Czy zostawiać na noc na gazie?
-
Chciałem się zapytać posiadaczy instalacji gazowych w Favoritkach czy zostawiacie wasze Skody
w przełączniku pozostawionym w położeniu "GAZ" na noc? Wiem że w zimie to tak nie można bo parownik zamarza, ale teraz na wiosnę czy w lecie to można by tak było zrobić?
Ja mam moją Favortikę od miesiąca i zawsze w nocy jest na benzynie, boją się zostawić (dla sprawdzenia) na gazie, bo mi jeszcze rano nie odpali, a muszę rano ruszyć ponieważ swoim autkiem zastawiam autko mojego ojca...
Pozdrawiam -
Ja osobiście też zostawiam na gazie na noc. Po tym jak mi gaźnik rozpiepszyło, mechanik mi poradził zostawiać auto na noc na benzynce, bo w nocy jednak chłodno sie robi a gaz jak wiadomo zmniejsza najbardziej swoją objętość i później jak sie rozpręża w parowniku to za duże ilości dostaje (to tak w skrócie mi wytłumaczył - w każdym razie mówił że zostawianie na noc na gazie nie jest zdrowe przy 1 rozruchu z rana). Ja zawsze rano odpale maszyne, ruszam i jak wskazowka temp. ruszy sie w gore lekko (500-1000m) to przełanczam na gazik. Wole wydać pare groszy na benzyne niż później płacić kupe forsy za naprawy.
-
Ja osobiście też zostawiam na gazie na noc. Po tym jak
mi gaźnik rozpiepszyło, mechanik mi poradził
zostawiać auto na noc na benzynce, bo w nocy jednak
chłodno sie robi a gaz jak wiadomo zmniejsza
najbardziej swoją objętość i później jak sie
rozpręża w parowniku to za duże ilości dostaje (to
tak w skrócie mi wytłumaczył - w każdym razie mówił
że zostawianie na noc na gazie nie jest zdrowe przy
1 rozruchu z rana). Ja zawsze rano odpale maszyne,
ruszam i jak wskazowka temp. ruszy sie w gore lekko
(500-1000m) to przełanczam na gazik. Wole wydać
pare groszy na benzyne niż później płacić kupe
forsy za naprawy.niemożliwe ze ci gaźnik rozpierdzieliło jak już to filtr powietrza
a zostawiać na gazie jak najbardziej niech gazmastry siem pochwalą przj jakich ujemnych temperaturach na gazie odpalają
no dalej chwaliś cię1. ..................
2. ..................
3. ..................
.
.
.
. -
wiec ja zostawiam cały rok na gazie nic nie przelanczam w zime tak samo i bez zadnych problemów odpalam zawsze .
-
niemożliwe ze ci gaźnik rozpierdzieliło jak już to filtr powietrza
a zostawiać na gazie jak najbardziej niech gazmastry siem pochwalą przj jakich ujemnych
temperaturach na gazie odpalają
no dalej chwaliś cię
1. ..................
2. ..................
3. ..................
.
.
.
.tej zimy to przy - 18 stopniach odpalałem i nie było problemu a jeżdżę już rok na gazie i jeszcze nie zostawiłem ani raz na benzynie na noc.
-
Chciałem się zapytać posiadaczy instalacji gazowych w Favoritkach czy zostawiacie wasze Skody
w przełączniku pozostawionym w położeniu "GAZ" na noc? Wiem że w zimie to tak nie można bo
parownik zamarza, ale teraz na wiosnę czy w lecie to można by tak było zrobić?
Ja mam moją Favortikę od miesiąca i zawsze w nocy jest na benzynie, boją się zostawić (dla
sprawdzenia) na gazie, bo mi jeszcze rano nie odpali, a muszę rano ruszyć ponieważ swoim
autkiem zastawiam autko mojego ojca...
PozdrawiamJak miałem Szkodnika w gazie, to uruchamiałem go nawet zimą tylko na gazie ( do - 10 paliła bez zarzutu). Benzynki nie widział [BIP] wogóle. Twojemu też nie zaszkodzi. Zwłaszcza jak jest cieplej.
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
mam swiera instalka i ciagle na gazie pale
co zauwazylem to ze w ciagu dluzszego postoju gaz od parownika do miskera sie zdazy ulotnic i z rana trzeba zakrecic chwilke dluzej i pali z pierwszego
jak stoi krotko to pali lepiej jak na benzynie -
mam swiera instalka i ciagle na gazie pale
co zauwazylem to ze w ciagu dluzszego postoju gaz od parownika do miskera sie zdazy ulotnic i z
rana trzeba zakrecic chwilke dluzej i pali z pierwszego
jak stoi krotko to pali lepiej jak na benzynieJa miałem taką instalkę, że przed rozruchem po włączeniu stacyjki miałem chwilowy automatyczny "wstrzyk gazu". I paliła jak na benzynie. U ciebie czegoś takiego nie ma? Na wtrysk to tego nie montują.
-
Ja miałem taką instalkę, że przed rozruchem po włączeniu stacyjki miałem chwilowy automatyczny
"wstrzyk gazu". I paliła jak na benzynie. U ciebie czegoś takiego nie ma? Na wtrysk to tego
nie montują.korde co to za instalka
jaki masz parownik ?
z checia bym cois takiego zrobil -
Ja miałem taką instalkę, że przed rozruchem po włączeniu stacyjki miałem chwilowy automatyczny
"wstrzyk gazu".
mam podobnie tylko ze ja mam do tego teki czerwony guzik ale zadko go uzywam bo zawsze ladnie pali -
korde co to za instalka
jaki masz parownik ?
z checia bym cois takiego zrobilTo jest zintegrowany przełącznik z centralką. Takie centralko-przełączniki były początkowo instalowane w samochodach z wtryskiem benzyny. Przełącznik można czasem kupić na szrocie. Czasami to czynimy do potrzeb warsztaowo-naprawczych, można też kupić nowy u gazowników. Montują to do wozów gaźnikowych. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Tylko trzeba mieć parownik z elektrozaworem. Taki też już można kupić na szrocie, tylko trzeba trochę pojeździć.
-
To jest zintegrowany przełącznik z centralką. Takie centralko-przełączniki były początkowo
instalowane w samochodach z wtryskiem benzyny. Przełącznik można czasem kupić na szrocie.
Czasami to czynimy do potrzeb warsztaowo-naprawczych, można też kupić nowy u gazowników.
Montują to do wozów gaźnikowych. Tylko trzeba mieć parownik z elektrozaworem. Taki też już
można kupić na szrocie, tylko trzeba trochę pojeździć.jest watek moj moja kuchenka brc i tam sa moje zdjecia
na parowniku mam praktycznie taki sam elektrozawor jaki jest od odciecia benzyny
juz kombinuje by sobie dorobic na jakims tranzystorku oraz kondensatorze takie cudko by automatycznie strzykalo gazem przez 1s
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Chciałem się zapytać posiadaczy instalacji gazowych w
Favoritkach czy zostawiacie wasze Skody
w przełączniku pozostawionym w położeniu "GAZ" na noc?
Wiem że w zimie to tak nie można bo parownik
zamarza, ale teraz na wiosnę czy w lecie to można
by tak było zrobić?
Ja mam moją Favortikę od miesiąca i zawsze w nocy jest
na benzynie, boją się zostawić (dla sprawdzenia) na
gazie, bo mi jeszcze rano nie odpali, a muszę rano
ruszyć ponieważ swoim autkiem zastawiam autko
mojego ojca...
Pozdrawiamno wlasnie popieram kolege - baranka, nie ma mozliwosci zeby ci gaznik rozwalilo! A po za tym tyle roznych histori nasluchalem sie jak gazownicy wciskaja swoim klientom kity ze glowa mala!!!! Ja ze swojej fav moge spokojnie zbiornik benzyniasty wywalic i gaz tylko miec a codzinie rano przed 7.00 pale auto na gazie, moze byc i -30 stopni aby akumulator mial ochote <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a jak ci zamarza rano parownik to masz za duza dawke rozruchowa!!
-
Chciałem się zapytać ...
Ja zawsze zostawiam na noc na benzynce, a nawet na dluzsze postoje w dzien, bo bym nie odpalil. Obojetnie lato czy zima.
mam instalacje z tym czerwonym przyciskiem, moge kombinowac i madrowac nim do woli a i tak nie odpali
mozesz na noc zostawic na gazie, jak nie bedzie chcial odpalic to wtedy przelaczna benz i troszke dluzej pokrec na pewno zapalisz. sam tak robilem nie raz jak zapomnialem na benzynie zostawic.
-
Ja zawsze zostawiam na noc na benzynce, a nawet na
dluzsze postoje w dzien, bo bym nie odpalil.
Obojetnie lato czy zima.
mam instalacje z tym czerwonym przyciskiem, moge
kombinowac i madrowac nim do woli a i tak nie
odpalijak naciskasz przycisk czerwony od dawki rozruchowej rano na zimnym to idzie gaz - slychac go? tylko bez przesady od 1 do 3 sekund. popros kogos o pomoc niech stanie z uchem przy parowniku,
jesli slabo leci lub wcale to przy wlaczonym zaplonie i z przeleczeniem na pozycji gaz podejdz do parownika i wcisnik paluchem z boku ten elekromagnes odpowoedajacy za dawke rozruchowa (takie cudo z boku prownika wystajace z kabelkiem heh) jesli wtedy pojdzie dawka to odpalisz -
jak naciskasz przycisk czerwony od dawki rozruchowej
rano na zimnym to idzie gaz - slychac go? tylko bez
przesady od 1 do 3 sekund. popros kogos o pomoc
niech stanie z uchem przy parowniku,
jesli slabo leci lub wcale to przy wlaczonym zaplonie i
z przeleczeniem na pozycji gaz podejdz do parownika
i wcisnik paluchem z boku ten elekromagnes
odpowoedajacy za dawke rozruchowa (takie cudo z
boku prownika wystajace z kabelkiem heh) jesli
wtedy pojdzie dawka to odpaliszPrzycisk dziala, gaz leci, a czy przy parowniku czy przyciskiem to i tak nie odpali
no moze jak stoi krocej niz 0,5 godz to wtedy odpali
najlepszy dowod ze przycisk dziala to ze przy zapalonym silniku jak go wcisne to skodka wchodzi na obroty az milo...
moze to przez ten gaznik nie chce odpalic (moj wczesniejszy post pt "iglica")
-
Przycisk dziala, gaz leci, a czy przy parowniku czy
przyciskiem to i tak nie odpali
no moze jak stoi krocej niz 0,5 godz to wtedy odpali
najlepszy dowod ze przycisk dziala to ze przy zapalonym
silniku jak go wcisne to skodka wchodzi na obroty
az milo...
wlasnie to nie jest dowod na sprawnosc przycisku...bo na zimnym silniku lub zastanym nie dawkuje gazu (poniewaz nie ma pelnego zakresu ruchu ten przkaznik) a podczas jazdy gdy parownik cieplejszy to dziala i wchodzi na obroty jak piszesz - sprawdzone w praktyce silniku golfa 1,3 gaznik. Sprawdz tak jak ci mowilem. Podejdz do zimnego silnika, wlacz zaplon (zeby elektrozawor gazowy sieotworzyl) (bez krecenia rozrusznikiem) przydus na parowniku frendzla nba 2sek i zapal auto. Powodzenia
ps. odpisz i opisz wrazenia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />moze to przez ten gaznik nie chce odpalic (moj
wczesniejszy post pt "iglica")iglica nie ma nic do gazu, chyba ze ci przepuszcza elektrozawor benzynowy
-
no wlasnie popieram kolege - baranka, nie ma mozliwosci zeby ci gaznik rozwalilo! A po za tym
tyle roznych histori nasluchalem sie jak gazownicy wciskaja swoim klientom kity ze glowa
mala!!!! Ja ze swojej fav moge spokojnie zbiornik benzyniasty wywalic i gaz tylko miec a
codzinie rano przed 7.00 pale auto na gazie, moze byc i -30 stopni aby akumulator mial
ochote a jak ci zamarza rano parownik to masz za duza dawke rozruchowa!!Może tez mieć przepalona uszczelkę pod głowicą - ja tak miałem i jak było zimniej to po przejechaniu ok 800 m - 1 km zamarzał parownik zagownik powiedział że to normalne ze w zimie zapala się na benzynie a ze śmietana pod korkiem to tez normalne przy gazie i ze to jakoś tam gaz łączy się z olejem i to dlatego a teraz po wymianie to korek wlewu oleju mam czyściutki i żadnych problemów z gazem ale 280 zł mnie kosztowała ta wymiana.
-
Może tez mieć przepalona uszczelkę pod głowicą - ja tak
miałem i jak było zimniej to po przejechaniu ok 800
m - 1 km zamarzał parownik
***jak sa przedmuchy do ukladu chodzenia tosie zgadza
zagownik powiedział że
to normalne ze w zimie zapala się na benzynie
*** pewnie ze normalne, jednak ja kazdym autem rocznie 40-50tys km na gazie i benzyny nie uzywamnormalne przy gazie i
ze to jakoś tam gaz łączy się z olejem i to dlatego
***NIE NO, TAKIEJ HISTORI TO JESZCZE NIE SLYSZAKEM, ŁYKNĄŁEŚ TO? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />a teraz po wymianie to korek wlewu oleju mam
czyściutki i żadnych problemów z gazem ale 280 zł
mnie kosztowała ta wymiana.
*** "śmietanka" zbiera sie pod korkiem zawsze pod koniec przebiegu oleju, słyszałem teorie ze są to podobno zawarte w oleju srodki uszlachetniajace, narazie nie moge temu zaprzeczyc ani potwierdzic; oczywiscie mowie o przypadku ze sprawna uszczelka pod glowicapozdrawiam <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
jak naciskasz przycisk czerwony od dawki rozruchowej rano na zimnym to idzie gaz - slychac go?
tylko bez przesady od 1 do 3 sekund. popros kogos o pomoc niech stanie z uchem przy
parowniku,
jesli slabo leci lub wcale to przy wlaczonym zaplonie i z przeleczeniem na pozycji gaz podejdz
do parownika i wcisnik paluchem z boku ten elekromagnes odpowoedajacy za dawke rozruchowa
(takie cudo z boku prownika wystajace z kabelkiem heh) jesli wtedy pojdzie dawka to
odpaliszTo jak już jesteście przy tym wątku to proszę o mądre słowa co do nastepującego zjawiska.
Otóż w mojej faworce ssanie gazowe(lovato) działa tyko wtedy gdy silnik jest rozgrzany lub rozgrzany w miarę. Natomiast gdy po nocce chcę wzbogacić miesznakę to ssanie nie chce "psikać". Ewentualnie zadziała gdy pofatyguę się pod maskę i osobiście wcisnę guzik ssania przy właczonym zapłonie. Nie wiem w czym rzecz. Taki nowy elektrozawór kosztuje około 50 zet. Nie chcę przeinwestować. Niby drobiazg bo zawsze zapalę bez ssania trochę dłużej kręcąc korbą, a jednak smuci. A może to kwestia nie temperatury tylko upływajacego czasu od momentu gdy instalcja została wyłaczona? Co szanowne gremium na to ?