Jakie łancuchy na opony do tikusia ?
-
kpisz, czy o droge pytasz
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Chyba pytanie jest jasne - czy wystaczą łańcuchy tylko na koła osi napędowej? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Chyba pytanie jest jasne - czy wystaczą łańcuchy tylko na koła osi napędowej?
wystarcza w zupelnosci na kolach napedowych
co do bialorusi to raczej bez lancuchow bym sie niepodejmowal inwestycja niewielka a ile radosci
dobrze jest przecwiczyc zakladanie na "sucho " w dzien czy w garazu
ja swoje pierwszy raz zakladalem po ciemku i w czasie opadow niebylo milo bo troche to potrwalo zanim doszedlem co i jak
teraz zakladam lancuchy w minute <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />i warto zdjac przed droga przednie dekle , lancuchy pomagaja ale i cholernie rysuja dekle (niestety wiem to z doswiadczenia)
-
Witam, jako, ze wyjeżdżam z rodziną 16 stycznia w góry chce kupić łańcuchy ponieważ boję się ża na oponach
całorocznych może być nie zaciekawie.Czekamy więc na ocenę skuteczności stosowania łańcuchów i ewentualnych uwag na ten temat.
-
Chyba pytanie jest jasne - czy wystaczą łańcuchy tylko na koła osi napędowej?
ja mysallem, z eTy zartujesz, a Ty na powaznie.
A po co kupowac i zakladac lancuchy na kola nienapedowe????? To nieco ZWIEKSZY opory toczenia. Jaki to ma miec sens???? -
No co Ty! Tylko napędzane koła!
-
Czyżbym ja tylko doświadczył jazdy na łańcuchach w Tico? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Naprawdę super rzecz, ale trzeba umiejętnie zakładac i ściągać! No i przede wszystkim kupic odpowiedni rozmiar. Widziałem w Tesco (teraz) na promocji takie oznaczenie 135 R12 prawdopodobnie będą pasowały. Kosztują 30zł...więc jakby ktoś reflektował to podjeźdzcie i sie zorientujcie! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A łańcuchy polecam...tymbardziej w góry! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ja mysallem, z eTy zartujesz, a Ty na powaznie.
A po co kupowac i zakladac lancuchy na kola nienapedowe????? To nieco ZWIEKSZY opory toczenia.
Jaki to ma miec sens????
Też tak mi się wydaje. Ale widziałem ostatnio w górach gościa, który miał łańcuchy na wszystkich kołach - więc lepiej zapytać <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />. -
Też tak mi się wydaje. Ale widziałem ostatnio w górach gościa, który miał łańcuchy na wszystkich
kołach - więc lepiej zapytać .zgadza sie mial lancuchy na 4 kolach bo mial naped 4x4
osobiscie widzialem w tym roku w akcji audi chyba a 8 4x4 silnik 4,2 powolutku na wolnych obrotach wjezdzal na gorke na ktora ja bym niewjechal bez dobrego rozpedu
oczywiscie dawal rade bez lancuchow -
Dlatego marzę o autku 4WD i wtedy nie będe się musiał "marasić" z łańcuchami... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Takie autko na pewno wykorzytałbym jak trzeba!
-
zgadza sie mial lancuchy na 4 kolach bo mial naped 4x4
W starym Oplu Omega? No może <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Czyżbym ja tylko doświadczył jazdy na łańcuchach w Tico? Naprawdę super rzecz, ale trzeba
umiejętnie zakładac i ściągać! No i przede wszystkim kupic odpowiedni rozmiar. Widziałem w
Tesco (teraz) na promocji takie oznaczenie 135 R12 prawdopodobnie będą pasowały. Kosztują
30zł...więc jakby ktoś reflektował to podjeźdzcie i sie zorientujcie! A łańcuchy
polecam...tymbardziej w góry!Dzieki wielkie, musze kupic akurat lancuchy bo jade 7.02 do bukowiny tatrzanskiej hej!. W weekend po pracy badne to cudo i kupie pewnie.
-
Dzieki wielkie, musze kupic akurat lancuchy bo jade 7.02 do bukowiny tatrzanskiej hej!. W
weekend po pracy badne to cudo i kupie pewnie.Jak masz zimowki i umiesz delikatnie ruszac to lancuchy wiele ci nie pomoga. Ewentualnie na lodzie, ale tu tez technika jazdy mozna sie ratowac.
Bylem w tym roku (swieta-nowy rok) w Korbielowie, ulice byly biale, parking przed wyciagami wypelniony kopnym sniegiem i co? I nic, wszedzie podjezdzalem bez problemow, choc inni, wiekszymi samochodami sie zakopywali.
-
Jak masz zimowki i umiesz delikatnie ruszac to lancuchy wiele ci nie pomoga. Ewentualnie na
lodzie, ale tu tez technika jazdy mozna sie ratowac.
Bylem w tym roku (swieta-nowy rok) w Korbielowie, ulice byly biale, parking przed wyciagami
wypelniony kopnym sniegiem i co? I nic, wszedzie podjezdzalem bez problemow, choc inni,
wiekszymi samochodami sie zakopywali.Nie o to mi chodzi. W przypadku patowym, gdzie tak sie zakopie ze ani w przod ani w tyl. Chce je miec dla spokoju ducha. Po drugie sa miejsca gdzie ci zadna technika nie pomoze. Z reszta sam sie pewnie tak zakopales/miales taka gorke ze nie da rady <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
p.s. na i pod gorke lodzie technika pomoze? Mam zmuszac kobiety do pchania czy lepiej po prostu zalozyc lancuchy i miec w d.. wjezdzam wszedzie bez zajakniecia
-
Nie o to mi chodzi. W przypadku patowym, gdzie tak sie zakopie ze ani w przod ani w tyl. Chce je
miec dla spokoju ducha. Po drugie sa miejsca gdzie ci zadna technika nie pomoze. Z reszta
sam sie pewnie tak zakopales/miales taka gorke ze nie da rady .Wiesz, raz musialem uzyc saperki. Ale to tylko dlatego, ze jakis debil przywalil mi w samochod i wzbudzil alarm jak szusowalem. Po paru godzinach zupelnie wyladowal mi akumulator i musialem wypchnac samochod z zaspy parkingowej i ustawic w dol gorki zeby odpalic na pych :-)
p.s. na i pod gorke lodzie technika pomoze? Mam zmuszac kobiety do pchania czy lepiej po prostu
zalozyc lancuchy i miec w d.. wjezdzam wszedzie bez zajaknieciaNa lodzie tez, oczywiscie nie w kazdej sytuacji. Lancuchy zreszta tez nie sa "lekiem na cale zlo".
Co do techniki jazdy na lodzie, nieczesto zdarza sie, ze lod jest na calej szerokosci drogi. Trzeba jechac tak, by chocby jednym kolem lapac snieg, na przyklad jadac blisko prawej krawedzi drogi.
-
Dobrze ... macie racje. Lancuchy sa zbedne i nie ma sensu ich kupowac. W ogoel to zbedny wydatek. Styknie technika i zimowki... I TO W KAZDEJ SYTUACJI!
-
Wiesz, raz musialem uzyc saperki. Ale to tylko dlatego, ze jakis debil przywalil mi w samochod i wzbudzil alarm jak
szusowalem. Po paru godzinach zupelnie wyladowal mi akumulator i musialem wypchnac samochod z zaspy parkingowej
Zmien alarm. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dobry lub choc dostateczny alarm nie powinien dopuscic do rozladowania akumulatora. Powinien sie wlaczyc, powyc troche i potem powrocic do stanu czuwania. Widocznie masz jakies niedopracowane badziewie zamiast alarmu...
<img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
by chocby jednym kolem lapac snieg, na
przyklad jadac blisko prawej krawedzi drogi.Dokładnie tak jak piszesz!
-
Co do za alarm! Ja mam własne zasilanie-dobra rzecz! A z byle jakiego powodu tez mi się samoistnie nie włącza...nie mam ustawionych czujek na wiatr, deszcz!
-
Co Ty gadasz! Jak jutro Ci się nudzi to przejedź się proszę w Beskidy np do Zwardonia, Żabnicy albo na Przełęcz Kocierską! Chętnię Cię zobacze jak jedziesz na zimówkach...Życze powodzonka! Ale raczej nie masz szans na wjazd do przysiółków okolicznych...Bez łańcuchów nigdy tam nie wjadę!
-
Co Ty gadasz! Jak jutro Ci się nudzi to przejedź się proszę w Beskidy np do Zwardonia, Żabnicy
albo na Przełęcz Kocierską! Chętnię Cię zobacze jak jedziesz na zimówkach...Życze
powodzonka! Ale raczej nie masz szans na wjazd do przysiółków okolicznych...Bez łańcuchów
nigdy tam nie wjadę!Spojrz na caly watek i zauwaz ze to co pisalem to ironia <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />