Zniesienie nakazu jazdy na światłach ??
-
Jak dlamnie przepis durny i w dalszym ciagu odsylam nie widzacych do okulisty , potem na droge
jako ciekawostka :
po "wlaczeniu swiatel" zwiekszyla sie ilosc wypadkow z udzialem pieszych i rowerzystow , czyzby
jasnie oswieceni widzieli tylko wlaczone swiatlaNo tyle ze faktycznie tak jest i potem tak to dziala na czlowieka, maja byc wlaczone swiatla i czlowiek jak jedzie to mniej zwraca uwage na to co nieoswietlone..
-
Ja też ale faktycznie w korku, po co światła jadąc 1 - 5 km/h
Zgadzam sie, ale to chyba nie jest tak powazny problem.
Z reszta, policjant ktory da mandat za brak swiatel w korku musi byc prawdziwym sluzbista i nadgorliwcem, a takich wbrew pozorom malo. -
Zgadzam sie, ale to chyba nie jest tak powazny problem.
Z reszta, policjant ktory da mandat za brak swiatel w korku musi byc prawdziwym sluzbista i
nadgorliwcem, a takich wbrew pozorom malo.Zalezy na kogo sie trafi.. wprowadzili obowiazek jazdy na swiatlach przez cala dobe obojetnie gdzie sie znajdujesz czy w korku czy na autostradzie i trzeba tego przestrzegac niestety. Teoretycznie jak bedzie chcial ci mandat wlepic to wlepi i nic do gadania mial nie bedziesz bo to ze stoisz w korku to nie jest zadne wytlumaczenie, jestes na drodze publicznej i tyle.. Zreszta, po co ryzykowac? Az tak duzo to nie zaoszczedzisz przez gaszenie swiatel na parenascie minut wiec to troche bez sensu jak dla mnie.. Radio tez wylaczasz jak stoisz w korku? To tez pobiera prad a tym samym teoretycznie paliwo <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
u mnie 2 zarowki H1 na miesiac
pozdrawiam
Panie to masz cos chyba nie halo z eletryka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Na 3 auta i 6 lat uzytkowania wymienilem 2 [DWIE] zarowki z przodu.
Jezdze na swiatlach caly czas od zrobienia prawa jazdy... -
No w mieście tak. Ale należało by wtedy przepis zmienić w ten sposób, że w mieście bez świateł a poza miastem na
światłach.
Tylko teraz kto wymyśli termin "miasto"?Pisząc miasto miałem na myśli obszar zabudowany, który i tak jest oznakowany odpowiednimi tablicami i obowiązuje ograniczenie do 50km/h, chyba że znaki stanowią inaczej.
-
Na wielu ulicach w miastach prędkość jest podwyższona,
Tylko, że w tych miejscach najczęściej nie ma przejść dla pieszych, albo są w znacznych odległościach, dobrze oznakowane i często jest tam sygnalizacja świetlna.
poza tym nawet przy 50 km/h światła się przydają.
Proszę zrób próbę - jedź przepisowo w normalny jasny dzień i sam oceń, jak bardzo przydatne są Twoje światła.
Ewentualnie
można się zastanawiać na możliwością wyłączania świateł w korku, jednak wtedy kierowcy nadużywali by tego
przepisu, traktując np. jazdę w kolumnie jako korek.Ponieważ nasze miasta są coraz bardziej zakorkowane i nic nie zapowiada, że się to zmieni, dlatego jestem za zniesieniem obowiązku jazdy z włączonymi światłami w obszarze zabudowanym.
Zresztą jak ktoś ma do przejechania kilka miejscowości to nie będzie włączał i wyłączał świateł co kilometr, bo
akurat wjechał/wyjechał z obszaru zabudowanego.Ale nie chodzi o obowiązek jazdy bez świateł w obszarze zabudowanym.
Jak chcesz i bardzo Ci na tym zależy to sobie zapalaj i gaś światła zależnie od jazdy w miejscowości i poza nią.
Ja bym do tego podszedł bardziej praktycznie, jadąc w trasę miałbym włączone światła przez cały czas, a jedynie gasił, jeżeli byłby duży korek lub planowałbym dłuższy pobyt w danej miejscowości. Jeżeli natomiast warunki są dobre i poruszam się w obszarze zabudowanym, to światła by były zgaszone. -
Z reszta, policjant ktory da mandat za brak swiatel w korku musi byc prawdziwym sluzbista i nadgorliwcem, a takich
wbrew pozorom malo.Nie można traktować osobę odpowiedzialną za egzekwowanie respektowania obowiązujących przepisów za służbistę lub nadgorliwca. Jakiś przepis obowiązuje, Ty go znasz i nie stosujesz się do niego (wszystko jedno z jakiej przyczyny) popełniasz wykroczenie podlegające sankcji i ponosisz stosowne konsekwencje - to wszystko.
Po prostu trzeba respektować prawo, mimo że nam się to może nie podobać i jednocześnie ponosić konsekwencje jego nieprzestrzegania. W przeciwnym przypadku zacznie się polemika, jaki przepis jest ważny, a jaki nie, za który karać, a które wykroczenia darować ....Mi też absolutnie jazda w obszarze zabudowanym z włączonymi światłami się nie podoba i uważam za zbędną (mowa o dobrych warunkach i widoczności), jednak do tego przepisu się stosuję i w razie "złapania" na niezastosowaniu się do tego wymogu jestem skłonny ponieść tego konsekwencje.
-
No tyle ze faktycznie tak jest i potem tak to dziala na czlowieka, maja byc wlaczone swiatla i czlowiek jak jedzie
to mniej zwraca uwage na to co nieoswietlone..Jest to normalne i ten problem sygnalizowano już rok temu, gdy trwały prace nad wprowadzeniem tego obowiązku.
Tu nawet nie chodzi o nieostrożność kierowców, ale podświadome przekonanie, że uczestnicy ruchu drogowego są oświetleni, przez co mniejszą uwagę skupia się na obiektach nie emitujących światło. -
Panie to masz cos chyba nie halo z eletryka
Na 3 auta i 6 lat uzytkowania wymienilem 2 [DWIE] zarowki z przodu.
Jezdze na swiatlach caly czas od zrobienia prawa jazdy....... a jakie masz żarówki <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
.... a jakie masz żarówki
Nie mam pojecia, jedno auto juz chyba zezlomowane, drugie ma 9tek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Teraz tez nie wiem.
Jak wymienialem nawet nie kupowalem nowych tylko zalozylem te co mialem wyciagniete z kupionych uzywanych lamp <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Proszę zrób próbę - jedź przepisowo w normalny jasny dzień i sam oceń, jak bardzo przydatne są
Twoje światła.
W dzień włączone światła w moim samochodzie dla mnie są zbędne, mają być pomocne przede wszystkim dla innych. Natomiast osobiście w pewnych sytuacjach szybciej dostrzegam pojazd jadący z włączonymi światłami, nawet przy prędkości 50 km/h (co oczywiście nie znaczy, że jak ktoś zapomni o światłach, to go nie zobaczę). -
Jak dlamnie przepis durny i w dalszym ciagu odsylam nie widzacych do okulisty , potem na droge
jako ciekawostka :
po "wlaczeniu swiatel" zwiekszyla sie ilosc wypadkow z udzialem pieszych i rowerzystow , czyzby
jasnie oswieceni widzieli tylko wlaczone swiatlanic dodać,nic ująć
popieram <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
tyle.. Zreszta, po co ryzykowac? Az tak duzo to nie zaoszczedzisz przez gaszenie swiatel na
parenascie minut wiec to troche bez sensu jak dla mnie.. Radio tez wylaczasz jak stoisz w
korku? To tez pobiera prad a tym samym teoretycznie paliwoA gdzie ja pisalem, ze wylaczam swiatla?
-
A gdzie ja pisalem, ze wylaczam swiatla?
Po co sie czepiasz bez sensu? Pisalem ogolnie o tym o czym byla mowa w tym watku a o tym zeby gasic swiatla w korku tez kilka ludzi pisalo, to co napisalem nie bylo skierowane bezposrednio do ciebie tylko ogolnie do wszystkich ktorzy pisali o gaszeniu swiatel stojac w korku.
-
Po co sie czepiasz bez sensu? Pisalem ogolnie o tym o czym byla mowa w tym watku a o tym zeby
gasic swiatla w korku tez kilka ludzi pisalo, to co napisalem nie bylo skierowane
bezposrednio do ciebie tylko ogolnie do wszystkich ktorzy pisali o gaszeniu swiatel stojac
w korku.Pisales w drugiej osobie i odpowiadales mi, tym sie sugerowalem.
-
Jest to normalne i ten problem sygnalizowano już rok temu, gdy trwały prace nad wprowadzeniem
tego obowiązku.
Tu nawet nie chodzi o nieostrożność kierowców, ale podświadome przekonanie, że uczestnicy ruchu
drogowego są oświetleni, przez co mniejszą uwagę skupia się na obiektach nie emitujących
światło.znaczy moje na wierzchu <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Nie mam pojecia, jedno auto juz chyba zezlomowane, drugie ma 9tek Teraz tez nie wiem.
Jak wymienialem nawet nie kupowalem nowych tylko zalozylem te co mialem wyciagniete z kupionych uzywanych lampPrawdopodobnie masz żarówki typu H4, które wytrzymują dłużej, bo żywotność H1jest zdecydowanie mniejsza.
-
Prawdopodobnie masz żarówki typu H4, które wytrzymują
dłużej, bo żywotność H1jest zdecydowanie mniejsza.Owszem jest mniejsza - ale wymiana co miesiąc to jednak przesada
-
Owszem jest mniejsza - ale wymiana co miesiąc to jednak przesada
.... ale Zipek pisał o przejechanym dystansie 10.000km miesięcznie.
-
.... ale Zipek pisał o przejechanym dystansie 10.000km
miesięcznie.Tak czy siak to trochę zbyt często...