Duży problem z alarmem w Tico
-
Witam
Jesteście moją wielką nadzieją i liczę na Was.
Oto mój problem:
Jestem posiadaczem Tico 99 r. Przy zakupie sprzedający poinformował mnie, że wszystko działa w samochodzie, tylko alarm jest niesprawny, tzn. na pilocie diody świecą, ale nie uzbroi się alarm przy naciśnięciu.
Stwierdziłem, że to nie problem, bo mam garaż i alarm nie jest mi niezbędny.
I wszysytko było dobrze do dzisiaj.
Poszedłem do garażu, żeby przepalić samochodzik, bo kilka dni nie używałem i okazało się, że akumulatorek słabiutki. Po kilku próbach odpalenia (ku mojemu wielkiemu zdziwieniu) alarm się włączył.
Ten alarm nie ma wyłącznika na kluczyk, więc jedyną rzeczą jaka mi przyszła do głowy to odłączenie klem i tak zrobiłem.
Tylko co teraz ??
Pewnie jak podładuję akumulator i podłącze spowrotem klemy to znowu będzie syrena wyła.
Jak poradzić sobie w tej sytuacji???
Kolega coś mówił, że podobno jakoś można to wyłączyć na centralce alarmu.
Tylko gdzie tu jest zamontowana centralka???
Może ktoś wie. Mogę się mylić, ale myślę, że to jest fabrycznie montowany alarm. Może ktoś wie, gdzie w 99 r. taka centralka jest.
A może ktoś ma inne rozwiązanie
Czekam z niecierpliwością na pomoc.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,
Krzysiek -
A) pilot ma sprawne baterie ? bo u mnie to był problem.
B) Ja u siebie w Tico '99 centralkę znalazłem po lewej stronie kierowcy, pod deską, za bezpiecznikami. Idąć za kablami znalazłem też ukryty przycisk ale go nie ruszałem póki co <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> -
Idąć za kablami znalazłem też ukryty przycisk ale go nie ruszałem póki co, czemu ?? :> <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
tez mialem kiedys podobny problem, pilocik mi spadl i jakos bateria mi sie przsunela wewnatrz. naciskam, patrze pilocik nie dziala, wiec otworzylem szybciutko drzwi i ... wyrwalem syrene <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> [musialem dzialac szybko, bo ticus stoi na dworze pod oknami] i tak sie zastanowilem co ja bym zrobil gdyby sie calkowicie popsulo, to jak ja bym ten alarm odlaczyl na dobre <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Idąć za kablami znalazłem też ukryty przycisk ale go nie ruszałem póki co,
czemu ?? :tez mialem kiedys podobny problem, pilocik mi spadl i jakos
bateria mi sie przsunela wewnatrz. naciskam, patrze pilocik nie dziala,
wiec otworzylem szybciutko drzwi i ... wyrwalem syrene [musialem
dzialac szybko, bo ticus stoi na dworze pod oknami] i tak sie
zastanowilem co ja bym zrobil gdyby sie calkowicie popsulo, to jak ja
bym ten alarm odlaczyl na dobreWkładasz klucz w stacyjkę, przekręcasz w pozycję ZAPŁON WŁĄCZONY (kontrolki przy zegarach się świecą), po czym naciskasz ten ukryty wyłącznik (lub, w nowszych centralkach, nie ma przełącznika, tylko przewód kończący się niczym <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - trzeba go zewrzeć z masą, tzn. dotknąć odizolowaną końcówką do karoserii). Jest to tzw. reset centralki, powoduje awaryjne odblokowanie alarmu.
-
Nie wiem, czy Tykacze miały kiedykolwiek fabryczne alarmy, czy tylko dealerzy montowali je przed wydawaniem samochodu. W takim przypadku każdy mógł montować centralkę gdzie indziej. Takiego urządzenia nie montuje się na wierzchu, bo z reguły każdy w miarę kumaty złodziej poradzi sobie z takim alarmem dość szybko. A tu o czas chodzi.
Rzecz jednak może być w czym innym. Przeważnie takie alarmy mają odrębne zasilanie. Chodzi o to, żeby cwaniaczek nie mógł odłączyć akumulatora, po to, żeby sobie samochodzik spokojnie zaholować do dziupli.
Stąd, jeśli akumulator był u Ciebie słaby, to alarm 'zrozumiał' to jako próbę odłączenia zasilania i zaczął się drzeć. W konsekwencji podładowanie akumulatora nie musi skończyć się uziemieniem samochodu, ale też 'uspokojeniem' alarmu. -
Nie wiem, czy Tykacze miały kiedykolwiek fabryczne alarmy,
Nie miały <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />.
czy tylko
dealerzy montowali je przed wydawaniem samochodu.Tak właśnie było. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Rzecz jednak może być w czym innym. Przeważnie takie alarmy mają odrębne
zasilanie. Chodzi o to, żeby cwaniaczek nie mógł odłączyć akumulatora,
po to, żeby sobie samochodzik spokojnie zaholować do dziupli.
Stąd, jeśli akumulator był u Ciebie słaby, to alarm 'zrozumiał' to jako
próbę odłączenia zasilania i zaczął się drzeć. W konsekwencji
podładowanie akumulatora nie musi skończyć się uziemieniem samochodu,
ale też 'uspokojeniem' alarmu.To prawda; mimo wszystko warto wiedzieć, gdzie jest co zamontowane we własnym aucie, a i umiejętność poradzenia sobie z alarmem w sytuacji awaryjnej może się przydać (szczególnie, gdy jesteśmy daleko poza domem). <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
W takim przypadku pomoc może być udzielona tylko wtedy, gdyby KGolec wiedział, gdzie samochodzik został nabyty. Dealerzy mieli swoje miejsca ukrywania centralki, które jednak się powtarzały.
-
Wkładasz klucz w stacyjkę, przekręcasz w pozycję ZAPŁON WŁĄCZONY (kontrolki przy zegarach się
świecą), po czym naciskasz ten ukryty wyłącznik (lub, w nowszych centralkach, nie ma
przełącznika, tylko przewód kończący się niczym - trzeba go zewrzeć z masą, tzn. dotknąć
odizolowaną końcówką do karoserii). Jest to tzw. reset centralki, powoduje awaryjne
odblokowanie alarmu.Czyli zostają mi usilne poszukiwania tej cholernej centralki.
Jak wrócę dziś do domku to zrobię dochodzenie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
bo podejrzewam, że naładowanie akumulatora nic nie da w tej sytuacji i po ponownym podłączeniu klem znowu zacznie wyć.
Jak pech to pech
wwrrrrrrrPozdrawiam,
Krzysiek -
Wkładasz klucz w stacyjkę, przekręcasz w pozycję ZAPŁON WŁĄCZONY (kontrolki przy zegarach się
świecą), po czym naciskasz ten ukryty wyłącznik (lub, w nowszych centralkach, nie ma
przełącznika, tylko przewód kończący się niczym - trzeba go zewrzeć z masą, tzn. dotknąć
odizolowaną końcówką do karoserii). Jest to tzw. reset centralki, powoduje awaryjne
odblokowanie alarmu.Ja za ta odpowiedz serdecznie musze podziekowac, bo mam pod kierownica taki kabel zakonczony przelacznikiem (czerwony guziczek). Zastanawialem sie co to jest bo jak naciskalem w roznych konfguracjach (silnik zapalony, wylaczony, wlaczanie itd) nic sie nie dzialo. Sprawdze dzisiaj czy przy zalaczonym alarmie cos sie dzieje. Jak tak to go jakos ukryje, bo glupio by bylo miec wylacznik alarmu ofem pod kierownica.
-
Czyli zostają mi usilne poszukiwania tej cholernej
centralki.
Jak wrócę dziś do domku to zrobię dochodzenie
bo podejrzewam, że naładowanie akumulatora nic nie da w
tej sytuacji i po ponownym podłączeniu klem znowu
zacznie wyć."Ulubionym" miejscem położenia centralki w Tico wśród dealerów warszawskich było wnętrze kolumny kierowniczej. To taka zamknięta blachami przestrzeń za deską, do której dostęp możliwy jest wyłącznie od góry tzn. po wymontowaniu tablicy zegarów. Centralkę owijano po prostu gąbką aby nie hałasowała i wrzucano w tą zamkniętą przestrzeń bez konieczności jakiegokolwiek mocowania. Łatwo, czysto, przyjemnie i... bezpiecznie! <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Może tam?
A alarmy, z którymi się spotkałem zawsze uzbrajały się po podłączeniu klem lub chwilowym zaniku zasilania z akumulatora niezależnie czy miały własne zasilanie czy nie. Jeśli alarm ma własne zasilanie powinien wyć właśnie od razu po odłączeniu akumulatora- po to ma własne zasilanie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Witam ponownie
Chyba udało mi się coś znaleźć.
Tylko nie wiem czy to jest centralka.PYTHON-DU8
CZUJNIK ULTRADŹWIĘKOWY Z ARWJeśli to jest centralka to co zrobić, żeby ten cholerny alarm po podłączeniu klem nie wył.
Proszę dalej o pomoc.Pozdrawiam,
Krzysiek"Ulubionym" miejscem położenia centralki w Tico wśród dealerów warszawskich było wnętrze kolumny
kierowniczej. To taka zamknięta blachami przestrzeń za deską, do której dostęp możliwy jest
wyłącznie od góry tzn. po wymontowaniu tablicy zegarów. Centralkę owijano po prostu gąbką
aby nie hałasowała i wrzucano w tą zamkniętą przestrzeń bez konieczności jakiegokolwiek
mocowania. Łatwo, czysto, przyjemnie i... bezpiecznie! Może tam?A alarmy, z którymi się spotkałem zawsze uzbrajały się po podłączeniu klem lub chwilowym zaniku
zasilania z akumulatora niezależnie czy miały własne zasilanie czy nie. Jeśli alarm ma
własne zasilanie powinien wyć właśnie od razu po odłączeniu akumulatora- po to ma własne
zasilanie