Test zakończony
-
To jeszcze ja się pochwalę swoim wynikiem w spalaniu.
Więc tak :
Zatankowałem do wybicia zaworu (gaz)
Pojeździłem jakieś 100 km po samiuśkim mieście (dom - praca - dom odległość ok. 1,5km -
oczywiście kilka dni)
Sobota jazda po trasie z prędkością 140km/h czasami 160.
Poniedziałek trasa też z prędkością 140km/h czasami 160.
Stacja paliw obliczenie i wynik: 8,03 l/100 kmDodam jeszcze tyle że nie lubie na skrzyżowaniu zostawać z tyłu i raczaj zawsze muszę być pierwszy a biegi zmieniam tak:
dwójkę przy 40
3 przy 80
4 przy 110
a piąteczkę najczęściej przy 130
wszystko zależy jeszcze od warunków panujących na drodze i jak nie mam się z kim "ścigać" to jadę bardziej spokojnie (ale jak by co to jeżdże z przepisami <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />) -
Dodam jeszcze tyle że nie lubie na skrzyżowaniu zostawać z tyłu i raczaj zawsze muszę być pierwszy a biegi zmieniam
tak:
dwójkę przy 40
3 przy 80
4 przy 110
a piąteczkę najczęściej przy 130
wszystko zależy jeszcze od warunków panujących na drodze i jak nie mam się z kim "ścigać" to jadę bardziej spokojnie
(ale jak by co to jeżdże z przepisami )Coś mi się nie chce wierzyć, bo włączenie 2 przy 40km/h sprawia, że silnik wyje niemiłosiernie i nie ma to uzasadnienia. W tym momencie silnik ma powyżej 6000 obr i tak długie przeciąganie jest nie tylko nieekonomiczne, to nawet nie zapewnie pełnego wykorzystania mocy, gdyż moc max. przypada na 5500obr/min, więc przytrzymywanie dłuższe na wyższych obrotach nie jest celowe. To samo samo tyczy się 3 biegu, bo przy 80km/h obroty wynoszą w okolicach 7000obr/min i poza potężnym zurzyciem paliwa nie osiaga się nic specjalnego, bo już najpóźniej w okolicach 65km/h trzeba było zmienić bieg na wyższy, bo obroty i tak wynoszą ponad 6000obr/min.
Powiem szczerze, że nie rozumiem takiego katowania silnika, szczególnie, że lepsze przyspieszenia i tak uzyskuje się przy wcześniejszych zmianach biegów, jest straszne zurzycie paliwa, duży hałas oraz silnik zurzywa się i to mocno <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Coś mi się nie chce wierzyć, bo włączenie 2 przy 40km/h sprawia, że silnik wyje niemiłosiernie i
nie ma to uzasadnienia. W tym momencie silnik ma powyżej 6000 obr i tak długie przeciąganie
jest nie tylko nieekonomiczne, to nawet nie zapewnie pełnego wykorzystania mocy, gdyż moc
max. przypada na 5500obr/min, więc przytrzymywanie dłuższe na wyższych obrotach nie jest
celowe. To samo samo tyczy się 3 biegu, bo przy 80km/h obroty wynoszą w okolicach
7000obr/min i poza potężnym zurzyciem paliwa nie osiaga się nic specjalnego, bo już
najpóźniej w okolicach 65km/h trzeba było zmienić bieg na wyższy, bo obroty i tak wynoszą
ponad 6000obr/min.
Powiem szczerze, że nie rozumiem takiego katowania silnika, szczególnie, że lepsze
przyspieszenia i tak uzyskuje się przy wcześniejszych zmianach biegów, jest straszne
zurzycie paliwa, duży hałas oraz silnik zurzywa się i to mocnoDobra wiem że katuje silnik i takie tam ale przecież jak zmienie bieg na wyższy to moc spada i to znacznie a tak moge jeszcze przeciągnąć.
Pozatym silnik wyje i to strasznie ale co mi tam (niech sobie wyje ja i tak głośno słucham muzyki)
Ale wezmę pod uwagę twoje uwagi, gdyż jak zwykle są fachowe i rzetelne.
Tylko jak proponujesz zmieniać zmieniać biegi aby uzyskiwać zadowalające przyspieszenie i w miarę możliwości ekonomię. -
Dobra wiem że katuje silnik i takie tam ale przecież jak
zmienie bieg na wyższy to moc spada i to znacznie a
tak moge jeszcze przeciągnąć.
oj, to chyba już sie nie da nic z "tą " przypadłością zrobić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Pozatym silnik wyje i to strasznie ale co mi tam (niech
sobie wyje ja i tak głośno słucham muzyki)
A moze ta muzyka tak na Ciebie działa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Ale wezmę pod uwagę twoje uwagi, gdyż jak zwykle są
fachowe i rzetelne.
Tylko jak proponujesz zmieniać zmieniać biegi aby
uzyskiwać zadowalające przyspieszenie i w miarę
możliwości ekonomię.moim zdaniem najoptymalniejszy kompromis pomiędzy ekonomiką,a żywotnoscią silnika to:
na dwójkę przy 20,
na trójkę przy 35,
na czwórkę przy 55,
na piątkę 70-75
W ten sposób ani nie zamulisz silnika ani go nie zakatujesz...
Ale wybór należy do Ownera (Ciebie) <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
oj, to chyba już sie nie da nic z "tą " przypadłością
zrobić
A moze ta muzyka tak na Ciebie działa
moim zdaniem najoptymalniejszy kompromis pomiędzy
ekonomiką,a żywotnoscią silnika to:
na dwójkę przy 20,
na trójkę przy 35,
na czwórkę przy 55,
na piątkę 70-75
W ten sposób ani nie zamulisz silnika ani go nie
zakatujesz...
Ale wybór należy do Ownera (Ciebie)Ja sie zastanawiam jakie predkosci mozna osiagnac na poszczegolnych biegach przy obrotach silnika rzedu 2500 obr/min. Z racji ze sa to obroty maksymalnego momentu obrotowego to wtedy spalanie bedzie najmniejsze. I druga sprawa, czy ma sens jezdzic po miescie na piatce czy lepiej jednak jezdzic na czworce? I jak sie ma do tego spalanie paliwa?
-
Ja sie zastanawiam jakie predkosci mozna osiagnac na
poszczegolnych biegach przy obrotach silnika rzedu
2500 obr/min. Z racji ze sa to obroty biegu
jalowego to wtedy spalanie bedzie najmniejsze. I
druga sprawa, czy ma sens jezdzic po miescie na
piatce czy lepiej jednak jezdzic na czworce? I jak
sie ma do tego spalanie paliwa?czy ja dobrze zrozumiałem treść tego posta, czy Ty uważasz faktycznie, iż na biegu jałowym Tico ma 2500 obr/min? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Coś mi się nie chce wierzyć, bo włączenie 2 przy 40km/h sprawia, że silnik wyje niemiłosiernie i nie ma to
uzasadnienia. W tym momencie silnik ma powyżej 6000 obr i tak długie przeciąganie jest nie tylko
nieekonomiczne, to nawet nie zapewnie pełnego wykorzystania mocy, gdyż moc max. przypada na 5500obr/min, więcTyle, ze niekoniecznie najlepsze przyspieszenia osiaga sie zmieniajac biegi przy obrotach max mocy... Na pewno nie w kazdym aucie...
-
moim zdaniem najoptymalniejszy kompromis pomiędzy ekonomiką,a żywotnoscią silnika to:
na dwójkę przy 20,
na trójkę przy 35,
na czwórkę przy 55,
na piątkę 70-75
W ten sposób ani nie zamulisz silnika ani go nie zakatujesz...Hmmm, zakatowac nie, ale zamulic to go wlasnie tak mozna...
-
Moja:
1. 15km/h
2. 30km/h
3. 45km/h
4. 65km/h
Redukcje -5km/h
Technika jazdy - bankowo. Już widzę po zmianie biegów.No, to na pewno - tyle, ze to jest sztuka "nauczyc" Tikawke takiej elastycznosci, no i ciekawym jaka masz Vmax przy takiej jezdzie - na moje auto jest "zamulone"...
BTW to miewalem sluzbowe Tico - jezdzone i docierane przez rozne osoby, no i malo ktorym dawalo sie wlaczyc IV przy mniej niz 60, a w niektorych nawet ponizej 70 - po prostu silnik dygotal...
-
Tyle, ze niekoniecznie najlepsze przyspieszenia osiaga
sie zmieniajac biegi przy obrotach max mocy... Na
pewno nie w kazdym aucie...Nie przyspiesza się mocą a momentem, a biegi należałoby zmieniać jeśli przy danej predkości po zmianie przełożenia bedziemy mieli wiekszy moment niż przed zmianą. Myślę, że dało by się nawet wyliczyć przy jakiej predkości zmienić bieg, ale ja się nie podejmuję... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja sie zastanawiam jakie predkosci mozna osiagnac na poszczegolnych biegach przy obrotach silnika rzedu 2500 obr/min.
Z racji ze sa to obroty maksymalnego momentu obrotowego to wtedy spalanie bedzie najmniejsze.
Moment maksymalny oznacza zdolność silnika do największych przyspieszeń, czyli najlepszej reakcji na wcisnięcie pedału gazu. Nie ma związku z ekonomią spalania, np. moment maks. w matizie występuje przy ponad 4kilo obr/min., chyba jest jasne że takie obroty nie mają nic wspólnego z ekonomią.
I druga sprawa, czy ma sens jezdzic po miescie na piatce czy lepiej jednak jezdzic na czworce? I jak sie ma do tego spalanie paliwa?
Zasadniczo im wolniejsza jazda tym ekonomiczniejsza, ze względu na opory toczenia i opory powietrza. Na szczęście tico ma dość dobry współczynnik dotyczący oporów powietrza (nie pamiętam jak się to fachowo nazywa), przynajmniej jak na czasy kiedy zaczął być produkowany. No i czym wyższy bieg tym ekonomiczniej, pod warunkiem że jedziemy ze stałą prędkością. Jeśli przyspieszamy przy zbyt wysokim biegu, możemy uzyskać wręcz odwrotny efekt, zadławimy silnik i spowodujemy wzrost spalania. Konkretnie: możesz jeździć na piątce ale jak chcesz wyprzedzić to redukcja, nawet do trójki. -
Dobra wiem że katuje silnik i takie tam ale przecież jak zmienie bieg na wyższy to moc spada i to znacznie a tak
moge jeszcze przeciągnąć.Trochę się naczytałem o skrzyni biegów w Tico i praktycznie wszędzie są tylko pozytywne opinie o niej. Z tego co wiem, to za przyspieszenie odpowiedzialny jest tzw. moment obrotowy.
Jeżeli zmienisz w odpowiednim momencie bieg, to po uzyskaniu mocy max wskakujesz na momen max, czyli możliwość przyspieszenia auta jest największa.
Ponieważ startuję w zawodach, gdzie prędkość nigdy nie przekracza 100km/h dowiedziałem się, że najlepiej zmieniać biegi przy obrotach 6000rpm. Odpowiada to odpowiednio:- dugi bieg przy 36km/h,
- trzeci przy 63km/h,
- czwarty przy 99km/h.
Jak pisałem wyżej, przy tych prędkościach, przy zmianie biegów wpada się w max. moment obrotowy zapewniający najlepsze przyspieszenia. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Pozatym silnik wyje i to strasznie ale co mi tam (niech sobie wyje ja i tak głośno słucham muzyki)
Mi tam by było szkoda pieniędzy na naprawy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ale wezmę pod uwagę twoje uwagi, gdyż jak zwykle są fachowe i rzetelne.
Spoko - większość z tego przetestowałem na swoim Tico <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Tylko jak proponujesz zmieniać zmieniać biegi aby uzyskiwać zadowalające przyspieszenie i w miarę możliwości
ekonomię.Napisałem to parę linijek wyżej
-
No, to na pewno - tyle, ze to jest sztuka "nauczyc" Tikawke takiej elastycznosci, no i ciekawym jaka masz Vmax przy
takiej jezdzie - na moje auto jest "zamulone"...
BTW to miewalem sluzbowe Tico - jezdzone i docierane przez rozne osoby, no i malo ktorym dawalo sie wlaczyc IV przy
mniej niz 60, a w niektorych nawet ponizej 70 - po prostu silnik dygotal...Eeetam, ja spokojnie wrzucam IV bieg przy 50km/h i silnik ma nawet chęć ciągnąć dalej <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Trochę się naczytałem o skrzyni biegów w Tico i praktycznie wszędzie są tylko pozytywne opinie o
niej. Z tego co wiem, to za przyspieszenie odpowiedzialny jest tzw. moment obrotowy.
Jeżeli zmienisz w odpowiednim momencie bieg, to po uzyskaniu mocy max wskakujesz na momen max,
czyli możliwość przyspieszenia auta jest największa.Ciekawe........ciekawe............ <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ponieważ startuję w zawodach,
wiem,wiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
gdzie prędkość nigdy nie przekracza 100km/h dowiedziałem się, że
najlepiej zmieniać biegi przy obrotach 6000rpm. Odpowiada to odpowiednio:- dugi bieg przy 36km/h,
- trzeci przy 63km/h,
- czwarty przy 99km/h.
o i to jak dla mnie coś bardziej odpowiedniego. Jeździłem wczoraj i stosowałem się do rad kolegów
"na dwójkę przy 20,na trójkę przy 35,
na czwórkę przy 55,
na piątkę 70-75 "
ale autko zachowywało się jak istny osiołek a jazda przypominała mi jazdę wujka w kapeluszu z siedzeniem dosuniętym na max, gdzie brzuch ociera mu o kierownice a czoło ma przyklejone do szyby <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Jak pisałem wyżej, przy tych prędkościach, przy zmianie biegów wpada się w max. moment obrotowy
zapewniający najlepsze przyspieszenia.sprubuje <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Mi tam by było szkoda pieniędzy na naprawy
Eeeeeeeeeeeeeeee tam przesadzasz. MI SIĘ JAKOŚ NIC NIE PSUJE
Spoko - większość z tego przetestowałem na swoim Tico
tak właśnie myślałem
Napisałem to parę linijek wyżej
zauważyłem <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Eeetam, ja spokojnie wrzucam IV bieg przy 50km/h i silnik ma nawet chęć ciągnąć dalej
a to pewnie dlatego że u kolegi jeździ żona i "przyzwyczaiła" autko do takiej jazdy
P.S. U mnie to przy tej prędkości nawet na 4 nie chce ciągnąć <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Nie przyspiesza się mocą a momentem, a biegi należałoby zmieniać jeśli przy danej predkości po zmianie przełożenia
bedziemy mieli wiekszy moment niż przed zmianą. Myślę, że dało by się nawet wyliczyć przy jakiej predkości
zmienić bieg, ale ja się nie podejmuję...Tyle, ze auto dalej jedzie, mimo przekroczenia tychze obrotow... i nie zwalnia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ale trudno wyczuc moment wiec to, co mowisz dziala.
-
Eeeeeeeeeeeeeeee tam przesadzasz. MI SIĘ JAKOŚ NIC NIE PSUJE
Jaki przebieg?
-
Eeetam, ja spokojnie wrzucam IV bieg przy 50km/h i silnik ma nawet chęć ciągnąć dalej
Moj tez, ale pisalem o katowanych sluzbowych...
-
Jaki przebieg?
Dziś jak jechałem do pracy stuknęło równiusieńkie 56000 km <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Dziś jak jechałem do pracy stuknęło równiusieńkie 56000 km
To musialbys sie narobic, zeby zakatowac auto przy takim przebiegu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
To nie Maluch...