Najgorsi kierowcy w Polsce są z...
-
Ja też sie nie uważam za wzorowego kierowcę-każdemu sie zdarza! Ale czasem włosy dęba stawają jak się widzi co sie dzieje na drogach-takich czynów bym nie był wstanie zrobić! Przekroczenie prędkości nieznaczne owszem, pasy niezapięte-także, przejazd na pomarańczowym...zdarza się, no i kilka innych czynów-m.in. krótka pogawędka przez handy...Ale zakaz wyprzedzania, podwójna ciągła, zakaz wjazdu, stop, czerwone światło-rzecz święta! Cóż...
-
Barany np.:
- na Mieszka I jadą lewym pasem 70km/h
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> centrum miasta
- na Wilczej (od wiaduktu jadąc w doł) jadą nadal 40km/h
chodź było skrzyżowanie tuż przed wiaduktem.
chodzie o te ostre zakręty <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
- pomijam stan techniczny przejazdów tramwajowych np. na
pl. rodła gdzie wylatuje w kosmos (trza jechać 30
km/h).
a co to ma do kultury kierowców
- notoryczne blokowanie lewego pasa!
- blokowanie prawego pasa jak ktoś jedzie prosto.
Blokowanie lewego, blokowanie prawego - czy liczysz na to, że wszyscy mają rozpuścić się w powietrzu
- Gdańska i most Pionierów - blokowanie lewego i
środkowego pasu (pacany jadą lewym 90 km/h - od
tego jest środkowy)
Biorąc pod uwagę ograniczenie do 70km/h nie widzę tu powodu do obrażania myślących kierowców <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Jezdzac po Warszawie najbardziej obawiam sie kierowcow z rejestracja PO
Niestety tez to musze potwierdzic... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Ale jak wiecie jest to też nie rzadko poznański leasing. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> I nie rzadko jest to mieszkaniec np Mokotowa, który ma biznesik na Ursynowie...a wozik zarejestrowany w Poznaniu. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Z tablicami PO, KR i Wx nigdy nic nie wiadomo-znaczy mieszkaniec jakiego miasta siedzi za kółkiem... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Skąś to znam! Pozdrawiam
-
Czyli sa zlymi kierowcami, bo maja samochody i uzywaja je do wyjazdow poza miasto.
A nie mogą sobie po swoim mieście jeździć? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Oczywiście żartuje <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ale jak wiecie jest to też nie rzadko poznański leasing.
I nie rzadko jest to mieszkaniec np Mokotowa,
który ma biznesik na Ursynowie...a wozik
zarejestrowany w Poznaniu. Z tablicami PO, KR i Wx
nigdy nic nie wiadomo-znaczy mieszkaniec jakiego
miasta siedzi za kółkiem... Skąś to znam!
PozdrawiamDokładnie. Rejestracja nigdy nie powie na 100% o pochodzeniu kierowcy. Leasingi, floty i takie tam - Warszawa, Poznań i coś tam jeszcze, a kierowca może nawet tego miasta na oczy nie widział <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
A Wy? Kto z ręką na sercu może napisać, że zawsze, ale
to zawsze na drodze zachowuje się wzorowo?Kierowców wzorowych i jeżdżących bezbłędnie ni ma. Ale jak ktoś wyprzedza na trzeciego (albo i czwartego) za nic sobie mając zdrowie i życie innych użytkowników drogi, no to wybacz... Chyba czas zacząć dzwonić na policję na widok co bardziej przerażających wyczynów niektórych panów i władców jezdni (i pobocza)...
Są zakazy PoRD, których jeszcze nigdy nie złamałem:
- przekroczenie podwójnej ciągłej,
- omijanie pojazdu, który się zatrzymał przed przejściem dla pieszych (w celu ich przepuszczenia),
- niebezpieczne wyprzedzanie (jeśli stwierdzam, że jednak nie dam rady wyprzedzić, to przerywam manewr, a nie zmuszam tych z przeciwka, by wiali na pobocze),
- nie śmignąłem jeszcze na czerwonym (albo też, jak wolą niektórzy: ciemnopomarańczowym - można jechać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
- pewnie jeszcze kilka innych (o których być może nie mam pojęcia <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> )
Natomiast notorycznie przekraczam prędkość (o 10-20 km/h - szit happenz, raz dostałem mandacior za +22km/h, który uregulowałem następnego dnia - za to śmiać mi się chciało z tłumaczeń kumpla z pracy, który się burzył do panów policjantów, że on tak nigdy wolno w tym miejscu nie jechał - też +22k/h - i że nie widzi powodu do wystawienia mandatu - tyle, że za taką postawę on dostał 200 PLN, a ja 100)...
Ostatnio znajomy dostał ode mnie zjebkę, jak się chwalił skorumpowaniem gliny z drogówki (sorry, ale o kimś takim, to ja nie będę pisał "policjant", bo na to nie zasługuje) - przekroczył w terenie zabudowanym prędkość o ponad 50 km/h i wyprzedzał na podwójnej ciągłej - gliniarz wziął 80 PLN... Witki opadają...
-
Ale jak wiecie jest to też nie rzadko poznański leasing. I nie rzadko jest to mieszkaniec np Mokotowa, który ma
biznesik na Ursynowie...a wozik zarejestrowany w Poznaniu. Z tablicami PO, KR i Wx nigdy nic nie
wiadomo-znaczy mieszkaniec jakiego miasta siedzi za kółkiem... Skąś to znam! PozdrawiamOgolnie zostatnio widze duzo aut z rejestracja na B.
Gdzies slyszalem, z esie rejestruje w Bialymstoku bo niskie OC za to ostro jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Są zakazy PoRD, których jeszcze nigdy nie złamałem:
- przekroczenie podwójnej ciągłej,
Dość często wyprzedzam na podwójnej jeśli mam widoczność i nic z przeciwka nie jedzie - bo niby dlaczego nie (oczywiście jak mam 100% widoczności i miejsca by wykonać manewr)
- nie śmignąłem jeszcze na czerwonym (albo też, jak wolą
niektórzy: ciemnopomarańczowym - można jechać )
Kilka razy śmigłem na czerwonym - jak w deszczu z powodu kolein nie dało rady wyhamować z przepisowych 90-ciu - Shit happen ale to zazwyczaj 3-4 w nocy jak pusto było - na szczęście <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Kilka razy śmigłem na czerwonym - jak w deszczu z powodu
kolein nie dało rady wyhamować z przepisowych
90-ciu - Shit happen ale to zazwyczaj 3-4 w nocy
jak pusto było - na szczęściePrzepisowe 90 i światła <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
90km/h to chyba tylko poza terenem zabudowanym <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> i trasy szybkiego ruchu (ale tam nie ma świateł) <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Dość często wyprzedzam na podwójnej jeśli mam widoczność i nic z przeciwka nie jedzie - bo niby dlaczego nie
Bo jest podwojna ciagla ot chocby dlatego <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Bo jest podwojna ciagla ot chocby dlatego
kolega zawsze gada że jak jest ciągła linia to znaczy ,że musi tam być i należy tego przestrzegać.
-
Dość często wyprzedzam na podwójnej jeśli mam widoczność i nic z przeciwka nie jedzie - bo niby
dlaczego nie (oczywiście jak mam 100% widoczności i miejsca by wykonać manewr)podwójna ciągła jest zawsze w miejscach gdzie nie ma widoczności, lub istnieje inne ryzyko związane z wyprzedzaniem (skrzyżowanie, boczne drogi itp), przyznaję jestem wariatem drogowym ale tego jednego ograniczenia nie łamię nigdy!
-
Ale jak wiecie jest to też nie rzadko poznański leasing. I nie rzadko jest to mieszkaniec np
Mokotowa, który ma biznesik na Ursynowie...a wozik zarejestrowany w Poznaniu. Z tablicami
PO, KR i Wx nigdy nic nie wiadomo-znaczy mieszkaniec jakiego miasta siedzi za kółkiem...
Skąś to znam! Pozdrawiam
A ja się zgodzę, że poznaniacy to fatalni kierowfcy som, co dzień mnie do szłu doprowadzają w drodze do pracy bezmyślnością i brakiem umiejętności płynnego poruszania się po drogach, oraz brakiem kultury , to przez nich ja też jestem okropnym kierowcą <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Głupoty opowiadasz <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
przyznaję jestem wariatem drogowym ale tego jednego
ograniczenia nie łamię nigdy!Nawet jak jedziesz za traktorem 15 km/h i masz pusto z przeciwka ?? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Bo ja w takim przypadku "naciągam" te zasadę -
Przepisowe 90 i światła
90km/h to chyba tylko poza terenem zabudowanym i trasy
szybkiego ruchu (ale tam nie ma świateł)Ano na dwupasmówce niekiedy bywają światła choć zazwyczaj jest ograniczenie do 70km/h ale jak jedziesz w koleinie to i z 70 nie wyhamujesz jak światła za szybko się zmieniają z zielonego na czerwone <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
podwójna ciągła jest zawsze w miejscach gdzie nie ma
widoczności, lub istnieje inne ryzyko związane z
wyprzedzaniem (skrzyżowanie, boczne drogi itp),Albo panowie od malowania lini nie przełączyli urządzenia i wymalowali troszkę więcej podwójnej ciągłej - kiedyś gadałem z ekipą która wymalowała podwójne ciagłe wszędzie a ja się ich pytam to niby jak na tym skrzyżowaniu auta maja srkręcać w lewo - a oni z przerażeniem kufa zaś się maszynka zacięła....
Jest wiele miejsc gdzie jest widoczność tylko trzeba całym autem zjechać na lewy pas - w tych miejscach ktoś wymalował podwójną ciągłą bez powodu - innych zagrożeń nie ma poza drzewami wokół rowu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Albo pojedyńcza linia ciągła - jedziesz w korku musisz zmienić pas z lewego na prawy ... i co jest miejsce tyle że za chwilke są pasy i wymalowana pojedyńcza ciągła - będziesz czekał na następną okazję jak Cię wpuszczają czy przejedziesz z prędkością 5km/h <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Do przepisów nie należy podchodzić zbyt rygorystycznie - bo nie sztuką się zabić zgodnie z przepisami.
Wyjeżdża auto z podporządkowanej pod koła pojazdu - oż w morde podwójna ciągła muszę wjechać mu w kufer ... bez przesady. Najważniejsze jest myślenie za kierownicą i wyobraźnia na drodze - można łamać przepisy ale trzeba być tego świadomym i brać różne okoliczności pod uwagę (np że zaraz wyjedzie coś z przeciwka, że na skrzyżowaniu może ktoś się wtoczyć przed maskę itd/itp)
A linie to wymalowane są po to aby auta trzymały się swojego pasa i by dzieki nim można było ocenić czy jest sens się wychylać i oglądać czy wyprzedzać auto czy nie - ale jak ktoś zna trasę to zna też inne miejsca gdzie można zerknać i wyprzedzać choć dla innych osób może to być potraktowane jak wariactwo i wyprzedzanie w ciemno. -
- niebezpieczne wyprzedzanie (jeśli stwierdzam, że jednak nie dam rady wyprzedzić, to przerywam
manewr, a nie zmuszam tych z przeciwka, by wiali na pobocze),
Tu bym sie spieral o te drogi, gdzie jest duuzy margines i auto z naprzeciwka widzi ciebie i zjezdza na niego. Tu czesto jadac na polnoc (droga numer 7? ta z Legnicy do Zielonej Gory i dalej?) bardzo mi sie podobalo, bo mozna bylo wyprzedzac na trzeciego calkowicie bezpiecznie.
- nie śmignąłem jeszcze na czerwonym (albo też, jak wolą niektórzy: ciemnopomarańczowym - można
- niebezpieczne wyprzedzanie (jeśli stwierdzam, że jednak nie dam rady wyprzedzić, to przerywam
-
Tu bym sie spieral o te drogi, gdzie jest duuzy
margines i auto z naprzeciwka widzi ciebie i
zjezdza na niego. Tu czesto jadac na polnoc (droga
numer 7? ta z Legnicy do Zielonej Gory i dalej?)
bardzo mi sie podobalo, bo mozna bylo wyprzedzac na
trzeciego calkowicie bezpiecznie.Ostatnio mi ustąpił taki jeden na pobocze, abym go wyprzedził. Nie zrobiłem tego (bo był zakręt) - i bardzo dobrze, bo zza zakrętu wyłonił się rowerzysta na poboczu (gdzie powinien być bezpieczny). Gdybym go wyprzedzał, to ciekawe kogo by stuknął (i tak by była jego wina - nie było ciągłej)... Jazda po poboczach to zło (i jest zakazana przez polskie prawo).