luźne porównania: Tico, Matiz, Spark
-
(Wątek wycięty z innego topicu: klik )
-
Hmm, śmiesznie dość - tu, gdzie jest w Sparku pompa wspomagania, w moim makowym tico jest sprężarka klimy. Ciekawe, gdzie sparki mają sprężarkę i czym jest ona napędzana? Być może dłuższym paskiem wielorowkowym, wspólnym z pompą wspomagania... ale gdzie wsadzili sprężarkę? Bo już nie widać tam miejsca na nią. :-)
-
@leo
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nie widziałem jeszcze Sparka z klimą. -
Mam dwa Matizy M200, czyli to samo co Spark M200. Jeden z Niemiec, drugi anglik. Ogólnie ten model występował pod wieloma nazwami, w zależności od rynku sprzedaży. Egzemplarze z zachodu są o wiele lepiej wyposażone niż Spark sprzedawany u nas. Kompresor znajduje się pod pompą wspomagania, wbrew pozorom jest do niego bardzo dobry dostęp po zdjęciu zderzaka, do koła pasowego i alternatora można się dostać po zdjęciu plastikowej osłony tuż za kołem, ułatwia też ona wymianę rozrządu i pompy wody. Dla lepszego dostępu warto wyjąć reflektor, którego demontaż wymaga odkręcenia tylko dwóch śrub M6 i trwa 20 sekund. W moim jest silnik 1.0 67km więc troszkę dłuższy niż wersja z 3 cylindrami, ale dostęp też bez zastrzeżeń.
-
@Piotrek9214 O widzisz, teraz wszystko jasne... Cholera, sporo akcesoriów musi ten silnik napędzać. Dobrze, że to "ten wzmocniony" ;-) - owe kilkanaście koni mocy więcej jest zagospodarowane.
No i jest tak, jak sądziłem: pasek wielorowkowy załatwia napęd wspomy i klimy. Ale że też udało się to wszystko upchnąć...
Widać też na Twoich fotach, że konstruktorzy poszli po rozum do głowy i uprościli kilka spraw będących problemem w poprzedniku (znaczy Tico). No i dobrze...
Dzięki za info i fotki. :-) -
Teoretycznie mocy trochę więcej, ale sporo zabiera wspomniany przez Ciebie osprzęt i masa samochodu (ponad 900kg). Niestety spalanie również jest wysokie. Sporo części jest wspólnych z Tico. Niektóre rozwiązania zostały zmienione na plus, lecz wiele jest bez sensu i zawodzą. Wybiorę się nim na kolejny spot, wtedy wszystko dokładnie opowiem 😉
-
@Piotrek9214 napisał w Kontrola paska rozrządu.:
Teoretycznie mocy trochę więcej, ale sporo zabiera wspomniany przez Ciebie osprzęt i masa samochodu (ponad 900kg). Niestety spalanie również jest wysokie.
Tak musi być z tym spalaniem - przecież już Matiz w porównaniu z Tico palił przynajmniej litr więcej (chociaż masa wyższa tylko o 100 kg lub nieco więcej, zależnie od wersji). Wyższe spalanie to koszt zwiększonej mocy (chociaż jakoś słabo odczuwalnej w jeździe...) , ale przede wszystkim - to moja teoria - zmiany sposobu zasilania na wtrysk. Ticowy gaźnik, dobrze wyregulowany, to mistrzostwo w porównaniu do wtrysku.
Wybiorę się nim na kolejny spot, wtedy wszystko dokładnie opowiem 😉
Świetnie - bardzo chętnie obejrzę i posłucham. Już się cieszę. :-)
-
Przy dość spokojnej jeździe, ok 70% trasy i 30% miasto średnio spala 7/100km. Najmniejszy wynik jaki udało mi się uzyskać to 5/100 (trasa 300km, z wiatrem). Bardziej dynamiczna jazda z włączoną klimatyzacją kończy się spalaniem na poziomie 9-11/100 więc naprawdę sporo mając na uwadze pojemność i gabaryty auta. Potwierdzam Twoją teorię o zmianie sposobu zasilania paliwem. Przy wtrysku trzeba naprawdę wysoko kręcić żeby jakoś to jechało, do 3500 obr/min nie dzieje się nic, dopiero po przekroczeniu tej wartości silnik dostaje mocy aż do 5500 obr/min. Tico jest o wiele bardziej elastyczne, lepiej zbiera się z niskich obrotów, przy gwałtownym wciśnięciu gazu od razu reaguje, a nie ''myśli' co robić. Spalanie to już zupełnie dwa inne światy, Tico przy dynamicznej jeździe spala mi ok 6-7 / 100, a ostatnio jadąc spokojniej, do 120km/h uzyskałem wynik 4.1/100.
-
@Piotrek9214 Mam podobne doświadczenia z porównania jazdy Tico i Matizem.
Matiza użytkowała przez parę lat moja siostra i pojeździłem tym autkiem trochę, nawet go serwisowałem co nieco. Ze stylem jazdy było tak, jak piszesz, choć palił nieco mniej (ale nie miał klimy).
Pamiętam też zlot w Srebrnej Górze sprzed 12 laty (chyba). Na zlot przyjechał kolega z klubu Matiza z Autokącika, który pisał też trochę na Złośniku. Ponieważ nasze zloty polegały w dużej mierze na zwiedzaniu, więc dużo się jeździło. Umówiliśmy się, że jednego dnia będziemy jeździli moim tico, innego dnia jego "mietkiem". Ja miałem już zamontowany obrotomierz. Nie zapomnę szeroko otwartych i zdumionych oczu Arka, gdy z tylnej kanapy obserwował obrotek i to, co akurat robił silnik mojego "srebrniaka"; normalnie nie wierzył, że ten silnik może tak się zbierać od dołu. Że może całkiem bez protestu przyspieszać od 2 tys. obr., a od 2,5 tys. wzwyż idzie już jak burza. Sam twierdził, że jak nie ma w matizie prawie 4 tys., to nie ma czym jechać. Czyli cały czas wysokie obroty, żeby coś się działo. No i to jest właśnie różnica w zasilaniu: przy gaźniku depniesz na gaz, od razu wali większa dawka benzyny i silnik idzie; przy wtrysku komputer musi najpierw przemyśleć sprawę, sprawdzić parametry, wybrać sobie odpowiednią "ścieżkę" na mapie wtrysku... a jeśli nie ma odpowiednich obrotów, to i tak kicha. Potrzebne wajchowanie biegami i "pedałowanie".
Spalanie, o którym piszesz, jest bardzo wysokie. To już mój duster przy codziennej jeździe - trochę trasy, trochę miasta, z klimą i bez, dość dynamiczny styl, nie emerycki - spala 8-8,5 l benzyny, a silnik ma pojemność 1,6. I tak uważam, ze to sporo. Ty piszesz o 9-11 l - mój też tyle pali, ale LPG...
Chyba przeróbka silnika "F4C Helios" na wtrysk okazała się średnio udana.Jeszcze dorzucę, że obecny tu Sharky, użytkując tico - golasa (którym jeździł na zawodach zręcznościowych i zdobywał tam miejsca na pudle :-) ), potrafił na trasie, z zapakowaną rodziną, zejść poniżej 4 litrów... :-)
(P.S. przenoszę temat - jest ciekawy, ale nie pasuje do tego wątku.)
-
Spalanie 9-11 jest jak najbardziej realne gdy jeżdżę dość dynamicznie plus jakieś obciążenie i klima. Ten sam silnik ze zwiększoną pojemnością do 1.2 ( większy skok tłoka, głowica i średnica tłokow taka sama jak w 1.0) występuje w Aveo / Kalos. W internecie nie brakuje opinii użytkowników, którzy narzekają na spalanie na poziomie 11-12 litrów w mieście. Chevrolety, szczególnie benzynowe nie są zbyt zbyt oszczędne. Obecnie jeżdżę Saabem 9-3 SC z silnikiem 1.9 TiD 150 km gdzie przy masie samochodu blisko 1700 kg uzyskuję niższe spalanie niż Matiz, gdzie dynamika jazdy jest bez porównania.
-
Dla mnie Matiz to jest nieporozumienie. Miałem to auto przez parę miesięcy i to jest porażka.
Tico było fajne bo było lekkie, miało fajne przyśpieszenie i trochę się kierowca czuje jak w gokart'cie.
Matiz to jak Tico ale bez wszystkich zalet Tico. Same wady.
-
-
@Piotrek9214 napisał w luźne porównania: Tico, Matiz, Spark:
Ten sam silnik ze zwiększoną pojemnością do 1.2 ( większy skok tłoka, głowica i średnica tłokow taka sama jak w 1.0) występuje w Aveo / Kalos. W internecie nie brakuje opinii użytkowników, którzy narzekają na spalanie na poziomie 11-12 litrów w mieście. Chevrolety, szczególnie benzynowe nie są zbyt zbyt oszczędne.
O, widzisz... a ja w pewnej chwili, gdy moje tico miało już ok. 10 lat, nawet zastanawiałem się nad Aveo I właśnie z silnikiem 1,2. Bazowałem na marce, licząc na niezawodność, ale nie zdążyłem się zapoznać się ze szczegółami. Tico nadal sprawowało się bardzo dobrze, minęło trochę czasu i zdecydowałem się na drugi pojazd, tym razem dużo większy.
Z tego, co piszesz, wnioskuję, że nie mam czego żałować - trudno byłoby mi pogodzić się z takim spalaniem w przypadku małego samochodu (zwłaszcza po przesiadce z tico).