Wypadek Zientarskiego
-
Nadmierna prędkość + niezapięte pasy. Może będę brutalny ale... sam się prosił. Mimo wszystko
życzę powrotu do zdrowia. Pasażer niestety już do zdrowia nie wróci.Nadmierna prędkośc - zgodzę się, ale to, że jest tylko jeden trup, to zasługa właśnie odpiętych pasów. Pasy bezpieczeństwa to nie jest jakiś cud co zawsze życie ratuje - każdy patent ma jakieś warunki eksploatacji - także pasy są bezpieczne tylko do pewnej prędkości, po przekroczeniu której mogą uczynic więcej szkód niż pożytku. Przy 200 km/h o których się mówi to niezłego bałaganu by pasy narobiły. Hmm rozpisałem się, ale to jest tylko moje zdanie i nie musicie sie z nim godzic. Fakt faktem - szkoda bezsensownej śmierci.
-
A ja nie moge zrozumiec jak mozna nie czuc zalu po jakimkolwiek czlowieku, ktory doznal tak powaznego wypadku...
Zastanowcie sie nad tym.Teoretycznie masz rację, ale biorę też pod uwagę, że jechał w mieście 200km/h, a pasażer z jego winy zginął w płomieniach. Oczywiście życzę Maciejowi powrotu do pełni zdrowia, ale zdania nie zmienię, że tym razem był zwykłym debilem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Podobnie, jak celnik nie powinien brać udziału w kontrabandzie, lekarz nie uśmiercać pacjentów, strażak wywoływać pożarów,policjant dokonywać przestępstw, tak i on nie powinien zachowywać się tak na drodze publicznej - po prostu powinien się wyszumieć w odpowiednim miejscu, a na drogach świecić przykładem, bo nie jest anonimową postacią.
-
panowie,
pooglądajcie sobie ludzi na skrzyżowaniach co najmniej 1/3 ludzi w Polsce nie zapina pasów...
nówki samochody 8 poduszek i po co??? tylko te poduszki większą krzywdę zrobią..a jak ktoś chce sobie jeździć 200 km/h to zapraszam na autostrady do dojczlandu..
-
a jak ktoś chce sobie jeździć 200 km/h to zapraszam na autostrady do dojczlandu..
.... i właśnie o to chodzi <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
panowie,
pooglądajcie sobie ludzi na skrzyżowaniach co najmniej 1/3 ludzi w Polsce nie zapina pasów...ja właśnie tego nie rozumiem... zawsze jedną ręką przekręcam kluczyk a drugą w tym samym momencie sięgam po pas...
przyznam się że raz w życiu nie zapiąłem pasów, przyjechał po mnie kolega i jechaliśmy do niego niecały kilometr i wtedy wyjechała z parking w nas babeczka meganem... mimo że jechaliśmy 40km/h i się mocno złapałem to i tak przywaliłem głową w szybę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> już nigdy więcej bez pasów...
-
ja właśnie tego nie rozumiem... zawsze jedną ręką przekręcam kluczyk a drugą w tym samym momencie sięgam po pas...
Ja do tego dokładam jeszcze zapalenie świateł tuż po uruchomieniu silnika - te czynności wykonuję automatycznie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ja do tego dokładam jeszcze zapalenie świateł tuż po uruchomieniu silnika - te czynności
wykonuję automatycznieto też <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nadmierna prędkośc - zgodzę się, ale to, że jest tylko
jeden trup, to zasługa właśnie odpiętych pasów.
Pasy bezpieczeństwa to nie jest jakiś cud co zawsze
życie ratuje - każdy patent ma jakieś warunki
eksploatacji - także pasy są bezpieczne tylko do
pewnej prędkości, po przekroczeniu której mogą
uczynic więcej szkód niż pożytku. Przy 200 km/h o
których się mówi to niezłego bałaganu by pasy
narobiły. Hmm rozpisałem się, ale to jest tylko
moje zdanie i nie musicie sie z nim godzic. Fakt
faktem - szkoda bezsensownej śmierci.tzn mamy rozumiec ze jezdzisz bez pasow bo tak bezpieczniej... <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
-
Ja do tego dokładam jeszcze zapalenie świateł tuż po
uruchomieniu silnika - te czynności wykonuję
automatycznieNiektórzy mają automatyczne włączanie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Niektórzy mają automatyczne włączanie
Tak, wiem, Fiaty tak mają. Polonezy też. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> W Tico tak nie bylo i rozladowalem aku. Za to teraz mam brzeczyk, ktory doprowadza mnie do furii, zwlaszcza, ze reaguje nawet na wlaczony kierunkowskaz.
-
.... i właśnie o to chodzi
Bo ja wiem... Tam uczestnicząc w wypadku, jeśli się jechało ponad 130km/h automatycznie jesteś uznawany za współwinnego... Miałem sytuację, w której jechałem sobie 180km/h lewm pasem, a tu z prawego ładuje mi się Ignis, który jechał 130km/h - hamowanie paskudem w krótkim czasie daje ciekawe wrażenia zapachowe...
-
Bo ja wiem... Tam uczestnicząc w wypadku, jeśli się jechało ponad 130km/h automatycznie jesteś uznawany za
współwinnego... Miałem sytuację, w której jechałem sobie 180km/h lewm pasem, a tu z prawego ładuje mi się
Ignis, który jechał 130km/h - hamowanie paskudem w krótkim czasie daje ciekawe wrażenia zapachowe...Jednak chyba próby szybkiego samochodu robić już na autostradach, a nie drogach miejskich <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Teoretycznie masz rację, ale biorę też pod uwagę, że jechał w mieście 200km/h, a pasażer z jego
winy zginął w płomieniach. Oczywiście życzę Maciejowi powrotu do pełni zdrowia, ale zdania
nie zmienię, że tym razem był zwykłym debilemZgadzam sie, zachowal sie jak kompletny idiota, co nie zmienia faktu, ze osobiscie mi go zal.
-
Zgadzam sie, zachowal sie jak kompletny idiota, co nie zmienia faktu, ze osobiscie mi go zal.
Teraz ma dwa problemy, pierwszy to powrót do zdrowia, drugi to sprawa karna, gdzie grozi mu kilka ładnych lat za kratkami - nie zazdroszczę mu tego <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Teraz ma dwa problemy, pierwszy to powrót do zdrowia, drugi to
sprawa karna, gdzie grozi mu kilka ładnych lat za kratkami -
nie zazdroszczę mu tegoJest jeszcze jeden problem, choć w kontekście dwóch pierwszych pewnie najmniej istotny. Taki wypadek w jakiś sposób może zamknąć karierę dziennikarza sportowego zarówne jemu jak i ojcu. Choć może być też tak jak z R. Hammondem, że dodatkowo przysporzy mu to popularności. Najpierw niech jednak jak najprędzej dojdzie do siebie.
-
ojcu. Choć może być też tak jak z R. Hammondem, że dodatkowo przysporzy mu to popularności.
Najpierw niech jednak jak najprędzej dojdzie do siebie.Jedna roznica. Hammond rozbil sie na torze.
-
Jedna roznica. Hammond rozbil sie na torze.
No i nikt nie zginął.
-
Teraz ma dwa problemy, pierwszy to powrót do zdrowia,
drugi to sprawa karna, gdzie grozi mu kilka ładnych
lat za kratkami - nie zazdroszczę mu tegoNie zapomnijmy o ewentualnym ostracyzmie. Może go czekać wiele nieprzyjemności zawodowych i społecznych.
-
Oczywiście życzę Maciejowi powrotu do pełni zdrowia, ale zdania
nie zmienię, że tym razem był zwykłym debilem1. Oczywiście jesteś w obecnej chwili pewien na 100%, że to Zientarski prowadził?
2. Lubię takie tematy-wtedy okazuje się, że 99,9% społeczeństwa nigdy nie złamało żadnego przepisu drogowego.
3. IMHO temat jest do zamknięcia aż do czasu wyjaśnienia sprawy. Pozwoli to uniknąć bazowania na domysłach (sam dałem się wciągnąć w to pisząc o tym, kto prawdopodobnie był właścicielem Ferrari), zamiast opierać się na suchych faktach. -
IMO powinni ja zdjac...
Już zdejmują źródło