[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
jezeli nie
sprzatniesz w miare szybko ptasiej sraki to poprzepala ci lakierjedna noc, nie wierze ze to wystarczy! ;s
-
jezeli nie sprzatniesz w miare szybko ptasiej sraki to poprzepala ci lakier
Niestety coś w tym jest
U mnie jak narobiły w tamtym tygodniu w środę i zmyłem w piątek to po myciu było widać, gdzie miałem "dekoracje"...więc dałem mleczko, dalej widać, więc potem pasta polerska i dalej jestem w stanie to dostrzec -
jedna noc, nie
wierze ze to wystarczy! ;sNa słońcu to 2-3 godziny i masz po lakierze!
-
Na słońcu to 2-3
godziny i masz po lakierze!no a wczoraj to jakiś nawał, nigdy na mój nie srały...
będę jutro męczył TEMPO...
-
no a wczoraj to
jakiś nawał, nigdy na mój nie srały...Jak dziś pamiętam jak kiedyś w radiu mówili, że najrzadziej obsrywanymi przez ptactwo autami są te z zielonym lakierem.
Następnego dnia byłem zmuszony stanąć pod drzewem i jak wróciłem po kilku godzinach to ptasie kupska można było w dziesiątkach liczyć (chyba z 30 minut je zmywałem), a auto przede mną (czarne, bądź szare), które też stało pod następnym drzewem było czyściutkie.będę jutro męczył
TEMPO...Nie chcę być czarnowidzem, ale może już być za późno...
-
Jak dziś pamiętam
jak kiedyś w radiu mówili, że najrzadziej obsrywanymi przez ptactwo autami są te z
zielonym lakierem.
Następnego dnia
byłem zmuszony stanąć pod drzewem i jak wróciłem po kilku godzinach to ptasie kupska
można było w dziesiątkach liczyć (chyba z 30 minut je zmywałem), a auto przede mną
(czarne, bądź szare), które też stało pod następnym drzewem było czyściutkie.Nie chcę być
czarnowidzem, ale może już być za późno...ja mam czarny dach - dopiero co malowany! : |
-
ja mam czarny dach
- dopiero co malowany! : |
No to po ptakach...
-
byłem zmuszony stanąć pod drzewem i jak wróciłem po kilku godzinach to ptasie kupska
można było w dziesiątkach liczyć (chyba z 30 minut je zmywałem), a auto przede mną
(czarne, bądź szare), które też stało pod następnym drzewem było czyściutkie.Nic z tego. Mam czarny i ptaszyska wcale go nie oszczędzają
-
Oto co znalazłem:
W przeprowadzonym niedawno badaniu 1140 aut zaparkowanych w brytyjskich miastach Brighton, Glasgow, Leeds, Manchesterze i Bristolu ustalono kolor lakieru najczęściej brudzony przez ptasie kupy.
"Choć zielone auta wielu kierowców postrzega jako pechowe, a według statystyk częściej uczestniczą one w wypadkach, to ten właśnie kolor może zapewnić święty spokój. Ptaki na niego nie narobią - donosi iol.co.za."
Drugim w kolejności wolnym od odchodów kolorem lakieru jest srebrny. Następnie biały i czarny. Najbardziej pechowym kolorem dla posiadacza auta może być czerwony. Ptaki szczerze go nie lubią i zostawiają właścicielom takich aut najwięcej "pamiątek".
"Spośród wszystkich zbadanych aut ptaki ubrudziły niemal co piąte, z czego 18 proc. było czerwonych, 14 proc. niebieskich, 11 proc. czarnych, 7 proc. białych oraz niemal po równo (3 proc.) szarych i srebrnych. Tylko 1 na 100 zielonych aut zostało zbombardowanych - dodaje portal."
-
Najbardziej pechowym kolorem dla posiadacza auta może być czerwony. Ptaki szczerze
go nie lubią i zostawiają właścicielom takich aut najwięcej "pamiątek".Macie dowód że moje auto jest czerwone
-
Macie dowód że moje
auto jest czerwonezderzaki omijają !
-
Nie wspomnę o swoim
-
zderzaki omijają !
To prawda
-
O to właśnie to co czytałem.
Auto rav52v i moje to najlepszy przykład, że polskie ptactwo ma inne priorytety bombardowań niż angielskie...
-
zderzaki omijają !
Mi nawet na zderzaki nasrały wtedy...
-
Manuel jest czerwony. stoi miesiac w jednym miejscu ... tylko jedna kupa na szybie się pojawiła... a stoję OBOK drzewa... polskie ptaki nie lubią tego koloru
-
Powiem jedno... Biały pod tym względem jest najgorszy
-
O to właśnie to co
czytałem.
Auto rav52v
i moje to najlepszy przykład, że polskie ptactwo ma inne priorytety bombardowań niż
angielskie...Bo te latające bombowce walą mi na szybę..., to jet priorytet, moja szyba
Gdzie nie stanę, to mycie gwarantowane, tylko w garażu mi nie walą jeszcze... -
A mi się wydaje, że to wszystko pic na buty. Po pierwsze, ptaki nie mają zwieracza odbytu i leci z nich bez ich woli. Po drugie, powiedzenie "ptasi móżdżek" też świadczy o tym, że nie potrafią one w swej bezmyślności wybrać sobie koloru auta, na które maja nasrać. Ale to tylko moje zdanie