Telefony komórkowe w samochodach...
-
zycze dalszej takiej jazdy
wiem wiem ale mam automatyczna skrzynie wiec nie ma tragedi, ale i tak mam swiadomosc ze bezpieczne to nie jest.
-
wiem wiem ale mam automatyczna skrzynie wiec nie ma
tragedi, ale i tak mam swiadomosc ze bezpieczne to
nie jest.Sama rozmowa rozprasza już bardzo mocno (jak moja żona coś do mnie mówi, jak prowadzę, to się mogę zgodzić na wszystko <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Zakazane jest tylko jazda i gadanie z telefonem w łapie (dziwne, ale takie prawo).
Ja tam w aucie nie odbieram (mimo głośnomówiącego telefonu, czy słuchawki, nie wiem gdzie rzuconej). Czasami takie rzeczy dzieją się na jezdni, że lepiej uważać (dzisiaj chciał mnie wrobić koleś z pękniętym zderzakiem do roboty, który postanowił gwałtownie zahamować bez żadnej przyczyny (droga czysta, brak jakichkolwiek przeszkód czy dziur). Wrobić się nie dam, więc mimo wszystko udało mi się uniknąć małej kraksy...
-
A tak o sobie powiem .... zdaje sobie sprawe, ze lapie prawo, ale czesto odbieram telefon w czasie jazdy. Tylko, ze rozmowe minimalizuje tak do max minuty. I zauwazam jakie to fatalne jest .... NIC nie pamietam z odcinka, ktory przejechalem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> I prawde mowiac sluchawkowy zestaw nic mi w tym nie pomaga. Mam naprawde podzielna uwage, ale gadajac przez tel wylaczam sie zupelnie (to o czym Kokeeno mowi) <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Z reszta kiedys przeprowadzono badania, ze gadanie przez tel tak rozprasza, ze powinno sie zakazac go zupelnie. Jesli gadamy z osoba siedzaca obok: widzimy to samo, chociaz rozmowa jest o zupelnie czyms innym, to jest lekko nacechowana tym co sie dzieje na drodze. Jak jakas sytuacja sie trudniejsza na drodze robi - chwilowa przerwa itd. Gadajac przez telefon jest sie zupelnie oderwanym od tego co sie dzieje na drodze.
A jeszcze nawiazujac tak lekko do wypowiedzi Tradycji: manualna skrzynia i telefon nigdy mi nawet przez chwile nie skomplikowaly prowadzenia samochodu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Niebezpieczenstwo jest wlasnie w tym "rozdwojeniu jazni", a nie w kierowaniu, czy zmianie biegow. -
A mnie sluchawka do ucha jakos nie podchodzi nie powiem zeby wygodnie sie gadalo trzymajac telefon, ciagle zapominam kupic jakies sensowne cosik, do mojego malego uszka
Sluchawka bluetooth <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Odbieram tel na prostych odcinkach drogi gdzie mam pewnosc ze zaraz nie bedzie ronda skrzyzowania
w innym przypadku klijent musi dzwonic do skutku
ale jestem "be"ps jak juz nastale bede jezdzil jednym samochodem to sprawie sobie zestaw glosnomowiacy
-
Tu nie chodzi o pieniadze. Przeciez do wiekszosci lepszych telefonow dostaje sie zestaw w komplecie.
Po prostu zestawy glosnomowiace sa niewygodne. I do tego trzeba nosic dodatkowe badziewie.Ja tez zlewam ten przepis bo mi komorka w reku nie przeszkadza a jak przeszkadza to nie odbieram albo odkladam/upuszczam.
Jak chlopaki zauwazyli niebezpieczne jest rozkojazenie a nie jedna reka zajeta.
-
Ja tez zlewam ten przepis bo mi komorka w reku nie przeszkadza a jak przeszkadza to nie odbieram
albo odkladam/upuszczam.dobre to z tym upuszczaniem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
i zauwazylem ze jak powiem o kur.... policja i sie rozlacz to jeszcze nikt sie nieobrazil <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Z reszta kiedys przeprowadzono badania, ze gadanie przez
tel tak rozprasza, ze powinno sie zakazac go
zupelnie.Też to gdzieś czytałem. Chyba amerykanie przeprowadzili takie badania i stwierdzili, że rozmowa przez telefon (nawet przy zestawie głośnomówiącym) jest bardziej niebezpieczna niż kierowanie w stanie po spożyciu. Nie pamiętam tylko do ilu promilli
-
Też to gdzieś czytałem. Chyba amerykanie przeprowadzili takie badania i stwierdzili, że rozmowa
przez telefon (nawet przy zestawie głośnomówiącym) jest bardziej niebezpieczna niż
kierowanie w stanie po spożyciu. Nie pamiętam tylko do ilu promillipolacy tez robili takie badania , posadzili kogos przy maszynie do badania kierowcow i dzwonili do klijenta
czas reakcji spadal dramatycznie , niestety niepamietam w jakim stopniu -
polacy tez robili takie badania , posadzili kogos przy maszynie do badania kierowcow i dzwonili
do klijenta
czas reakcji spadal dramatycznie , niestety niepamietam w jakim stopniuAle mikrofon do CB radia można trzymać w ręce i nie dostaniemy mandatu! <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Widocznie rozmowa przez CB radio, nie wpływa na spadanie czasu reakcji. -
Boze jakbym wyliczyla ile rzeczy robie podczas jazdy to byscie mi zabrali prawo jazdy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> choc napewno mam przejechane z 150 000 km jak nic.
-
Ale mikrofon do CB radia można trzymać w ręce i nie dostaniemy mandatu!
nie dostaniemy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Widocznie rozmowa przez CB radio, nie wpływa na spadanie czasu reakcji.
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
inna sprawa ze aby uzyc cb trzeba nacisnac jeden slownie jeden guzik , a wykrecanie nr za pomoca klawiszy troszka odciaga uwage
no i 5 lat temu ile bylo cb w samochodach ....
-
Boze jakbym wyliczyla ile rzeczy robie podczas jazdy to byscie mi zabrali prawo jazdy choc
napewno mam przejechane z 150 000 km jak nic.Nikt nieprzebije mojej zoby , ona czyta ksiazki podczas jazdy !!! wprawdzie podobno tylko na swiatlacha ale zawsze ....
wypadku nie maiala niem aiala nawet kolizji
-
Boze jakbym wyliczyla ile rzeczy robie podczas jazdy to byscie mi zabrali prawo jazdy choc napewno mam przejechane z 150 000 km jak nic.
Ale z telefonem jest zupelnie inna sprawa. Ja tez robie dziesiatki rzeczy. Przede wszystkim w radiu grzebie, jem, pije (bezalkoholowe oczywiscie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ), nigdy nie trzymam dwoch rak na kierownicy itd. Tylko, ze wszystkie takie czynnosci sa w jakis sposob zwiazane z prowadzeniem samochodu. A gadajac przez telefon jest w "innym swiecie" i to jest niebezpieczne. I uzycie zestawu glosnomowiacego czy trzymaniu przy uchu nic tu nie zmienia.
A tak w ogole zauwazylem jeszcze jedna ciekawa rzecz: mniej sie rozprosze jak pisze sms prowadzac samochod niz jak gadam przez telefon <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Nikt nieprzebije mojej zoby , ona czyta ksiazki podczas jazdy !!! wprawdzie podobno tylko na
swiatlacha ale zawsze ....
wypadku nie maiala niem aiala nawet kolizjiNie no to faktycznie, nie czytam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> cienka jestem, przeliczylam sie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
inna sprawa ze aby uzyc cb trzeba nacisnac jeden slownie jeden guzik , a wykrecanie nr za pomoca
klawiszy troszka odciaga uwageTak.Rozmawiając naciskamy tylko jeden przycisk, który zresztą jest przy mikrofonie i naciskamy go tą ręką, którą trzymamy mikrofon.
Przez CB rozmawiamy przecież o drodze, tak, że nie jesteśmy w "innym świecie", jak podczas rozmowy przez telefon. -
A tak w ogole zauwazylem jeszcze jedna ciekawa rzecz: mniej sie rozprosze jak pisze sms
prowadzac samochod niz jak gadam przez telefonMasz racje, ja czest pisze SMSy w czasie jazdy, przedewszystkim na trasie, bo w miesicie to nei uzywam raczej telefonu, za dużo sie dzieje. Jednak rozmowa telefoniczna strasznei mnie rozprasza, SMS prawie wogóle i cały czas patrze na droge, pisze praktycznie bezzwrokowo.
-
Masz racje, ja czest pisze SMSy w czasie jazdy, przedewszystkim na trasie, bo w miesicie to nei
uzywam raczej telefonu, za dużo sie dzieje. Jednak rozmowa telefoniczna strasznei mnie
rozprasza, SMS prawie wogóle i cały czas patrze na droge, pisze praktycznie bezzwrokowo.Ja nie daje rady pisac smsow wole gadac...przeciez to 100x gorzej w klawisze lookac <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> nawet jak sie pisze w miare na pamiec.
-
no i 5 lat temu ile bylo cb w samochodach ....
Radio CB przeżywa renesans. W końcu lat 80-tych było bardzo popularne w związku z monopolem Telekomuny i brakiem dostępu do telefonów. W momencie gdy pojawiły się powszechnie telefony komórkowe (wtedy była tylko jedna sieć Centertel czytaj Telekomuna) popularność CB radia spadła. A ustawodawca przegapił <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> i dobrze mu tak <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Z tym nietrzymaniem obu rąk na kierownicy, to trzeba uważać. Raz na moście tak mi powiało, że kierownicę skręciło (jedna łapa to za mało) i nieźle mnie zwiało z trasy (dobrze, że nic nie jechało z naprzeciwka)...
Jak jechałem A4 na ostatni zlot też nieźle powiewało - jedzie sobie człowiek spokojnie 140km/h, a tu nagle jak nie gwizdnie i już się jest metr od poprzedniego toru jazdy - dosyć stresująca taka jazda...