Są auta i są Fałweje
-
Nie mówiąc o tym, że była wersja Golfa zasilana metanolem.
Tak i wersja Ecomatic, która miała półautomatyczną skrzynię, silnik który wyłanczał się na
skrzyżowaniu (celem zmniejszenia zużycia paliwa) i kupę innych pierdół, które sypały sie od początku produkcji. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
A teraz ludzie przyjeżdżający do serwisu, słyszą że lepiej jest zamontować zwykłą linkę i pedał
sprzęgła, zamiast bawić się w sprowadzanie sterowników sprzęgła za 4-5tyś zł <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />.
Kolejnym rodzynkiem jest silnik 1,4 w Golfach IV, żrą olej hektolitrami, VW nawet wymienia je na
zasadach "dobrej woli". Do tego jeszcze dodać 6-cio biegowe skrzynie w Transporterach, które też
się sypią, VW nie każe nawet ratować porzez wymianę któregokolwiek elementu, tylko wymieniać
w całości... <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> -
Tak i wersja Ecomatic, która miała półautomatyczną skrzynię, silnik który wyłanczał się na
skrzyżowaniu (celem zmniejszenia zużycia paliwa) i kupę innych pierdół, które sypały sie od
początku produkcji.
A teraz ludzie przyjeżdżający do serwisu, słyszą że lepiej jest zamontować zwykłą linkę i pedał
sprzęgła, zamiast bawić się w sprowadzanie sterowników sprzęgła za 4-5tyś zł .
Kolejnym rodzynkiem jest silnik 1,4 w Golfach IV, żrą olej hektolitrami, VW nawet wymienia je na
zasadach "dobrej woli". Do tego jeszcze dodać 6-cio biegowe skrzynie w Transporterach, które też
się sypią, VW nie każe nawet ratować porzez wymianę któregokolwiek elementu, tylko wymieniać
w całości...Masz rację, tylko, że powyższe wynalazki to kwestia max 10lat wstecz. Póki co skupiamy się na nieco starszych modelach.
-
Sranie w banie
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
a jak ktoś gada że fiat to zło to najczęściej go nie miał tylko podłapał stereotyp.no i tak jest niestety <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> ale taki mocno "stężony" stereotyp panuje przy autach Citroena z hydropneumatycznym zawieszeniem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> tu to dopiero sie "fachowcy" wypowiadają <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
człowiek ,który najczęściej nawet obok takiego Citroena nie stał opowiada o wielkiej awaryjności takiego auta ,że więcej będzie stał niż jeździł itd itp <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> bo hydro to "zło" <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />pzdr
-
no i tak jest niestety ale taki mocno "stężony"
stereotyp panuje przy autach Citroena z
hydropneumatycznym zawieszeniem tu to dopiero
sie "fachowcy" wypowiadają
człowiek ,który najczęściej nawet obok takiego Citroena
nie stał opowiada o wielkiej awaryjności takiego
auta ,że więcej będzie stał niż jeździł itd itp
bo hydro to "zło"
pzdrhydro jest ok ale elektryka i zamki cuda wyrabiaja <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
hydro jest ok ale elektryka i zamki cuda wyrabiaja
Bo są produkcji BOSHA <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Bo są produkcji BOSHA
[color:"blue"] DENSO buduje fabryke w polsce <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
-
opinie opinie opinie
[color:"blue"] Nic tylko ściąść i płakać
-
Nic tylko ściąść i płakać
nie mogę się zgodzić w jednej rzeczy. Sam mam 19 lat i akurat jeżdżę Swiftem (tak zrządził los <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) ale moi rówieśnicy którzy szukają czegoś "na początek" szukają w Golfach bo nie są takie złe, a części zamienne są dość tanie. Dlatego rozumiem, że wielu ludzi wybiera właśnie mk2 czy mk3 bo po prostu na to ich stać, na szczęście bo przecież mogliby też wybrać starego poldka czy malacza, a tak to niech jeżdżą VW i niech im się wiedzie.
-
opinie opinie opinie
Autor tego tekstu z pewnością jeździ autobusem, lub sam jest ledwo rozgarniętym 18-latkiem. Zastanawia mnie ilu spośród malkontentów miało, lub ma styczność z autem, które krytykuje. Według autora konstrukcja ta jest przedpotopowa - i dobrze, przynajmniej auto nie dyktuje kiedy ma ochotę pojechać lub nie.
Myślę że w tak kontrowersyjnym temacie każdy ma trochę racji i nigdy do poważniejszych wniosków się nie dojdzie i tyle. Osobiście darzę markę VW sympatią i raczej tak pozostanie. Miałem i nadal mam styczność z tą marką osobiście i naprawdę nie mogę jej nic poważniejszego zarzucić. Podobnie jak Suzuki. -
Autor tego tekstu z pewnością jeździ autobusem, lub sam jest ledwo rozgarniętym 18-latkiem.
Zastanawia mnie ilu spośród malkontentów miało, lub ma styczność z autem, które krytykuje.
Według autora konstrukcja ta jest przedpotopowa - i dobrze, przynajmniej auto nie dyktuje
kiedy ma ochotę pojechać lub nie.
Myślę że w tak kontrowersyjnym temacie każdy ma trochę racji i nigdy do poważniejszych wniosków
się nie dojdzie i tyle. Osobiście darzę markę VW sympatią i raczej tak pozostanie. Miałem i
nadal mam styczność z tą marką osobiście i naprawdę nie mogę jej nic poważniejszego
zarzucić. Podobnie jak Suzuki.Ja osobiście nogdy nie miałem VW, ale mój wujek, który w przeciągu swojego życia miał już ponad 30 samochodów (nie przyzwyczaja się <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) miał m.in. właśnie Golfy- I, II i III. Miałem okazję jeździć każdym z nich (i to sporo kilometrów).Co mogę powiedzieć? Jedynka była samochodem nie do zajechania-w momencie jak ją sprzedawał miała nabite około 650.000 km i była na chodzie! Był to wolnossący diesel, dynamiczne toto nie było, ale za to bezawaryjne. Kolejny z Golfów, dwójka, silniczek 1,6TD-w środku full wypas-wspomaganie, elektryka, szyber itp. Dynamika-wreszcie to auto się jakoś odpychało, od tego samochodu przekonałem się do diesli <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Co do awaryjności-przez cały okres użytkowania jedynie był problem z podświetleniem deski-poza tym NIC. I wreszcie trójka- silnik 1,4 benzyna, golas. Bardzo wygodne, pojemne autko, silniczek trochę słaby, ale do jazdy po mieście ok. Na trasie czuć było niedostatki mocy. Usterki? Uszczelka pod głowicą, poza tym NIC.
Reasumując-jeżeli trafiłbym na dobrego Golfa, Citroena, czy Fiata-kupiłbym je. Bo jak ktoś wcześniej napisał-kupujemy samochody, wydajemy opinie na ich temat na podstawie stereotypów, często nic o nich nie wiedząc, albo powtarzając zasłyszane opinie.
A co do image np. Golfów czy BMW- to od danego człowieka zależy czy zamontuje neonówki z Tesco, czy naklejkę na wlew-fabrycznie te samochody nie wychodziły z takim "wyposażeniem", więc nikt Wam nie każe jeździć z tym badziewiem. Czy wtedy też narobicie sobie wstydu, że jeździcie Golfem? Polecam stronę www.cultstyle.pl -ona mnie przekonała, że Golf wcale nie równa się wiejski tuning.
Rzekłem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Bardzo słusznie ujęte. Ale żeby nie było zbyt słodko to napiszę że Ameryki nie odkryłeś <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> - nie od dziś wiadomo że vwejowskie diesle były praktycznie nie do zajechania. Z kolei dodam od siebie takie spostrzeżenie, kolega niedawno zakupił Golfa IV 1,9SDi. Przez dwa tygodnie (!!) był przekonany że kupił TDi... Pomijam fakt, że chłopak sie nie zna, pomijam fakt, że ma szyby na korbki, 70KM, trzeszczące plastiki jak w Swifcie, brak poszczególnych elementów wnetrza, etc. Dał za niego około 20kPLN dołożył ze 2kPLN. W życiu nie kupiłbym takiego auta. Jedyny jego plus to przebieg - 120kkm, i rocznik 1999. Po raz pierwszy VW mnie tym egzemplarzem rozczarował.
Dla anty-golfiarzy polecam również to forum Youngtimer forum gdzie już wkrótce pojawi się opis mojego "younga" i nie, nie będzie to golf <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Bardzo słusznie ujęte. Ale żeby nie było zbyt słodko to napiszę że Ameryki nie odkryłeś - nie
od dziś wiadomo że vwejowskie diesle były praktycznie nie do zajechania.Wcale nie twierdzę, że odkryłem Amerykę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> TO był tylko przykład z życia wzięty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Z kolei dodam od
siebie takie spostrzeżenie, kolega niedawno zakupił Golfa IV 1,9SDi. Przez dwa tygodnie
(!!) był przekonany że kupił TDi... Pomijam fakt, że chłopak sie nie zna, pomijam fakt, że
ma szyby na korbki, 70KM, trzeszczące plastiki jak w Swifcie, brak poszczególnych elementów
wnetrza, etc. Dał za niego około 20kPLN dołożył ze 2kPLN. W życiu nie kupiłbym takiego
auta. Jedyny jego plus to przebieg - 120kkm, i rocznik 1999. Po raz pierwszy VW mnie tym
egzemplarzem rozczarował.Uważam, że większość nowych/stosunkowo młodych samochodów to tandeta, ale tutaj też Ameryki nie odkryję <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dla anty-golfiarzy polecam również to forum Youngtimer forum gdzie już wkrótce pojawi się opis
mojego "younga" i nie, nie będzie to golfTego forum nie znałem-biorę się za lekturę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A możesz zdradzić co dłubiesz? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
No to pozazdrościć...
Ja znam 4 osoby z głolfami dwie z nich mają głolfa 2 a kolejne dwie mają głolfa 3...
Za każdym razem jak się z nimi spotykam, słysze mniej wiecej takie coś :
"O kur... znowy musiałem wpiep...ć w auto kase"
"Ja p... znowu mi walnelo cos tam"
"Znowu pracuje w tym miesiącu na auto"
"I kur.. znowu to, i znowu tamto"
"teraz kurna dla odmiany coś tam mam do wymiany"
I tak bez przerwy.
Więc czy ja wiem, ze one takie bezawaryjne?Ja osobiscie nie lubie golfów, nie podobają mi sie w ogóle, a po tym co slyszę i widze na pewno był takiego nie kupił... Ale o gustach sie nie rozmawia...
-
Tego forum nie znałem-biorę się za lekturę
A możesz zdradzić co dłubiesz?Większość userów tego forum to fanatycy oryginału, dodatki z epoki, żadnego tuningu, tylko oryginalne części, choć reszta preferuje culty. Ja osobiście podpisuję sie pod tymi pierwszymi i na razie nie zdradzę co i jak, w przeciągu tygodnia auto będzie złożone i wtedy się oczywiście pochwalę <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
No to pozazdrościć...
Ja znam 4 osoby z głolfami dwie z nich mają głolfa 2 a kolejne dwie mają głolfa 3...
Za każdym razem jak się z nimi spotykam, słysze mniej wiecej takie coś :
"O kur... znowy musiałem wpiep...ć w auto kase"
"Ja p... znowu mi walnelo cos tam"
"Znowu pracuje w tym miesiącu na auto"
"I kur.. znowu to, i znowu tamto"
"teraz kurna dla odmiany coś tam mam do wymiany"
I tak bez przerwy.
Więc czy ja wiem, ze one takie bezawaryjne?
Ja osobiscie nie lubie golfów, nie podobają mi sie w ogóle, a po tym co slyszę i widze na pewno
był takiego nie kupił... Ale o gustach sie nie rozmawia...Widzisz...jak się dba tak się ma <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Jak ktoś kupił zajeżdżonego paścia to niezależnie od marki i modelu zacznie mu się wszystko sypać. Odwrotnie oczywiście też to działa. Dlatego jestem przeciwnikiem generalizowania, stereotypów itp.
-
Większość userów tego forum to fanatycy oryginału, dodatki z epoki, żadnego tuningu, tylko
oryginalne części, choć reszta preferuje culty.Wiem co to znaczy "youngtimer" <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Przeglądam właśnie to forum <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ja osobiście podpisuję sie pod tymi
pierwszymi i na razie nie zdradzę co i jak, w przeciągu tygodnia auto będzie złożone i
wtedy się oczywiście pochwalęCzekam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Wiem co to znaczy "youngtimer" Przeglądam właśnie to forum
Nie twierdzę, że nie nerwusie
<img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Czekam
Ja też już się nie mogę do-czekać <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
-
Widzisz...jak się dba tak się ma Jak ktoś kupił zajeżdżonego paścia to niezależnie od marki i
modelu zacznie mu się wszystko sypać. Odwrotnie oczywiście też to działa. Dlatego jestem
przeciwnikiem generalizowania, stereotypów itp.Powiem Ci tak. Wszystkie 4 osoby nie kupiły by kota w worku, przede wszystkim dlatego ze znają się na samochodach i z tego co pamiętam to dość długo szukali i nie kupowali pierwszego lepszego.
I uwierz mi... Dabją o nie... Tak czyściutkich, lśniących i wyglądających jak nowe to trudno znaleźć.
Zresztą jak się z nimi spotkam to pokaże fotki. -
Powiem Ci tak. Wszystkie 4 osoby nie kupiły by kota w worku, przede wszystkim dlatego ze znają
się na samochodach i z tego co pamiętam to dość długo szukali i nie kupowali pierwszego
lepszego.
I uwierz mi... Dabją o nie... Tak czyściutkich, lśniących i wyglądających jak nowe to trudno
znaleźć.
Zresztą jak się z nimi spotkam to pokaże fotki.Aż się zapytam; czy nie dbają przypadkiem aż tak bardzo, że myją co drugi tydzień silniki, co chwilę próbują coś ulepszyć, rozkręcają, czyszczą, mocują plastiki żeby nie trzeszczały, nie są to tacy użytkownicy?
Jeśli tak, to niestety żadne auto w tym przypadku nie będzie bezawaryjne. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />