Poszuje Trzeciaka pdf.....
-
Nie wiem o czym mówicie, ale też coś chcę dorzucić do dyskusji "COŚ"
Jakoś mnie osobiście wcale to nie śmieszy, jeśli trzeba co parę tygodni (lub częściej) tłumaczyć kolejnemu userowi rzeczy oczywiste - a to dlatego, że jemu się nie chce przeczytać wiszącego wątku o wymownym tytule lub ma ochotę się podrażnić z klubowiczami... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
P.S.
Wątek książki Trzeciaka powraca jak bumerang.Niestety - i chyba w najbliższym czasie coś z tym zrobię. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Czy coś Ci się nie podoba? Proszę jaśniej.
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
BTW dowcip Twój nie jest śmieszny, abstrahując od tego,
że pasuje jak pięść do nosa.Dowcip wydawał się mi powszechnie znany. Stąd go nie podawałem publicznie. A przecież sam chciałeś, żebym dał Ci nań namiary. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Jeśli zamierzasz mnie
wychowywać, spróbuj znaleźć inny sposób.
A kto Cię wychowuje? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Jeżeli proszę Cię o wyjaśnienia, pytając wyraźnie, co Ci się nie podoba, a Ty mi odpowiadasz ikonką:
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
to zapytam jeszcze raz, inaczej: czemu miał służyć wielce znaczący i wnoszący do powyższej dyskusji niezaprzeczalne wartości Twój post: cyt. "Baca. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />"? Bo tego właśnie nie rozumiem. Uzyskam odpowiedź?Dowcip wydawał się mi powszechnie znany. Stąd go nie podawałem publicznie. A
przecież sam chciałeś, żebym dał Ci nań namiary.Oczywiście. Dowcipu tego nie znałem, dziękuję zań (wszak sam o niego prosiłem), ale wyraziłem swoją opinię - IMO nie jest śmieszny i nie przystaje do sytuacji (nie zgodzę się, że moje podejście do userów można przyrównywać do traktowania koni przez bacę <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />).
A kto Cię wychowuje?
Odnoszę wrażenie, że Ty - dotąd nie otrzymałem odpowiedzi na powyższe pytanie. Czemu ma służyć ten komentarz: cyt. "Baca. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />" ?
-
Jakoś mnie osobiście wcale to nie śmieszy, jeśli trzeba co parę tygodni (lub częściej) tłumaczyć
kolejnemu userowi rzeczy oczywiste - a to dlatego, że jemu się nie chce przeczytać
wiszącego wątku o wymownym tytule lub ma ochotę się podrażnić z klubowiczami...
Niestety - i chyba w najbliższym czasie coś z tym zrobię.Po prostu temat jest wyeksploatowany do maksimum. Ludzie książka jest dostępna dla klubowiczów i wynika to głównie z praw autorskich. A Moderator to taki gość, co musi jak policjant przestrzegać zasad na Forum(prawnych także). I doszliśmy do wniosku, że jak ktoś napisze własna prace na podstawie książki Trzeciaka, to może sobie umieścić na forum.
I jeszcze koledzy go pochwalą. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Po prostu temat jest wyeksploatowany do maksimum. Ludzie książka jest
dostępna dla klubowiczów i wynika to głównie z praw autorskich. A
Moderator to taki gość, co musi jak policjant przestrzegać zasad na
Forum(prawnych także). I doszliśmy do wniosku, że jak ktoś napisze
własna prace na podstawie książki Trzeciaka, to może sobie umieścić na
forum.
I jeszcze koledzy go pochwalą.Dokładnie tak - esencja części wypowiedzi Voytassa z podwieszonego wątku. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Więc dlaczego temat ten powraca, niewzbudzany przecież przeze mnie ani przez klubowiczów? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Dziwi mnie hipokryzja panujaca na tym forum odnosnie ksiazki Trzeciaka. Udostepnianie jej kopi bez zgody autora (a o takowej nie slyszalem) klubowiczom czy nie jest zwyklym zlodziejstwem. Robienie wokol tej kopii calego tego cyrku z klubowiczami jest dla mnie smieszne. Chcecie byc w zgodzie z prawem i sumieniem? To kupcie ja w ksiegarni. A robienie jej skanu i wrzucanie do pdf'a to na pewno nie jest zadna "tworczosc". Dajcie juz spokoj, nie osmieszajcie sie... A kopia byla dostepna do niedawna w sieci i to wersja bez hasla.
Pozdrawiam.
-
Dziwi mnie hipokryzja panujaca na tym forum odnosnie ksiazki Trzeciaka.
Hipokryzja? Ooo. to ciężki zarzut... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Niestety, tu nie chodzi o hipokryzję. Po raz kolejny proponuję lekturę wątku Voytassa o dostępie do zasobów. Zdaje się, że też nie chciało Ci się przeczytać... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> Albo nie trafiają do Ciebie argumenty drugiej strony (mnie one w swoim czasie przekonały - są klarowne i logiczne).
Dla wyjaśnienia - osobiście posiadam wersję papierową książki. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Udostepnianie jej kopi bez zgody autora (a o takowej nie slyszalem)
klubowiczom czy nie jest zwyklym zlodziejstwem.Jesteś pewien? Aż tak dobrze orientujesz się w przepisach?
Ja tam na Twoim miejscu wcale bym się tak nie upierał bez wcześniejszego rozeznania się w sytuacji... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />Robienie wokol tej
kopii calego tego cyrku z klubowiczami jest dla mnie smieszne.Dla mnie osobiście przestało być śmieszne. Niestety, za każdym razem to nie ja "ten cyrk" wywołuję. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Chcecie
byc w zgodzie z prawem i sumieniem? To kupcie ja w ksiegarni.Nareszcie coś, z czymś się zgadzam. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
A robienie jej skanu i wrzucanie do pdf'a to na pewno nie jest zadna
"tworczosc". Dajcie juz spokoj, nie osmieszajcie sie...Twórczość - nie, ale czasochłonna praca - już tak. Przecież nikt nie nazywał tego twórczością <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />...
-
Hipokryzja? Ooo. to ciężki zarzut...
Niestety, tu nie chodzi o hipokryzję.Chyba nie rozumiemy sie. Kazdy, kto poda link, lub haslo do Trzeciaka jest przez moderatorow napietnowany. A sami rozprowadzacie, Wy klubowicze, Trzeciaka we wlasnym gronie (i zapewne nie tylko, bo przecieki sie pewnie zdarzaja). Rozumiem zasady klubu, ale Trzeciak to nie Wasza wlasnosc, zebyscie mogli ja rozprowadzac wg wlasnego widzimisie. Chciecie byc w porzadku? Wykasujcie Trzeciaka.
Po raz kolejny proponuję lekturę wątku Voytassa o dostępie
do zasobów. Zdaje się, że też nie chciało Ci się przeczytać... Albo nie trafiają do
Ciebie argumenty drugiej strony (mnie one w swoim czasie przekonały - są klarowne i
logiczne).Czytalem i nie trafiaja. Trafialyby, gdyby to inz. Trzeciak udostepnil ta ksiazke na takich zasadach. A nie zrobil tego. Zreszta nie wiem, czy Zwrociles uwage na to, ze nie pcham sie ani do zasobow, ani do Trzeciaka.
Jesteś pewien? Aż tak dobrze orientujesz się w przepisach?
Ja tam na Twoim miejscu wcale bym się tak nie upierał bez wcześniejszego rozeznania się w
sytuacji...Powiedz to Trzeciakowi. Uwazasz ze udostepnianie (w ograniczonym czy nie zakresie) kopii ksiazki w kilkudziesieciu egzemplarzach (bo pewnie tyle, jak nie wiecej sie rozeszlo wsrod klubowiczow) miesci sie w ramach prawa? Ciekawe co na to prawnicy? Tym bardziej, ze Trzeciak juz dawno wyciekl i byl dostepny w sieci torrent... Wersja Hirka dodam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
Chyba nie rozumiemy sie. Kazdy, kto poda link, lub haslo do Trzeciaka jest
przez moderatorow napietnowany.Napiętnowany? W jaki sposób? Wyraźnie jest powiedziane, przecież tego się nie ukrywa, że dostęp do większości zasobów klubowych (w tym PDFu) został w pewnym momencie ograniczony tylko dla klubowiczów. PDF jako plik elektroniczny jest wytworem (uważaj - nie twórczością) pracy jednego z klubowiczów. Nie powinien być dostępny dla każdego - po to Hirek zabezpieczał go hasłem. Podanie każdego nieuprawnionego sposobu dostępu do pliku będzie tu, na forum klubowym, tępione. Czy to dziwne?
Jeżeli rozumowałbym w podobny sposób, co i Ty, mógłbym rościć sobie prawo do używania Twojego samochodu (a dlaczego nie? Ty włożyłeś pracę w zarobienie kasy, kupiłeś auto, które stanowi Twoją własność, Ty go używasz, więc jakim prawem nie podzielisz się ze mną? Przecież to hipokryzja, że pozwalasz prowadzić go np. żonie, a nie pożyczysz mi - i to w takim momencie, kiedy ja sam sobie tego zażyczę <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />).A sami rozprowadzacie, Wy klubowicze,
Trzeciaka we wlasnym gronieAaa, tu Cię boli? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Właśnie o to chodzi, że we własnym gronie znajomych. Tak samo, jak Ty nie dasz kluczyków pierwszemu lepszemu facetowi napotkanemu na ulicy.
(i zapewne nie tylko, bo przecieki sie
pewnie zdarzaja).Jeśli znasz przypadek nieuczciwego klubowicza - uprzejmie proszę o namiary. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Rozumiem zasady klubu, ale Trzeciak to nie Wasza
wlasnosc,Jako wytwór pracy umysłowej (czyli istota niematerialna) - nie jest naszą własnością; można domniemywać, że inż. Trzeciaka też nie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> (o czym Stach ostatnio donosił).
Jako książka papierowa - jest naszą własnością (ktoś z nas zapłacił za nią).
Jako plik PDF - jest naszą własnością (ktoś z nas zrobił sobie kopię, którą ma pełne prawo udostępnić np. swojej rodzinie lub kilkorgu swoim znajomym - ale nie ma prawa dawać każdemu, kto tylko poprosi lub zażąda).zebyscie mogli ja rozprowadzac wg wlasnego widzimisie.
Powyżej masz jasno wytłumaczone nasze "widzimisię".
Chciecie byc w porzadku? Wykasujcie Trzeciaka.
Chcesz być i Ty w porządku? To rozbij swoje auto na najbliższym słupie - bo to nie jest w porządku, że Ty nim jeździsz, a ja nie.
To jest takie samo rozumowanie - Ty uważasz, że to nie w porządku, że ktoś ma plik na dysku, a ktoś inny nie.Czytalem i nie trafiaja. Trafialyby, gdyby to inz. Trzeciak udostepnil ta
ksiazke na takich zasadach. A nie zrobil tego.Właśnie dlatego, że nie zrobił, nie udostępniamy pliku każdemu internaucie... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> No przecież to jest logiczne...
Zreszta nie wiem, czy
Zwrociles uwage na to, ze nie pcham sie ani do zasobow, ani do
Trzeciaka.Zauważyłem. Ale nie wiem, jak długo to potrwa... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Piotrofff, sorry, ale szkoda mi czasu na dalszą pisaninę. Po prostu szkoda mi czasu na kolejne tłumaczenie tego, co zostało już dawno ustalone, wytłumaczone i co jest logiczne. Dlatego EOT.
-
Napiętnowany? W jaki sposób?
Np;w taki,że,że po umieszczeniu linku do Trzeciaka został mi zablokowany dostęp do forum na 2 dni.
Ludzie !!! Książka na komputerze jako PDF to tylko namiastka prawdziwej książki papierowej.Jak już ktoś ją zeskanował[chwała mu za to,]to niech ją udostępni ogółowi.Przynajmniej będzie miał satysfakcję,że duże grono ludzi z niej skorzysta.Przecież tego pliku PDF nie zabierzecie do grobu.
-
Napiętnowany? W jaki sposób? Wyraźnie jest powiedziane, przecież tego się nie ukrywa, że dostęp
do większości zasobów klubowych (w tym PDFu) został w pewnym momencie ograniczony tylko dla
klubowiczów. PDF jako plik elektroniczny jest wytworem (uważaj - nie twórczością) pracy
jednego z klubowiczów.Z wlasnymi materialami mozecie sobie robic co chcecie - Wasza sprawa.
Nie powinien być dostępny dla każdego - po to Hirek zabezpieczał go
hasłem. Podanie każdego nieuprawnionego sposobu dostępu do pliku będzie tu, na forum
klubowym, tępione. Czy to dziwne?Nieuprawnionego.... Nie rozsmieszaj mnie. Hirek to Trzeciak?
Jeżeli rozumowałbym w podobny sposób, co i Ty, mógłbym rościć sobie prawo do używania Twojego
samochodu (a dlaczego nie? Ty włożyłeś pracę w zarobienie kasy, kupiłeś auto, które stanowi
Twoją własność, Ty go używasz, więc jakim prawem nie podzielisz się ze mną? Przecież to
hipokryzja, że pozwalasz prowadzić go np. żonie, a nie pożyczysz mi - i to w takim
momencie, kiedy ja sam sobie tego zażyczę ).Twoje rozumowanie mnie rozbraja. Ja nie widze analogii. Po prostu uwazacie ze Trzeciak to Wasza wlasnosc. A tak nie jest.
Aaa, tu Cię boli? Właśnie o to chodzi, że we własnym gronie znajomych. Tak samo, jak Ty nie
dasz kluczyków pierwszemu lepszemu facetowi napotkanemu na ulicy.Nie boli.
Jeśli znasz przypadek nieuczciwego klubowicza - uprzejmie proszę o namiary.
Jak dobrze Wiesz nie jestem czlonkiem klubu.
Jako wytwór pracy umysłowej (czyli istota niematerialna) - nie jest naszą własnością; można
domniemywać, że inż. Trzeciaka też nie (o czym Stach ostatnio donosił).
Jako książka papierowa - jest naszą własnością (ktoś z nas zapłacił za nią).Czy to oznacza, ze ma prawo powielac ja jak chce i komu chce? Ma prawo ja odsprzedac. Albo podarowac. W takiej formie jak kupil. Nic ponadto.
Jako plik PDF - jest naszą własnością (ktoś z nas zrobił sobie kopię, którą ma pełne prawo
udostępnić np. swojej rodzinie lub kilkorgu swoim znajomym - ale nie ma prawa dawać
każdemu, kto tylko poprosi lub zażąda).Kilkorgu znajomym... Zabawne.
Powyżej masz jasno wytłumaczone nasze "widzimisię".
Chcesz być i Ty w porządku? To rozbij swoje auto na najbliższym słupie - bo to nie jest w
porządku, że Ty nim jeździsz, a ja nie.Szybko sie zloscisz.
To jest takie samo rozumowanie - Ty uważasz, że to nie w porządku, że ktoś ma plik na dysku, a
ktoś inny nie.?????? Gdzie tak napisalem?
Właśnie dlatego, że nie zrobił, nie udostępniamy pliku każdemu internaucie... No przecież to
jest logiczne...
Zauważyłem. Ale nie wiem, jak długo to potrwa...
Piotrofff, sorry, ale szkoda mi czasu na dalszą pisaninę. Po prostu szkoda mi czasu na kolejne
tłumaczenie tego, co zostało już dawno ustalone, wytłumaczone i co jest logiczne. Dlatego
EOT.Ustalone zostalo to, ze rozprowadzacie miedzy soba nielegalna kopie ksiazki. Serwery warezowe tez nie sa ogolno dostepne, czy to oznacza, ze sa legalne? Przeciez dostep maja jedynie nieliczni, wybrani... Co Cie tak zdenerwowalo? To ze napisalem prawde? Zreszta do niedawna Trzeciak byl ogolnie dostepny. Nie wazne czy jest za haslem, czy nie, kto chcial, to go sciagal. Wiec to juz sie stalo... Nie odkrecicie tego. Chcialem zmusic Was do pewnej refleksji. Wymagacie od innych zeby stosowali sie
do pewnych zasad, nie chcecie, aby inni bez ograniczen kopiowali materialy Waszego autorstwa, wiec sami powinniscie swiecic przykladem.Pozdrawiam!
-
Np;w taki,że,że po umieszczeniu linku do Trzeciaka został mi zablokowany
dostęp do forum na 2 dni.Czy odczuwasz to piętno po dzień dzisiejszy?
Ban na 48 h był tylko i wyłącznie formą kary za złamanie zasad klubu, na którego forum piszesz. Czasem, który powinieneś był wykorzystać na przemyślenie swego postępowania i dojścia do pewnych wniosków - czyli zrozumienia, że nie będę patrzył bezczynnie i tolerował łamanie tego, co zostało ustalone. Od tamtej pory masz z powrotem pełne prawa usera. Zgodzę się ze słowem ukaranie, zaś napiętnowanie - to coś więcej; dziś już być może niewielu pamięta, co zaistniało, i nic o tym nie przypomina - dziś nie nosisz żadnego piętna z tego powodu. -
Witam
mam prozbe jesli ktos posiadaTrzeciaka w pdf to prosze o
kontakt. moj zagina po formacie kompa .
dzieki
wesolych swiatWsdzyscy tylko tego pdf-a chcą. a kupić to nie łaskaw???
Kosztuje jedyne 69zł
Należę do Klubu Tico i sobie kupiłem, a nie prosiłem się o wersję elektroniczną.
A na necie gdzieś widziałem do kupienia Trzeciaka w pdf.
<img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Z wlasnymi materialami mozecie sobie robic co chcecie - Wasza sprawa.
Ja myślę... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Nieuprawnionego.... Nie rozsmieszaj mnie. Hirek to Trzeciak?
Powtarzam - plik PDF stanowi pracę Hirka, a więc jego własność (on go stworzył). Ma prawo do zrobienia sobie kopii zapasowej. Zarówno książkę, jak i kopię może udostępnić komuś z rodziny albo znajomemu. Nie ma prawa do rozpowszechniania publicznego zawartości książki - zakładając hasło i nie umieszczając pliku na wielu serwerach starał się temu rozpowszechnianiu zapobiec - a do tego rozpowszechnienia próbujesz namówić go lub jego znajomych, którym kopię udostępnił. Koniec, kropka.
Twoje rozumowanie mnie rozbraja. Ja nie widze analogii. Po prostu uwazacie
ze Trzeciak to Wasza wlasnosc. A tak nie jest.A ja widzę analogię, i to bardzo prostą. To jest tak: ja mam coś, czego nie masz Ty; wobec tego uważasz, że ja muszę Ci to dać - bo Ty właśnie tego chcesz.
Poza tym wydaje mi się, że albo próbujesz grać w słówka, albo nie rozróżniasz: Trzeciak (jako osoba/autor?) - zawartość merytoryczna książki - książka papierowa - kopia w pliku PDF. Tłumaczyłem Ci w poprzednim poście, co jest własnością Hirka, a co nie. Wróć, przeczytaj.Nie boli.
Więc czemu się czepiasz, kto komu wśród obcych Tobie ludzi co pożycza? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Jak dobrze Wiesz nie jestem czlonkiem klubu.
Ale stawiasz zarzuty członkom klubu - oskarżasz ich o przeciek. Proszę więc o konkrety.
Kilkorgu znajomym... Zabawne.
Obawiam się, że ilość znajomych Hirka to nie Twoja, jak również nie moja sprawa.
Szybko sie zloscisz.
Jaaa? A skąd? Po czym wnosisz? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Zapewniam cię, że jestem spokojny jak niemowlę w kołysce. Po prostu nudzi już mnie ta pisanina i powtarzanie po wielekroć czegoś, co już tyle razy było wałkowane. Ale to już chyba ostatni raz. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Nota bene - ciekawy argument wysunąłeś... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />?????? Gdzie tak napisalem?
Przecież to Ty masz pretensje, że X może dostać kopię PDF, a Y nie... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Ustalone zostalo to, ze rozprowadzacie miedzy soba nielegalna kopie ksiazki.
??? Ustalone? Przez Ciebie???
No, to ja... pas...Co Cie tak
zdenerwowalo?(Następny argument?)
Mnie??? Powtarzam - po czym wnosisz??? Nawrzucałem Ci?
To nie są nerwy. To jest znudzenie tematem - naprawdę nie jesteś w stanie przyjąć tego do wiadomości? <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />To ze napisalem prawde? Zreszta do niedawna Trzeciak byl
ogolnie dostepny. Nie wazne czy jest za haslem, czy nie, kto chcial, to
go sciagal.Więc z tym się tu walczy. A sprawa hasła jest ważna - nie wmawiaj mi, że nie pełni ono żadnej roli.
Piotrofff - naprawdę szkoda mi czasu na to wszystko. Proponuję EOT i <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />. Dajmy już spokój, bo widzę, że naprawdę będzie nam ciężko dojść do porozumienia on-line. Zawsze będzie podział na "my" i "oni" i parę "prawd".
Również pozdrawiam i apeluję o zakończenie dyskusji. -
Witam
Jeszcze ja chcialem wtracic cos od siebie. Jako nowy (auto tez posiadam krotko) oczywiscie tez nie dostalem dostepu do trzeciaka. Chcialem zwrocic tylko na to uwage, ze musialem cos zrobic przy aucie i potrzebna mi byla ksiazka. Jako nowy jej nie dostalem, na szczescie udalo mi sie inaczej ja znalezc. Podejrzewam ze jak by mi sie udalo (albo i nie) dolaczyc do szacownego grona klubowiczow, ksiazka nie byla by mi potrzebna. Auto mialbym w malym palcu. Przeciez jako nowy ciezko cos nowego wniesc do tego forum. Wszystkie pytania sa kwitowane "uzyj szukaj". Z tym zreszta sie zgadzam o ile rzeczywiscie ktos to sprawdzil, ze da sie to w miare prosto znalezc. Reasumujac jezeli bedziemy znac auto jak wlasna kieszen i bedziemy naprawiec je z zamknietymi oczami to w "nagrode" dostaniemy mozliwosc sprawdzenia czy to co robimy robimy prawidlowo <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
pozdr -
Witam
Jeszcze ja chcialem wtracic cos od siebie. Jako nowy (auto tez posiadam krotko) oczywiscie tez nie dostalem dostepu
do trzeciaka. Chcialem zwrocic tylko na to uwage, ze musialem cos zrobic przy aucie i potrzebna mi byla
ksiazka. Jako nowy jej nie dostalem, na szczescie udalo mi sie inaczej ja znalezc.Przecież mamy to Forum, gdzie sobie wzajemnie pomagamy.
Podejrzewam ze jak by mi sie
udalo (albo i nie) dolaczyc do szacownego grona klubowiczow, ksiazka nie byla by mi potrzebna. Auto mialbym w
malym palcu.Nie znam jeszcze takiej osoby.
Przeciez jako nowy ciezko cos nowego wniesc do tego forum. Wszystkie pytania sa kwitowane "uzyj
szukaj". Z tym zreszta sie zgadzam o ile rzeczywiscie ktos to sprawdzil, ze da sie to w miare prosto znalezc.Z funkcji Szukaj korzysta się identycznie, jak z każdej wyszukiwarki. Po prostu precyzujesz pytanie (słowa kluczowe) zaznaczasz odpowiedni okres czasu oraz Kącik Daewoo Tico. Jeżeli ktoś odsyła do archiwum, to znaczy, że powinieneś stosunkowo prosto znaleźć odpowiedź.
Reasumujac jezeli bedziemy znac auto jak wlasna kieszen i bedziemy naprawiec je z zamknietymi oczami to w
"nagrode" dostaniemy mozliwosc sprawdzenia czy to co robimy robimy prawidlowoBłędny tok rozumowania - Klubowicze wcale nie posiadają wiedzy absolutnej <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Piotrofff - naprawdę szkoda mi czasu na to wszystko. Proponuję EOT i . Dajmy już spokój, bo widzę, że naprawdę
będzie nam ciężko dojść do porozumienia on-line. Zawsze będzie podział na "my" i "oni" i parę "prawd".
Również pozdrawiam i apeluję o zakończenie dyskusji.Gratuluję wytrwałości i rzeczowych argumentów <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />, bo ja bym już dawno wysiadł <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
-
Chyba nie rozumiemy sie. Kazdy, kto poda link, lub haslo do Trzeciaka jest przez moderatorow napietnowany. A sami
rozprowadzacie, Wy klubowicze, Trzeciaka we wlasnym gronie (i zapewne nie tylko, bo przecieki sie pewnie
zdarzaja). Rozumiem zasady klubu, ale Trzeciak to nie Wasza wlasnosc, zebyscie mogli ja rozprowadzac wg
wlasnego widzimisie.W wielkim uproszczeniu - tak, ograniczamy dostęp do skanu książki, na co dostaliśmy zgodę Hirka, natomiat nie ograniczamy dostępu do samej książki - przykładowe linki poniżej:
Link1
Link2
Link3Chciecie byc w porzadku? Wykasujcie Trzeciaka.
Pozwól, że jako klubowicze sami zadecydujemy co i z czym będziemy robić, co znajduje się w naszych zasobach <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
PS.
Sam kupiłem i posiadam oryginalną wersję papierową książki Trzeciaka kupioną prosto z wydawnictwa AUTO - polecam to każdemu <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Również witam. W zasadzie Sharky ustosunkował się już do Twojej wypowiedzi. Dorzucę jeszcze od siebie, że książka to naprawdę nie wszystko - trzeba mieć trochę wiedzy motoryzacyjnej i doświadczenia, aby móc w pełni z niej skorzystać lub umieć ją wykorzystać (czyli np. nie podejmować się każdej naprawy, chociaż wszystko jest opisane; opis książkowy nie zapewni nam tego, że wszystko, czego się dotkniemy, uda się bezbłędnie naprawić).
Poza tym Sharky ma rację - nie ma wśród nas nikogo, kto by znał Tico "na wylot" - do tego trzeba byłoby zawodowego mechanika, który naprawiałby tylko Tico przez szereg lat. Każdy z nas zaś reperował tylko to, co się akurat zepsuło w jego własnym lub kolegi autku. Siła nasza tkwi w tym, że wiemy o Tico prawie wszystko jako zespół - ja robiłem to i to, ktoś inny coś innego, ktoś trzeci ma jeszcze inne doświadczenia... Dzieląc się właśnie tymi doświadczeniami jesteśmy sobie w stanie pomóc - i o to chodzi. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Piszesz:
musialem cos zrobic przy aucie i
potrzebna mi byla ksiazka. Jako nowy jej nie dostalem, na szczescie
udalo mi sie inaczej ja znalezc.Jestem pewien, że poradziłbyś sobie bez książki, korespondując tylko z nami tutaj; na pewno nie zostawilibyśmy Cię z niczym. Sądzę nawet, że wiele uwag wynikających z praktyki nie znajdziesz w książce napraw, co sprawia, że porady forumowiczów są naprawdę cenne. Należy jednak uważać i dokładnie czytać posty; nie każdy wie na 100%, co i jak, wielu z nas przypuszcza - należy więc wziąć na to poprawkę (ja np. nie zabieram głosu, jeśli chodzi o regulacje gaźnika - jeszcze w tym nie grzebałem, mogę więc tylko "gdybać"); jeśli ktoś jednak pisze "na pewniaka", bo sam to przerobił - to zwykle ma rację.
Zresztą - jeśli komuś się zdarzy palnąć wielkie głupstwo, natychmiast jest to prostowane przez pozostałych - więc wielkiego niebezpieczeństwa przy korzystaniu z porad na forum nie ma. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że ktoś się może pomylić - bo np. postawienie trafnej diagnozy na odległość, na podstawie kilku slów (często niedoświadczonego) kierowcy jest naprawdę trudne.A co się tyczy Twoich słów:
Przeciez jako nowy ciezko
cos nowego wniesc do tego forum.
Jeśli chcesz zostać klubowiczem, zgłaszasz się, trafiasz na listę kandydatów, a następnie przez 3 miesiące powinieneś udzielać się na forum, dać się lepiej poznać, zaznajomić się z innymi... I wierz mi, nikt nie oczekuje od Ciebie złotych porad fachowca; wystarczy, że zapytasz o to, co Cię interesuje, podpowiesz coś, co już wiesz lub z czym się zetknąłeś, porozmawiasz z nami na inne tematy - np. o cenach paliwa, pomysłach związanych z przeróbkami w aucie, sklepach lub warsztatach, które należy omijać lub które są godne polecenia... Przecież to z powodzeniem czynią także panie (pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />), których kilka wśród nas jest, a które nie wykonują samodzielnie żadnych napraw wymagających brudzenia rąk lub wiedzy motoryzacyjnej. Więc na pewno i Ty znajdziesz swoje miejsce na forum. -
Gratuluję wytrwałości i rzeczowych argumentów , bo ja bym już dawno wysiadł
A dzięki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> - niestety, ja już też mam dość <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />. Zdaje mi się, że to już będzie ostatni wątek z tej serii... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />