Kupno pierwszego Swifta :)
-
10-12 tysi rocznie,
ale w tym roku będzie więcej ...No to ja 16-17...
-
No to ja 16-17...
Się chwalisz czy żalisz?
-
Się chwalisz czy
żalisz?I to i to...
-
Witam wszystkich.
Selene88.
Ja napiszę coś z innej beczki
Koledzy dobrze prawią... nie napalaj się za mocno dobrze ci radzę.Ja pół roku temu odebrałem moje pierwsze prawko,no i? Oczy mnie po tygodniu od allegro bolały... Piszę te słowa jako świeży kierowca i jako posiadacz swifta właśnie jako pierwszego auta.Mój świstak to 1.3,lpg,5d 98'.Uwazam,że kupiłem go za normalny pieniądz,bo za 3200.Nie prezentuje się źle,co ważniejsze kolega Mockba po ostatnich oględzinach,stwierdził,że "nie jest źle" .
Owszem,jest podłoga do roboty,przyda się gruntowny przegląd zawieszenia... troszku miejscami blacharka do zrobienia,a potem polerka i pieszczenie lakieru.Ale,silnik bardzo ładnie chodzi,spalanie jest całkiem przyzwoite i komfort/radocha z jazdy bardzo konkretna.Jako pierwsze autko naprawdę polecam swifta.To taki miejski wojownik ,ale i w trasie jest fajnie pod każdym względem jak dla mnie.Uwaga-moja rada.
Lepiej kupić troszkę tańsze autko i resztę kasy poswięcić na to co i tak pewnie powychodzi w droższym egzemplarzu... Przynajmniej wiesz czym jeździsz i w jakim stopniu możesz na aucie polegać.Ja porobię te kilka rzeczy w moim swifcie i przez jakiś czas pozostanie mi tylko dolewanie paliwka i płynu do spryskiwaczy.I radocha z bezawaryjnej jazdyMam nadzieję,że choć trochę pomogłem.
Ps:mój swift,najprawdopodobniej ma z 300.000km przebiegu,ale jest po remonciku serducha i zasuwa aż miło.
Pozdrawiam.
-
Uwaga-moja rada.
Lepiej kupić
troszkę tańsze autko i resztę kasy poswięcić na to co i tak pewnie powychodzi w
droższym egzemplarzu... Przynajmniej wiesz czym jeździsz i w jakim stopniu możesz
na aucie polegać.W każdym aucie trzeba coś zrobić więcej lub mniej, nikt nie sprzedaje obcemu idealnego auta. To ile "wyjdzie" rzeczy do zrobienia zależy od tego jaki samochód chcesz kupić i co dopuszczasz w nim do zrobienia, jednemu jak sprzedający powie co jest do zrobienia to pójdzie dalej szukać swojego ideału i kupi podpicowaną sztukę niczego nieświadomy a drugi kupi auto ze świadomością co jest do zrobienia za niższą cenę i będzie zadowolony
-
W każdym aucie
trzeba coś zrobić więcej lub mniej, nikt nie sprzedaje obcemu idealnego auta. To ile
"wyjdzie" rzeczy do zrobienia zależy od tego jaki samochód chcesz kupić i co
dopuszczasz w nim do zrobienia, jednemu jak sprzedający powie co jest do zrobienia
to pójdzie dalej szukać swojego ideału i kupi podpicowaną sztukę niczego nieświadomy
a drugi kupi auto ze świadomością co jest do zrobienia za niższą cenę i będzie
zadowolonyja za rocznik 2000 dałem 3350zł i było reklamowane jako klocki hamulcowe do wymiany : D
-
ja za rocznik 2000
dałem 3350zł i było reklamowane jako klocki hamulcowe do wymiany : DAle mimo wszystko nie żałujesz i to jest piękne w naszych ukochanych Swiftach, że co by się nie działo to będziemy w nie inwestować...
-
Ale mimo wszystko
nie żałujesz i to jest piękne w naszych ukochanych Swiftach, że co by się nie działo
to będziemy w nie inwestować...zrobilem wszystko co chcialem, a ciagle nowe pomysly
-
alek_wwa miał
malowany dach, a bez wycinania uda się tylko gdy ruda jest w początkowej fazie...Dziwne, bo w japońskich mk3 rdzewieje wszystko, ale nie dach nad przednią szybą
-
Dziękuje za wszystkie rady i komentarze Teraz w weekend planuję rundę po tych samochodach i zobaczymy na czym stanie... Może będę szukać i całe wakacje:) Nie napalam się bo wiem że to poważna decyzja i nie można jej pochopnie podjąć i co ważniejsze okazać tego podniecenia właścicielowi auta
-
Dziwne, bo w
japońskich mk3 rdzewieje wszystko, ale nie dach nad przednią szybądach też rdzewieje
-
W Swiftach Mk3 nawet plastik rdzewieje
Byly Mk5 3d 1.3 16v sohc? To jest fajne polaczenie, swiezy rocznik, do tego 90 kuni co miota ta buda jak szatan
-
pojawiały się 3d sohc 16v, ale baardzo rzadko, w 5d już częściej.
-
dach też rdzewieje
zalezy u kogo
-
A co powiecie o tym szczęśliwie znalezionym po 13 latach w garażu heh
http://otomoto.pl/suzuki-swift-zamiast-seicento-uno-punto-C24592758.html
-
A co powiecie o tym
szczęśliwie znalezionym po 13 latach w garażu heh
http://otomoto.pl/suzuki-swift-zamiast-seicento-uno-punto-C24592758.htmlna pierwszy rzut oka widać, że coś w bagażniku ktoś bardzo grzebał, bo ani spinek nie ma a i plastików brakuje.
A tak ogolnie to chyba fajny, z wygladu mi sie podoba, ciemny srodek i ktos dolozyl czerwone elementy w kolorze nadwozia, fajnie. Szkoda, że taki stary, ale jeśli przebieg potwierdzony, to nie ma to większego znaczenia.
Tylny zderzak się nie trzyma, pewnie coś się działo, ale przy takiej cenie warto pojechać, zobaczyć, jak jest coś niewielkiego do zrobienia to zrobićedit:
aha, cały przod byl bity, maska inny kolorek... -
Nie wiem co bym wez Was zrobiła ale historia tego auta jak z filmu
-
Auto wygląda, że miało konkretnego dzwona. Pewnie ktoś się rozbił te 13 lat temu i stał taki gruchot, pewnie gdzieś na podwórku pod plandeką i teraz dopiero ktoś z nim coś zrobił i to niezbyt starannie. Ale warto sprawdzić jeśli masz blisko.
-
Tak sobie patrzę i myślę, że był walnięty i z przodu i z tyłu. Ktoś kto go sprzedaje nawet nie zadał sobie trudu znalezienia kołków i plastików, żeby zrobić bagażnik, ani ślizgu do zderzaka. Nie ma listew po tylnymi bocznym szybami. Maska jest w innym kolorze (wydaje mi się, że z innego egzemplarza), nie podobają mi się też przednie i tylne błotniki i klapa (chyba mają inny kolor niż dach i drzwi - jeśli tak - były malowane).
-
powiedzcie mi po co tak głęboka analiza odcieni blach jeśli auto kosztuje 2.5tyś i ma 20lat?
Ja rozumiem że jak wstawiane były ćwiartki i auto jest bananem ale jak maska była malowana czy blotnik to nie ma tragedii
najlepiej podjechać i zobaczyć - na żywo bedzie od razu widać czy to ulep czy nie.