Zachowanie w "korku"
-
Tak jak obiecałem daje linka do filmiku
FilmikNo i wszystko jasne tylko niestety za szybko w Polsce to się nie zmieni, bo wiele osób jadących prawym pasem myśli, że ma pierwszeństwo i niby, z jakiej racji ma kogoś wpuszczać przed siebie, dlatego ja zawsze starałem sie zmienić pas wcześniej żeby nie wkurzać się na końcu
A propos blokowania pasa to wczoraj myślałem nad tym, jaki w tym cel szukając uzasadnienie teorii, że tak jest lepiej i niestety wydaje sie, że to faktyczni tylko utrudni ruch -
jakiego cwaniackiego wciskania ?
zawsze i wszędzie jadę do końca zwężki i tam na zakładę
wjeżdżam na wolny pas, a to że dla kogoś jestem
cwaniakiem świadczy tylko o tym jak mało wie i jak
innym utrudnia jazdę po drogach
po co zostawiać cały pas wolny? oba powinny być zajęte i
na samym końcu zwężki, na zakładkę (suwak) powinny
się auta wpuszczać, zwróć uwagę o ile zwiększa to
przepustowść drogiDokładnie tak. A blokowanie drogi przez "nawiedzonych" przesuwa tylko zwężkę o kilkadziesiąt czy kilkaset wręcz metrów wcześniej - bo jaka różnica, czy musi się zjechać z zanikającego pasa bo jakiś oszołom stoi i "porządkuje świat", czy dlatego, że jest (doskonale widoczna z daleka i dobrze oznakowana zazwyczaj) na drodze zapora...
-
Co do zwężki to w sumie mogę zgodzić się z Olas1, że
powinno się jechać do końca. Ale przy ZWĘŻCE.
A ile razy widze jak jest korek do jazdy na wprost, ktoś
pomyka pasem do skrętu w lewo lub w prawo (
zależnie od sytuacji), jedzie do samego konca i
chce się wpierniczyć w sznurek jadący na wprost.
To już moim zdaniem jest cwaniactwo. Nie uwierzę, że
nagle mu się odwidziało i chce jechać inaczej.
jednemu sie moze odwidziec, ale jak robi tak kilkanaście
osob?! O ile przy zwężce wpuszcze kogos, to takich
osobników, o których napisałem tępię z całą
stanowczością.TO jest czystej wody cwaniactwo - jeżeli nie powoduje to utrudnienia w ruchu (tzn. jeżeli przez cwaniaka stojącego i czekającego na wpuszczenie nie muszą czekać w korku auta prawidłowo skręcające z pasa do skrętu) to też takiego osobnika nie wpuszczam. Istnieje małe odstępstwo - jeżeli jedzie auto z obcą rejestracją i faktycznie istnieją przesłanki, że się komuś pasy pomyliły (bo np. korek sięga znacznie przed tablice z oznaczeniem pasów) - wpuszczam bez szemrania. Ja sam wielokrotnie jeżdżąc po Polsce byłem w ten sposób wpuszczany - ale też nie tnę do końca pasa z v max i na końcu na chama się nie wciskam, tylko proszę o wpuszczenie w momencie, gdy zorientuję się, że jestem na niewłaściwym pasie. Poza niewielką ilością przypadków - byłem zawsze wpuszczany <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
TO jest czystej wody cwaniactwo - jeżeli nie powoduje to utrudnienia w ruchu (tzn. jeżeli przez
cwaniaka stojącego i czekającego na wpuszczenie nie muszą czekać w korku auta prawidłowo
skręcające z pasa do skrętu) to też takiego osobnika nie wpuszczam. Istnieje małe
odstępstwo - jeżeli jedzie auto z obcą rejestracją i faktycznie istnieją przesłanki, że się
komuś pasy pomyliły (bo np. korek sięga znacznie przed tablice z oznaczeniem pasów) -
wpuszczam bez szemrania. Ja sam wielokrotnie jeżdżąc po Polsce byłem w ten sposób
wpuszczany - ale też nie tnę do końca pasa z v max i na końcu na chama się nie wciskam,
tylko proszę o wpuszczenie w momencie, gdy zorientuję się, że jestem na niewłaściwym pasie.
Poza niewielką ilością przypadków - byłem zawsze wpuszczanyoczywiście że tak. tez mi się zdarzało pomylić, ale wtedy się gestownie zapytam czy mogę wjechać, a nie się wibjam na chama. Jeśli widzę samochód na innych "blachach" też wpuszczę. Nie toleruję natomiast takiego właśnie dojeżdżania i wpychania sie na totalnego chama jeszcze bez podziękowania. A jeszcze spróbuj zatrąbić na takiego to Ci zacznie wrzucać. ( Wtedy wyjmuję kija przy siedzeniu, wysiadam i sie pytam czy na pewno chce o tym dyskutować - jestem pacyfista i w życiu bym kogoś nie uderzył - ale ta druga strona nie musi tego wiedziec <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />. Miałem juz taka sytuacje kilka razy. W 80% tych akcji goście chcieli do mnie z pięściami startować. Więc taki kij skutecznie wprawia ich w zastanowienie, czy aby na pewno warto :D).
Reasumując. Popieram jazdę na Zwężkę czy tzw. suwak
Nienawidzę natomiast cwaniactwa, chamstwa i kombinatorstwa bo ktos uważa się za lepszego od innych i jego stanie w korku nie obowiązuje. -
Tak jak obiecałem daje linka do filmiku
FilmikHmm <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> No dobra, film wiele wyjaśnia. Ale nie wszystkie argumenty do mnie docierają. Tak jak pisałem wcześniej, w przypadku gdy obydwa pasy są pełne, i kończy się jeden pas, zasada zamka jest jak najbardziej słuszna i w zupełności ją popieram, tylko że by zasada ta spełniała swoją rolę, wydaje mi się że samochody powinny mieć odpowiednią prędkość i oczywiście odległości pomiędzy samochodem przed sobą.
Jeśli ruch jest mniejszy, nic nie szkodzi na przeszkodzie by zjechać z kończącego się pasa wcześniej zanim jeszcze zacznie się zwalniać. Myślę że głównym problemem jaki powstaje w przypadku gdy kończącym się pasem jedzie pojazd do końca i dopiero na końcu chce zmienić pas jest różnica w prędkości. Kierowca jadący pojazdem na pasie kończącym się zazwyczaj ma większą prędkość, a Ci którzy jadą tym drugim pasem jadąc zwężką zwalniają. Co również jest przyczyną korków.
Zaobserwowałem że spora część kierowców widząc zwężkę, podczas gdy jest ograniczenie dajmy na to do 60 km/h jedzie 40 km/h. To sprzyja korkom. W filmie mówi się że należy jechać do końca kończącego się pasa, ale skoro samochody na pasie niekończącym się mają odpowiednią prędkość i mam miejsce by zjechać, to czemu miałbym nie zmienić pasa wcześniej?
-
I za coś takiego zrobił bym Ci z d*** jesień średniowiecza. Po pierwsze jest to łamanie
przepisów. Po drugie totalne chamstwo. Skoro projektant drogi przewidział dwa pasy ze
zwężeniem do jednego pasa, to dlaczego nie mogę korzystać z obu pasów? Bo komuś się nie
podoba, że go wyprzedzam? Nikt Ci nie kazał jechać wolnym pasem. Sporo jeżdżę po warszawie
i widzę, że kierowcy jadą tym pasem, który zapewnia im to, że nie będą musieli zmieniać
pasa. I zazwyczaj wygląda to tak, że jeden pas jest wolny do samego zwężenia, a drugi na
długości powiedzmy 300m zakorkowany do tego blokując ruch na poprzedzających światłach...
bo ludzie nie patrzą czy będą mogli zjechać ze skrzyżowania i blokują ruch gdy zmienią się
światła. A jeśli oba pasy są zajęte, długość korka zmniejsza się o połowę eliminując wpływ
korka na inne skrzyżowania. W sumie nie dziwię się, że niektórych ponosi, jak stał w korku
ładnych 20 minut a tu z sąsiedniego pasa na chama wciska mu się "cwaniak". Ja robię tak, że
dojeżdżam do końca pasa, włączam migacz i czekam kulturalnie aż ktoś mnie wpuści. Nie
wpycham się na chama. Po prostu czekam. I tyle.
A i jeszcze jedno, kolego wojtek20. Nie zdziw się i nie denerwuj, jeśli ktoś kiedyś nie wytrzyma
i puszczą mu nerwy gdy będziesz blokował pas i wparuje Ci do samochodu, wyciągnie kluczyki
i wyrzuci w las/krzaki/pobocze. Widziałem już 2x taką sytuację. I szczerze mówiąc -
popieram.
Dochodzi tu jeszcze jeden ważny aspekt. Autobusy. Jak wiadomo w Polsce korzystanie z autobusu
komunikacji miejskiej to dla większości totalny obciach. Ale jednak mimo wszystko wystarczy
spojrzeć, żeby zobaczyć ile jednak osób tymi autobusami jeździ - i większość na stojąco -
bo miejsc siedzących jest mało. I przez takiego "palanta" (w samochodzie oczywiście siedzi
sobie sam jak hrabia) blokującego ruch, autobus i ludzie w nim stojący też muszą stać w
korku. A to już przesada. Biorąc pod uwagę stosunek zajmowanego miejsca na drodze do
ilości pasażerów jadących pojazdem, nic nie dorówna autobusowi. I to, że blokujesz ruch -
to już naprawdę zakrawa o kpinę.
Kończę ten wywód, bo się zbulwersowałem... Nie rób tak nigdy. Może się to kiedyś źle skończyć
(od mandatu po obitą mordę włącznie).Już nie będę tak robił <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />
-
Dokładnie tak. A blokowanie drogi przez "nawiedzonych" przesuwa tylko zwężkę o kilkadziesiąt czy
kilkaset wręcz metrów wcześniej - bo jaka różnica, czy musi się zjechać z zanikającego pasa
bo jakiś oszołom stoi i "porządkuje świat", czy dlatego, że jest (doskonale widoczna z
daleka i dobrze oznakowana zazwyczaj) na drodze zapora...nie podoba mi się ton Twojej wypowiedzi.. każdy kulturalnie napisał co i jak a Ty uzywasz słów "oszołom" i "nawiedzony" ...
A propo oznakowania ... to zauważ, że znaki które są umieszczone są przed zwężką widzi każdy kierowca.. Tylko dlaczego nikt nie potrafi odpowiednio wcześniej zająć tego "wolnego pasa" żeby płynnie jechać i nie tamować ruchu przy końcu zwężki ???....
-
Tylko dlaczego nikt nie potrafi odpowiednio wcześniej zająć tego "wolnego pasa"
żeby płynnie jechać i nie tamować ruchu przy końcu zwężki ???....To w takim razie po co nam w kraju drogi dwu- lub więcej pasmowe???
-
Wiem że się co poniektórym narażę, ale jakoś patrząc po Twojej wypowiedzi nie dziwi że potem warszawiacy mają taką a nie inną opinię w całej Polsce w kwestii kultury i zachowania na drodze <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Jeżdżąc po całym kraju nigdzie nie widziałem tyle chamstwa, wciskania się i wymuszeń co w Warszawie. Brutalne ale prawdziwe.
-
Tak jak obiecałem daje linka do filmiku
Filmikkażdy powinien obejrzeć ten film...
-
Jeżdżąc po całym kraju nigdzie nie widziałem tyle
chamstwa, wciskania się i wymuszeń co w Warszawie.
Brutalne ale prawdziwe.bo tu sami spoza warszawy pracuja i jezdza <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
bo tu sami spoza warszawy pracuja i jezdza
O to to! Przyjeżdża taki ze 40km do Wawy albo i wiecej i psuje opinię
-
To w takim razie po co nam w kraju drogi dwu- lub więcej pasmowe???
takie drogi są po to, żeby szybciej się przemieszczać...
a Twój post to chyba mały OT bo my tutaj o korku a nie o drogach dwu i wielopasmowych
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Tak jak obiecałem daje linka do filmiku
FilmikPrzekonał mnie ten filmik <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> ... tylko, że u nas minie wiele czasu zanim zaczniemy tak jeździć to raz, a dwa, że tutaj mamy do czynienia z czystą teorią ... a na drodze nie ma takich "idealnych" zachowań <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Przekonał mnie ten filmik ... tylko, że u nas minie wiele czasu zanim zaczniemy tak jeździć
Oj minie, minie <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
W sumie jak by tak postawili misia w takim miejscu który wlepia upomnienia/mandaty to może z czasem..... normalnie byśmy jeździli. -
Oj minie, minie
W sumie jak by tak postawili misia w takim miejscu który wlepia upomnienia/mandaty to może z
czasem..... normalnie byśmy jeździli.Była zaciekła dyskusja, ba nawet widziałem w jednym z postów słowo "palant" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> ale teraz przynajmniej wiemy jak się powinno jeździć... więc Złośnikowcy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> stosujmy to w praktyce....
-
nie podoba mi się ton Twojej wypowiedzi.. każdy
kulturalnie napisał co i jak a Ty uzywasz słów
"oszołom" i "nawiedzony" ...Czujesz się osobiście dotknięty tymi słowami? Nie były skierowane dokładnie do Ciebie, tylko do wszystkich "nauczycieli" drogowych, którym się wydaje, że swoim niezgodnym z przepisami i bezsensownym zachowaniem poprawiają bezpieczeństwo albo osiągają jakiś tam zamierzony (i w ich opini pozytywny) efekt. Opinii na temat takich osobników nie zmienię a i Prawo o Ruchu Drogowym (konkretnie art. 19 ust. 2 pkt 1) i taryfikator mandatów mają odpowiednią klasyfikację oraz "nagrodę" dla takich zachowań (w wysokości 50 - 200 PLN) - i (na szczęście) widziałem kilkakrotnie wręczanie dyplomu pamiątkowego (takiej różowej karteczki) za takie zachowanie.
A że zbulwersowałeś się takimi słowami a już groźbami o "obiciu mordy" już nie... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A propo oznakowania ... to zauważ, że znaki które są
umieszczone są przed zwężką widzi każdy kierowca..
Tylko dlaczego nikt nie potrafi odpowiednio
wcześniej zająć tego "wolnego pasa" żeby płynnie
jechać i nie tamować ruchu przy końcu zwężki
???...."Nikt" jest nadmiernym uogólnieniem. Natomiast co do znaków - są to znaki informujące o zwężeniu a nie znaki nakazujące natychmiastową zmianę pasa. Chodzi o przygotowanie kierowców na zbliżające się zwężenie - czyli do zjechania się dwóch pasów w jeden na zasadzie zamka błyskawicznego - i powinno to mieć miejsce właśnie niedaleko przed zwężką - w ten sposób działa to najefektywniej. Owszem - można zmienić pas wcześniej - jeżeli np. jest wolna luka, ale obowiązku takiego nie ma - a pas ruchu jest przeznaczony do poruszania się po nim a nie uciekania z niego, bo się za kilkaset metrów skończy. Na tej zasadzie (tzn. wykonywanie manewrów z przesadnym wyprzedzeniem) zdarza się np. blokowanie lewego pasa ("bo będę skręcał za 2 km i potem mnie >nikt< nie wpuści na lewy pas") - też łamiące prawo (i to co najmniej podwójnie - po pierwsze utrudnianie ruchu i po drugie niestosowanie się do nakazu poruszania się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni).
Podsumowując - jest takie stare powiedzenie "nadgorliwość gorsza od faszyzmu" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
O ile przy zwężce wpuszcze
kogos, to takich osobników, o których napisałem tępię z całą stanowczością.A ja wpuszczam takze 'cwaniakow'.
Droga to najgorsze miejsce do okazywania innym swoich emocji.
-
A ja wpuszczam takze 'cwaniakow'.
Droga to najgorsze miejsce do okazywania innym swoich emocji.tu nie chodzi o emocje. Tylko z jakiej racji wszyscy moga stac w korku a inni nie?
Bo im się śpieszy? każdemu się śpieszy - nie mówiąc o tym, że łamią przepisy w sytuacjach, o których mówiłem -
Nie widzę cwaniactwa w pełnym wykorzystaniu dostępnej drogi (do przewężenia). Wiem, że niektórzy ustawiają się w korku już kilometr przed zwężeniem pasa (może lubią tak sobie stać), ale to właśnie takie zachowanie prowokuje korki (bo blokuje to wcześniejsze skrzyżowania)... Prawda jest taka, że większość Polaków nie umie jeździć - prawidłowe zachowanie to "zakładka". We wrocławskich korkach kierowcy nauczyli się już, że lepiej wypełnić wszystkie dostępne pasy i są raczej uprzejmi w porównaniu z resztą Polski - w większośći przypadków działa świetnie zakładka... A pisanie SMSa w czasie jazdy jest w tej chwili karalne (bodajże 200 PLN i 2 punkty)...