Są auta i są Fałweje
-
Na rynku jest mało HLiXów ale i tak
średni ich cena nie przekracza 9 tyś bo nikt ich
nie kupujea może nie są warte nawet tyle? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
A to ciekawe co mówisz... Ciekawe co takiego może być w marei, co dla golfa marzeniem bedzie
Welurowa tapicerka? Elektryczne lusterka? Komputer? Takie rzeczy to były w golfach 2 z 90 roku,
a porównaj sobie teraz maree '99 z golfem ale z tego samego rocznikaNie mówiąc o tym, że była wersja Golfa zasilana metanolem. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Edit:
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Za takie pieniądze tak zwyczajne a wręcz nudne i bez
polotu auto?Wiesz - niektórzy wolą po prostu auto , ze stosunkowo niezłą jakością, dużą ilością części i nienajgorszą blachą (nie mówię tu o trupach gnijących i psujących się). Polot nie dla każdego jest najważniejszy <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Żeby nie było - nie jestem fanem golfa <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
A zasadnicza różnica jest taka, że te wyposażenie w golfie byłoby dla ciebie przyjemnością, a w
marei bedzie udręką i wysysaczem kasy w serwisach...
Ale źle ci nie życze....Jeżeli już mowa o Gulfach i innych fałwejach, to nie powiem były to dobre samochody, ale tak do połowy lat '90... i to nie tylko VW się tyczy, era "prawdziwych" samochodów skończyła się właśnie wtedy.
A jeśli chodzi o full wypas wyposażenie to akurat mam "przyjemność" pracowac w ASO VW i mógłbym napisać książkę (i to dosyć obszerna) na temat bordnesów, Canbusów i innych wynalazkach, które dręczą klientów kupujących te samochody. <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
Szczerze to ja nie wiem co kupię po sprzedaży Swift'a, bo dla mnie samochód naszpikowany elektryką po uszy jest zwykłym badziewiem, które prędzej czy później zacznie fiksować. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
A wracając do VW... gdyby nie dobra reputacja wypracowana w ubiegłym wieku, szczególnie w latach '80, to dzisiaj wszyscy by przesiedli się do innych nie przereklamowanych marek.
<img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Jak jeden z naszych kolegów sprzedał swifta i kupił 14 letniego golfa który w wyposażeniu
dodatkowym miał zapalniczkę to nie potrafiłem zrozumieć czemu to zrobił.Ja też nie potrafiłem zrozumieć kumpla <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Chciał kupić dobre i szybkie auto. Coś w stylu Calibry. Wybijałem mu to z głowy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Kupił Golfa II 1.6 lpg 5D 1988. Teraz żałuje że to auto jest takie wolne <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Myślał że jak to nie jest Golf 1.3 to to bedzie szybkie... Acha. Przegieg coś 120 000 km <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Ja tam Golfów nigdy nie lubiałem. Bo fabryka VW to krętacze. W ubiegłym wieku szczycili się niezawodnością. Ale ta nizewodność silnika wynikała np z niewysilonych jednostek napędowych. Takie moim zdaniem pójscie na łatwiznę <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Potrzebujemy trwały silnik? To dajmy mu mało koników <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Golf kumpla jest dobry. Nie ma rdzy i progi są całe. Taki muł do turlania. I całe szczęscie że skrzynia 5biegów <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
A zasadnicza różnica jest taka, że te wyposażenie w golfie byłoby dla ciebie przyjemnością, a w
marei bedzie udręką i wysysaczem kasy w serwisach...
Ale źle ci nie życze....[color:"blue"] Sranie w banie. Będę miał np budę w ocynku i od groma miejsca to raz a dwa nie będę miał hebla z 93 roku tylko jak sie uda auto z 1998r a może 1999r jak zrezygnuje z zakupu motocykla ot co.
Drażni mnie gadanie że będę miał problemy z fiatem. Kolega ma maree oszlifowaną z lewej strony bo 3 tyg po zakupie gość mu ją delikatnie mówiąc przytarł. Mam doczynienia z tym autem i wiem co gadam a jak ktoś gada że fiat to zło to najczęściej go nie miał tylko podłapał stereotyp.
A suzuki to qufa co idealne auto przeguby wew po 1800zł sztuka i brak zamienników to jest dobre auto ? A może fryta która miała już 2 razy robioną blacherkę bo ją zjadło.
Każde auto ma swoje wady pytanie tylko jakie wady naszego auta jesteśmy w stanie zaakceptować. Mnie osobiście lans na ople i fałweje drażni bo 90% aut na giełdzie w gliwicach spod znaków jakie wymieniłem powyżej jest malowana itp itd. Każda astra gnije przy tylnych nadkolach, a na giełdzie ani jedna nie ma rdzy w tym newraligicznym miejscu.
Pozdrawiam -
Jeżeli już mowa o Gulfach i innych fałwejach, to nie powiem były to dobre samochody,
[color:"blue"] Myszywy te czasy gdzie w aucie był gaźnik i kopułka z palcem mineły i już nie wrócą.
Niemniej będą ludzie którzy będą budować po garażach auta bez wtrysku bez kompa i abs, ebd i co tam jeszcze wymyślono.
Ja sam mam w planach budowę bolidu o podwoziu fiata 128 3p coupe i silnikiem z fiata tipo grandtourismo 2.0 DOHC 147 KM. Cała elektornika jaka w nim będzie to przerywacz kierunkowskazów i radio <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Myszywy te czasy gdzie w aucie był gaźnik i kopułka z palcem mineły i już nie wrócą.
I to mnie martwi <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Niemniej będą ludzie którzy będą budować po garażach auta bez wtrysku bez kompa i abs, ebd i co
tam jeszcze wymyślono.I chwała im za to <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja sam mam w planach budowę bolidu o podwoziu fiata 128 3p coupe i silnikiem z fiata tipo
grandtourismo 2.0 DOHC 147 KM. Cała elektornika jaka w nim będzie to przerywacz
kierunkowskazów i radioPowodzenia życzę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Nie mówiąc o tym, że była wersja Golfa zasilana metanolem.
Tak i wersja Ecomatic, która miała półautomatyczną skrzynię, silnik który wyłanczał się na
skrzyżowaniu (celem zmniejszenia zużycia paliwa) i kupę innych pierdół, które sypały sie od początku produkcji. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
A teraz ludzie przyjeżdżający do serwisu, słyszą że lepiej jest zamontować zwykłą linkę i pedał
sprzęgła, zamiast bawić się w sprowadzanie sterowników sprzęgła za 4-5tyś zł <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />.
Kolejnym rodzynkiem jest silnik 1,4 w Golfach IV, żrą olej hektolitrami, VW nawet wymienia je na
zasadach "dobrej woli". Do tego jeszcze dodać 6-cio biegowe skrzynie w Transporterach, które też
się sypią, VW nie każe nawet ratować porzez wymianę któregokolwiek elementu, tylko wymieniać
w całości... <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> -
Tak i wersja Ecomatic, która miała półautomatyczną skrzynię, silnik który wyłanczał się na
skrzyżowaniu (celem zmniejszenia zużycia paliwa) i kupę innych pierdół, które sypały sie od
początku produkcji.
A teraz ludzie przyjeżdżający do serwisu, słyszą że lepiej jest zamontować zwykłą linkę i pedał
sprzęgła, zamiast bawić się w sprowadzanie sterowników sprzęgła za 4-5tyś zł .
Kolejnym rodzynkiem jest silnik 1,4 w Golfach IV, żrą olej hektolitrami, VW nawet wymienia je na
zasadach "dobrej woli". Do tego jeszcze dodać 6-cio biegowe skrzynie w Transporterach, które też
się sypią, VW nie każe nawet ratować porzez wymianę któregokolwiek elementu, tylko wymieniać
w całości...Masz rację, tylko, że powyższe wynalazki to kwestia max 10lat wstecz. Póki co skupiamy się na nieco starszych modelach.
-
Sranie w banie
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
a jak ktoś gada że fiat to zło to najczęściej go nie miał tylko podłapał stereotyp.no i tak jest niestety <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> ale taki mocno "stężony" stereotyp panuje przy autach Citroena z hydropneumatycznym zawieszeniem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> tu to dopiero sie "fachowcy" wypowiadają <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
człowiek ,który najczęściej nawet obok takiego Citroena nie stał opowiada o wielkiej awaryjności takiego auta ,że więcej będzie stał niż jeździł itd itp <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> bo hydro to "zło" <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />pzdr
-
no i tak jest niestety ale taki mocno "stężony"
stereotyp panuje przy autach Citroena z
hydropneumatycznym zawieszeniem tu to dopiero
sie "fachowcy" wypowiadają
człowiek ,który najczęściej nawet obok takiego Citroena
nie stał opowiada o wielkiej awaryjności takiego
auta ,że więcej będzie stał niż jeździł itd itp
bo hydro to "zło"
pzdrhydro jest ok ale elektryka i zamki cuda wyrabiaja <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
hydro jest ok ale elektryka i zamki cuda wyrabiaja
Bo są produkcji BOSHA <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Bo są produkcji BOSHA
[color:"blue"] DENSO buduje fabryke w polsce <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
-
opinie opinie opinie
[color:"blue"] Nic tylko ściąść i płakać
-
Nic tylko ściąść i płakać
nie mogę się zgodzić w jednej rzeczy. Sam mam 19 lat i akurat jeżdżę Swiftem (tak zrządził los <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) ale moi rówieśnicy którzy szukają czegoś "na początek" szukają w Golfach bo nie są takie złe, a części zamienne są dość tanie. Dlatego rozumiem, że wielu ludzi wybiera właśnie mk2 czy mk3 bo po prostu na to ich stać, na szczęście bo przecież mogliby też wybrać starego poldka czy malacza, a tak to niech jeżdżą VW i niech im się wiedzie.
-
opinie opinie opinie
Autor tego tekstu z pewnością jeździ autobusem, lub sam jest ledwo rozgarniętym 18-latkiem. Zastanawia mnie ilu spośród malkontentów miało, lub ma styczność z autem, które krytykuje. Według autora konstrukcja ta jest przedpotopowa - i dobrze, przynajmniej auto nie dyktuje kiedy ma ochotę pojechać lub nie.
Myślę że w tak kontrowersyjnym temacie każdy ma trochę racji i nigdy do poważniejszych wniosków się nie dojdzie i tyle. Osobiście darzę markę VW sympatią i raczej tak pozostanie. Miałem i nadal mam styczność z tą marką osobiście i naprawdę nie mogę jej nic poważniejszego zarzucić. Podobnie jak Suzuki. -
Autor tego tekstu z pewnością jeździ autobusem, lub sam jest ledwo rozgarniętym 18-latkiem.
Zastanawia mnie ilu spośród malkontentów miało, lub ma styczność z autem, które krytykuje.
Według autora konstrukcja ta jest przedpotopowa - i dobrze, przynajmniej auto nie dyktuje
kiedy ma ochotę pojechać lub nie.
Myślę że w tak kontrowersyjnym temacie każdy ma trochę racji i nigdy do poważniejszych wniosków
się nie dojdzie i tyle. Osobiście darzę markę VW sympatią i raczej tak pozostanie. Miałem i
nadal mam styczność z tą marką osobiście i naprawdę nie mogę jej nic poważniejszego
zarzucić. Podobnie jak Suzuki.Ja osobiście nogdy nie miałem VW, ale mój wujek, który w przeciągu swojego życia miał już ponad 30 samochodów (nie przyzwyczaja się <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) miał m.in. właśnie Golfy- I, II i III. Miałem okazję jeździć każdym z nich (i to sporo kilometrów).Co mogę powiedzieć? Jedynka była samochodem nie do zajechania-w momencie jak ją sprzedawał miała nabite około 650.000 km i była na chodzie! Był to wolnossący diesel, dynamiczne toto nie było, ale za to bezawaryjne. Kolejny z Golfów, dwójka, silniczek 1,6TD-w środku full wypas-wspomaganie, elektryka, szyber itp. Dynamika-wreszcie to auto się jakoś odpychało, od tego samochodu przekonałem się do diesli <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Co do awaryjności-przez cały okres użytkowania jedynie był problem z podświetleniem deski-poza tym NIC. I wreszcie trójka- silnik 1,4 benzyna, golas. Bardzo wygodne, pojemne autko, silniczek trochę słaby, ale do jazdy po mieście ok. Na trasie czuć było niedostatki mocy. Usterki? Uszczelka pod głowicą, poza tym NIC.
Reasumując-jeżeli trafiłbym na dobrego Golfa, Citroena, czy Fiata-kupiłbym je. Bo jak ktoś wcześniej napisał-kupujemy samochody, wydajemy opinie na ich temat na podstawie stereotypów, często nic o nich nie wiedząc, albo powtarzając zasłyszane opinie.
A co do image np. Golfów czy BMW- to od danego człowieka zależy czy zamontuje neonówki z Tesco, czy naklejkę na wlew-fabrycznie te samochody nie wychodziły z takim "wyposażeniem", więc nikt Wam nie każe jeździć z tym badziewiem. Czy wtedy też narobicie sobie wstydu, że jeździcie Golfem? Polecam stronę www.cultstyle.pl -ona mnie przekonała, że Golf wcale nie równa się wiejski tuning.
Rzekłem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Bardzo słusznie ujęte. Ale żeby nie było zbyt słodko to napiszę że Ameryki nie odkryłeś <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> - nie od dziś wiadomo że vwejowskie diesle były praktycznie nie do zajechania. Z kolei dodam od siebie takie spostrzeżenie, kolega niedawno zakupił Golfa IV 1,9SDi. Przez dwa tygodnie (!!) był przekonany że kupił TDi... Pomijam fakt, że chłopak sie nie zna, pomijam fakt, że ma szyby na korbki, 70KM, trzeszczące plastiki jak w Swifcie, brak poszczególnych elementów wnetrza, etc. Dał za niego około 20kPLN dołożył ze 2kPLN. W życiu nie kupiłbym takiego auta. Jedyny jego plus to przebieg - 120kkm, i rocznik 1999. Po raz pierwszy VW mnie tym egzemplarzem rozczarował.
Dla anty-golfiarzy polecam również to forum Youngtimer forum gdzie już wkrótce pojawi się opis mojego "younga" i nie, nie będzie to golf <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />