Obniżamy zawiechę
-
U mnie jest taki warszat, w ktorym 'rozhartowuja'
sprzezyny i sciskaja na odpowiedni wymiar - cena
120zł za 4 sztuki - trzeba tylko przywiezc sprezyny- poszukajcie blisko siebie - na pewno macie tez
takie warsztaty
a jak jest z zywotnoscia tych sprezyn po scisnieciu przez pana mietka z garazu?;) bo tu kolo mnie jest taki magik, ale nie potrafi powiedziec ile to wytrzyma... ktos sie orientuje?
aha, macie moze jakies zdjecie 3drzwiowego ss obnizonego z boku? bo chcialem obaczyc jak to wyglada... - poszukajcie blisko siebie - na pewno macie tez
-
Nie polecam sciskania sprezyn za pomoca rozhartowywania !!! Podobno tworza sie w stali jakies rozwarstwienia i zywotnosc sprezyn (czasem rowna sie to zywotnosci kierowcy) spada do poziomu nieobliczalnosci <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Podobno znacznie "zdrowsze" jest obciecie lub scisniecie za pomoca specjalnych sciskow (do kupienia w kazdym katalogu tuningowym). Jasne ze to nie to samo co nowe ale ok 3-5 razy tansze.
Ja obcialem sprezyny u kowala (taki ziomek ode mnie z wioski) i wyplaszczyl mi je (tak zeby pasowaly) a nastepnie pomiedzy pierwsze 2 zwoje wcisnalem gumy do reanimacji zawieszen starych samochodow. Po pierwsze utwardzily sprezyny (pracuja teraz na 2 zwojach mniej w tym jeden ktorego nie ma)po drugie zapewniają ze nie dobije kolo do oporu niszczac amortyzator. Jezdze na oryginalnych amorach, auto 3ma sie drogi b dobrze, jest znacznie twardsze.
Dobijanie mialem okazje raz sprawdzic, bo niezauwazylem takiego progu hamujacego xxl i wjechalem na niego z 50 km/h. Polka z glosnikami wypadla , wylecialy mi kasety ze schowka ale swift caly i zdrowy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:):) -
Mam nadzieję, że właściciel się nie obrazi.
-
Podobno znacznie "zdrowsze" jest obciecie lub scisniecie
za pomoca specjalnych sciskow (do kupienia w kazdym
katalogu tuningowym). Jasne ze to nie to samo co
nowe ale ok 3-5 razy tansze.a w zyciu! te sciski sa tylko do show, jak auto stoi... ludzie mi opowiadali jak jeden dzieciak sie o malo nie zabil calibra, jak mu te spinki sie odpiely przy 80km/h...<img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />
Ja obcialem sprezyny u kowala (taki ziomek ode mnie z
wioski) i wyplaszczyl mi je (tak zeby pasowaly) a
nastepnie pomiedzy pierwsze 2 zwoje wcisnalem gumy
do reanimacji zawieszen starych samochodow. Po
pierwsze utwardzily sprezyny (pracuja teraz na 2
zwojach mniej w tym jeden ktorego nie ma)po drugie
zapewniają ze nie dobije kolo do oporu niszczac
amortyzator.to juz wyglada rozsadniej, ile kolega zaplacil? mysle ze ceny w krk i stolicy aktualnej sa podobne...
dzieki za info -
Jeśli ktoś natknął się gdzieś w sieci/niesieci na sprężyny do Swifta 5d z 2002r to proszę o link, ew.
namiary/cenę/markę i wszelkie możliwe info. Ciekaw jestem o ile można tę bestię obniżyć i ile pieniążków trzeba
przygotować Potrzebne tez będą amorki do takich sprężyn. Senkju za info i pomocCOBRA7402 SPR.SUZUKI SWIFT SEDAN 1,3/1(40MM) 541,00 660,02
COBRA7403 SPR.SUZUKI SWIFT HATCHBACK 1(40MM) 541,00 660,02
COBRA7409 SPR.SUZUKI SWIFT+GTI(40MM) 541,00 660,02http://www.data.com.pl/index2.html tak mi wpadło przypadkiem