Piękni i wspaniali...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 wrz 2006, 07:13 ostatnio edytowany przez kriss_tof 11 paź 2016, 02:29
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 wrz 2006, 13:42 ostatnio edytowany przez urbi 11 paź 2016, 02:29
Piękni i wspaniali... ...i ze złomowani
A teraz są nowe ładniejsze i wygodniejsze...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 wrz 2006, 14:01 ostatnio edytowany przez sloonce86 11 paź 2016, 02:29
Piękni i wspaniali... ...i ze złomowani
A teraz są nowe ładniejsze i wygodniejsze...EEeeeeeeeeeeee ale to był sprzęcior kiedyś, ja tego osobiście nie pamietam ale kiedyś to normalnie kazdy sie ogladał za "ogórkiem"
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 wrz 2006, 14:45 ostatnio edytowany przez urbi 11 paź 2016, 02:29
EEeeeeeeeeeeee ale to był sprzęcior kiedyś, ja tego osobiście nie pamietam ale kiedyś to
normalnie kazdy sie ogladał za "ogórkiem"ale to było kiedyś i nie wróci, teraz trzeba myśleć co będzie jutro ...
-
napisał 8 wrz 2006, 16:20 ostatnio edytowany przez marek 11 paź 2016, 02:29
EEeeeeeeeeeeee ale to był sprzęcior kiedyś, ja tego
osobiście nie pamietam ale kiedyś to normalnie
kazdy sie ogladał za "ogórkiem"A ja pamietam. Wspominam te czasy gdy jezdzilem do pracy "ogorkiem" i stojac obok kierowcy napawalem sie poezja zmiany biegow. To byla sztuka
-
Użytkownik archiwalnynapisał 8 wrz 2006, 17:19 ostatnio edytowany przez Maco 11 paź 2016, 02:29
A ja pamietam. Wspominam te czasy gdy jezdzilem do pracy "ogorkiem" i stojac obok kierowcy
napawalem sie poezja zmiany biegow. To byla sztukaNie można było stać obok kierowcy, bo tam był silnik przecież
-
napisał 9 wrz 2006, 06:12 ostatnio edytowany przez marek 11 paź 2016, 02:29
Nie można było stać obok kierowcy, bo tam był silnik
przecieżUzylem "skrotu myslowego" Stalem wlasnie tuz za silnikiem i trzymalem sie drazka do ktorego przymocowana byla zaslona za siedzeniem kierowcy.
A dawno dawno temu (podobno ludzie tak dlugo nie zyja) jak bylem dzieckiem, to czasami PAN kierowca pozwalal dzieciom siadac na tym wlasnie "sarkofagu" silniku -
Użytkownik archiwalnynapisał 11 wrz 2006, 06:43 ostatnio edytowany przez kriss_tof 11 paź 2016, 02:29
A ja pamietam. Wspominam te czasy gdy jezdzilem do pracy
"ogorkiem" i stojac obok kierowcy napawalem sie
poezja zmiany biegow. To byla sztukato chyba do dzis jest sztuka np. w Ikarusach... zmiana biegow przypomina ucieranie ciasta w garnku