Wymiana wahacza
-
Kupując śruby na kilogramy trzeba patrzeć na łeb śruby.
Mocniejsze, z lepszego materiału mają na łbie wybite cyfry: 8,8
Te gorsze mają 5,6 lub 5,8 i ich nie polecam, bo są dużo słabsze.
Najlepsze są klasy 10,9, a nawet 12,9 ale te trudno dostać i są drogie.
Utwardzane troche są droższe bo je kupowałem i faktycznie miały numer 8.8. Tych neutwardzanych miałem pełno w domu ale dla pewności ich nie założyłem. Dlatego dziwią mnie głosy że te śruby w sklepie gdzie kosztują drożej ze 3 razy to są lepsze. Co w lepszej hucie były wytapiane??? Te śruby co kupuje się w sklepach żeleznych stosowane są właśnie w ciężkim sprzęcie czy też w maszynach i wytrzymują...
PozdrawiamU nas w pracy, w starych dwóch Jelczach, Białoruśce, ciągniku i zagęszczarkach wystarczają w
zupełności do napraw śruby klasy: 8,8, to i w Tico takie wystarczą. -
Również jestem zdania że niekoniecznie oryginalne śruby muszą być lepsze od tych w zwykłym sklepie.
Chodzi tu głównie o dobór parametrów śruby do warunków pracy. Zbyt twarda śruba pracująca w ruchomych elementach może stanowić zagrożenie jej pęknięcia. (zwłaszcza urządzenia wibracyjne).
A w wahaczu niewątpliwie jest na to narażona. Jedno jest pewne że oryginalna jest napewno dobrze dobrana. Trzeba tylko znaćjej parametry jakościowe i już.
A zna ktoś wymiary dokładne tej śruby???
Pozdro !!! -
Również jestem zdania że niekoniecznie oryginalne śróby muszą być lepsze od tych w zwykłym
sklepie.
Chodzi tu głównie o dobór parametrów śróby do warunków pracy. Zbyt twarda śróba pracująca w
ruchomych elementach może stanowić zagrożenie jej pęknięcia. (zwłaszcza urządzenia
wibracyjne).
A w wahaczu niewątpliwie jst na to narażona. Jedno jest pewne że oryginalna jest napewno dobrze
dobrana. Trzeba tylko znaćjej parametry jakościowe i już.
A zna ktoś wymiary dokładne tej śruby???
Pozdro !!!Czy robisz to złośliwie? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ledwie leo skończył pisać:
"Poza tym: śruba, śruba i jeszcze raz śruba!!!!! Chyba nie trzeba mieć matury, żeby to wiedzieć."
a Ty znów swoje (na czterokrotne użycie tego wyrazu, tylko raz poprawnie <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />). A wystarczyło spojrzeć na tytuł. -
Czy robisz to złośliwie?
Ledwie leo skończył pisać:
"Poza tym: śruba, śruba i jeszcze raz śruba!!!!! Chyba nie trzeba mieć matury, żeby to
wiedzieć."
a Ty znów swoje (na czterokrotne użycie tego wyrazu, tylko raz poprawnie ). A wystarczyło
spojrzeć na tytuł.Błędy poprawiłem, dziękuje za trafną uwagę, nie robie nic zlośliwie a popełnianie błędów poprostu mi się zdarza.
Pozdro !!! -
Parę dni temu postanowiłem (wreszcie) wymienic wahacz. Niby szybka sprawa, ale moje prace stanęły na odkręcaniu koła. szpilka zaszęła sie obkręcać w piaście i nie mogłem odkrecić nakretki. (dobrze ze nie złapałem gumy w tym kole na trasie.Musiałem użyć katówki i obciac szpilki nie uszkadzając felgi.Po wstawieniu nowych szpilek (z nakrętkami i nakrętka mocującą łozysko 25 zł)doszedłem wreszcie do wahasza. zaskukujaco sama wymiana wahasza przebiegła bez zakłuceń. trzeba tylko poodkręac wszystko we własciwej kolejnosci., ale tu z zadnymi srubami nie miałem juz problemów.
Rada dla wszystkich posiadaczy Tico - co jakis czas odręćcie kolo i zobaczcie czy to w ogóle jest mozliwe. -
a to wahacz nowy i stary
koszt:
wahacz - 37zł
tuleje gumowe - 6zł -
Miałem podobny problem tylko w tylnim kole, szpilka również zaczęła sie obracać a żeby było śmiesznie to po ucieciu kątówką wpadłą do bębna i musiałem go rozebrać.
A miała to być szybka wymiana kół na zimowe. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Teraz w garażu mam już zapas kilku szpilek i nakrętek, nigdy nie wiadomo kiedy sie przydadzą.
Pozdro !!! -
Parę dni temu postanowiłem (wreszcie) wymienic wahacz. Niby szybka sprawa, ale moje prace
stanęły na odkręcaniu koła. szpilka zaszęła sie obkręcać w piaście i nie mogłem odkrecić
nakretki. (dobrze ze nie złapałem gumy w tym kole na trasie.Musiałem użyć katówki i obciac
szpilki nie uszkadzając felgi.Po wstawieniu nowych szpilek (z nakrętkami i nakrętka
mocującą łozysko 25 zł)doszedłem wreszcie do wahasza. zaskukujaco sama wymiana wahasza
przebiegła bez zakłuceń. trzeba tylko poodkręac wszystko we własciwej kolejnosci., ale tu z
zadnymi srubami nie miałem juz problemów.
Rada dla wszystkich posiadaczy Tico - co jakis czas odręćcie kolo i zobaczcie czy to w ogóle
jest mozliwe.A ja już rok czasu jeżdżę na 3 szpilkach w lewym przednim kole, po tym, jak jedna z nich również zaczęła się kręcić więc ją uciąłem kątówką <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Do tej pory nie miałem jeszcze okazji jej wymienić <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
A ja już rok czasu jeżdżę na 3 szpilkach w lewym
przednim kole, po tym, jak jedna z nich również
zaczęła się kręcić więc ją uciąłem kątówką .
Do tej pory nie miałem jeszcze okazji jej wymienićSamobójca <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Czekaj aż ci koło odpadnie w czasie jazdy, to już wcale nie będziesz musiał mieć na nic okazji...
-
Ja z takimi "pracami" zawsze udaję się do warsztatu. Mam jeden w swoim mieście od takich prac i
jeszcze się nie zawiodłem(cena, czas, wykonanie). Np. za wymianę wahacza biorą 30PLN, wg
mnie nie warto się szarpać samemu za taką cenę ale to tylko moje zdaniemi za wymiane wahacza wzial 80 zeta :| wahacz oczywiscie sam kupilem
-
mi za wymiane wahacza wzial 80 zeta :| wahacz oczywiscie sam kupilem
Za wymianę jednego tyle wziął <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Za wymianę jednego tyle wziął
Ino jednego, dlatego chcialem sie jeszcze zapytac czy nie znacie jakiegos dobrego mechanika z warszawy, bo chcialbym nie dlugo wymienic amorki i wahacze a do niego juz chyba nie przyjade bo wiecej wezmie niz amorki warte. Oczywiscie mechanik jest z wawy.
-
Ino jednego, dlatego chcialem sie jeszcze zapytac czy nie znacie jakiegos dobrego mechanika z
warszawy, bo chcialbym nie dlugo wymienic amorki i wahacze a do niego juz chyba nie
przyjade bo wiecej wezmie niz amorki warte. Oczywiscie mechanik jest z wawy.Hmm nie dziwię się, że potem ludzie piszą jakie to drogie jest w utrzymaniu tico skoro wymiana byle pierdółki kosztuje tyle .Wołać za wymianę jednego wahacza 80zł to rozbój - za tylny to jeszcze można zrozumieć. Sam sobie wymieniłem amorki i jednego robiłem w pół godzinki. Zaoszczędziłem owe 80zł na dwóch bo tyle mi powiedzieli w zakładzie. Wiem, że nie wszyscy mają czas lub chęć naprawy samemu ale warto szukać uczciwego mechanika, który nie ździera gdy tylko widzi kogoś kto się nie bardzo zna na autach.
-
Parę dni temu postanowiłem (wreszcie) wymienic wahacz.
Niby szybka sprawa, ale moje prace stanęły na
odkręcaniu koła.Takie sytuacje się zdarzają gdy dokręcamy koła zbyt mocno. Spotkałem się już z kilkoma teoriami na temat dokręcania kół. Niektórzy dokręcają "na chama" używając do dokręcania nóg bądź stając na kluczu. Inni wyznają zasadę że dokręcać koła do momentu gdy usłyszy się charakterystyczny dźwięk ( coś w stylu zgrzytu). Ja osobiście używam do tego wyłącznie swoich rąk, dokręcam z czuciem, nie za mocno nie za lekko. Potem podczas odkręcania nie mam kłopotów. Podczas odkręcania również używam tylko rąk. Nie deptam i nie skaczę po kluczu by odkręcić nakrętkę.
-
Takie sytuacje się zdarzają gdy dokręcamy koła zbyt
mocno.Czasem u wulkanizatora jak pneumatykiem zakręcą to potem się skacze na rurce - przedłużce klucza, żeby odkręcić koło <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Czasem u wulkanizatora jak pneumatykiem zakręcą to potem się skacze na rurce - przedłużce
klucza, żeby odkręcić kołoBo ma ustawione zakręcanie na ciężarowe i nie chce mu się zmienić.
Ja nie pozwalam wulkanizatorowi dotykać kół. Dopiero jak je zdejmę z samochodu.
W razie zdejmowania i zakładania biorę tylko ich wygodny, duży, na kółkach podnośnik. -
Tak się wtrącę i zaszpanuję... otóż z tymi oznaczeniami śrub to jest tak, że gdy mamy np 8.8 to pierwsza cyfra to jest 1/100 wytrzymałości na rozciąganie (podane w MPa i oznaczane Rm) natomiast druga cyfra to stosunek umownej granicy plastyczności do wytrzymałości na rozciąganie pomnożony przez 10 (czyli (Re/Rm)*10).
Nie zawsze w danym połączeniu lepsza jest śruba o wyższych oznaczeniach.. bo jedne śruby pracują na rozciąganie (zwykłe) a inne liczone są na naciski powierzchniowe i ścinanie (śruby pasowane).Ale zaszalałem nie?
Nauka nie idzie w las... w końcu po coś się studiuje <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Witam serdecznie Wszystkich którzy posiadają Daewoo Tico ale takaże tych którzy sie interesuja
tym autkiem. Po raz pierwszy piszę na tym forum także chciałbym się przywitać :-) i
podzielić informacja na temat wymiany wahaczy a także cenie i miejscu gdzie mozzna kupic
coś dobrego a w miarę nie drogiego.Zacznę od tego że po kochanej zimie i jeżdząc po
strasznie dziurawych drogach zaczęły dochodzić mnie dziwne odgłosy w prawym jak i lewym
kole. Znajomy mechanik poradził mi żebym wymienił łożysko i poduszki pod MC Phersonem.
Efekt był jeden. Wydałem 100 zł na części (kpl prawa i lewa strona) + 60 zł za wymianę i
jak stukało tak stukało.w poradach które wyczytałem na forum ktoś wspominał aby udać się do
stacji diagnostycznej i tam za niewielka opłata sprawdzić co może dolegać autku.I okazało
się, że są to wahacze. Znalazłem bardzo tania hurtownię na ul.Łopuszańskiej w Warszawie
(www.kimoto.pl) i za cenę 50 zł mialem zakupione wszytkie częsci do zrobienia jednej strony
tzn:wahacz 30 zł(zamiennik koreański, orginał 70 zł) + śruba mocująca 15 zł + 2 poduszki 5
zł. Oczywiście należy pamiętac aby wymienić dwie strony(symetryczne położenie). Bardzo
pomocne przy wymianie było równiez i to też wyczytałem na forum spryskanie srub WD-40. Bez
tego zabiegu cięzko byłoby coś zrobić bez tracenia nerwów, pozdrawiamJa także jakis czas temu miałem problemy z wachaczem tylko, ze mnie sie całkowicie oderwał sworzen. dobrze że szybko nie jechałem. wymiana wachacza jednak poszła mi bezboleśnie.
-
A u mnie kolejny problem...
Po wymianie obu przednich wahaczy przed przeglądem strasznie ciężko zaczęła mi pracować kierownica. Nie ma mowy o np. mocniejszym skręceniu za pomocą jednej ręki jak to było jeszcze przed wymianą wahaczy <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />. Macie jakieś pomysły, sugestie?. W moim Tico wahacze były już wymieniane bodajże 3 razy i nigdy czegoś takiego wcześniej nie było <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Nie wiem czy jest sens jechać z reklamacją do mechaniora bo właściwie to patrzyłem się mu na ręce jak wymieniał a poza tym przecież tam nie ma możliwości czegoś sknocić <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
A u mnie kolejny problem...
Po wymianie obu przednich wahaczy przed przeglądem strasznie ciężko zaczęła mi pracować kierownica. Nie ma mowy o
np. mocniejszym skręceniu za pomocą jednej ręki jak to było jeszcze przed wymianą wahaczy . Macie jakieś
pomysły, sugestie?.Za obrót kolumny zawieszenia odpowiada u góry łożysko górnego mocowania, a na dole sworzeń wahacza.
Jeżeli na samej kolumnie kierowniczej nie ma problemów, to wina może leżeć po stronie ciężko pracujących ww. elementów.