lpg czy diesel - najbliższe lata
-
To ja miałem LPG i teraz mam klekota.
Dlaczego ?
Bo miałem dosyć tankowania co 300km, koła zapasowego latającego po bagażniku, cholernych kolejek po LPG na stacjach. Kupiłem diesla i pali minimalnie więcej ( rachunek kosztów samego paliwa), ale za to przejeżdżam 850-950 km na baku, mogę tankować bez kolejek, jazda jest prawdziwą przyjemnością (bardzo elastycznie) i nie waniajet.
Może trochę drożej, ale wygoda dużo większa.Pzdr
-
To ja miałem LPG i teraz mam klekota.
Jeżdżę służbowym dieslem - wole LPG <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Bo miałem dosyć tankowania co 300km
Co to jest raz na tydzień za 50-60zł zatankować ??
koła zapasowego latającego po bagażniku,
Ja mam piankę ale nigdy nie musiałem jej używać
cholernych kolejek po LPG na stacjach
Nigdy się nie spotkałem - max 2 samochody... no chyba, że sie tankuje na malutkich prywatnych stacjach to może i tak
prawdziwą przyjemnością (bardzo elastycznie)
Na LPG w porównaniu do benzyny tlyko najwyższe obroty (powyżej 6tys jest różnica w stosunku do benzyny)
i nie waniajet.
Mi nic a nic nie śmierdzi - możesz wąchać do woli.
Jeśli ci śmierdziało to miałeś źle wyregulowaną instalację albo nie miałeś katalizatora.
Jak nie wierzysz to sie możemy spotkać kiedyś i sam sprawdzisz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Może trochę drożej, ale wygoda dużo większa.
Nie zgodze sie z jednym - zimą diesle tragicznie wolno sie nagrzewają i dłuuugo trzeba czekac w porównaniu do benzyny na ciepłe powietrze (to tak apropos wygody)
-
Jeżdżę służbowym dieslem - wole LPG
Co to jest raz na tydzień za 50-60zł zatankować ??
Ja mam piankę ale nigdy nie musiałem jej używać
Nigdy się nie spotkałem - max 2 samochody... no chyba, że sie tankuje na malutkich prywatnych stacjach to może i tak
Na LPG w porównaniu do benzyny tlyko najwyższe obroty (powyżej 6tys jest różnica w stosunku do benzyny)
Mi nic a nic nie śmierdzi - możesz wąchać do woli.
Jeśli ci śmierdziało to miałeś źle wyregulowaną instalację albo nie miałeś katalizatora.
Jak nie wierzysz to sie możemy spotkać kiedyś i sam sprawdzisz
Nie zgodze sie z jednym - zimą diesle tragicznie wolno sie nagrzewają i dłuuugo trzeba czekac w porównaniu do
benzyny na ciepłe powietrze (to tak apropos wygody)I co to zmienia ? To ma mnie niby przekonać albo kogoś innego ? Są tacy co jeżdżą więcej od ciebie ( tankują przynajmnije dwa razy w tygodniu), tankują na stacjach, które są oblegane ( bo mieszkają w okolicy i na jakiś wygwizdów nie będę jechali szukać pustej stacji), nie podniecają się kręceniem silnika do 6, 7, 8 tysięcy itd. Reszta argumentów jest równie dobra, jak te kilka wymienionych powyżej. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Pzdr
-
I co to zmienia ? To ma mnie niby przekonać albo kogoś innego ? Są tacy co jeżdżą więcej od
ciebie ( tankują przynajmnije dwa razy w tygodniu), tankują na stacjach, które są oblegane
( bo mieszkają w okolicy i na jakiś wygwizdów nie będę jechali szukać pustej stacji), nie
podniecają się kręceniem silnika do 6, 7, 8 tysięcy itd. Reszta argumentów jest równie
dobra, jak te kilka wymienionych powyżej.
Pzdrkwestia jest jeszcze tego typu że nie każdego stać na oszczędzanie dieslem, poprostu niektorym nie opyla się przepłacać przy zakupie kilku tysięcy, pewnie że 61 czy 68 tys zł nie gra tak wielkiej roli ale nie można zapominać że 7 tys na paliwo to całkiem sporo, jeśli auto ma jeździć wyłącznie po mieście to nowoczesny diesel zdeklasuje benzynę ale już w trasie nie jest tak różowo. Moje 2L spaliły w lato poniżej 7 a auto z początku lat 90tych. Oczywiście że LPG będzie pomału wypierane przez nowocześniejsze rozwiązania bo nie jest chyba w żaden sposób rozwijane przez producentów samochodów a pojazdy na ON jak najbardziej, tak więc nowe auto za 2 lata, pewnie diesel. Tylko żeby nas było na nie stać (nie mówię o marce Tata) czego sobie i wam życzę ;-)
-
kwestia jest jeszcze tego typu że nie każdego stać na oszczędzanie dieslem, poprostu niektorym
nie opyla się przepłacać przy zakupie kilku tysięcy, pewnie że 61 czy 68 tys zł nie gra tak
wielkiej roli ale nie można zapominać że 7 tys na paliwo to całkiem sporo, jeśli auto ma
jeździć wyłącznie po mieście to nowoczesny diesel zdeklasuje benzynę ale już w trasie nie
jest tak różowo. Moje 2L spaliły w lato poniżej 7 a auto z początku lat 90tych. Oczywiście
że LPG będzie pomału wypierane przez nowocześniejsze rozwiązania bo nie jest chyba w żaden
sposób rozwijane przez producentów samochodów a pojazdy na ON jak najbardziej, tak więc
nowe auto za 2 lata, pewnie diesel. Tylko żeby nas było na nie stać (nie mówię o marce
Tata) czego sobie i wam życzę ;-)No dobra ale diesle mają jedną ogromną wadę - są baaardzo czułe na złą jakość paliwa o którą jak wiadomo u nas wcale nie tak trudno. To przede wszystkim mnie odciąga od silników diesla nowoczesnych. Wtryskiwacze same chyba kilka albo nawet kilkanaście tysięcy kosztują (mówię oczywiście o nowych autach).
Benzynówki są dużo bardziej tolerancyjne dla złego paliwa.
-
Są tacy co jeżdżą więcej od ciebie
To oczywiste
( tankują przynajmnije dwa razy w tygodniu)
Ja dużo na benzynie też jeżdżę a czas między tankowaniami przykładowo podałem
tankują na stacjach, które są oblegane
( bo mieszkają w okolicy i na jakiś wygwizdów nie będę jechali szukać pustej stacji)Wiesz ja tankuje np. na Statoilu przy Hynka co napewno jest miejscem bardzo ruchliwym a jakoś nigdy nie mam problemu z oczekiwaniem. Poza tym im większe miasto tym bliżej są stacje więc nie przesadzaj z tymi kolejkami
podniecają się kręceniem silnika do 6, 7, 8 tysięcy itd.
Wiesz mój ojciec ma Baleno 1.6 LPG i za nic by nie chciał mieć diesla bo mu się lepiej jeździ na LPG a silnika prawie nigdy nie wkręca na obroty. LPG wychodzi po prostu taniej jeśli policzysz zakup i cenę instalacji. Trzeba tylko wymieniać filtry co 10tys. i regulować i jest bajka.
Ja osobiście spaliłem 7 litrów LPG na 100km jadąc w 3 osoby okł 80-120km/h więc przy takim spalaniu po co mi diesel który jest tyko droższy w kupnie i w serwisowaniu ??
-
TDi to zwykły turbodiesel, sterowany mechanicznie tylko że z intercoolerem (miał nawet ręczne
ssanie)
natomiast
TDI to silnik turbodiesla sterowany komputerem, z bezpośrednim wtryskiem paliwaBłagam o wybaczenie za literówkę <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Chodziło mi o to, że w Audi 80 B3 nigdy nie było diesla z bezpośrednim wtryskiem paliwa-lepiej? <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
W Passku B3 były właśnie TDi
Co z jakimś Passatem wyskakujesz? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Jestem ciekaw Waszych opinii na temat przyszłości cen paliw. Chodzi o wybór miedzy gazem a
dieslem patrząc tylko przez pryzmat ceny paliw. Zakładam zakup auta na 5-6 lat.Miałem nic nie pisać <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Auto za 2o ooo pln? Kupił bym coś do 7 5oo z lpg a reszte bym wydał na nowy motocykl/podróże/hobby/wino/etc <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Ja jestem za tym aby do w miare nowych samochodów nie wkładać lpg. Bo im wiecej użytkowników tym szybciej cena lpg kiedś wzrośnie.
