Ticiem w Bieszczady
-
Do wyjazdu jeszcze daleko - dopiero w lipcu, ale podpytuję Was wcześnij na wypadek jakby ktoś proponował sprawdzone, a czasochłonne przeróbki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Ech, bez obrazy Ticusie, ale chciałabym mieć Nivę (nie tylko na ten wyjazd)...ale co ja bym do niej zatankowała <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
...a póki co w niedzielę w Bieszczady, ale jeszcze PKP i stopem
pozdrawiam -
zmiana na 13 do rozważenia - dzięki
Mnie się wydaje że jeśli chodzi o jazdę po bezdrożach to lepsze będą mniejsze felgi na wyższym profilu opony. A na szosy duża fela z niskim profilem opony <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Mnie się wydaje że jeśli chodzi o jazdę po bezdrożach to lepsze będą mniejsze felgi na wyższym
profilu opony. A na szosy duża fela z niskim profilem oponyMam 13 aluski i opony 145/70 i porównując do standardowych 12 to niebo a ziemia. Na normalnych wciąż owadzałem w lesie przodem albo spodem przy niewielkich już dołach na drosze. Teraz nawet ostatnio szybko jechałem po tych dziurach i o dziwo nawet ani razu nic nie szrało o spód. teraz mogę sobie jeździć jak dawniej maluchem po wertepach. Czy też parkować tam gdzie inne wózki nie wjadą a mój daje radę.
-
Mam 13 aluski i opony 145/70 i porównując do standardowych 12 to niebo a ziemia.
Opona 147/70 R13 ma o 12mm większą średnicę od standardowej, więc aż takiej rewelacji nie ma, bo auto ma większy prześwit zaledwie o 6mm, choć niewątpliwie każdy milimetr w trudniejszych warunkach jest przydatny.
-
Opona 147/70 R13 ma o 12mm większą średnicę od standardowej, więc aż takiej rewelacji nie ma, bo
auto ma większy prześwit zaledwie o 6mm, choć niewątpliwie każdy milimetr w trudniejszych
warunkach jest przydatny.Hmm mi się wydaje że prześwit mam dużo większy niż oew 6mm. Bowiem porównywałem stojące obok siebie tikacze wzdłuż wyskokiego krawężnika i naprawdę było widać różnicę sporą w prześwicie podwozia. Jazda potwierdza to bo w zimę na 12
i frigo wystarczy niezbyt wielkie koleiny śniegu a już spodem się trze i trzeba powoli jechać. Postaram się zmierzyć miarką prześwit na 13
i12` kołach z ciekawości. -
Dajesz gwarancję skuteczności ?
na asfalcie 100 % skuteczności <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
na asfalcie 100 % skuteczności
asfalt to ja mam w Opolu - w Biesach nie chcę go oglądać
pozdrawiam -
asfalt to ja mam w Opolu - w Biesach nie chcę go oglądać
pozdrawiamTo załóż opony zimowe, powinny się lepiej sprawować niż letnie na bezdrożach. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
To załóż opony zimowe, powinny się lepiej sprawować niż letnie na bezdrożach.
Odpada - mam wielosezonówki...choć ponoć coś takiego nie istnieje w naturze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
-
Odpada - mam wielosezonówki...choć ponoć coś takiego nie istnieje w naturze .
Czyżby Dębica Navigator??? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Czyżby Dębica Navigator???
a może nieśmiertelne D 124 <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
asfalt to ja mam w Opolu - w Biesach nie chcę go oglądać
... a jest tam piękny asfalt, przynajmniej główne drogi.
Byłem w Bieszczadach 3 lata pod rząd innymi samochodami niż Tico i możesz mi wierzyć, że poruszanie się po innych drogach niż wyznaczone asfaltowe jest naprawdę trudne - szczególnie dały się we znaki oznaczone jako "przełomy".
Obawiam się, że do jazdy poza asfaltem potrzebne będą przewymiarowane "wysokie" koła. -
Czyżby Dębica Navigator???
takie właśnie
-
a może nieśmiertelne D 124
a to nie zabytkowe letniaki ? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
poruszanie się po innych drogach niż wyznaczone asfaltowe jest naprawdę trudne -
szczególnie dały się we znaki oznaczone jako "przełomy".
Obawiam się, że do jazdy poza asfaltem potrzebne będą przewymiarowane "wysokie" koła.Hej hej, nie mówiłam przecież, że wybieram się na rajd Paryż-Dakar, ale w Bieszczadach asfalt "z górnej półki" jest raczej bardziej "niegdzie" jak "gdzie" <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />.
-
Hej hej, nie mówiłam przecież, że wybieram się na rajd Paryż-Dakar, ale w Bieszczadach asfalt "z górnej półki" jest
raczej bardziej "niegdzie" jak "gdzie" ..... ale napisałaś, że asfaltu w Bieszczadach nie chcesz oglądać, to więc ja już nie wiem o co chodzi <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
takie właśnie
Miałem navigatory w maluchu na suchym jeszcze uszły, na mokrym tragedia, więc radzę uważać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pzdr
-
Miałem navigatory w maluchu na suchym jeszcze uszły, na mokrym tragedia, więc radzę uważać
pzdrTak zamierzam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
.... ale napisałaś, że asfaltu w Bieszczadach nie chcesz oglądać, to więc ja już nie wiem o co
chodziDobra, przyznaję się, wpadłam we własne sidła <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />.
Chodzi o to, że chciałabym jechać jak po asfalcie w miejscach, o których doskonale wiem, że go nie przypominają. Byłam trzy dni temu w Biesach jako pasażer Toyoty Aygo i kilka razy przejechaliśmy brzuchem po wybojach, a chyba jest to sprawniejsze autko od ticacza, więc mam prawo się obawiać <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. -
Dobra, przyznaję się, wpadłam we własne sidła .
Chodzi o to, że chciałabym jechać jak po asfalcie w miejscach, o
których doskonale wiem, że go nie przypominają. Byłam trzy dni
temu w Biesach jako pasażer Toyoty Aygo i kilka razy
przejechaliśmy brzuchem po wybojach, a chyba jest to
sprawniejsze autko od ticacza, więc mam prawo się obawiać .Niedokonca jest to prawda. Auta o wiekszej szerokosci i rozstawie osi potrzebuja do jazdy po nierownosciach wiekszego przeswitu, np tikiem nie zawisniesz na koleinie po DT-cie, a szerszym autem owszem. Przy naszych autkach nalezy uwazac, miekkie zawieszenie zwiekasza szanse na dynamicznedobicie/przetarcie o kamienie. Jezdzilem troche polonezem i tikiem po bieszczadzkich |asfaltach" i poza nimi (np. Polana - Lutowiska). Ggeneralnie przy zastosowaniu zasady zachowania przedkosci do warunkow drogowych wszystkie asfalty i szutry sa do przejechania.