Hamulce ZNOWU. Co z tym zrobić?
-
Odpowiedź jest stosunkowo prosta - cylinderki wykonują stosunkowo długi ruch, aby docisnąć
klocki i szczęki do tarczy i bębnów. Musisz dokładnie wyregulować tylne samoregulatory
(pisałem o tym 107 razy) oraz ustawić odpowiednio przednie hamulce, aby klocki praktycznie
cały czas były blisko tarczy, a sam ruch tłoczków był minimalny w celu skutecznego
zahamowania.OK! Wiem, czytałem. Myślę, że tył jest świetnie wyregulowany, albo chociaż bardzo dobrze. Słychać, jak się sczęka trze o bęben troszkę. A przód???
-
Zipek, faktycznie jesteś niepoprawny <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Znowu muszę Ci przypominać o... no zgadnij, o czym? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Ale problem tkwi w czymś zupełnie innym.
Pedał bierze przy samej podłodze i brutalnie to można go wcisnąć do samej
podłogi.Ja miałem niedawno podobne wrażenie po remoncie tylnych hamulców, zastanawiał mnie długi skok pedału (pisałem o tym w moim wątku). Jednak po 2 tygodniach jazdy stwierdziłem, że to było tylko wrażenie, spowodowane próbami ostrego hamowania. Teraz doszedłem do wniosku, iż skok pedału się po prostu nie zmienił (na co dzień nie hamuję jak wariat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), choć nie ukrywam, że po remoncie spodziewałem się jego skrócenia.
IMHO po wymianie bębnów na nowe pedał się "podniesie". Na razie pozostawiłem stare bębny (mieszczą się w granicach tolerancji). W Twoim przypadku pewnie też chodzi o to samo - zużycie bębnów. -
stare bębny
(mieszczą się w granicach tolerancji). W Twoim przypadku pewnie też chodzi o to samo -
zużycie bębnów.Powiem szczerze, że już nie wiem o co biega.
Ale kolega mówi, że cylinderek musi się bardzo rozejść (tak rozumiem), żeby docisnąć szczęki do bębnów. Ja jednak sądzę, że wykonuje minimalny ruch. Dlaczego?
A) Reczny działa już na 2-3 ząbku
B) Ustawiłem regulator tak, aby szczęki były bliziutko bębna.(słychać tarcie, ale się kręci) Dwadzieścia razy go zdejmowałem, żeby osiągnąć jak najbardziej optymalne ustawienie.
C) Przy mocniejszym wciśnięciu (tak około 70% maksymalnej siły wciśnięcia hamulca) tył się blokuje.Śmię podejrzewać, że z tyłu to nie mam już czego szukać, bo chyba jest ok.
A dlaczego ja wziąłem się za te hamulce? Bo miałem niziutki pedał i "przeciętną" efektywność hamowania.
Po remoncie hamowanie lepsze, a pedał przy podłodze jak był, tak jest <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Mogę się mylić, nie mam monopolu na prawdę, ale tak jak napisałem, tak mi się wydaje. Co o tym sądzicie?
Ja nie hamuje ostro. Ale przyznacie, że "wysoki" pedał hamulca to pewnego rodzaju komfort psychiczny. Bo w obecnej sytuacji to ja nie wiem, czy pedał nie odbije się o podłogę i czy nie przyłożę w coś <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Proszę, pomóżcie, bo ja już nie wiem
-
Zipek, faktycznie jesteś niepoprawny .
widzisz jest cos w tym <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Znowu muszę Ci przypominać o... no zgadnij, o czym?
naprawione <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
-------ciach <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />-------
Proszę, pomóżcie, bo ja już nie wiem
poczekaj az nowe elementy "uloza sie to trwa okolo 100 kilometrow , tak mowia mechanicy , dopiero wtedy mozna sie martwic ....
-
B) Ustawiłem regulator tak, aby szczęki były bliziutko bębna.(słychać tarcie, ale się kręci)
Dwadzieścia razy go zdejmowałem, żeby osiągnąć jak najbardziej optymalne ustawienie.Ustawiałeś samoregulatory przy poluzowanej lince od ręcznego?
-
Ustawiałeś samoregulatory przy poluzowanej lince od ręcznego?
No pewnie! A to źle? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
No pewnie! A to źle?
Bardzo dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Sprawdzałem czy nie zapomniałeś o tym <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Bardzo dobrze Sprawdzałem czy nie zapomniałeś o tym
OK <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Mam jednak dziwne wrażenie, że ani 100, ani 1000 ani 5000 km nic nie zmieni jeżeli chodzi o ten hamulec <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> -
Mam jednak dziwne wrażenie, że ani 100, ani 1000 ani 5000 km nic nie zmieni
jeżeli chodzi o ten hamulecIMHO masz 2 wyjścia: albo kupić nowe bębny (cena w mojej miejscowości za - podobno - oryginalne to 54 zł/szt); albo kombinować tak: czytaj posty Stanmarca i np. tu... Ewentualnie poszukaj w archiwum jeszcze czegoś na ten temat.
-
IMHO masz 2 wyjścia: albo kupić nowe bębny (cena w mojej miejscowości za - podobno - oryginalne
to 54 zł/szt); albo kombinować tak: czytaj posty Stanmarca i np. tu... Ewentualnie
poszukaj w archiwum jeszcze czegoś na ten temat.Teraz to już jestem desperat. Zamówiłem bębny. Jak to nie pomoże to spawara w dłoń <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> A tak poważnie to sprobuję oszukać go z tą nakrętką na trzpieniu przy serwie czy pompie. Może się uda <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
Teraz to już jestem desperat. Zamówiłem bębny. Jak to nie pomoże to spawara
w dłoń A tak poważnie to sprobuję oszukać go z tą nakrętką na
trzpieniu przy serwie czy pompie. Może się udaJakieś szczegóły? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Jakieś szczegóły?
Czytałem te podesłane wątki. I tam jeden z użytkowników "podniósł" pedał hamulca nadspawując na trzpień serwa (? nie wiem dokładnie?) nakrętkę 5mm i już ma pedał w górze i jest happy. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Powiem szczerze, że już nie wiem o co biega.
Ale kolega mówi, że cylinderek musi się bardzo rozejść (tak rozumiem), żeby docisnąć szczęki do bębnów. Ja jednak
sądzę, że wykonuje minimalny ruch.No to teoretycznie tył masz dobrze ustawiony.
A) Reczny działa już na 2-3 ząbku
Hamulec ręczny nie ma wpływu na funkcjonowanie hamulca roboczego o ile linka nie powoduje rozparcia szczęk.
B) Ustawiłem regulator tak, aby szczęki były bliziutko bębna.(słychać tarcie, ale się kręci) Dwadzieścia razy go
zdejmowałem, żeby osiągnąć jak najbardziej optymalne ustawienie.
C) Przy mocniejszym wciśnięciu (tak około 70% maksymalnej siły wciśnięcia hamulca) tył się blokuje.
Śmię podejrzewać, że z tyłu to nie mam już czego szukać, bo chyba jest ok.Skoro tył masz OK, to weź i to samo zrób z przednimi hamulcami - ja tak zrobiłem i wszystko jest prawidłowo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Teraz to już jestem desperat. Zamówiłem bębny. Jak to nie pomoże to spawara w dłoń
Niepotrzebnie robisz wydatki bez sprawdzenia wszystkich możliwości wcześniej.
Jak pisałem, skoro z tyłu wszystko masz OK i tłoczki wykonują minimalny ruch, a pedał nadal ma duży skok, to oznaka, że trzeba zająć się przednimi hamulcami. Sprawdź, jaki mają skok tłoczki przednich hamulców. Ponieważ ich średnica jest duża, to każdy zbędny milimetr ich ruchu powoduje znaczny skok pedału hamulca. -
No to teoretycznie tył masz dobrze ustawiony.
Hamulec ręczny nie ma wpływu na funkcjonowanie hamulca roboczego o ile linka nie powoduje
rozparcia szczęk.
Skoro tył masz OK, to weź i to samo zrób z przednimi hamulcami - ja tak zrobiłem i wszystko jest
prawidłowoNo i tak zrobiłem. Przednie zaciski rozebrałem na części pierwsze, wyczyściłem najdokładniej jak się dało, wszystko cacy złożone, szczelne w stu procentach, bo jeszcze dzisiaj sprawdzałem. Tłoczek poruszał się swobodnie, ale nie wypadał. Czyli chyba tak jak powinno być, prawda? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
A pedał przy podłodze <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
tłoczki przednich hamulców. Ponieważ ich średnica jest duża, to każdy zbędny milimetr ich
ruchu powoduje znaczny skok pedału hamulca.Bęben się nie zmarnuje. Specjalnie sie pofatygowałem do garażu i zdjąłem koło. Wziąłem latarkę i oblukałem sprawę.
Otóż klocki hamulcowe są przy samej tarczy, delikatnie się o nią ocierają, a tłoczek idealnie przylega to klocka. Wcisnąłem hamulec i jeszcze raz sprawdziłem i to samo. Kręci się ładnie wszystko, delikatnie trze (jest ten szum taki). Z drugiej strony jest nie inaczej. ale już nie chciało mi się koła zddejmować.
I co teraz? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> -
Teraz to już jestem desperat. Zamówiłem bębny. Jak to nie pomoże to
spawara w dłoń A tak poważnie to sprobuję oszukać go z tą
nakrętką na trzpieniu przy serwie czy pompie. Może się udaA napewno jest pedał za niski, spróbuj zahamować lewą nogą (na postoju). Gwarantuje że pedał będzie zdawał sie wyższy.
-
A napewno jest pedał za niski, spróbuj zahamować lewą nogą (na postoju). Gwarantuje że pedał
będzie zdawał sie wyższy.Pedał hamulca jest przy podłodze i choćbym go zębami wciskał to wyższy nie będzie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />