Zima ---> zimowki tył czy przod ?
-
Jeśli przód ci zacznie wyjeżdżać (najczęstszy poślizg) to chyba tyl nie ma z tym wiele wspólnego ?
To jak masz 2 opony letnie na śniegu to powinieneś jechać na tyle wolno, zeby Ci przód nie uciekł <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A jeśli już to po prostu wraz z wytracaniem prędkości przyczepność sama wróci - z tyłem nie ma tak łatwo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale zakręty są na każdej drodze - i wtedy musisz skręcać
Czytaj odpowiedź wyżej
Dlatego najlepiej mieć 4 zimówki
Oczywiście, że tak i to w dobrym stanie, ale tu rozmowa jest na temat 2 sztuk - gdzie założyć
-
I jeszcze jedno. Jeżeli eksperci zalecają dać opony lepsze na tylnią oś. To dlaczego nie
zalecają zakładania łańcychów przeciwsnieżnych tez na tył? W końcu łańcuch znacząco
poprawia trakcję w zimie...Bo łańcuchy generalnie są potrz3ebne do ruszania... bez nich jak masz głęboki śnieg w końcu i tak sie zatrzymasz ale nie ruszysz raczej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Wiadomo-im więcej samochód ma dodatków wpływających na
bezpieczeństwo, tym bardziej jest ten samochód
bezpieczny-to się rozumie samo przez się.Tyle że tamta wypowiedź w programie sugerowała że stare auto to ogólnie dziadostwo i jeżdżący morderca... A to chyba nie do końca tak. Bo ludzie potem myślą że elektronika i gadżety zwalniają ich z myślenia i ostrożnej jazdy.
A tekst ze Szkoły Jazdy Skody podałem tylko jako
przykład, który mogłem potwierdzić, abyście nie
twierdzili, że te teorie wyssałem sobie z palca.
Wielokrotnie się spotykałem z wypowiedziami
ekspertów, którzy jednoznacznie twierdzili: tylko
cztery zimówki, ale jak już mają być zaledwie dwie,
to na tylną oś niezależnie od napędu.No ja różne opinie spotykałem, poza tym jeździłem różnymi autami, czasem zdarzyło mi się mieć u siebie tylko dwie zimówki i jednak zdecydowanie bardziej sprawdzały się na przedniej osi przy przednim napędzie.
-
To jak masz 2 opony letnie na śniegu to powinieneś
jechać na tyle wolno, zeby Ci przód nie uciekł A
jeśli już to po prostu wraz z wytracaniem prędkości
przyczepność sama wróci - z tyłem nie ma tak łatwo
Czytaj odpowiedź wyżejNiemniej jednak ja się upieram że przy tej ostrożnej jeździe większą kontrolę dają zimówki na przedzie.
Oczywiście, że tak i to w dobrym stanie, ale tu rozmowa
jest na temat 2 sztuk - gdzie założyćZrezygnować z paru browarów i dokupić 2 kolejne
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Tyle że tamta wypowiedź w programie sugerowała że stare auto to ogólnie dziadostwo i jeżdżący
morderca... A to chyba nie do końca tak. Bo ludzie potem myślą że elektronika i gadżety
zwalniają ich z myślenia i ostrożnej jazdy.Dlatego napisałem dalszą część, której nie zacytowałeś <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Cytat:
Oczywiście każdy samochód może Cię zabić, ale im więcej jest systemów, tym prawdopodobieństwo jest mniejsze.
No ja różne opinie spotykałem, poza tym jeździłem różnymi autami, czasem zdarzyło mi się mieć u
siebie tylko dwie zimówki i jednak zdecydowanie bardziej sprawdzały się na przedniej osi
przy przednim napędzie.Całą tą dyskusję i tak uważam bez sensu, bo gdziekolwiek byś założył DWIE zimówki-na przód czy na tył to i tak prawdopodobieństwo dzwona zwiększa się kilkanaście razy bardziej niż w przypadku czterech zimówek.
-
Wiadomo-im więcej samochód ma dodatków wpływających na bezpieczeństwo, tym bardziej jest ten
samochód bezpieczny-to się rozumie samo przez się. Oczywiście każdy samochód może Cię
zabić, ale im więcej jest systemów, tym prawdopodobieństwo jest mniejsze.Śmiem twierdzić że prędzej się można zabić fiatem panda z ABS-em, niż 20 letnim polonezem. Kto miał z taką pandą doczynienia, bedzie wiedział o czym mówie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Inna sprawa to to, że nawet najbardziej wymyślne wynalazki nie zastąpią umiejętności.
Wielokrotnie się spotykałem z
wypowiedziami ekspertów, którzy jednoznacznie twierdzili: tylko cztery zimówki, ale jak już
mają być zaledwie dwie, to na tylną oś niezależnie od napędu.To ja im dziękuje za takie porady i jako że 4 nie mam, jutro zakładam 2 na PRZÓD ma sie rozumieć...
-
Śmiem twierdzić że prędzej się można zabić fiatem panda z ABS-em, niż 20 letnim polonezem. Kto
miał z taką pandą doczynienia, bedzie wiedział o czym mówie
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> to chyba przeżyliśmy to samo <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> -
A pokazali jak ruszać na letnich oponach na osi
napędzanej ??
Bo w wielu przypadkach to jest największy problem...Ok. Pewnie masz rację. Choć osobiście wolę mieć większą pewność panowania nad autem w czasie jazdy niż łatwość ruszania. Wolniej się rozpędzę, ale bezpieczniej dojadę do celu z większą szansą na niespotkanie się z nietypowym zachowaniem auta na drodze.
Dyskusja dotyczy stosowania opon zimowych tylko na jednej osi i w zasadzie skupiamy się na tym, a nie na zasadności stosowania kompletu opon.
A jechać na hura i albo się uda, albo nie, to nie jest najlepszy pomysł. Jeśli ktoś straci panowanie nad autem i wpadnie do rowu bez strat w ludziach to "pół biedy". Ale jeśli dojdzie do strat poważniejszych, to powstaje pytanie, czy pomysł obowiązkowego stosowania opon zimowych jest faktycznie niedorzeczny. Oczywiście sporne są kwestie warunków, na jakich powinny być wprowadzone takie obostrzenia, ale zasadność takich przepisów byłaby bardziej logiczna od np. obowiązkowego posiadania gaśnicy (w mojej opinii ma się rozumieć). -
Niemniej jednak ja się upieram że przy tej ostrożnej
jeździe większą kontrolę dają zimówki na przedzie.
Zrezygnować z paru browarów i dokupić 2 kolejneMam obecnie 2 zimowki i 2 letnie na aucie... Letnie po lewej a zimowki po prawej stronie. To zle? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Mam obecnie 2 zimowki i 2 letnie na aucie... Letnie po lewej a zimowki po prawej stronie. To
zle?Źle. założyłeś jak do anglika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zmień szybko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Mam obecnie 2 zimowki i 2 letnie na aucie... Letnie po lewej a zimowki po prawej stronie. To
zle?Ja proponuje na przód 1 zimówke + dojazdówke z bagażnika se przypomnieć, a na tył 1 letnią + drugie kółko na kapciu i wio na autobane.
A ideałem byłoby, jakbyś miał napęd 3x5, czyli na prawy przód + lewy tył + zapas <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Bzdura. Niezależnie od napędu powinno się dawać je na oś
tylną. Dlaczego? Z tego powodu, że jak zacznie Ci
obracać tyłem to wyprowadzenie z poślizgu
przednionapędowca jest trudno wykonalnenajlepiej to miec 4 zimowki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
To jak masz 2 opony letnie na śniegu to powinieneś jechać na tyle wolno, zeby Ci przód nie
uciekłJeśli masz 2 zimówki na osi napędowej to powinieneś jechać na tyle wolno żeby ta druga Ci nie uciekła. Jak np będziesz stał na śniegu pod górkę i miał opony zimowe na osi bez napędu to możesz pojechać w dół zamiast do góry... Po za tym cała dyskusja moim zdaniem jest bezsensu bo koszt drugich 2 opon używanych które będą na pewno lepsze od letnich jest śmieszny a jeżeli ktoś chce mieć auto to musi się z tym liczyć że nie będzie tylko kupował benzyny. Ja np kupiłem rok temu do swifta 4 felgi od hyundaia z oponami zimowymi michelin z bieżnikiem 5mm za 120zł + przesyłka 40zł. Może i nie bogate ale nie miałem zbytnio kasy i całą zimę przejeździłem bez problemów i jeszcze tą na nich pośmigam co na pewno będzie bezpieczniejsze od jazdy na letnich.
Tak apropo 3 dni temu mój kolega rozwalił celice bo miał dwie zimówki i mu przy wjeździe na obwodnice tył uciekł i przydzwonił w barierkę. I teraz na naprawę wyda z 800zł a za dwie używane zimówki zapłaciłby 80zł i myślę że nic by się nie stało.
-
Tak apropo 3 dni temu mój kolega rozwalił celice bo miał
dwie zimówki i mu przy wjeździe na obwodnice tył
uciekł i przydzwonił w barierkę. I teraz na naprawę
wyda z 800zł a za dwie używane zimówki zapłaciłby
80zł i myślę że nic by się nie stało.W sumie komplet nowych dobrych opon zimowych jest tańszy niż naprawa po dzwonie (a już na pewno tańszy niż leczenie obrażeń po wypadku)... Jeśli ktoś kupuje dwie zimówki tylko dla zaspokojenia sumienia, to lepiej, żeby nie wyjeżdżał na drogi (a nawet i 10 zimówek nie uchroni przed wpadnięciem w poślizg, jak się nie będzie uważało na drodze - czasami i 20km/h jest za szybko)...
-
.............
Tak apropo 3 dni temu mój kolega rozwalił celice bo miał dwie zimówki i mu przy wjeździe na
obwodnice tył uciekł i przydzwonił w barierkę. I teraz na naprawę wyda z 800zł a za dwie
używane zimówki zapłaciłby 80zł i myślę że nic by się nie stało.To niezbyt dobry przykład, to wręcz woda na młyn dla tych, co głosują za opcją zakładania 2 zimówek na TYLNA oś. A jednak wszyscy się zgodzimy, żeby mieć 4 sztuki i już.
Równie dobrze można by dyskutować nad oszczędzaniem spalania przez odłączenie 2 z 4 cylindrów...
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
jesli mamy tylko 2 zimowki to zawsze zakladamy na os przednia!przod skreca i to kierownica wyciagamy samochod z pozslizgu!
-
Równie dobrze można by dyskutować nad oszczędzaniem
spalania przez odłączenie 2 z 4 cylindrów...Tak właśnie miała Vectra mojego szefa, która notorycznia wchodziła w "tryb serwisowy", stawała się mułowata i zapraszała do wizyty w warsztacie...
-
Najlepiej 4...A jak już dwie to tylko na tył! Niezależnie od napędu...A dwie na przód...samobójstwo!
Wolę jeździć na 4 całorocznych niż tylko na dwóch zimówkach-bez sensu. Mam 4 całoroczne Navigatory w Tico, na których jeżże non-stop, a w Suzuki 4 Kormorany zimówki na zimę. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Tak właśnie miała Vectra mojego szefa, która notorycznia wchodziła w "tryb serwisowy", stawała
się mułowata i zapraszała do wizyty w warsztacie...Moze ta Vectra miala cos wspolnego z microsoftem <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Dorzuce troche tez.
Moim zdaniem zimowki tylko na przodzie sa mniej bezpieczne bo daja zludne wrazenie panowania nad autem. Przyspieszasz, hamujesz, az ci powieje albo trafisz na zle wyprofilowany zakret.
Jak masz letnie na przodzie to od samego poczatku wiesz, ze jedziesz sankami.
Zupelnie inaczej wyglada sprawa pzyczepnosci. Przyspieszac bedzie duzo lepiej z zimowkami na osi napedzanej. Hamowania wcale nie bylbym pewien bo na sliskim i tak blokuje sie i zimowki i letnie.Co do jazdy w zakrecie i ogolnego bezpieczenstwa to przy aucie z silnikiem i napedem z przodu lepiej bedzie chyba z letnimi na przodzie. Ujmujac gazu do zakretu dociazamy przednia(kiepska) os wyrownujac przyczepnosc. Jak bedziemy mieli gumy na odwrot to zwalniajac jeszcze zwiekszamy roznice przod/tyl.
A gadanie o wychodzeniu z poslizgu gazem sobie mozna...
Jak udalo wam sie skontrowac i zlapac tyl to znaczy, ze z oponami odwrotnie tez by wyszlo ujmujac gazu i spokojnie skrecajac. Pomijam fakt, ze zmniejszacie wtedy predkosc jakby niewydalo. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Malo tego - juz to widze jak ktos kto nie cwiczy regularnie jazdy bokami, w prawdziwym syfie, przy ciezarowce z naprzeciwka i ockniety ledwo z zamyslenia wracajac z pracy po 18 daje w gaz w tym jednym jedynym zakrecie. <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />Zimowki na przedzie sa fajne bo sie 15km/h zakrety bokami jedzie. Droga do pracy przestaje byc nudna ale przy swiezym sniegu nawet pasa zmienic sie nie da bez kontry
...o, sniezek! <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />