Zmiana pasa na prawy...
-
No co Ty! Patrzeć się przez prawe ramię do tyłu? Co to to nie...Tak się chyba nie powinn robić! Trzeba odpowiednio wcześniej obserwować drogę (lusterko wewnętrzne i zewnętrzne prawe) na prawym pasie i wtedy będzie wiadomo, że droga "mniej wiecej" wolna-znaczy pas. Ale wg mnie zerkanie przez prawe ramię do tyłu nie powinno mieć miejsca! To chyba źle świadczy o kierowcy i nawet jest troskzę niebezpieczne! A np jak grzejemy autostrada o sporym ruchu-przed nami mnósstwo aut, za nami także...i my do tyłu zerkamy-niebezpieczne! No ale to moje zdanie n/t temat! Ja sie przyznam, ze baaaardzo rzadko zerkam do tyłu-obracajac sie przez ramię-sporadycznie! Za to w lusterka zewnętrzne (nie ma łamanych, które "likwidują" martwy punkt-niestety) i wewnętrzne...bardzo często! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nie zerkałem przez ramię do momentu kolizji z autobusem - od tego czasu robię to ZAWSZE. Jest to tak samo szybki ruch jak chociażby spojrzenie w lusterko, więc nie jest niebezpieczny, za to kilka razy uratował mnie przed władowaniem się komuś w bok (jeśli patrzysz w lusterka rzadziej niż raz na sekundę, to masz dużą szansę na przeoczenie gościa z prawej - a chyba nikt nie poświęca tyle czasu na sprawdzanie sytuacji w lusterkach?)...
Wg mnie jest to naprawdę dobry zwyczaj, który ratuje przed idiotycznym wjazdem w bok...
-
Nie zerkałem przez ramię do momentu kolizji z autobusem - od tego czasu robię to ZAWSZE. Jest to
tak samo szybki ruch jak chociażby spojrzenie w lusterko, więc nie jest niebezpieczny, za
to kilka razy uratował mnie przed władowaniem się komuś w bok (jeśli patrzysz w lusterka
rzadziej niż raz na sekundę, to masz dużą szansę na przeoczenie gościa z prawej - a chyba
nikt nie poświęca tyle czasu na sprawdzanie sytuacji w lusterkach?)...
Wg mnie jest to naprawdę dobry zwyczaj, który ratuje przed idiotycznym wjazdem w bok...no to tylko jedna rada na to jest. Zamontować sobie na góże drzwi z prawej strony lusterko co pokazuje prawy pas i widać samochód obok <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> TIR ma takie lusterko by było widać krawężnik i samochód obok jak sie go wyprzedza. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Ja zawsze przy zmianie pasa na prawy, najpierw patrze w lusterko, a potem jeszcze dla spokojności się szybko odwracam(oczywiście jesli mam pewność ze samochod przedemną jest odpowiednio daleko) i sprawdzam osobiście... Mimo że nie miałem jeszczo kolizji przy zmianie pasa, to jakoś wole sie upewnic... Żeby nie mówić później : "Mądry Polak po szkodzie". innym tez radze sie choc by na pol sekundy odwrocic albo jeszcze lepiej zamontować to takie male lustereczko na prawym lusterku, bo pozniej sa tylko nieprzyjemnosci...
-
no to tylko jedna rada na to jest. Zamontować sobie na
góże drzwi z prawej strony lusterko co pokazuje
prawy pas i widać samochód obok TIR ma takie
lusterko by było widać krawężnik i samochód obok
jak sie go wyprzedza.Nie ma tak dobrze - z zasad optyki wynika, że nie można objąć całego pasa i zawsze jest jakaś martwa strefa - dotyczy to szczególnie pojazdów obok. Kierowcom ciężarówek też się zdarza wbić w lewy bok pojazdu obok (liana ma oba lusterka sferyczne i wielkie, a mimo to nadal pozostaje spory kąt martwej strefy z prawej strony)... Najzabawniejszy jest wygląd twarzy kierowcy, który właśnie się orientuje, że coś robi nie tak (u mnie poleciała tylko zduszona rwa - znowu)...
Najgorsze, że takie rzeczy zdarzają się całkiem często (nie ważne czy w mieście, czy poza nim)... Zachowuję wystarczający odstęp, by się nie wbić w auto przede mną jak spoglądam w prawo, ale nie mam czasu przejmować się tymi za mną, kiedy muszę gwałtownie hamować... -
Pamiętram jak kiedyś zmieniając pas , wjechałbym w czerrwone polo .... ZErknąłem tylko w lusterko i pewny ,że mam wolny pas chiałem skręcić , nie zrobiłem tego bo pasażer krzyknał i chyba uratował lewy pas mojego auta . Od tego czasu , zawsze zerkam przez ramię , ktoś powie ,że tak nie wolno i takie tam ,ja jednak kręcę głową by mieć pewność , że podobna historia , taka jak z czerwonym polo nie powtórzyła się już więcej .
-
Nie ma tak dobrze - z zasad optyki wynika, że nie można objąć całego pasa i zawsze jest jakaś
martwa strefa - dotyczy to szczególnie pojazdów obok. Kierowcom ciężarówek też się zdarza
wbić w lewy bok pojazdu obok (liana ma oba lusterka sferyczne i wielkie, a mimo to nadal
pozostaje spory kąt martwej strefy z prawej strony)... Najzabawniejszy jest wygląd twarzy
kierowcy, który właśnie się orientuje, że coś robi nie tak (u mnie poleciała tylko zduszona
rwa - znowu)...
Najgorsze, że takie rzeczy zdarzają się całkiem często (nie ważne czy w mieście, czy poza
nim)... Zachowuję wystarczający odstęp, by się nie wbić w auto przede mną jak spoglądam w
prawo, ale nie mam czasu przejmować się tymi za mną, kiedy muszę gwałtownie hamować...Tir ma trzy lusterka , ktore pozwalaja objac widok prawego pasa na calej dlugosci samochodu , a ze czasem sie wbijaja na chama cuz duzy moze wiecej nieladnie ale takie sa fakty
Co do odwracania sie niema to najmniejszego sensu poniewaz wyrabia paskudny nawyk ,Kiedy taki kierowca przesiadzie sie np. do poloneza traka jest jakby " slepy " , odwraca sie odruchowo a tu niema tylnej szyby
Osobiscie uzywam lusterek , nalezy obserwowac droge w lusterkach jesli zginie jakis samochod nalezy powstrzymac sie od zmiany pasa
-
Heh ileż razy trąbiłem jak zobaczyłem migacz delikwenta i początek manewru ... szkoda że tak niewielu kierowców używa migacza.
Ostatnio mógłbym mieć nowe drzwi kierowcy ... ale na szczęście kierowca na klakson zareagował i nie wjechał mi przodem w drzwi (ja skręcałem w lewo, a on też chciał skręcić w lewo | )Obracać przez ramię to zależy jak auto stoi pod kątem i włączam się do ruchu to oglądam się bo z wiadomych przyczyn w lusterku nic nie widać.
Zmieniając pas zerkam do obu lusterek i uważam że to wystarcza ... inna sprawa że zazwyczaj jestem autem co wszystko wyprzedza może dlatego mało jest sytuacji aby mnie cos doganiało prawym pasem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
A lewe lusterko mam tak ustawione że widzę bok auta więc jak auto jest teoretycznie w martwej strefie to powinienem je widzieć patrząc na lusterko już obok lusterka w bocznej szybie od pasażera ... a może się mylę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
To dlaczego tak często ludzie nie patrzą przez prawe ramię do tyłu? Ile to zajmuje czasu? Pół
sekundy?bo jest to niebezpieczne?? <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> czy instruktorzy nauki jazdy kazali się Tobie obracać, czy używać lusterek? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
i głupio wygląda <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Cóż - miał szczęście -
znam kierowców, którzy po takim numerze tracą zimną krew i wyłażą pouczać debilka kluczem
francuskim (ja nawet nie zatrąbiłem - w czasie manewru nie było na to czasu, a po już nie
miało to sensu)...<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> kultura na drodze przede wszystkim <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> (chociaż ja bym zatrąbił <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> )
Ustaliłem, że martwa strefa paskuda, nawet przy jego wielkich sferycznych lusterkach z prawej
strony do tyłu wynosi minimum 6 metrów. To prawie półtora długości mojego auta.jak to ustaliłeś?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> 6 metrów to dużo i trochę nie teges chyba
zależy wiele od ustawienia lusterek -ja w swoim widzę tylko kawałek tylnego nadkola, tak dla orientacji
Nie ma
szans zobaczenia samochodu obok tylko przy pomocy prawego lusterka...
dlatego używam też i wstecznego (eliminuje część martwego pola)
Jak często kręcicie głową przy zmianie pasa?
raczej nigdy... chyba, że muszę wykonać gwałtowny manewr i brak mi rozeznania w sytuacji dookoła mnie (zazwyczaj kontroluję to wszystko co sie dookoła mnie dzieje i pamiętam kto i co może mi z której strony nadjechać)...
tylko raz miałem nieciekawą sytuację z mojej winy -niezauważyłem motocyklisty <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> trochę mnie otrąbił ale nic się nie stało -od tego czasu o wiele dokładniej wpatruję się w lusterka -jak na razie pomaga... tylko Ci motocykliści... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> zbliżają się tak szybko, że czasami sekunda robi różnicę... (a chciałoby sie kiedyś takim GSX-600R pośmigać, oj chciało <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> )
-
ja sie nie krece dookola - mam "zaufanie"do lusterek - ustawilem je sobie w pozycji max odchylonej czyli takiej ze w tym lustrku nie widze koncowki swojego auta tylko juz sama martwa strefe.
przy zmianie pasa patrze w lusterko wsteczne no i boczne:) -
ja sie nie krece dookola - mam "zaufanie"do lusterek - ustawilem je sobie w pozycji max
odchylonej czyli takiej ze w tym lustrku nie widze koncowki swojego auta tylko juz sama
martwa strefe.
przy zmianie pasa patrze w lusterko wsteczne no i boczne:)Tyle ze przy takiej knfiguracji lusterka podczas parkowaniu do tylu musisz sie odwracac <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
-
Tyle ze przy takiej knfiguracji lusterka podczas
parkowaniu do tylu musisz sie odwracacchyba że parkuje przodem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
chyba że parkuje przodem
cos nietete z czytaniem ??
przeciez napisalem ze podczas parkowania do tylu <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
cos nietete z czytaniem ??
przeciez napisalem ze podczas parkowania do tyluAno właśnie tete z czytaniem. Jak parkuje zawsze przodem to mu nie przeszkadza że lusterka nie pokazują zarysu samochodu (nie przeszkadza mu to przy parkowaniu tyłem bo tego nie robi)
Z drugiej strony przy elektrycznych lusterkach niejednokrotnie sam przestawiam je sobie w trakcie parkowania. Kilka sekund i później z powrotem na "swoje" miejsce wracają.
-
Ano właśnie tete z czytaniem. Jak parkuje zawsze przodem to mu nie przeszkadza że lusterka nie
pokazują zarysu samochodu (nie przeszkadza mu to przy parkowaniu tyłem bo tego nie robi)
Z drugiej strony przy elektrycznych lusterkach niejednokrotnie sam przestawiam je sobie w
trakcie parkowania. Kilka sekund i później z powrotem na "swoje" miejsce wracają.Można i tak
-
[color:"blue"] Witam
Zasadniczo poruszony problem zależy tylko i wyłącznie od stylu jazdy kierowcy. Należy sobie przypomnieć jak powinien być prawidłowo wykonany manewr zmiany pasa bo nie każdy o tym pamięta. Wiele kierowców robi tak: patrzy w lusterko wsteczne następnie w boczne daje kierunek (2-3 błyśniecia) i skręca. To jest nieprawidłowo wykonany manewr! Powinno sie obserwować przez chwile(nawet dluższą) to co dzie dzieje w lusterkach (boczne i wsteczne) włączyć kierunkowskaz (niech nawet pochodzi pół minuty) upewnić sie jeszcze racz w lusterkach czy nikogo nie ma i skręcać. Ja zauważyłem że im droższe auto tym której sie w nim świecą kierunkowskazy czyli jegomość prowadzący np. nowego passata miga tylko raz i jedzie i ma wszytko w odtylnieniu. Ja to tolerowalem do jakiegoś czasu ale pewnego dnia nie wytrzymałem jak mi gościu taki manewr zrobił (dwa pasy do jazdy [chorzów koło statdionu ruch jadąc w kierunku rudy] na wprost pod koniec drogi zmienialy swoje kierunki lewy był do jazdy w lewo a prawy do jazdy na wprost; gościu w toyocie land crusier chciał wjechać na mój pas na chama jadąc obok mnie mignol tylko raz i zaczoł sie ciś na mój pas; nie puściłem go doszło do kolicji; przyjechała policja rozmowa była krótka wina gościa w toyocie). Prawda jest taka że wiele kierowców bardzo oszczędnie urzywa wszelakich świateł w aucie (bo im dużo rzekomo palą i uzyrzywają akumulator) i min. z tego powodu dochodzi do wielu stłuczek bo możemy jdeno mignięcie zinterpretować jako przypadkowe dotknięcie wyłącznika podczas przesuwania rąk po kole kierownicy. Chce jeszcze nawiązać do obracania sie za siebie. Jest to bezsensowne bo przez chwile nie wiemy co sie dzieje z przodu (wbiega dziecko, pies, piłka). Jeśli nie widzisz tyle ile chcesz w lusterku to sobie kup jeszcze jedno np. takie jakie są w L-kach. Jeśli ktoś jeździł polonezem truckiem albo jakimś vanem (uno van, corsa van) to wie że nawet jak sie obruci tę glowe to nic nie widać i trzeba sie nauczyć jeździć na lusterkach to nie jest trudne!! Można na lusterkach nawet elegancko parkować no ale po co sie uczyć jak można za 100zl kupić czujniki na zderzak - lenistwo
Pozdrawiam -
Jak często kręcicie głową przy zmianie pasa?
Jak jest duży ruch na ulicach to bardzo często, chyba że akurat wyprzedzam i wiem że jest pusto to wtedy nie patrzę.
-
To jest nieprawidłowo wykonany manewr! Powinno sie obserwować przez
chwile(nawet dluższą) to co dzie dzieje w lusterkach (boczne i wsteczne) włączyć kierunkowskaz
(niech nawet pochodzi pół minuty) upewnić sie jeszcze racz w lusterkach czy nikogo nie ma i
skręcać.Raczysz sobie żartować ? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Przez pół minuty to ja do następnych świateł dojadę, zresztą jak bym jechał 30 sekund z właczonym kierunkiem i nie zmieniał pasa to by mnie inni omijali jak nieprzewidywalnego wariata <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Raczysz sobie żartować ? Przez pół minuty to ja do następnych świateł dojadę, zresztą jak bym
jechał 30 sekund z właczonym kierunkiem i nie zmieniał pasa to by mnie inni omijali jak
nieprzewidywalnego wariata[color:"blue"] Może 30sek w niektórych przypadkach jest zbyt długie jednak nie żartuje. Zamiar zmiany pasa powinno się dobrze zasygnalizować. Sam miałem taką sytuacje iż jechałem z opoczna do radmia. We wsi Gielniów miałem na chwile zatrzymać się coś załatwić. Jak tylko dojechalem do "centrum" dałem kierunkowskaz że będe skręcał w lewo(była tam taka drózka). Za mną jechał TIR jakieś 200-300m za mną. Na przeciwległym pasie ruch jechalo kilka aut więc stopniowo zwalanialem by odczekać aż tamte przejadą. Jednak z całej sytuacji kierowca TIRa nic sobie nie robił z tego że 3 auta sie nie zmieszczą na 2 pasach. Jak TIR był juz blisko nawet za blisko (nawet nie zwolnił) a na przeciwnym pasie jeszcze nie przejechały wszytkie auta nie pozostało mi nic innego (stałem) jak wyprostować koła idać po garach bo inaczej mój sedan byłby Smartem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Także jestem zdania iż należy odpowiednio wcześniej dać znać co chcemy zrobić by sie nie okazło że koleś 3-4 auta za nami nie widział że będziemy zmieniać pas albo skręcać. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Co do odwracania sie niema to najmniejszego sensu
poniewaz wyrabia paskudny nawyk ,Kiedy taki
kierowca przesiadzie sie np. do poloneza traka jest
jakby " slepy " , odwraca sie odruchowo a tu niema
tylnej szyby
Osobiscie uzywam lusterek , nalezy obserwowac droge w
lusterkach jesli zginie jakis samochod nalezy
powstrzymac sie od zmiany pasaDokąłdnie tego samego zdania jestem. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />