Czyszczenie pochłaniacza par paliwa?
-
Mama problem z zapachem benzyny w samochodzie, szczególnie w gorące dni. Zapach gromadzi się w kabinie - po otwarciu drzwi już go czuć, wzmaga się na ssaniu (szczególnie z wł. wentylatorem), a potem stopniowo zanika. Bak i przewody sprawdzone - raczej chodzi o coś pod maską, pompa też nie "śmierdzi". Na węch jedynie silnie czuć w okolicach pochłaniacza par paliwa. Poza tym jest on cały w upaprany od spodu w czarnej mazi, która to właśnie wydziela taki zapach jak w kabinie.
Przeczytałem parę starszych postów gdzie pojawia się temat "pochłaniacza par paliwa". Nie wynika z nich niestety czy można w jakiś sposób wyczyścić ten element (także wewnętrznie). Czy zasada pochłaniania opiera się tutaj na filtrze węglowym? Jesli tak to czy można ten wkład wymienić?
Może jeszcze coś innego sprawdzić? -
Naprawdę nikt tego nie ruszał? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Chyba wiecie o co chodzi? - ta czarna okrągła puszka przyczepiona do nadwozia pod maską (po prawej stronie - patrząc od kierownicy).
Aż widać krople czarnej mazi (paliwo/olej?) na spodzie tej puszki? -
Naprawdę nikt tego nie ruszał?
Chyba wiecie o co chodzi? - ta czarna okrągła puszka
przyczepiona do nadwozia pod maską (po prawej
stronie - patrząc od kierownicy).
Aż widać krople czarnej mazi (paliwo/olej?) na spodzie
tej puszki?Obawiam się, że to nie wina pochłaniacza. Tam powinny być tylko opary a jeśli tam jest maź to znaczy, że dochodzi tam lub skrapla jakaś ciecz... Dolny króciec powinien być suchy!
U mnie smród benzyny na ssaniu również występował przez ok. pół roku. Po nagrzaniu silnika ustawał. Nie wierzyłem w pompę paliwa bo nie było śladów wycieków. Aż wreszcie zaczęła lać paliwem... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Po wymianie już nic nie śmierdzi <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Właśnie dlatego, że filtr powinien być suchy zakładam, że coś jest nie tak.
Ostatnio przy wymianie tego gumowego wężyka dochodzącego do puszki (...a był dziurawy) odwróciłem puszkę o 180 stopni, może coś się wtedy się stało <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />, puszka od tego czasu jakaś taka "tłusta".
Zapach paliwa dochodzi zdecydowanie z tego miejsca, nawet rano przed rozruchem. A jak maska się nagrzeje od słońca...to dopiero jedzie benzyną <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Skąd nawiew pobiera "zimne" powietrze? Może po prostu do kabiny dochodzą opary spod maski i dlatego trochę zajeżdża na początku?Jutro ją zdejmuję i spróbuję chociaż coś wytrzeć.
Aha, zawór PCV też jest cały "tłusty"...Sprawdzę jutro czy jest sprawny, bo obroty trochę nierówne.
-
Skąd nawiew pobiera "zimne" powietrze?
A stąd... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> KLIK
-
Dzięki... to więc jednak mało prawdopodobne żeby z pod machy dostawały się zapachy <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
A propos pochłaniacza par, już wiem że:
1. Nie jest rozbieralny
2. W środku ma węgiel aktywowany (pytałem fachowców)
3. Nie wymienia się wkładu
4. Wytarty dokładnie z zewnątrz przestał śmierdzieć paliwem/olejem.
5. Nie ma sensu go wymieniać bo kosztuje ponad 100 PLN <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> -
No to się szykuję na pompę... <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> pociła mi się, owszem w upały w zeszłym roku w wakacje, ale jakoś cały rok jeszcze bez śladów wycieków przeżyła.
Więc trochę nie wiem o co chodzi... cudowne ozdrowienie? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Na węch jedynie silnie czuć w okolicach pochłaniacza
par paliwa. Poza tym jest on cały w upaprany od spodu w czarnej mazi, która to właśnie
wydziela taki zapach jak w kabinie.Nie mogłem wcześniej odpowiedzieć ponieważ mam problemy z logowaniem,udaje mi się tak raz na dwa tygodnie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> i nikt nie potrafi mi powiedzieć dlaczego się tak dzieje <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
Jakieś 3-4 tygodnie temu miałem identyczne objawy.Okazało się,że pochłaniacz(Ossowski nazywa to separatorem,nie wiem czy to to samo co pochłaniacz) ma małe pęknięcie przy króćcu przewodu dolotowego.Owo pęknięcie ujawniło się po umyciu separatora jako cienka,krótka kreseczka.Dopiero gdy nacisąłem na króciec w kierunku od tej kreseczki okazało się,że to pęknięcie.Zmatowiłem miejce pęknięcia papierem ściernym,jeszcze raz przemyłem benzyną ekstrakcyjną i zakleiłem Poxipolem,bo akurat miałem go pod ręką.Zapach bezyny znikł! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />