Od dzis na swiatłach
-
Dlatego powinien wejsć przepis o obowiązku jazdy na
rowerze w kasku i kamizelce odblaskowej, a dla
pieszych obowiązkowe elementy odblaskowe po zmroku.spoko tez sie znajda przeciwnicy co znajda i cos na to.
-
ło matko, ło laboga co teraz bedzie ło jezusicku...
oojojojojojojTak sobie myślę. Skoro dajmy na to żywotność standardowej żarówki H4 wynosi w granicach 350-700 godzin to gdybyśmy jeździli powiedzmy z włączonymi światłami przez powiedzmy godzinę dziennie, np. tylko wieczorem gdy zaczyna się ściemniać. To teoretycznie żarówka powinna się spalić po dwóch latach. Natomiast teraz po wprowadzeniu tego przepisu o obowiązku jazdy na światłach przez cały dzień, kierowcy będą mieli zaświecone światła przez dajmy na to 8 godzin dziennie (mówię tu np. o kierowcach zawodowych którzy pokonują duże odległości samochodem), co daje nam średni okres między wymianą żarówek 3 miesiące!!!! Powiedzmy sobie jeszcze, że kierowcy w tirach czy też autokarach dalekobieżnych się zmieniają i pojazd taki jest w trasie nie przez 8 godzin ale 16. Co skraca żywotność żarówek jeszcze o połowę. Poza tym żywotność żarówki ulega często skróceniu na skutek wysokiej temperatury, wstrząsów itp. Wymiana żarówek co 1,5 miesiąca pewnie będzie bardziej kosztowna niż te 40 złotych rocznie (łącznych kosztów) o których mówiła prasa i inne źródła masowego przekazu.
Uoguniając, gdyby wymieniać żarówki co dwa miesiące to w ciągu roku zapłacimy za same żarówki 60 złotych.
Tak sobie analizuję. <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> -
Dlatego powinien wejsć przepis o obowiązku jazdy na rowerze w
kasku i kamizelce odblaskowej, a dla pieszych obowiązkowe
elementy odblaskowe po zmroku.A kask po co? Przepisy powinno się konstruować rozsądnie, w końcu brak kasku na głowie roweżysty może zaszkodzić jedynie temu rowerzyście? Takie sprawy jak kask powinny być dobrowolne. Prędzej już bym zrozumiał obowiązkowe okulary, aby np, mucha co wpadnie komuś w oko nie sprawiła, że straci panowanie nad pojazdem i runie na przeciwległy pas pod TIR'a. :-)
-
Tak sobie analizuję.
Cieeekaweee. Jezdze dziennie minimum 3 godziny. Od zawsze odkad jezdze mam zapalone swiatla. Jezdze od dwoch lat swoim autem. Nigdy nie zmienialem zarowki. Tak samo moj ojciec w Oplu Vectrze. Nie zmienial przez 5 lat jezdzenia samochodem.
-
Cieeekaweee. Jezdze dziennie minimum 3 godziny. Od
zawsze odkad jezdze mam zapalone swiatla. Jezdze od
dwoch lat swoim autem. Nigdy nie zmienialem
zarowki. Tak samo moj ojciec w Oplu Vectrze. Nie
zmienial przez 5 lat jezdzenia samochodem.Kwardy. A często policja go upominała żeby w końcu zmienił <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
A kask po co? Przepisy powinno się konstruować
rozsądnie, w końcu brak kasku na głowie roweżysty
może zaszkodzić jedynie temu rowerzyście? Takie
sprawy jak kask powinny być dobrowolne.Tu się zgodzę, ale dlaczego w takim razie pasy są obowiązkowe ? Zwłaszcza w sytuacji gdy jedzie jedna osoba i to ona nie zapina pasów. Zaszkodzić może tylko sobie, w zależności od tego czy wypadnie przez szybę i złamie kark, czy spali się w aucie bo nie mogła się wypiąć z pasa.
Ale jakoś ustawodawcy nie dali żadnej swobody obywatelowi i każą mu zapinać pasy. -
latach. Natomiast teraz po wprowadzeniu tego
przepisu o obowiązku jazdy na światłach przez cały
dzień, kierowcy będą mieli zaświecone światła przez
dajmy na to 8 godzin dziennie (mówię tu np. o
kierowcach zawodowych którzy pokonują duże
odległości samochodem), co daje nam średni okres
między wymianą żarówek 3 miesiące!!!!Tym bardziej że najwięcej się jeździ w dzień i w lecie gdy światła nie potrzebne więc się żarówki nie zużywały.
Natomiast ja się zastanawiałem czy nie założyć sobie jakiś lepszych żarówek w stylu +20%, bo na tych standardowych to nie za dobrze widać wieczorem, zwłaszcza jak z naprzeciwka oślepiają ksenonami. Mam dobrze ustawione światła na przeglądzie.
Ale te żarówki są dużo droższe no i mają krótszą żywotność, a jak będę świecił cały czas to pewnie szybko padną. Tak więc nie będę ich kupował, bo szkoda kasy. No i przez głupie przepisy będę jeździł na słabszych światłach, czyli bezpieczeństwo się zmniejsza zamiast zwiększyć.
Na szczęście wieczorem jeżdżę rzadko. -
No i przez głupie przepisy będę
jeździł na słabszych światłach, czyli
bezpieczeństwo się zmniejsza zamiast zwiększyć.<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Tu się zgodzę, ale dlaczego w takim razie pasy są
obowiązkowe ? Zwłaszcza w sytuacji gdy jedzie jedna
osoba i to ona nie zapina pasów.Bo wylatujac przez szybe jest lecacym pociskiem i moze zabic kogos innego.
-
Kwardy. A często policja go upominała żeby w końcu zmienił
Ani raz Dodam, ze do dzisiaj nie zmienil . U mnie dwa lata minimum bez zmiany (jak kupilem takie sa) i swieca niegorzej, a moze lepiej (bo ustawione mam swiatla prawidlowo) od innych Tico.
-
Uoguniając, gdyby wymieniać żarówki co dwa miesiące to w
ciągu roku zapłacimy za same żarówki 60 złotych.
Tak sobie analizuję.Tak sobie gdybasz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Jezdze jakies 7 lat, zrobilem ok 150k km z czego jakos 80% na swiatlach... Przez ten czas spalila mi sie jedna zarowka h4 (pewnie raczej przez dziury na drodze niz zuzycie) i jedna postojowka za 50gr... Faktycznie straszne koszty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No to teraz tylko czekać aż się zwiększy ilość zabitych pieszych i
rowerzystów. Ci jak wiadomo świateł mijania nie posiadają, a podobno
widać w dzień na drodze tylko to co ma włączone światła mijania. Tym
bardziej że teraz jak wszystko się będzie świeciło jak Las Vegas w
nocy, to nie będą już zupełnie zwracali uwagi na to co się nie świeci.
Ciekawe czy się do tego przyznają czy zwyczajowo powiedzą że oczywiście
świecenie świateł przyczyniło się do mniejszej ilości wypadków.
Prawdopodobnie za jakiś czas trzeba będzie wyposażyć w takie światła
pieszych, bo kierowcy mogą nie zauważyć takiego pieszego jak wejdzie na
ulicę i nie zaświeci światłem w kierunku nadjeżdżającego pojazdu.Zgadza się, myślę podobnie. Dlatego też proponowałem w wątku obok wprowadzenie obowiązkowego wyposażenia KAŻDEGO pieszego w lampę świecącą dookólnie noszoną na głowie. Moc żarówki - z 50 W powinno wystarczyć. Akumulatorek w zasobniku na pleckach, wersja dla garbatych - na piersi. Dla garbatych kobiet - na brzusio poniżej piersi, jeśli zaś posiadają nadwyżkę sadełka - na lewe bioderko (oczywiście ta wersja wymaga dopracowania przeciwwagi na prawe bioderko). <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Wracając do tematu aut... Dziś rano wypowiadał się w radio Hołowczyc. Tłumaczył na spokojnie, że z tym bezpieczeństwem niekoniecznie się poprawi; również był zdania, że w obecnych warunkach (światła dla wszystkich) widoczne są jedynie pojazdy oświetlone (po prostu przestajemy zauważać to, co porusza się bez świateł). Można mówić, co się chce, ale Hołek troszkę km nakręcił i się cokolwiek orientuje w tematach motoryzacyjnych. Jeśli równiez on (dla mnie - swoisty autorytet w kilku dziedzinach) podchodzi sceptycznie do nowej ustawy... to chyba paru jej przeciwników tu, na forum, wcale nie jest pozbawionymi wyobraźni i trzeźwości umysłu malkontentami lub sknerusami.
-
spoko tez sie znajda przeciwnicy co znajda i cos na to.
Przypuszczam, że wątpię.
-
Bo wylatujac przez szybe jest lecacym pociskiem i moze zabic kogos innego.
A uderzony przez pojazd, fruwający ponad asfaltem pieszy lub rowerzysta - to nie? <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
A uderzony przez pojazd, fruwający ponad asfaltem pieszy
lub rowerzysta - to nie?A ktos twierdzi ze nie? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Moze by juz skończyć te "świetlne" tematy... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Gdzie człowiek nie zajrzy tam info n/t świateł! Dość tego... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Tym bardziej że najwięcej się jeździ w dzień i w lecie
gdy światła nie potrzebne więc się żarówki nie
zużywały.
Natomiast ja się zastanawiałem czy nie założyć sobie
jakiś lepszych żarówek w stylu +20%, bo na tych
standardowych to nie za dobrze widać wieczorem,
zwłaszcza jak z naprzeciwka oślepiają ksenonami.
Mam dobrze ustawione światła na przeglądzie.
Ale te żarówki są dużo droższe no i mają krótszą
żywotność, a jak będę świecił cały czas to pewnie
szybko padną. Tak więc nie będę ich kupował, bo
szkoda kasy. No i przez głupie przepisy będę
jeździł na słabszych światłach, czyli
bezpieczeństwo się zmniejsza zamiast zwiększyć.
Na szczęście wieczorem jeżdżę rzadko.Czy Ty piszesz to na serio? Przeczytaj co napisał Erde nieco wyżej. Jak tutaj niektórzy przeżywają ten przepis od świateł mijania to poezja. Bzdury piszecie o tych kosztach. Lepiej kupić coś nieco droższego niż zwykłe żarówki w tesco i mieć pewność że trochę się na tym pojeździ. Ja jeżdżę na Tungsramach, nie jest to Bóg wie co ale rzadko je wymieniam. A jeśli nawet w ciągu roku żarówki wyjdą kogoś 60zł to miesięcznie kosztuje go to 5zł. Pomijam też fakt, że ustawa weszła w życie i nic się nie da zrobić, po prostu trzeba się przywyczaić, ot co!
-
Czy Ty piszesz to na serio? Przeczytaj co napisał Erde nieco wyżej. Jak tutaj niektórzy
przeżywają ten przepis od świateł mijania to poezja. Bzdury piszecie o tych kosztach.
Lepiej kupić coś nieco droższego niż zwykłe żarówki w tesco i mieć pewność że trochę się na
tym pojeździ.Bo jak to mówią... Skąpy traci dwa razy... Ja tez jezdze na tych żarówkach od LAT i nic... Wszystko działa jak należy. Tez do mnie nie przemawia ta gadka o kosztach...
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
ło matko, ło laboga co teraz bedzie ło jezusicku...
oojojojojojoj
Raport z miasta N.
Na trasie 15 km wiodacej przez 3 miasta i kawalek A4 tylko jeden samochod bez swiatel...
granatowa toyota yaris nr rej. SMI... do piekła z nimJa dziś, przez te głupie światła nie ruszałem samochodu.
Do pracy pojechałem rowerem.
Na szczęście w rowerze nie muszę mieć zapalonych świateł w dzień.
Potwierdzili oficjalnie w telewizji. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
W rowerze wcale nie mam żadnych świateł.
Policja u nas, wymaga od rowerzystów tylko trzeźwości.
Byłem ze dwa razy zatrzymany, jak jechałem rowerem o zmroku.
Ale stan techniczny roweru, ani czy ma światła czy nie, ich nie obchodzi.
Trzeba tylko dmuchać w alkomat.
Nawet nie trzeba mieć żadnych dokumentów przy sobie, jadąc rowerem.
Trzeba być tylko trzeźwym. -
Ja dziś, przez te głupie światła nie ruszałem
samochodu.Do pracy pojechałem rowerem.
Bardzo dobrze. I dla zdrowia lepiej i dla środowiska też. jakbym miał blisko do szkoły też bym śmigał rowerem
<img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />