Blokujące się koło 2
-
Sprawdzałem u mechanika i ten stwierdził, że wszystko jest jak najbardziej ok.
Jeśli wszystko jest oki to sprawdż połączenie linki hamulca z kołem,czasami tak się zdarza ,że linka sama nabija się i niechce odpuścić.
-
Sprawdzałem u mechanika i ten stwierdził, że wszystko jest jak najbardziej ok.
Nie doczytałem chyba - napisz, kiedy blokuje się koło, tzn. czy po zaciągnięciu hamulca ręcznego, czy podczas jazdy używając hamulca zasadniczego (nożnego) <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Nie doczytałem chyba - napisz, kiedy blokuje się koło, tzn. czy po zaciągnięciu hamulca
ręcznego, czy podczas jazdy używając hamulca zasadniczego (nożnego)Szkoda, że nie doczytałeś i każesz mi się powtarzać. Nie blokuje mi się podczas jazdy (przynajmniej na razie, całe szczęście) ale po dłuższym postoju po zaciągnięciu hamulca ręcznego (mam wrażenie, że tak samo jak w zime,tylko da się po kilku próbach odblokować), co ciekawe - nie zawsze tak jest, ale co jakiś czas (średnio co pare dni).
-
Szkoda, że nie doczytałeś i każesz mi się powtarzać. Nie blokuje mi się
podczas jazdy (przynajmniej na razie, całe szczęście) ale po dłuższym
postoju po zaciągnięciu hamulca ręcznegoSzkoda, że od razu nie napisałeś, że po zaciągnięciu hamulca ręcznego... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Szkoda, że nie doczytałeś i każesz mi się powtarzać. Nie blokuje mi się podczas jazdy (przynajmniej na razie, całe
szczęście) ale po dłuższym postoju po zaciągnięciu hamulca ręcznego ....Szkoda, że prosząc o pomoc każesz mi się domyślać, w którym momencie blokuje Ci się koło, bo tego akurat nie napisałeś <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
To, że po dłuższym postoju, to nie musi być jednoznaczne z pozostawieniem samochodu na hamulcu ręcznym. Może np. oznaczać, że po dłuższym postoju ruszasz i podczas pierwszych hamowań hamulce się blokują <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
To, że po dłuższym postoju, to nie musi być jednoznaczne
z pozostawieniem samochodu na hamulcu ręcznym. Może
np. oznaczać, że po dłuższym postoju ruszasz i
podczas pierwszych hamowań hamulce się blokująU mnie blokuje się tylne prawe na mrozie, więc nie zostawiam na ręcznym, ale teraz gdy mamy ok 10st, pojeżdzę po deszczu i zostawię na ręcznym na noc to też się blokuje
<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />Na razie jest to na tyle słabe, że słychać przy ruszaniu tylko lekkie pyknięcie w bębnie, ale to chyba nie jest normalne <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
1,5 roku temu wymienione były szczęki i cylinderek i taka przypadłość trapi mnie od tamtej pory <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Mechanik zaglądał, rozłożył bezradnie ręce i powiedział "te cholerne hamulce w tikach"
<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
U mnie blokuje się tylne prawe na mrozie, więc nie zostawiam na ręcznym, ale teraz gdy mamy ok 10st, pojeżdzę po
deszczu i zostawię na ręcznym na noc to też się blokujeTrzeba sprawdzić, czy linka ręcznego nie blokuje się lub też, czy główna spężyna ściągająca szczęki nie straciła swoje właściwości.
-
Na razie jest to na tyle słabe, że słychać przy ruszaniu tylko lekkie pyknięcie w bębnie, ale to
chyba nie jest normalneMi też tak pykało.Dopóki była zima,to się nie przejmowałem.Jak się ociepliło i dalej pykało,pomyślałem,że trzeba zajrzeć do hamulców tylnych.Nie zdążyłem,w potrzebie mocno szarpnąłem dźwignię hamulca ręcznego i było po zawodach,a dokładniej po lince,pękła.Radziłbym dokładnie przyjrzeć się lince,szczególnie w miejscu,w którym wchodzi do tarczy kotwicznej.
-
Radziłbym dokładnie przyjrzeć się
lince,szczególnie w miejscu,w którym wchodzi do tarczy kotwicznej.W ogóle całej lince. Co prawda w rowerze, ale miałem kiedyś taką sytuację, że tarcie linki o pancerz było tak duże, że hamulce się po prostu zakleszczały. Złożyło się na to parę spraw: linka, która ni stąd ni zowąd postrzępiła się wewnątrz pancerza, kiepska jakość jego samego oraz wyparowanie smaru (nie wiem, jak to możliwe), który miał za zadanie zniwelować tarcie między wyżej wymienionymi (osobiście smarowałem!). Tylko czy taki przypadek wchodzi w grę w przypadku tico, nie wiem. Po prostu nie wierzę, byś mógł trafić na linkę aż tak słabej jakości.
-
Witam prawie ziomka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />,a jak się weźmie pod uwagę ile czasu spędza się w pracy,to bez "prawie" (pracuję w Wałbrzychu).Czy zapoznałeś sie z TYM
-
Witam prawie ziomka
Czołem, czołem. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Czy zapoznałeś sie z TYM
A mój post wskazuje, że nie???
-
Czołem, czołem.
A mój post wskazuje, że nie???Po prostu chciałem się przywitać w miejscu do tego przewidzianym,ale Ciebie tam nie było(patrz pkt10).
-
Po prostu chciałem się przywitać w miejscu do tego przewidzianym,ale Ciebie tam
nie było(patrz pkt10).Wątek, o którym mówisz, powstał w lutym 2006. Ja się witałem w październiku 2005. O, tutaj: http://tiny.pl/gb6g
I już lepiej nie kontynuujmy tej prywaty, za którą pozostałych użytkowników Złośnika niniejszym przepraszam. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wątek, o którym mówisz, powstał w lutym 2006. Ja się witałem w październiku
2005. O, tutaj: http://tiny.pl/gb6gJeśli się tak często pisze na kąciku, jak Ty (2 posty na miesiąc, a od końca grudnia do marca - ani jednego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), to potem powstają takie sytuacje <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />...
Pozdrawiam i życzę Ci większej "pisalności" <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
EOT -
Jeśli się tak często pisze na kąciku, jak Ty (2 posty na miesiąc, a od końca grudnia do marca -
ani jednego ), to potem powstają takie sytuacje ...
Pozdrawiam i życzę Ci większej "pisalności" .
EOTWitam witam,dwa dni mnie niebylo na forum a tu zabawa się nakręca <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />,co do koła jak kolega zauważył i się domyślił,że winą jest ręczny-spróbuj przez dwa dni nieużywać (niezaciągać) ręcznego i wtedy będzie wiadomo-szczerze ja wogóle nie używam ręcznego bo niema czasu wymienić linki i tak od dnia zakupu:25,11,2005. <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
ja wogóle nie używam ręcznego bo niema czasu
wymienić linki i tak od dnia zakupu:25,11,2005.Chcesz powiedzieć, że od ponad pół roku jeździsz bez sprawnego ręcznego hamulca? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Chcesz powiedzieć, że od ponad pół roku jeździsz bez sprawnego ręcznego hamulca?
Ja też nigdy nie używam ręcznego.
Dla mnie to normalne.
Jak parkuję to zostawiam samochód na biegu.[jedynka lub wsteczny]. -
Ja też nigdy nie używam ręcznego.
Dla mnie to normalne.
Jak parkuję to zostawiam samochód na biegu.[jedynka lub wsteczny].Stachu... Jednak nieużywanie ręcznego, podczas gdy jest on sprawny (i tego jesteśmy pewni) to zupełnie inna sprawa, niż brak sprawnego hamulca.
Ja bardzo rzadko używam ręcznego, jednak czasem go zaciągam, chociaż nie "na chama" (w zasadzie po to, aby się upewnić co do jego sprawności). Linkę mam oryginalną, fabryczną od ośmiu lat.
IMHO należy sobie zdawać sprawę z powagi sytuacji; każdemu może się przytrafić to, co kol. Ogionowi ( KLIK ). Znając zaś prawa Murphy'ego - zdarzy się to w najmniej oczekiwanym momencie...
Dodam jeszcze ze swej strony, że na przeglądzie diagnosta, obok standardowego sprawdzania hamulca zasadniczego na każdej osi, sprawdzał również działanie ręcznego. I chyba dobrze... -
Witam kolegów, podłączając się pod temacik linki jak ją podciągnąć przy bębnie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />, bo przy dzwigni mam calkowicie do końca linke i wynikiem jest brak ręcznego. No prosze o pomoc <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> jutro mam troszke czasu to bym to zrobił
-
regulacje Masz w środku,Musisz zdjąć bęben.