrodzeniu. Luzik. W
bardziej wartościowym aucie wypadało by element polakierować.No nie wiem. Ja na swoje auto odkladalem ponad rok, i jak porysowali mi blotnik to malo nie <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Cenie swifta wartego 5k jak 20k bo mnie to kosztowalo duzo wyrzeczen i "poszczenia" przed pewien okres, bo wiem ile trzeba sie napracowac zeby kupic auto... -
No nie wiem. Ja na swoje auto odkladalem ponad rok, i jak porysowali mi blotnik to malo nie
Cenie swifta wartego 5k jak 20k bo mnie to kosztowalo duzo wyrzeczen i "poszczenia" przed pewien
okres, bo wiem ile trzeba sie napracowac zeby kupic auto...Różnie to z budżetami bywa, co dla jednego jest starociem za 5 kafli dla innego (m.in dla mnie) może być fajnym autem. trzeba pamiętać że relatywnie nowsze auto też może być zajeżdżone (Szczególnie jeśli jest dieslem) im nowocześniejsze i nowsze tym może być drożej (komplikacja konstrukcji, spadek długowieczności aut). Nie da się również zapomnieć o tym że droższe auto powinno mieć AC na wypadek gdyby komuś się spodobało. No i utrata wartości. Auta za 5-6 tys nie tracą tak bardzo jak droższe.
-
Gwoli ścisłości standardowe wyposażenie Swift Sedan GLX:
obrotomierz
centralny zamek
Welurowa tapicerka
Elektryczne szyby przód
Elektrzyczne regulowane reflektory przód
Schowek na kluczyk
Składana kanapa 1/2
Pseudo zagłówki (nieregulowane) z tyłu
Chowająca się w słupku antena - miłe przy braku czasu i myjni automatycznej <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />Halogeny na przód to kwestia godziny i można założyć - koszt jakieś 200PLN
Klimatyzację też można dość tanio wyrwać lub znaleźć model z klimą. -
Gwoli ścisłości standardowe wyposażenie Swift Sedan GLX:
obrotomierz
centralny zamek
Welurowa tapicerka
Elektryczne szyby przód
Elektrzyczne regulowane reflektory przód
Schowek na kluczyk
Składana kanapa 1/2
Pseudo zagłówki (nieregulowane) z tyłu
Chowająca się w słupku antena - miłe przy braku czasu i myjni automatycznej
Halogeny na przód to kwestia godziny i można założyć - koszt jakieś 200PLN
Klimatyzację też można dość tanio wyrwać lub znaleźć model z klimą.No i tu i ówdzie rozsiane po aucie zarodniki rdzy. Mimo wszystko jak na większe auto po Tico będzie bardzo dobry i nie będzie generował dużych kosztów.
-
no hatchback BG nie wygląda za dobrze to fakt, eFka właśnie przez chowane reflektory (jak każde auto z takowymi) powoli zaczyna trącać myszką, nie sposób jej jednak odmówić uroku jeśli się komuś taki styl podoba, takie 5D coupe.
-
Na miejscu autora wątku zastanowiłbym się również nad tym:
-
Pozwolę sobie dołączyć się do pytania <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Również nie obraziłbym się gdybyście pomogli mi znaleść auto RODZINNE do 6 tyś zł
Rodzinne - mam na myśli auto do którego będę mógł wpakować wózek niemowlęcy, czyli ten głęboki ew. spokojnie usadowić na tylnej kanapie maluszka w foteliku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />W życiu miałem już mnóstwo samochodów, z tym że większość nie kosztowała więcej niz 500zł <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
z tych "poważnych" aut to
-
Daewoo Tico 1998r (psuło się wszystko co tylko mogło się zepsuć)
-
Suzuki Swift 1996r (węgier, auto super, bagażnik super, ale dziura do wkładania bagażu maleńka, zwykły fotel musiałem wieźć autobusem chociaż pojechałem po niego samochodem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> )
-
VW Polo Classic (jedna wielka motoryzacyjna pomyłka, silnik 1.4 16v nie nadaje się nawet do poruszania po mieście, Swift to przy nim "pocisk" i tak samo maleńka dziura załadowcza do bagażnika przy gigantycznej jego pojemności)
-
VW Golf 3 TDI auto prawie idealne,pomimo przebiegu prawie 300k osiągi jak na starego diesla powalają, przestronne, niesamowicie ekonomiczne, sporych rozmiarów bagażnik. In minus - "lubi" go ruda i niestety - mój ma tylko 3d
Moje wymagania:
- najlepiej auto 5d, ideałem byłoby kombi
- silnik do pojemności 2.0l z LPG, ideałem byłby diesel
- przebieg auta mnie nie przeraża, liczy się stan techniczny
- cena tak jak wyżej napisałem to ok. 6k zł
-
-
Dozbieraj i kup... Golfa III 1.9 TDI. Jak uda Ci sie
znalezc egzemplarz o przebiegu nieco mniejszym niz
500000km to bedziesz zachwycony - pali malo, kopa
ma, czesci z reguly bardzo tanie. I nie przejmuj
sie opiniami na temat tego auta - wiekszosc osob je
wypowiadajacych nawet nie siedziala w srodku...Golf 3 TDI - do seryjnych 90KM dokładasz chipa (200zł) oraz wtryski ze 110KM silnika (300zł) i masz samochód legitymujący się mocą ok 115KM-120KM przy niesamowitej elastyczności silnika i spalaniu w mieście przy zwykłej jeździe 6L ON.
Zapraszam do przejechania się moim turbokletotem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> zapewne zmienisz zdanie na temat TDI <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
Pozwolę sobie dołączyć się do pytania
Również nie obraziłbym się gdybyście pomogli mi znaleść
auto RODZINNE do 6 tyś złFiat Marea Weekend - nic innego dużego i taniego chyba nie ma a do tego ten model ma dość dobre blachy.
-
Fiat Marea Weekend - nic innego dużego i taniego chyba
nie ma a do tego ten model ma dość dobre blachy.Zgadzam się - duże , wygodne i dobrze wyposażone autko.
-
Zgadzam się - duże , wygodne i dobrze wyposażone autko.
chyba że koniecznie japońskie kombi to wtedy polecam coś takiego: Mitsubishi Lancer
mniejszy od Fiata, ale wrażenia bardzo pozytywne <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Fiat Marea Weekend - nic innego dużego i taniego chyba nie ma a do tego ten model ma dość dobre
blachy.[color:"blue"] Ma dobre blachy bo auto w całości jest w ocynku.
Do wyboru są trzy silniki benzynowe:
1.6 16V 100KM
1.8 16V 115KM
2.0 20V 155KM (pięć cylindrów)
Oraz dwa diesle
1.9 105KM
2.4 124KM
Najmocniejsze silniki występują w wersjach wyposażeniowych HLX motor 1.8 w ELX choć można znaleźć auta z silnikiem 1.6 o oznaczeniu ELX
Ja jestem coraz bliżej własnej maryśki oczywiście 2.0 HLX <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
nissan almera popatrz moze jeszcze