Tak sie bawi szczecin - BMW 5 M Power
-
no mają
a nie ?
komin --znasz zasadę?
zaraz Ci nasz kącikowy strażak pewnie coś napiszeno to odpisuje...
otworzenie maski podczas pożaru silnika to jest najgorsza rzecz jaką moża zrobić,
może skończyć się to spaleniem całego samochodu zamiast spalenie tylko komory silnika...
więc koleś który krzyczał żeby zamkąć maskę miał troche oleju w głowie...a tak na wszelki wypadek napisze jak zaczyna ci się jarać silnik to:
wyłącz silnik!!!! najlejpiej wyjąć kluczyć ze stacyjki..
weź gaśnice i zapoznaj się z instrukcją obsługi!!! tak po pierwszym wciśnięciu (zbiciu) należy poczekać 5 sek żeby się proszek dobrze wymieszał!!!!
potem możemy unieść maskę na pare cm i gasić komorę silnika,
gasimy impulsowo bo inaczej wypsztrykamy gaśnice w kilka sek...nie życzę nikomu takiej zabawy, ale cóż życie życiem...
ps. jak już ktoś będzie gaśił silnik to niech nie stoi w kłębach dymu - trujące <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
no to odpisuje...
otworzenie maski podczas pożaru silnika to jest najgorsza rzecz jaką moża zrobić,
może skończyć się to spaleniem całego samochodu zamiast spalenie tylko komory silnika...
więc koleś który krzyczał żeby zamkąć maskę miał troche oleju w głowie...
a tak na wszelki wypadek napisze jak zaczyna ci się jarać silnik to:
wyłącz silnik!!!! najlejpiej wyjąć kluczyć ze stacyjki..
weź gaśnice i zapoznaj się z instrukcją obsługi!!! tak po pierwszym wciśnięciu (zbiciu) należy
poczekać 5 sek żeby się proszek dobrze wymieszał!!!!
potem możemy unieść maskę na pare cm i gasić komorę silnika,
gasimy impulsowo bo inaczej wypsztrykamy gaśnice w kilka sek...
nie życzę nikomu takiej zabawy, ale cóż życie życiem...
ps. jak już ktoś będzie gaśił silnik to niech nie stoi w kłębach dymu - trująceKolega ma calkowita racje ja jeszcze od siebie dogam ze 6 kilogramowa gasnica wystarcza na okolo 11,5 sek akcji gasniszej wiec lepiej nieuchylac maski majac w reku 1 kilogramowke , ktora starczy mniejwiecej na ugaszenie kartki papieru
a uruchomienie palacego sie silnika przy otwartej masce jest conajmniej nierozsadne , zeby niepowiedziec glupie , pozatym moze skonczyc sie tragedia
-
Pomojemu pierdyknela turbosprezarka i goracy olej dostal
sie do jeszcze bardziej goracego tlumika , a dalej
to jak na filmie bylo widacTurbosprężarka? W tym BMW jest turbosprężarka? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Nie wiem co ludzie myślą... wierz mi że nie jesteś pierwszy... że jak M Power to musi mieć mega dmuchawke. Przecież to N/A jest <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Pomojemu pierdyknela turbosprezarka i
<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />jaka turbosprężarka <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> -
jaka turbosprężarka
Ja tam sie na bmw nieznam , jak dlamnie bmw to raczej dla zwolennikow mody w paski jest
Ja poprostu teoretyzuje na temat mozliwej przyczyny zaistmienia pozaru ,
ps , skad mam niby wiedziec czy tam jest turbina czy nieTak sobie pomyslalem bo 50 % samochodow , ktorymi jezdze ma turbine stad moj pomysl na pozar w bmw
-
Turbosprężarka? W tym BMW jest turbosprężarka?
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Nie wiem co ludzie myślą... wierz mi że nie jesteś pierwszy... że jak M Power to musi mieć
mega dmuchawke. Przecież to N/A jesta skad ja biedny zjadacz chleba mam wiedziec ze tam niema mega dmuchawki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Dlaczego? Co wg. Ciebie znaczy rozwalą silnik? Że co się
stanie?
Czerwonego pola nie można przekraczać tylko po to żeby
zawory nie spotkały się z tłokami. Widziałem auta
jeżdżace po 3 godz na ciągłym odcięciu( np. moje
) i jakoś przez dwa lata jeżdżą dalejNa filmie było widać i słychać jakby eksplozję w silniku i wylatujący biały dym, ale nie był pożar. Kręcili silnik na maksymalnych obrotach aż coś w nim strzeliło. Mam też filmik z ferrari, w którym też coś wystrzeliło pod maską od ostrej jazdy, choć nie wiem jak tego dokonali w tak mocnym aucie, i była to jazda po torze a nie palenie gumy.
-
Na filmie było widać i słychać jakby eksplozję w silniku
i wylatujący biały dym, ale nie był pożar. Kręcili
silnik na maksymalnych obrotach aż coś w nim
strzeliło. Mam też filmik z ferrari, w którym też
coś wystrzeliło pod maską od ostrej jazdy, choć nie
wiem jak tego dokonali w tak mocnym aucie, i była
to jazda po torze a nie palenie gumy.Cóż tam mogło popękać:
Tłoki - cóż nawet jeśli to małoprawdopodobne by od iskry zapalił się olej.
No chyba że wał wyszedłby przy okazji bokiem i olej zalał rozgrzany do czerwoności kolektor wydechowy.Niestety ciężko dochodzić co i jak, raczej to nie benzynka się zapaliła, a dieselek też to nie był. No chyba że gdzieś po drodze autko zostało zagazowane i pierdyknął mikser <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
jak wał mógł wyjść bokiem skoro silnik nadal pracował? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
jak wał mógł wyjść bokiem skoro silnik nadal pracował?
.... i to jest właśnie BMW, mimo że wał wyszedł bokiem, to i tak silnik pracował <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
coś wystrzeliło pod maską od ostrej jazdy, choć nie
wiem jak tego dokonali w tak mocnym aucie,Następny <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Przecież jak nie ma smarowania to i nawet 1000 konny silnik się zajedzie w 5 minut <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
.... i to jest właśnie BMW, mimo że wał wyszedł bokiem, to i tak silnik pracował
panzer wagen <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
mimo ze sie pali to jechac mozna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Co tu dużo gadać rezerować sobie 12 min i oglądać.
Małe wyjaśnienie:
[b][i]Historia jest następująca: człowiek oddał auto do warsztatu, aby
wymienić opony. Wesołe buraki z warsztatu postanowiły (skoro i tak
właściciel stwierdził, że stare opony mają zostać wyrzucone) pobawić
się w palenie gum...
Aha, ten miszczowski warsztat znajduje się przy skrzyżowaniu ul.
Piekary i Dąbrowskiego w Szczecinie (to już wiecie gdzie NIE oddawać
auta do naprawy)..... -
to historia prawdziwa czy zmyślona
bo nie wiem teraz czy mam płakać, czy się smiać <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
to historia prawdziwa czy zmyślona
Niestety prawdziwa.
Filmik ten jest i tak skrócony, bo ok. rok temu już go ściągnąłem z sieci i "waży" tylko ok. 300MB.bo nie wiem teraz czy mam płakać, czy się smiać
Można płakać, że klientowi spaliły buraki samochód, a śmiać się z ich kompletnej głupoty <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, tzn. jak została załatwiona ta sprawa.
Ciekawe, czy nie wymyślili historię, typu że po zmianie kół na przedniej osi pojechali sprawdzić, czy wszystko jest OK, a po drodze coś się zapaliło i wybuchł pożar <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Małe wyjaśnienie:
Historia jest następująca: człowiek oddał auto do warsztatu, aby
wymienić opony. Wesołe buraki z warsztatu postanowiły (skoro i tak
właściciel stwierdził, że stare opony mają zostać wyrzucone) pobawić
się w palenie gum...
Aha, ten miszczowski warsztat znajduje się przy skrzyżowaniu ul.
Piekary i Dąbrowskiego w Szczecinie (to już wiecie gdzie NIE oddawać
auta do naprawy).....:
a dzidek to sie ze [color:"red"] SWOJĄ [/color] czarną niunią kilka chwil wcześniej zapoznał <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
a zderzak to się (komu czemu? ) dzidkowi palił ? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
"znajomy, znajomego " to jak wiemy postać mityczna <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
a ja chyba wiem z jakiego forum wziołeś ten tekst <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
Co tu dużo gadać rezerować sobie 12 min i oglądać.
DE_BI_LE...
Wspolczuc tylko wlascicielowi ze oddal go do warsztatu w ktorym pracuja kretyni (choc to za lekko powiedziane)
-
a ja chyba wiem z jakiego forum wziołeś ten tekst
... z AUTOKACIKA <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Małe wyjaśnienie:
Historia jest następująca: człowiek oddał auto do
warsztatu, aby
wymienić opony. Wesołe buraki z warsztatu postanowiły
(skoro i tak
właściciel stwierdził, że stare opony mają zostać
wyrzucone) pobawić
się w palenie gum...
Aha, ten miszczowski warsztat znajduje się przy
skrzyżowaniu ul.
Piekary i Dąbrowskiego w Szczecinie (to już wiecie gdzie
NIE oddawać
auta do naprawy).....A ja wyczytałem na newsach inną historię:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.misc.samochody&aid=43248009
Auto miało być ich a nie z warsztatu a przyczyną zapłonu katalizator od zwykłej wersji BMW założony do auta w wersji sportowej. -
A ja wyczytałem na newsach inną historię:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.misc.samochody&aid=43248009
Cytat:
Dzidek ;-) - [Fwd: Ukarana brawura:)]
-------- Wiadomość oryginalna --------
Temat: Ukarana brawura:)
Data: Wed, 15 Nov 2006 06:47:15 -0500
Nadawca: Killer
Firma/Organizacja: Onet.pl
Grupy dyskusyjne: pl.regionalne.szczecinWitam
Spalonym samochodem i pięciusetzłotowym mandatem skończyły się brawurowe
pokazy możliwości usportowionego BMW. "Palenie gum", zawracanie "na
ręcznym"
i "bączki" na jednej z ulic Szczecina, zatrzymujące się inne auta i
zdziwieni piesi to wszystko można zobaczyć na filmie umieszczonym w
internecie.Właśnie od przesłanej pocztą elektroniczną wiadomości zaczęło się
wyjaśnienie sprawy. Pod koniec października do Komendy miejskiej trafiła
następująca informacja:Ten pan na tym filmie, powodowal zagrozenie zdrowia i mienia dla innych
uczestnikow ruchu drogowego. Zabawa bardzo glupia. Widac na filmie jak
uniemozliwial poruszanie sie innym uczestnikom drogi. Co by bylo gdyby
stracil panowanie nad samochodem. NR rejestracji ZS.....Samochd sie spalil
nawet.Film zamiescili pewnie jego koledzy na google wideo
tutaj:http://video.google.com/videoplay?docid=3350379899378425904&hl=plPozdrowienia,"
Informacja trafiła do policjantów z ruchu drogowego. Ci ustalili
właściciela
auta i "bohatera" z filmu. Ojciec z synem zostali wezwani do Komendy. Rafał
S. (33) przyznał, że chciał sprawdzić możliwości zakupionego samochodu.
Silnik o pojemności 3,5 litra, sportowe zawieszenie, ale katalizator od
zwykłego modelu sprawił, że auto zapaliło się.Policjanci ustalili, że zdarzenie miało miejsce w lutym ubiegłego roku.
Wtedy też Rafał S. został przez policjantów ukarany mandatem karnym w
wysokości 500 zł. za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.Jest to kolejny przykład na to, że są wśród nas ludzie, którym kwestie
bezpieczeństwa nie są obojętne. Policja ze swojej strony zapewnia, że każdy
sygnał będzie sprawdzony. Wprawdzie w opisanej sytuacji sprawca
zagrożenia w
ruchu drogowym został wcześniej ukarany, ale liczy się właściwy odruch
internauty i takie zachowanie nie powinno zostać niezauważone.Auto miało być ich a nie z warsztatu a przyczyną zapłonu katalizator od zwykłej wersji BMW
założony do auta w wersji sportowej.