Płyn chłodzący odbarwił się?
-
No właśnie... w taki upał na wodzie destylowanej?...to w sumie duża odwaga.
W kwestii koloru - to nawet zadzwoniłem do producenta tego płynu. Tak kontrolnie... Pani Kierownik laboratorium powiedziała że "... biorąc pod uwagę jakość współczesnych barwników" nie ma się co martwić. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Mógł się przegrzać i się barwnik rozłożył do związków bezbarwnych.Zlałem przy okazji zawartośc zbiornika wyrównawczego (dolałem świeżego żeby było widać poziom <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ) no i było sporo takiego białego osadu - muł/mleczko wapienne?
Czy to tak zawsze czy mi się chłodnica "odkamienia" w tempie ekspresowym?
W sumie była płukana jesienią ale tylko wodą... -
Woda destylowana lepiej przewodzi ciepło od płynu chlodniczego. Z tym, ze sie osadza kamieć
Wiec nie wiem czy na niej warto jeździć. -
Woda destylowana lepiej przewodzi ciepło od płynu chlodniczego.
No właśnie... może lepiej przewodzi ale zdecydowanie ma niższą temp. parowania.
Także dolewki murowane i trzeba pilnować w upał!!
W desylowanej wodzie kamienia nie może być bo to czyste H2O - ale może za to powodować korozję. -
Ja nie mam tego problemu.Jeżdzę na wodzie destylowanej w układzie chłodzenia i ta się na szczęście nie odbarwi...
W okresie letnim bardzo często temperatura płynu chłodzącego przekracza 100*C - czy wziąłeś ten fakt pod uwagę <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
W okresie letnim bardzo często temperatura płynu chłodzącego przekracza 100*C - czy wziąłeś ten
fakt pod uwagęWoda o wiele lepiej chłodzi silnik,ma lepsze właściwości odprowadzania ciepła niż płyn przeciwmroźny który stosujemy w zimie.
Przekonałem się o tym w wieloletniej praktyce.
O wiele żadziej włącza mi się wentylator,nawet w te upały jak dzisiaj,niż jak jeździłem na płynie niezamarzającym.
Nota bene: stosowałem też płyn "Pan Samochodzik".Jakoś mi się nieodbarwił przez 3 lata.
Nikomu nie polecam jeździć na wodzie,bo trzeba pamiętać,aby około października zmienić ją na płyn zimowy.A to kłopot.
Przymrozki -2,-3 stopnie C.nie są co prawda groźne.
Ale przy większych przymrozkach,jeśli samochód stoi na dworze nie ryzykowałbym wody w układzie chłodzenia. -
W okresie letnim bardzo często temperatura płynu chłodzącego przekracza 100*C - czy wziąłeś ten
fakt pod uwagęBroń Boże nie jestem zwolennikiem wody w układzie chłodzenia, ale (gwoli ścisłości) weź pod uwagę to, że temperatura wrzenia wody w układzie chłodzenia jest wyższa niż 100C ,ponieważ układ ten pracuje pod ciśnieniem (niewielkim, ale zawsze). Poza tym w układzie chłodzenia nie powinna pojawiać się temperatura wyższa niż 100-104C. Wyższe temperatury wskazują na niesprawnośc układu chłodzenia.
Pozdrawiam
-
Broń Boże nie jestem zwolennikiem wody w układzie chłodzenia, ale (gwoli ścisłości) weź pod
uwagę to, że temperatura wrzenia wody w układzie chłodzenia jest wyższa niż 100C ,ponieważ
układ ten pracuje pod ciśnieniem (niewielkim, ale zawsze). Poza tym w układzie chłodzenia
nie powinna pojawiać się temperatura wyższa niż 100-104C. Wyższe temperatury wskazują na
niesprawnośc układu chłodzenia.Nic dodać,nic ująć! <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Nic dodać,nic ująć!
Twój samochód i Twój układ chłodzenia - zrobisz jak chcesz.
Podpowiem tylko, że płyny chłodzące są bardziej odporne na wrzenie i pracują poprawnie w wyższych temperaturach. Przykładowo w mojej Astrze wentylator załącza się dopiero w temperaturze 102C, a w rozmowie z mechanikiem dowiedziałem się, że nawet w sprawnym układzie chłodzenia temperatury cieczy chłodzącej często dochodzą nawet do 120C.
Tak więc w moich samochodach nie będę eksperymentował szczególnie w okresie letnim z chłodzeniem wodnym. -
przepłukaj odkamieniaczem do chłodnic. Kosztuje ok.12 zł <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
piszę odnośnie waszego mleczka:) profesor od budowy ostatnio mówił czym moze być spowodowane owe mleczko/remik więc się z wami podziele...
z tego co mi wiadomo nie jest obojętne co się wleje do chłodnicy TICO (petrygo/borygo) niby wszędzie jest mówione ze można mieszać bo to est nowoczesne itd. jednak powiem wam że owe mleczko jest spowodowane zmieszaniem się tych dwóch rodzajów płynów chłodniczych... powstaje wtedy biało szara maź która najszybciej mozna zauwazyć na korku od chłodnicy. radzę zlać ten płyn, nastepnie pożądnie przepłukać go i zalać (ja preferuje petrygo;). Dalsze użytkowanie samochodu w takim stanie może doprowadzić nawet do zapchania chłodnicy!!!pozdrawiam i mam nadzieję że choć troszke wam pomogłem:)
-
Dalsze użytkowanie samochodu w takim stanie może doprowadzić nawet do zapchania
chłodnicy!!!No to mnie trochę nastraszyłeś... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Tylko, że w sumie ja robiłem 3-krotne płukanie przed wlaniem nowego płynu - chyba że zostało trochę starego w przewodach...?!?
4 litry napewno nie weszły - raczej coś ok. 3l z późnieszymi dolewkami do zb. wyrównawczego.
Poza tym to mleczko pojawiło się dopiero po 6 mies. użytkowania... -
No to mnie trochę nastraszyłeś... Tylko, że w sumie ja robiłem 3-krotne płukanie przed wlaniem
nowego płynu - chyba że zostało trochę starego w przewodach...?!?
4 litry napewno nie weszły - raczej coś ok. 3l z późnieszymi dolewkami do zb. wyrównawczego.
Poza tym to mleczko pojawiło się dopiero po 6 mies. użytkowania...wiesz ja Ci mogę dać kilka rad od siebie(troche w tym robię), przed zmianą płynu przede wszystkim zagrzej silnik aby spuścić płyn z całego układu dużo osob o tym zapomina <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
jeżeli masz takie mleczko to mam dla Ciebie propozycje... spuść cały płyn chłodniczy (po zagrzaniu) i nalej na 12 godzin do układu zwykłego octu!!! po 12 godzinach spuść ocet i przepłucz wodą ze 3 razy układ po czym możesz wlać sobie płyn a chłodnica i inne części są jak nowe zero śmieci w układzie:)