kiedy winny jest samochod
-
nie jestesmy w usa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
btw znany jest przypadek gdy kierowca "caravanu" poszedl sobie zrobic do tylu kawe podczas jazdy <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
dostal kilka "baniek" bo w instrukcji nie bylo napisane ze tak nie wolno <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
nie jestesmy w usa
btw znany jest przypadek gdy kierowca "caravanu" poszedl sobie zrobic do tylu kawe
podczas jazdy
dostal kilka "baniek" bo w instrukcji nie bylo napisane ze tak nie wolnoto zarobił na swojej głupocie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
to zarobił na swojej głupocie
wiesz czemu na kubkach w macu jest napis 'hot' ?
<img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
wiesz czemu na kubkach w macu jest napis 'hot' ?
Ja wiem, ja wiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> To chyba było w SuperSize Me <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Ja wiem, ja wiem To chyba było w SuperSize Me
nie wiem czy motyw byl w filmie wykorzystany <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ale baba sie na tym oblowila <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
bo skad mogla wiedzieć ze dostanie goraca kawe <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
wiesz czemu na kubkach w macu jest napis 'hot' ?
I nie tylko w macu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Gdzieś kiedyś czytałem o przypadkach odszkodowań za tak niesamowite przypadki, że uhahałem się jak przy Monty Phytonie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
nie wiem czy motyw byl w filmie wykorzystany
ale baba sie na tym oblowila
bo skad mogla wiedzieć ze dostanie goraca kawea w KFC też jest napis <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
I nie tylko w macu
tak ale sprawa wynikla w macu
Gdzieś kiedyś czytałem o przypadkach odszkodowań za tak niesamowite przypadki, że uhahałem się
jak przy Monty Phytoniebo usa to fajny kraj jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
BTW kotów nie suszymy w kuchence mikrofalowej <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
BTW kotów nie suszymy w kuchence mikrofalowej
Od kiedy? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Coś tu owa benefia kłamie w żywe oczy i z ludzi robi osłów. PZu trłumaczyło się kiedyś że oc trzeba płacić nawet za wrak stojący w garażu bo może ona ruszyć np. i uszkodzić inne wozy.Tak więc oc obejmuje różne losowe wypadki. Po to ono jest. Więc jeśli sam samocjhód zapali i wywali brame w garażu a potem skasuje komuś przypadkiem furke. To PZU wypłaci odszkodowanie a benefia powie że właściciela nie było tak więc oc nie działa <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> Dziwne jak można interpretować przepisy na swoją korzyść...
-
Dziwne jak można interpretować przepisy na swoją korzyść...
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Rozumiem gdybyś nie żył w Polsce... ale przecież w tym kraju zawsze tak jest. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Jak kierowca może być bez winy? Chore!!!
Przecież każdy właściciel samochodu ponosi odpowiedzialność za swój pojazd.
Każdy kto posiada samochód ma obowiązek dbać o jego należyty stan techniczny.
Jeżeli właściciel pojazdu nie zadbał należycie o stan hamulców to jest to ewidentnie jego wina.
Posiadanie samochodu to nie tylko wlewanie paliwa i wkładanie kluczyka do stacyjki.
Czasem niestety trzeba podnieść maskę i zobaczyć poziom płynów, pooglądać w jakim stanie są opony, czasem warto samemu zdjąć koło i rzucić okiem na stan hamulców. Jest to według mnie obowiązkiem każdego posiadacza samochodu, a jeżeli ktoś się nie zna na technicznych tajnikach to przynajmniej raz w roku przed przeglądem rejestracyjnym warto postawić samochód w warsztacie by fachowiec wszystko posprawdzał i ewentualnie powymieniał. -
Teoretyzujesz, a pewnie sam najlepiej wiesz, jak to jest z mechanikami i oceną stanu auta. Zresztą zdarzają się też czysto losowe uszkodzenia,w końcu samochód to rzecz mechaniczna i się psuje - normalna sprawa. Np. zdarzyła mi się parę lat temu sytuacja, gdy wybrałem się na wypad nad morze maluchem - sprawdziłem światła przed wyjazdem, a już jakieś 100km od celu zatrzymali mnie za "niemanie" jednego mijania. Na szczęście wymieniłem żarówę i git
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Ale zagrożenie bezpieczeństwa było, prawda?