Wszystko zależy od zarobków. Jak ktoś fajnie zarabia to sie nie musi przejmować czy benzyna czy diesel. Najgorzej jak Ktoś zarabia mało i kupuje wieeelką fure za całe oszczędności życiowe. I wtedy ma sie wieki samochód ale mało sie nim jeżdzi <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Dla mnie rachunek jest prosty.
6 litrów benzyny *4,4=26,4
7 litrów gazu * 2,2 =15,7Gdyby benzyna nie wzrastała to 26,4/7 lpg = cena graniczna opłacalności lpg 3,77 za litr. No troszke mniej bo lpg wymaga droższego przeglądu technicznego...
-
6 litrów benzyny *4,4=26,4
7 litrów gazu * 2,2 =15,7
Gdyby benzyna nie wzrastała to 26,4/7 lpg = cena graniczna opłacalności lpg 3,77 za litr. No
troszke mniej bo lpg wymaga droższego przeglądu technicznego...Ale my tu rozważamy diesel vs lpg <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. I nie tylko teraz, ale co bardziej niewiadome za kilka lat
-
Sharky przyłapałeś mnie, że chcę spylić ticuśka...nie mów chłopakom na kąciku
Acha, ale być może będzie tak, że będę miał tak jak Ty...2 autkaNikomu nic nie powiem.
Co do drugiego auta, to mam diesla i to bezawaryjnego. Teoretycznie mogę go polecać każdemu, jednak też powoli zastanawiam się nad zmianą Astry na model nowszy za ok. 20kzł. Tym razem jednak wolałbym benzynowca z instalacją LPG (oczywiście poprawnie założoną). Niestety czasami są paradoksy i ON jest droższy od benzyny. Tak naprawdę zyskuje się jedynie na mniejszym spalaniu, jednak ewentualne uszkodzenia silnika (np. pompa paliwa) jest w naprawie bardzo droga. Przykładowa pompa do diesla AII kosztuje ok. 3kzł <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Ja też się skłaniam do AsiII. O + mówił nie będę bo każdy zainteresowany zna.
Jeżeli chodzi o rzeczy związane z tematem, to przy kwocie 20.000 do diesla trzeba dołożyć tylko 2 tys, a w np golfie, octavii, passacie 5-6 tys. Z tym że jak by się chciało gaz do 1,6 8v idelanie się sprawdza instalka za 1600 zł....ciężki wybór.
Mnie zastanawia jedna sprawa. Na ten cud co to mamy go mieć potrzebna bedzie niezla forsa. Ropa bedzie drozec i pożadna podwyżka akcyzcy na gaz jest wielce prawdopodobna. -
Polecam diesla - po pierwsze masz bagażnik a nie zbiornik z gazem. Nie siada Ci tył auta (nie czarujmy się amory tylne w aucie z LPG dostają bardziej w dupsko)
Do tego przy LPG zawsze masz więcej elementów które mogą się uszkodzić a warsztatów które potrafią spartaczyć zamiast naprawić instalację LPG jest pewnie z 90%
Do tego Diesel pali zazwyczaj mniej jak benzyna i nie musisz go tak wysoko kręcić. Nie czujesz spadku mocy przy włączonej klimatyzacji itd. Jedyny mankament to cena pompy/wtrysków ale te z kolei żadko kiedy się same sypią - zazwyczaj badziewne paliwo i męczenie silnika przyspiesza ich usterkę.
Cena przgeglądu w dieslu też jest w sumie niższa - odpada np koszt świec.Jedyny plus LPG poza ceną to możliwość uruchomienia auta gdy coś jest nie tak z instalacją paliwową (pompa paliwa).
Ryzyko - źle wyregulowana mieszanka wypala gniazda zaworowe więc oszczędności z jazdy na LPG często trzeba zainwestować w remont głowicy <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Polecam diesla - po pierwsze masz bagażnik a nie
zbiornik z gazem. Nie siada Ci tył auta (nie
czarujmy się amory tylne w aucie z LPG dostają
bardziej w dupsko)Skąd masz takie teorie ??? W żadnym aucie do tej pory nie miałem problemów z zawieszeniem przy LPG <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Do tego Diesel pali zazwyczaj mniej jak benzyna i nie
musisz go tak wysoko kręcić. Nie czujesz spadku
mocy przy włączonej klimatyzacji itd.Tu się nie zgodzę - owszem spalanie mniejsze - im większa pojemność tym różnica większa. Ale co do spadku mocy to jest tak samo odczuwalny. Inaczej - w dużych silnikach nie odczujesz ani przy PB ani przy ON. Przy małych lub słabych odczujesz w każdym.
mankament to cena pompy/wtrysków ale te z kolei
żadko kiedy się same sypią - zazwyczaj badziewne
paliwo i męczenie silnika przyspiesza ich usterkę.Dodaj do tego usterki koła masowego oraz turbin.
Może nie psują sie bardzo często ale jak już posypią się to wydatki są zabójcze. A paliwo w PL niestety najwyższych lotów nie jest. Do tego wiele osób nie pamięta o studzeniu turbiny po ostrej jeździe.Najgorsze jest to że przypadłości dieslowskie coraz częściej ujawniają się już przy 150 - 200 kkm. Jedyny pewny diesel to nowy diesel. W innym przypadku często okazuje się być skarbonką większą niż benzynowiec z LPG.
Owszem LPG ma wady - główną jest partactwo zakładów i nadmierna chęć oszczędzenia - zakładanie za słabych instalacji do wymagających silników , zbyt ubogie regulowanie. Ale to też wynika z mentalności klientów którzy wierzą że do nowoczesnego silnika można zakładać II/III generację i wyregulować ją do jazdy na minimalnych ilościach gazu.
-
Jestem ciekaw Waszych opinii na temat przyszłości cen
paliw. Chodzi o wybór miedzy gazem a dieslem
patrząc tylko przez pryzmat ceny paliw. Zakładam
zakup auta na 5-6 lat.
Obecnie ropa kosztuje 4,20 a gaz 2,20. Gaz wiadomo
większe spalanie, tak że wychodzi podobnie. Z tym,
że ostatnio dużo mówi się o podwyżkach ceny ropy.
Raz, że będzie kosztować tyle co benzyna, bo jest
coraz wiecej aut na rope. Po drugie może spokojnie
kosztować nawet 5 zł. Gaz wydaje się wtedy dużo
tańszy. Jego cena nie pojdzie do góry tak ostro,
ale wtedy dowalą akcyzę....także sam już nie wiem
co lepsze.
Lepsze lpg <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />. Tym bardziej, ze w wielu krajach Europy ON jest w tej samej cenie lub wyzszej cenie niz nPb i w niedalekiej przyszlosci niestety u nas tez tak bedzie... -
Minęło trochę czasu od ostatniej wiadomości.
trochę informacji pojawiło sie w telewizji na tema cen paliw.
Wiec odświeżę temat.
Lpg czy diesel ???
Tamat dosyć mnie interesuje. Jestem na etapie kupna samochód dla taty i sie zastanawiamy właśnie benzyna + sekwencja czy diesel.
Decyzja raczej zapadła na Nissana Primere P11 HB lub kombi. Tylko nie wiemy jakim ma być zasilany paliwem. 1.6 benzyna czy 2.0 ropa. A Auto ma być na taxi <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Minęło trochę czasu od ostatniej wiadomości.
trochę informacji pojawiło sie w telewizji na tema cen paliw.
Wiec odświeżę temat.
Lpg czy diesel ???
Tamat dosyć mnie interesuje. Jestem na etapie kupna samochód dla taty i sie zastanawiamy właśnie
benzyna + sekwencja czy diesel.
Decyzja raczej zapadła na Nissana Primere P11 HB lub kombi. Tylko nie wiemy jakim ma być
zasilany paliwem. 1.6 benzyna czy 2.0 ropa. A Auto ma być na taxiJeśli wedzie podwyżka o 60% akcyzy na LPG jak palanuje ministerek finanaowy <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> to odpowiedź będzie oczywista. Skończy się miłość Polaków do instalacji gazowych z powodu tańszej jazdy. Gadali o podwyżce planowanej na TVNie, ale mam nadzieje że kierowcy wybiją to im z głowy. Raczej więc teraz chyba ropniak pewniejszy w dzisiejszych czasach a i paliwko łatwiej załatwić oszczędnościowe od innych <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Jeśli wedzie podwyżka o 60% akcyzy na LPG jak palanuje
ministerek finanaowy to odpowiedź będzie
oczywista. Skończy się miłość Polaków do instalacji
gazowych z powodu tańszej jazdy. Gadali o podwyżce
planowanej na TVNie, ale mam nadzieje że kierowcy
wybiją to im z głowy. Raczej więc teraz chyba
ropniak pewniejszy w dzisiejszych czasach a i
paliwko łatwiej załatwić oszczędnościowe od innychjeśli wejdzie podwyżka to fakt, ropa góra.
tylko o podwyżce to ja słyszę od 10 lat -
jeśli wejdzie podwyżka to fakt, ropa góra.
tylko o podwyżce to ja słyszę od 10 latKiedys mi sie obilo o uszy cos takiego ze jest cos w przepisach unijnych ze cena gazu nie moze przekroczyc jakiegos procentu ceny benzyny (ze wzgledu na to ze gaz jest bardziej ekologiczny) tylko nie pamietam ile to bylo % <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
gdzies ostatnio w gazecie czytalem ze ma wejsc podwyzka akcyzy ale dopiero od 2009 roku i wyliczyli ze na stacjach bedziemy placic za lpg kolo 26 gr wiecej <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
W wiadomościach ostantio słyszałem, że cena ropy ma sie zrównać z benzyna a najbardziej ma zdrożeć LPG - do
2.35zl... zgaduję, że to latem... więć LPG robi a przybędą nowe kucykiW wiadomosciach klamia, a pismaki sie na rzeczy nie znaja <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
2.35 to nadal przystepna cena na gaz. Biorac pod uwage wzrost akcyzy w 2009 na benzyne bezPB -
Kiedys mi sie obilo o uszy cos takiego ze jest cos w przepisach unijnych ze cena gazu nie moze przekroczyc jakiegos
procentu ceny benzyny (ze wzgledu na to ze gaz jest bardziej ekologiczny) tylko nie pamietam ile to bylo %Szczerze to nie przypominam sobie takiego przepisu, ale uijnych regulacji jest tyle, ze moglem przeoczyc. ale jak chces zposzukac to wbijaj na baze eur-lex i napewno kiedys sie dokopiesz do odpowiedniej (najprawdopodobniej) dyrektywy.
Znaczy napewno jets max wartosc akcyzy, ale czy w ten sposob wyliczana jak mowisz to nie mam pojecia.gdzies ostatnio w gazecie czytalem ze ma wejsc podwyzka akcyzy ale dopiero od 2009 roku i wyliczyli ze na stacjach
bedziemy placic za lpg kolo 26 gr wiecejNatomiast z 1.01.2009 akcyzya na benzyne bezolowiowa pojdzie dokladnie o 40gr na litrze - koniec okresu przejsciowego na akcyze w PL. Znaczy minimalnie tyle, bo o tyle wzrosnac musi by osiagnac minimum unijne, a czy nie dostaniemy wiecej po dupach to jak to sie mowi, pozyjemy zobaczymy.
Natomiast ta na LPG jets od dawna sporo wyzsza niz minimalna unijna. Przypuszczac nalezy, ze i ta na benzyne tez bedzie docelowo wyzsza niz minimalna unijna <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Co do wyboru czy LPG czy ropniak, chyba dalej bym stosowal zasade. Jesli auto nowe to diesel, jesli paroletnie to lpg.