Zmieniliście już opony na zimowe?
-
Pytanie do tych którzy mają dodatkowy koplet felg z zimówkami i sami sobie przekładają kółeczka
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
kole ??
Tylko sprawdzam czy ciężarki nie odpadły.
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
-
Pytanie do tych którzy mają dodatkowy koplet felg z zimówkami i sami sobie przekładają kółeczka
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
kole ??
A ja zakładam i patrzę czy nic się nie dzieje.
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
-
Pytanie do tych którzy mają dodatkowy koplet felg z zimówkami i sami sobie przekładają kółeczka
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
kole ??
ja sprawdzam czy są ciężarki, no i oczywiście jak jeżdżę to czuję czy wszystko jest ok. Ale co jakiś czas warto oddać do serwisu wyważyć - niekoniecznie przy każdej zmianie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
-
Pytanie do tych którzy mają dodatkowy koplet felg z zimówkami i sami sobie przekładają kółeczka
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
kole ??
jak są ciężarki i się nie poprzestawiały a koła nie mają bicia to ja uważam że nie trzeba co rok wyważać ale z raz na 3 lata warto
- wozicie do wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym
-
jak są ciężarki i się nie poprzestawiały a koła nie mają
bicia to ja uważam że nie trzeba co rok wyważać ale
z raz na 3 lata wartoNo tu się nie zgodzę bo wystarczy większa dziura - np rondo w Kielcach i troszkę pecha i masz felgę pokrzywioną.
Może nie aż tak aby od razu bicie było ale wyważene idzie w diabły.
Przy wyważaniu dodatkowo ci felge umyją z syfu który się nazbierał z klocków itd.
Na koniec dochodzi ostatnio super przepis o ekologiii - otóż ciężarki nie mogą już być jak dawniej ołowiowe <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Efektem jest zmiana na cynkowe/mosiężne etc co kosztuje więcej. A najlepsi w kontrolach są oczywiście Czesi którzy o ekologię dbają - najbardziej u przyjezdnych <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Przy wyważaniu dodatkowo ci felge umyją z syfu który się nazbierał z klocków itd.
ja tam sobie po każdej wymianie myje felgi/oponki,wydłubuje kamyczki itd no i preparatem odpowiednim <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No tu się nie zgodzę bo wystarczy większa dziura - np rondo w Kielcach i troszkę pecha i masz
felgę pokrzywioną.
Może nie aż tak aby od razu bicie było ale wyważene idzie w diabły.Po czymś takim sam bym od razu pojechał wyważyć ale w dziurę nie pamiętam kiedy ostatnio wpadłem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Przy wyważaniu dodatkowo ci felge umyją z syfu który się nazbierał z klocków itd.
U mnie nikt nie myje felg...
Na koniec dochodzi ostatnio super przepis o ekologiii - otóż ciężarki nie mogą już być jak
dawniej ołowiowe
Efektem jest zmiana na cynkowe/mosiężne etc co kosztuje więcej.Ja nie mam już dawno ołowiowych ciężarków <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
aha felgi wyważałem ostatnio co rok ze względu na zmianę opon <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
jak są ciężarki i się nie poprzestawiały a koła nie mają bicia to ja uważam że nie trzeba co rok wyważać ale z raz
na 3 lata wartotyle, że bicie na kierownicy jest jak już jest duża różnica w wyważeniu...
-
Pytanie do tych którzy mają dodatkowy koplet felg z zimówkami i sami sobie przekładają kółeczka - wozicie do
wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym kole ??zawsze wyważenie przed założeniem, po prostu nie jestem w stanie zapamiętać ile razy coś ewentualnie zaliczyłem w poprzednim sezonie, oraz leżakowanie też ma na to wpływ
-
zawsze wyważenie przed założeniem, po prostu nie jestem w stanie zapamiętać ile razy coś
ewentualnie zaliczyłem w poprzednim sezonie, oraz leżakowanie też ma na to wpływPodzielam ten pogląd. Koszty wyważenia są znacznie mniejsze niż koszty ewentualnej wymiany łożysk lub naprawy zawieszenia które to usteki powodują niewyważone albo źle wyważone felgi które mają tzw. "bicie".
-
Podzielam ten pogląd. Koszty wyważenia są znacznie mniejsze niż koszty ewentualnej wymiany
łożysk lub naprawy zawieszenia które to usteki powodują niewyważone albo źle wyważone felgi
które mają tzw. "bicie".Myslisz, ze to 'bicie' niszczy lozyska bardziej niz nawierzchnia naszych drog?
A swoja droga, wywazenie drogie nie jest, tylko ten czas trzeba znalezc, pojechac, czekac, mechanior znowu przydupi sruby z sila wodospadu. Jeden wywazy tak, drugi inaczej, jeden ma krzywa maszyne, drugi prosta.
Zasada 'nie naprawiac, co nie jest zepsute' brzmi rozsadnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
jak najbardziej tak....
-
No właśnie, mamy listopad, temperatury w ciągu dnia nie najwyższe, po zachodzie słońca wogóle
zimno, macie już zimowe opony założone?Zmieniłam 3 tyg temu <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> za 40 złotówek
-
Do tej pory jezdze na letnich i nie zamierzam wogole zakladac zimowek
<img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
Do tej pory jezdze na letnich i nie zamierzam wogole zakladac zimowek
Zimy, nie licząc gór, w tym roku nie będzie.
Jednak jak ktoś ma zimówki, to trzeba je zdzierać, bo jak leżą to pękają i furczeją.
Na zimówkach, niezależnie od pogody, można jeździć do końca kwietnia. -
Zimy, nie licząc gór, w tym roku nie będzie.
Jednak jak ktoś ma zimówki, to trzeba je zdzierać, bo jak leżą to pękają i furczeją.
Na zimówkach, niezależnie od pogody, można jeździć do końca kwietnia.Nie wiem, jak u Was - ale w takiej mojej miejscowości (i okolicach) już od paru dni śnieg sobie pruszy, pługi raczej nie jeżdżą i jest na tyle ślisko, że ludzie bez zimówek mają naprawdę potężne problemy. Także zima już jest, a pewnie trochę sobie jeszcze pobędzie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdr.
-
Zimy, nie licząc gór, w tym roku nie będzie.
tez mam taka nadzieje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jednak jak ktoś ma zimówki, to trzeba je zdzierać, bo jak leżą to pękają i furczeją.
Na zimówkach, niezależnie od pogody, można jeździć do końca kwietnia.nie bede zdzieral, bo nie jezdze tym autem ktore ma zimowki <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Efektem jest zmiana na cynkowe/mosiężne etc co kosztuje więcej. A najlepsi w
kontrolach są oczywiście Czesi którzy o ekologię dbają - najbardziej u
przyjezdnychczyli co? na drodze policjant sprawdza z jakiego materialu sa ciezarki? i jak sa olowiane to co? wydlubuje i daje mandat <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
AFAIK to auto ma spelniac warunki techniczne kraju rejestracji a w PL nie slyszalem aby byl przepis zakazujacy jazdy z kolami wywazonymi olowianymi ciezarkami... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
czyli co? na drodze policjant sprawdza z jakiego
materialu sa ciezarki? i jak sa olowiane to co?
wydlubuje i daje mandat
AFAIK to auto ma spelniac warunki techniczne kraju
rejestracji a w PL nie slyszalem aby byl przepis
zakazujacy jazdy z kolami wywazonymi olowianymi
ciezarkami...A żebyś wiedział i nie wydłubuje ale daje mandat.
To co powiedziałes nie do końca jest prawdą - spróbuj wjechać Autosanem do Wiednia czy Berlina i zoabacz ile cię skasują - normy EURO3/4 i jak widać co z tego że masz ważny przegląd jak i tak Cię skasują.
A to że czesi bardzo lubą się dowalać do wszystkiego - od braku kamizelki przez brak jednej żarówki zapasowej bo ... ciężarki w kołach to już nie od dzisiaj wiadomo <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Do tej pory jezdze na letnich i nie zamierzam wogole zakladac zimowek
I jak sie dzisiaj jeździło <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />