Świsczenie alternatora???
-
Dokładnie wystarczy ściągnąc pasek i nadsłuchiwać czy dalej świszczy bo jak nie to od razu
można biec po nowy ( a czasem nawet wystarczy tylko psiknąć na pasek WD 40 i też przestaje
świszczeć )To ciekawe bo w moim Tikaczu też coś świszczy i pierwsza myśl jaka mnie dopadła to łożyska w alternatorze. Ale sprawdzę tę koncepcje z paskiem <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Dokładnie wystarczy ściągnąc pasek i nadsłuchiwać czy
dalej świszczy bo jak nie to od razu można biec po
nowy ( a czasem nawet wystarczy tylko psiknąć na
pasek WD 40 i też przestaje świszczeć )Zawsze lepiej sprawdzić na początek prostsze i tańsze <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> ewentualności. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
( a czasem nawet wystarczy tylko
psiknąć na pasek WD 40 i też przestaje świszczeć )... oraz napędzać alternator. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Jeszcze lepszym sposobem byłoby posmarowanie paska towotem lub jakimś innym smarem - na pewno świszczenie masz z głowy na dłuższy czas. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Akinom, napisz od razu w tym samym wątku, że sobie żartujesz, bo ktoś początkujący może wziąć Twoje słowa na poważnie... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Dokładnie wystarczy ściągnąc pasek i nadsłuchiwać czy dalej świszczy bo jak nie to od razu można biec po nowy ...
Nie do końca tak jest. Otóż po zdjęciu paska i uruchomieniu silnika może rzeczywiście ustać efekt świszczenia. W tym przypadku wina może być po stronie paska lub łożysk alternatora. Jeżeli pasek jest w dobrym stanie, to winowajcą są wspomniane łożyska.
Najczęściej uszkodza się łożysko zewnętrzne, czyli bliżej koła napędzającego.
-
... oraz napędzać alternator. Jeszcze lepszym sposobem byłoby posmarowanie paska towotem lub
jakimś innym smarem - na pewno świszczenie masz z głowy na dłuższy czas.
Akinom, napisz od razu w tym samym wątku, że sobie żartujesz, bo ktoś początkujący może wziąć
Twoje słowa na poważnie...Wcale sobie nie żartuję <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> - przecież nikomu nie każę wylewać całego WD 40 na pasek ani go moczyć przez tydzień w towocie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> zwyczajnie sam miałem taki przypadek, ze pasek troszkę popiskiwał mimo właściwego naciągu oraz dobrych łożysk i właśnie pomogło psiknięcie WD 40 ( psiknięcie = delikatne naciśnięcie główki pojemnika ze środkiem WD 40 na bardzo krótki czas czyli takie psik <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />) od tego czasu jest spokój a alternator jak działał tak działa <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> tylko już nic nie piszczy <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Może się i tak zdarzyć jak opisał to Sharky ( czyli po zdjęciu paska świst ustaje ale łożysko i tak jest do wymiany a zapewne bierze się to stąd że z założonym paskiem jest ono narażone na większe obciążenia ale ja sie dotychczas z czymś takim nie spotkałem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> ..zawsze była to wina paska)
<img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Wcale sobie nie żartuję - przecież nikomu nie każę wylewać całego WD 40
na pasek ani go moczyć przez tydzień w towocie zwyczajnie sam miałem
taki przypadek, ze pasek troszkę popiskiwał mimo właściwego naciągu
oraz dobrych łożysk i właśnie pomogło psiknięcie WD 40 ( psiknięcie =
delikatne naciśnięcie główki pojemnika ze środkiem WD 40 na bardzo
krótki czas czyli takie psik ) od tego czasu jest spokój a alternator
jak działał tak działa tylko już nic nie piszczyPoważnie? Przecież to, że pasek działa (napędza alternator), zawdzięcza sile tarcia. Jeżeli nanosisz na pasek tłustą substancję mineralną (oliwę, WD-40 chyba też), to:
1. zmniejszasz siłę tarcia (pasek może zacząć się ślizgać) oraz
2. działasz niekorzystnie na gumę, będącą spoiwem paska (o tym niekorzystnym wpływie pisałem 3 dni temu TUTAJ ).
Osobiście nie radzę stosować WD-40, nawet w niewielkich ilościach, w celu smarowania paska <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. Jeśli to on piszczy, spróbowałbym najpierw przetrzeć go oraz wewnętrzne powierzchnie współpracujących kół pasowych szmatką nawilżoną w spirytusie (może być techniczny albo denaturat) - a to w celu oczyszczenia. Jeśli to nie pomoże, zastanowiłbym się nad wymianą paska.
Zaznaczam, że to tylko moje teoretyczne pomysły - nigdy dotąd nie miałem problemów z piszczącym paskiem. IMO wydaje mi się z obserwacji parkingowych, że takie zjawiska związane są z dużą wilgotnością powietrza. -
No przecie bym nie żartował na tym zacnym forum <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> serio mi pomogło i pasek się nie ślizgał ani nic mu się nie stało ( ma już ponad 2 lata ) - czemu pomoglo nie mam pojęcia grunt że pomogło <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />.
Też zauważyłem że w wilgotniejsze dni paski coś piszczą, że o zimie i mrozie to nawet nie wspomnę bo wtedy to na parkingu mam koncert w wykonaniu autek najróżniejszych marek <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Dokładnie wystarczy ściągnąc pasek i nadsłuchiwać czy dalej świszczy bo jak nie to od razu
można biec po nowy ( a czasem nawet wystarczy tylko psiknąć na pasek WD 40 i też przestaje
świszczeć )Znam lepszy sposób na piszczenie paska.Pasek klinowy nie naciągam mocno,aby zaoszczędzić łożyska w alternatorze.Aby zapobiec piszczeniu paska smaruję pasek zwykłą kalafonią stosowaną w elektrotechnice.Kalafonię rozpuszczam w denaturacie i tym preparatem smaruję część czołową i boczne paska[te powierzchnie,co stykają się z kołami pasowymi] co jakiś czas. Pomaga. Metoda stara jak świat.Ale co jakiś czas smarowanie trzeba powtarzać. Pozdrowienia.
-
Też zauważyłem że w wilgotniejsze dni paski coś piszczą, że o zimie i mrozie to nawet nie wspomnę bo wtedy to na
parkingu mam koncert w wykonaniu autek najróżniejszych marekMamy do czynienia z kilkoma przypadkami:
- pasek jest już stary i wymaga wymiany,
- pasek jest brudny i wymaga czyszczenia - wystaczy denaturatem, benzyną ekstrakcyjną, a nawet wodą z płynem do naczyń,
- pasek jest rozciągnięty i wymaga naciągnięcia (wykonuje się to poprzez zmianę położenia alternatora),
- pasek klinowy wyrobił koło napędowe alternatora - należy wymienić to koło.
W ostatnim przypadku można się o tym przekonać, gdy mimo nowego paska i poprawnego jego naciągu ciągle powstaje efekt piszczenia np. w wilgotne dni.
-
bede musial z tym pojechac do znajomego elektryka samochodowego, wydaje mi sie ze to raczej lozysko bo te swisty sa bardziej metaliczne, a nie jak to bywa w przyapdku gdy slizga sie pasek. Wtedy mamy typowy pisk, ktorego u mnie nie zauwazylem. tylko gdzie ja znajde lozysko do alternatora od Salci???
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> -
bardziej metaliczne, a nie jak to bywa w przyapdku gdy slizga sie pasek. Wtedy mamy typowy pisk, ktorego u mnie
nie zauwazylem. tylko gdzie ja znajde lozysko do alternatora od Salci???.... w każdym sklepie motoryzacyjnym. Przed wymontowaniem łożyska spisz jego numer, a w przypadku jego braku weź je ze sobą do sklepu. Na tej podstawie bezproblemowo znajdziesz nowe łożysko.
-
a u mnie piszczalo po zalozeniu nowego paska. mechanik powiedzial ze przestanie i przestalo. Cos sie tam mialo dotrzec itd.