jaki macie przebieg ??
-
LUDZIE! H amulec, nie chamulec.
moze by kolega odpisywal do odpowiednich ludzi hmm ??
-
moze by kolega odpisywal do odpowiednich ludzi hmm ??
Ano racja:
Moje Tico kupione we wrzesniu tego roku (mialo wtedy 61 tysiecy), teraz ma borajstwo juz 65 900 km przejechane. Po zakupie wymienilem filtry, oleje, rozrzad (pasek i napinacz) i lozysko prawe - tyl i zalozylem LPG. Jak na razie spisuje sie bez zarzutu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
moje tico ma na liczniku 128 000 ,rocznik 97,wymieniałem- 2x tylne łożyska, tylne amortyzatory(przy 70 000km),kable wysokiego napięcia,hamulce cały tył(115 000)z przodu jeszcze orginalne tarcze,bak paliwa(to chyba standard po 7 latach jazdy),lewa koncówka ukł. kierowniczego(120 000)i lewy tłoczek hamulcowy z przodu(90 000)
-
A moje tico 98r, bordowe, kupione rok temu w grudniu z przebiegiem 53kkm teraz 73kkm... Przez ten czas wymienione: pasek rozrządu, prawy przegub(wymieniany bezsensu bo mechanik źle wybadał stukot), tylne łożyska, linka sprzęgła i 2 tylne amorki(bo była okazja kupić taniej a sprawność na testach nie była zbyt dobra więc się wymieniło) oraz olej skrzyni i płyn hamulcowy i chłodniczy... no i elementy eksploatacyjne(filtr powietrza/oleju, olej i świece). Dodatkowo 6kkm temu zamontowany lpg.. w tym roku kupione 2 opony uniwersalne. W sumie niedużo, bo wiele rzeczy, oprócz linki, płynu chłodniczego i łożysk nie musiałem wymieniać, tzn. jeszcze z tym można byłoby jeździć... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
tak tak wiemy ale tam chyba nie kazdy sie moze wypowiedziec bez
uwczesniejszego zapisania sie do klubu a to nie jest takie latwe jak w
zlosnikiu.plOwszem, przecież nie mam nic przeciwko Twojemu wątkowi <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> - wskazałem tylko miejsce, gdzie można się trochę dowiedzieć na zadany przez Ciebie temat. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
No dobra, to czas na mnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />: 1998 r., 117 kkm. I tak:
1. 60 kkm - wymiana tłumika tylnego i szczęk hamulcowych;
2. 82 kkm - wymiana łożyska (prawy tył) i ponownie szczęk (bo mechanik pokrzywił przy ściąganiu bębna <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />);
3. 110 kkm - wymiana tłoczków zacisków hamulcowych (oczywiście przód) i klocków;
4. 115 kkm - wymiana tłumika środkowego i akumulatora.W międzyczasie wymieniłem też pompkę spryskiwacza i odcinek rurki spryskiwacza (tył).
Poza tym wykonywałem czynności serwisowe zgodnie z planem obsługowym w instrukcji (z tym, że syntetyczny olej w skrzyni biegów co ok. 50 kkm, a od trzech wymian zmieniam olej w silniku co 15 kkm - syntetyk o bardzo dobrych parametrach).Moja recepta na bezawaryjność auta (sprawdzona): nie pchać łap tam, gdzie nie trzeba (tzn. jeśli coś funkcjonuje, to nie poprawiać na siłę) i często użytkować samochód (najlepiej codziennie odpalać i jeździć...). <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Moje tico - 99r.- ma 32 tys. Kupilem od starszej kobiety. Jak narazie wymienilem akumulator i wczesniej wymieniono przednia szybe bo pekła. Kiedyś siostra miala awaryjne chamowanie i spaliła przednie gumy i też trzeba bylo wymienić
-
Przebieg niecałe 30 tyś. Mam go od nowości, rocznik 97/98. Nic konkretnego na razie nie wymieniałem. Tylko płyny + łożysko. Padły 2 akumulatory ale to wina samych akumulatorów, były wadliwe i oddane do reklamacji.
Fotki:
-
i jeszcze silniczek, tak wygląda po tych 30 tyś, bez żadnych preparatów czyszczących:
-
i jeszcze silniczek, tak wygląda po tych 30 tyś, bez żadnych preparatów czyszczących:
Bardzo ładnie wygląda ten silniczek <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Widać że właściciel o niego dba <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Bardzo ładnie wygląda ten silniczek Widać że właściciel o niego dba
Dzieki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Tak to jest jak z kasą sie stoi cienko. Pewnie gdybym miał forse na to zeby zmieniac auto co 3 lata to bym nie szanował samochodu do przesady. A może w tym po prostu jest coś z hobby <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Pozdrawiam -
i jeszcze silniczek, tak wygląda po tych 30 tyś, bez żadnych preparatów czyszczących:
<img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
Mój rocznik 97 - 95tys, moich 20 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wymieniane,amortyzatory tył (z okresu 1szego). a u mnie olej,płyny,klocki okładziny tarcze bębny,i łożysko które sam rozwaliłem przy demontażu bębna. A i prawy wahacz. A w nubirze 268 tys i rośnie <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
Superowy przebieg...też bym taki chciał. Mam ten sam rocznik 97/98 i 108 tys km! A co ma sie psuć z takim przebiegiem? Hmmm...Widzę, że autko bardzo zadbane, garażowane-pięknie! Ja staram się też dbać (ale parkuję non-stop na dworze-teraz zima...makabra!), ale przebieg mówi sam za siebie-jak coś nawali to naprawiam...czasem się zdarza! Ale na razie takze nie mam funduszy na zakup lepszego...wiem co mam, co mam do zrobienia, co zrobiłem...a co kupię? Hmmm..."Podpicowane" auto? A potem będę inwestował w remonty...po miesiącu "bida" wyjdzie-już to przerabiałem kilka razy! Dość! Pozdrawiam i życzę powodzonka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
rocznik 97 w kwietniu tego roku pierwsza rejestracja. od zeszłej niedzieli moj... przebieg ponad 67ooo
z czego 150km ja <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
narazie wymieniony aku i szyba czołowa - dzis odstawiony do lakiernika (poprawki kosmetyczne)
w najblizszym czasie planuje wymianie filtrów i oleju, zamontowanie centralnego zamka... dalej sie zobaczy -
Oj...zawaliłeś. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Z tymi poprawkami u lakiernika trzeba było poczekac do wiosny...Zima jest u nas taka jaka jest, a na soli nie oszczędzają drogowcy. No chyba, ze nie jeździsz w takie dni...na pewno po zimie co nie co sie pokażę na nadwoziu Tico. Hmmm...Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Oj...zawaliłeś. Z tymi poprawkami u lakiernika trzeba było poczekac do wiosny...Zima jest u nas
taka jaka jest, a na soli nie oszczędzają drogowcy. No chyba, ze nie jeździsz w takie
dni...na pewno po zimie co nie co sie pokażę na nadwoziu Tico. Hmmm...Pozdrawiamdo poprawki poszła "rysa" ciagnaca sie od przednich do tylnych drzwi... koniecznie to musiałem to zrobić... na wiosne zrobie swoja droga odswiezanie lakieru
-
do poprawki poszła "rysa" ciagnaca sie od przednich do tylnych drzwi... koniecznie to musiałem
to zrobić... na wiosne zrobie swoja droga odswiezanie lakierua jak to jest z tym odświerzaniem lakieru?? i ile to kosztuje?? a za ile usuneli ci tą ryse?? bo ja też mam długą ryse i narazie tylko wosk koloryzyjący i tempo <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Ja też mam rysę...Jakiś "palant" mi przerysował wzdłuż całe tylne drzwi. Nic z tym nie robię...ale rzuca sie w oczy! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tico 1999r, kupione w 2001. W chwili zakupu było 23 tys, teraz 48 tys km. Na razie nic poważnego się nie zepsuło, tylko wymieniam rzeczy które się normalnie zużywają (oleje, wycieraczki, itp.), leję (taniejącą ostatnio <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> benzynkę) i jeżdżę.
-
a jak to jest z tym odświerzaniem lakieru?? i ile to kosztuje?? a za ile usuneli ci tą ryse?? bo
ja też mam długą ryse i narazie tylko wosk koloryzyjący i tempo
tempo nic nie pomogło bo lakier zdartu do podkładu był - tam jest kilka rys - jak by ktos w jakies krzaki wpadł.. lakiernik krzyknal 250 od elementu ale mam swojego znajomego i za 200 zrobi wszystko tylko sam kupiłem 200 ml farby (bazy) za 40 zł.odswiezanie u mojego lakiernika polega na uzupelnieniu ubytkow odpryskow miejsc objetych korozja itp itd - wsio zalezne od ilosci takich miejsc cena od 100 do 500 za calosc dodatkowo mozna polakierowac potem wszystko lakierem bezbarwnym za 300 pln
-
A foliuje może ktos z Was przeźroczystą, samoprzylepną (niewidoczną) folią front auta, ewentualnie progi? Zabezpiecza to przed odpryskami, no i lakier sie nie rysuje. Jest w ogóle takowy bajer w PL? Koleżanka sobie ofoliowała calutkiego Mustanga GT Cabrio (białego), ściągnęła po jakimś czasie ową folię i autko jak nowe! Tyle, że to było "za Wielką Wodą"...ale u nas...kto wie może coś takiego jest. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A może juz ktoś z Was z tego bajeru korzysta?? Podobne folie sa "za Odrą" jak ktoś ma zamiar szusować na Taxi...tyle, że zmieniają one kolor auta...na beżowy (taki wymóg na Taxi), ale i przy okazji i chronią. Wiadomo, ze wszystkie te zabiegi muszą być wykonane profesionalnie i nie wypadałoby by rzucały sie w oczy. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />