Opony zimowe.
-
Błąd. "Zimówka" na bezśnieżnym, ale mokrym asfalcie to porażka.... Sprawdziłem kilkakrotnie -
empirycznie (na szczęście, bez przykrych konsekwencji).
Wydaje mi się, że jest to związane z temperaturą otoczenia; powyżej tych osławionych ok. +7 st.C
Frigo zadziwiająco łatwo traci przyczepność na wilgotnej jezdni. Za to im zimniej, tym
lepiej się jeździ.Mowilem o calorocznych
Na sliskich nawierzchniach ( śnieg, błoto, lód itp) lepiej trzymają się węższe opony. Może lepiej >mieć dwa komplety, węższy na zime i szeroki na lato?
Mozesz to jakos uzasadnic?
-
Właśnie, porównujmy opony tej samej klasy lub ceny.
... nie mówiąc już o PireliiNo tak, ale Pirelli 145/70 kosztują 135zł, a nie mają lepszych opini od Daytonów, które notabene są droższe od Navigatorów (ten sam rozmiar) o całe 5zł sztuka (Dayton D100 to koszt 91zł).
Piszesz, bo słyszałeś, czy sam miałeś problemy na całorocznych
W moim przypadku właśnie dowiedziałem się, co to znaczy hałas podczas jazdy po przesiadce z
Navigatorów na letnie MichelinyPrzejeździłem trochę kilometrów na różnych typach opon i całoroczne (nie tylko Dębicy) z reguły spisywały się zauważalnie gorzej. Co się natomiast tyczy głośności to nie jest to koszmar, ale w porównaniu do dobrych letnich słychać różnicę (mogę być wyczulony na tym punkcie).
Jak czytam takie wypowiedzi, to dochodzę do wniosku, że moja dynamiczna jazda jest niczym przy
opisywanej wyżejWiesz to stwierdziłem empirycznie, że na stricte letnich oponach przyczepność na zakrętach jest lepsza. Ja to nazywam potocznie "rezerwą bezpieczeństwa".
A ja nadal uważam, że należy porównywać w tym przypadku opony o zbliżonej cenie. Wiadomo, że jak
porównam opony do dobrych wyczynowych, to porównanie wyjdzie nieciekawie.Ceny Navigatorów do Daytonów D100 są porównywalne (różnica 5zł na szutce jest w tym wypadku marginalna). Jako opona letnia Dayton D100 jest wyraźnie lepszy od Navigatora (nie oceniam tutaj zachowania w warunkach zimowych, gdyż od tego są zimówki).
Powiem tak, od 3 lat jeżdżę na zawodach Tikiem na standardowym ogumieniu i możesz mi wierzyć, że
ten samochodzik daje sobie radę nawet całkiem nieźle
Problemy pojawiają się przy pokonywaniu naprawdę ostrych zakrętów z dużą prędkością, ale w
normalnym ruchu tak się nie jeździ.Zgadzam się. Na seryjnym ogumieniu to auto nie jeździ źle, ale przy rozmiarze 145/70 R13 bez zwątpienia właściwości trakcyjne ulegną poprawie. Chociaż napewno nie będzie to jakiś milowy skok.
Wspomniane opony są kierunkowe i mają gorsze opinie użytkowników od zwykłych Frigo.
Do Tico zimowe Frigo są w zupełności wystarczające i nie słyszałem jeszcze niekorzystnych opinii
na ich temat. W tym roku wystartowałem w jednych zawodach na tym ogumieniu i na 27
zawodników pokonałem wszystkichTak. Z tym, że użytkowałem zarówno Frigo S30, jak i Directionale i właśnie te kierunkowe w moim odczuciu spisywały się lepiej. Obecnie różnica w cenie pomiędzy 135/80 R12, a 145/70 R13 (Directional) to podajże 3zł, więc wolę już trochę dopłacić i być dobrze przygotowanym na atak zimy.
Ponadto padła sugestia, że na zimę warto zastosować węższe ogumienie. Teoretycznie tak jest zalecane, ale praktyka pokazała mi, że różnica jest w zasadzie nieodczuwalna i w zasadzie o wiele więcej zależy od konkretnej opony.
-
Planuję zmienić na zimę opony na zimowe,ale tylko na przód.[2szt.]Mniejszy koszt niż wymiana
4szt..Kombinuję w ten sposób,że dokupię 1 felgę i założę na nią "zimówkę".Drugą
"zimówkę"założę na koło zapasowe.W lecie opona zimowa będzie jako zapasówka.W ten sposób
nie będę przekładał opon z felg,gdyż na 2 felgach będą cały czas opony zimowe.Co sądzicie o
tym pomyśle? Czy zmiana tylko 2 opon na przód dużo polepszy przyczepność w zimie? Z tyłu
zostaną opony letnie.Widziałem w jakimś programie motoryzacyjnym od specjalisty od opon, że jeśli NAPRAWDĘ nie ma kasy na 4 opony, to lepiej zakładać zimówki nie na koła pędne, lecz na tył. Skuteczność opon zimowych z przodu jest ponoć dużo niższa niż z tyłu, ponieważ na zakręcie można w bardzo łatwy sposób "zgubić" tył.
-
Mowilem o calorocznych
Mówiłeś / pisaleś o miękkiej gumie; cyt. "(...) Jak miekka guma to lepsza przyczepnosc nie? Tym bardziej w upalne lato. (...)"
Opony zimowe charakteryzują się właśnie miękką gumą. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />Mozesz to jakos uzasadnic?
Niestety, nie mogę; cytat, który przytoczyłeś jako drugi, absolutnie nie pochodzi ode mnie, tylko od Damiaszka. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Lepiej byłoby, gdybyś napisał drugiego posta w odpowiedzi na post Damiaszka, cytując słowa Damiaszka i zadając to pytanie Damiaszkowi. Proszę, nie mieszaj słów różnych osób w jednym poście, domagając się odpowiedzi. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Widziałem w jakimś programie motoryzacyjnym od specjalisty od opon, że jeśli NAPRAWDĘ nie ma kasy na 4 opony, to
lepiej zakładać zimówki nie na koła pędne, lecz na tył. Skuteczność opon zimowych z przodu jest ponoć dużo
niższa niż z tyłu, ponieważ na zakręcie można w bardzo łatwy sposób "zgubić" tył..... i jednocześnie będą kłopoty z ruszeniem i zatrzymaniem się <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
Damiaszka, cytując słowa Damiaszka i zadając to pytanie Damiaszkowi. Proszę, nie mieszaj
słów różnych osób w jednym poście, domagając się odpowiedzi.Bo cytat byl od damiaszka. Mnie wlasnie wkurza jak ktos kazdy cytat daje w innym poscie. Ale ok zapomnailem zrobic kreski jak tej:
-
Bo cytat byl od damiaszka. Mnie wlasnie wkurza jak ktos kazdy cytat daje w innym poscie. Ale ok
zapomnailem zrobic kreski jak tej:Ja Ci dam odpowiedź na zadane pytanie w sprawie właściwości opon w stosunku od zastosowanej gumy. Aczkolwiek podkreślam nie jestem specem z tej branży i moje wypowiedzi opieram o własne doświadczenie w tym zagadnieniu. To tak gwoli wstępu, czas przejść do sedna sprawy.
W swojej wypowiedzi zasugerowałeś, że opony zrobione z miękkiej gumy powinny posiadać lepsze właściwości trakcyjne w stosunku do opon o normalnej twardości. Teoretycznie wszystko się zgadza jeżeli porównujemy opony użytkowane w jednym sezonie (lato, lub zima). Porównanie opon zimowych do letnich jest bezcelowe, gdyż w zimówkach zastosowany jest zupełnie inny rodzaj gumy niż nawet w stosunkowo "miękkich" oponach letnich. Ponadto zimówki mają zastosowany zupełnie inny typ bieżnika, który bardziej nastawiony jest na trakcyjność w zimowej aurze, aniżeli w letnich warunkach. Jeżeli zamotałem to sorry.
-
Ja Ci dam odpowiedź na zadane pytanie w sprawie właściwości opon w stosunku od zastosowanej
gumy. Aczkolwiek podkreślam nie jestem specem z tej branży i moje wypowiedzi opieram o
własne doświadczenie w tym zagadnieniu. To tak gwoli wstępu, czas przejść do sedna sprawy.
W swojej wypowiedzi zasugerowałeś, że opony zrobione z miękkiej gumy powinny posiadać lepsze
właściwości trakcyjne w stosunku do opon o normalnej twardości. Teoretycznie wszystko się
zgadza jeżeli porównujemy opony użytkowane w jednym sezonie (lato, lub zima). Porównanie
opon zimowych do letnich jest bezcelowe, gdyż w zimówkach zastosowany jest zupełnie inny
rodzaj gumy niż nawet w stosunkowo "miękkich" oponach letnich. Ponadto zimówki mają
zastosowany zupełnie inny typ bieżnika, który bardziej nastawiony jest na trakcyjność w
zimowej aurze, aniżeli w letnich warunkach. Jeżeli zamotałem to sorry.No tak, ale samo hamowanie ostre z zablokowaniem kol na goracym asfalcie i oponach CALOROCZNYCH bo o takich mowie jest z pewnoscia lepsze niz na oponach stricte letnich. PRzyznaje, ze pominalem w wczesniejszych wywodach sprawe ksztaltu bierznika i tym samym przyznaje racje koledze co do letnik opon.
-
No tak, ale samo hamowanie ostre z zablokowaniem kol na goracym asfalcie i oponach CALOROCZNYCH
bo o takich mowie jest z pewnoscia lepsze niz na oponach stricte letnich. PRzyznaje, ze
pominalem w wczesniejszych wywodach sprawe ksztaltu bierznika i tym samym przyznaje racje
koledze co do letnik opon.Co się tyczy właśnie wymienionego przez Ciebie ostrego hamowania na gorącym asfalcie i oponach całorocznych to mimo wszystko testy pokazują, że lepiej w takim wypadku zachowa się dobra opona letnia niż opona całoroczna. Niestety aktualnie nie mogę przedstawić konkretnego argumentu w formie skanu takiego testu (chwilowy brak dostępu do skanera), ale przy okazji postaram się go tutaj zamieścić.
-
Co się tyczy właśnie wymienionego przez Ciebie ostrego hamowania na gorącym asfalcie i oponach
całorocznych to mimo wszystko testy pokazują, że lepiej w takim wypadku zachowa się dobra
opona letnia niż opona całoroczna. Niestety aktualnie nie mogę przedstawić konkretnego
argumentu w formie skanu takiego testu (chwilowy brak dostępu do skanera), ale przy okazji
postaram się go tutaj zamieścić.No dobra, wierze na slowo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
.... i jednocześnie będą kłopoty z ruszeniem i zatrzymaniem się
no dobrze,ale jesli idziemy na kompromis i kupujemy tylko 2 zimówki to najpierw badzmy bezpieczni, a nie martwmy sie o to ze bedziemy mieli gorzse przyspieszenie. chyba lepiej jest zeby samochod byl podsterowny niz nadsterowny. wydaje mi sie ze jak nam nie skreci przod bo sa na nim letnie opony to przy nastepnym zakrecie bedziemy bardzo pilnowac aby jechac wolniej, a jak nam zacznie uciekac tyl , to nastepnego zakretu moze juz nie byc. zreszta obydwie opcje sa fatalne miom zdaniem, daja zludne poczucie, ze teraz to moge jechac x km/h szybciej, lub ze mam krotsza droge hamowania. tak, ale tylko na prostej, wiec bardzo trudno poprowadzic dobrze samochod który tak różnie zachowuje sie w roznych warunkach. Uwazam ze opony letnie i zimowe jednoczesnie to tyle samo zagrozenia co polepszenia warunków jazdy.
-
Ja wiem, w Astrze jeżdżę na Navigatorach 4 lata, a w Tico 1.5 roku i jakoś specjalnie nie
narzekam. Moim zdaniem są dużo lepsze od fabrycznych Hankooków.Nigdy nie jeździlem na fabrycznych oponach w tico. jedyne porownanie w tym samochodzie jakie proponuje to jazda oponami zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli zimowkami w zimie (po suchym asfalcie) i letnimi po rowniez suchym (mam navigatory kupione przez porzedniego wlasciciela a i tak kupilem zimowe.) na zimowych jest ze 2 razy lepiej. jednym slowem nie moge sie doczekac az zuzyja mi sie navigatory.
-
Nigdy nie jeździlem na fabrycznych oponach w tico. jedyne porownanie w tym samochodzie jakie
proponuje to jazda oponami zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli zimowkami w zimie (po suchym
asfalcie) i letnimi po rowniez suchym (mam navigatory kupione przez porzedniego wlasciciela
a i tak kupilem zimowe.) na zimowych jest ze 2 razy lepiej. jednym slowem nie moge sie
doczekac az zuzyja mi sie navigatory.A po co ci zimowki na suchym asfalcie????????
-
no dobrze,ale jesli idziemy na kompromis i kupujemy tylko 2 zimówki
to najpierw badzmy bezpieczni, a nie martwmy sie o to ze
bedziemy mieli gorzse przyspieszenie. chyba lepiej jest zeby
samochod byl podsterowny niz nadsterowny. wydaje mi sie ze jak
nam nie skreci przod bo sa na nim letnie opony to przy
nastepnym zakrecie bedziemy bardzo pilnowac aby jechac wolniej,
a jak nam zacznie uciekac tyl , to nastepnego zakretu moze juz
nie byc. zreszta obydwie opcje sa fatalne miom zdaniem, daja
zludne poczucie, ze teraz to moge jechac x km/h szybciej, lubTylko że mając zimówki na tylnej osi nie poprawisz ani hamowania po prostej, ani przyspieszenia. Nawet w idealnych warunkach procent opóźnienie z tylnej osi jest niewielki. Natomiast mająć nawet nadsterowny samochów z napędem na przód, w momenice kiedy tył zaczyna wyjeżdżać z zakrętu masz jeszcze szanse utrzymać się na prostej, no i typowe hamowanie w mieście przed innym samochodem, pieszym itp. z zimówkami na przodzie będzie o niebo skuteczniejsze niż na tyle.
Więc jeśli już tylko jedna para zimówek to lepiej na przód niż na tył.
-
Więc jeśli już tylko jedna para zimówek to lepiej na przód niż na tył.
Potwierdzam z własnego doświadczenia <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Swego czasu jeździłem na letnich Continentalach zimą. Mimo, że opony miały 4 lata i gruby bieżnik nie dało rady podjechać prawie pod żadną górkę, czy wzniesienie. Natychmiast wymieniłem opony na całoroczne Navigatory i poprawa była niesamowita. Do mojego domu jedzie się pod niezłą górkę, a dla utrudnienia w połowie jest próg spowalniający. Otóż na tych oponach spokojnie podjeżdżałem za każdym razem, gdy widziałem inne samochody, które dojeżdżały max. do progu i musiały już tylko się wycofywać. Dodatkowo przednie hamulce są mocniejsze, więc przy słabszych na przedzie, a zimowych na tylnej osi mogło by dochodzić do sytuacji, gdy przednie opony jadą już w poślizgu (brak manewrowania), a tylne ledwo co zatrzymują pojazd. Jak pisałem wcześniej, jadąc samochodem, gdzie opony zimowe są tylko na jednej osi należy po prostu o tym pamiętać i zachować szczególną ostrożność.
W Tico akurat mam 4 zimówki Frigo i jestem zadowolony, jednak w Astrze już dwie zimy przejeździłem z kombinacją Frigo na przodzie, Navigatory z tyłu i pamiętając o tym jeszcze ani razu tył mi "nie uciekł". Nawet gdy czułem, że tył zaczyna lekko znosić, to mając zimówki z przodu zawsze udało mi się powrócić na właściwy tor jazdy. -
Nigdy nie jeździlem na fabrycznych oponach w tico. jedyne porownanie w tym samochodzie jakie proponuje to jazda
oponami zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli zimowkami w zimie (po suchym asfalcie) i letnimi po rowniez suchym
(mam navigatory kupione przez porzedniego wlasciciela a i tak kupilem zimowe.) na zimowych jest ze 2 razy
lepiej. jednym slowem nie moge sie doczekac az zuzyja mi sie navigatory.Piszesz rzeczy oczywiste, wiadomo że zimą najlepiej jeździć na zimówkach, a latem na letnim ogumieniu.
Temat tu poruszany, to tylko, czy w okresie zimowym można jeździć z mieszanym ogumieniem na obu osiach. Ja twierdzę, że jeżeli już się na to zdecydujemy, to na przednią oś należy założyć zimówki, a z tyłu mieć dobre całoroczne. Pamiętając tylko o tym, że nie ma się całego kompletu zimowego można naprawdę spokojnie i w miarę bezpiecznie przejeździć cały sezon zimowy. -
Piszesz rzeczy oczywiste, wiadomo że zimą najlepiej jeździć na zimówkach, a latem na letnim
ogumieniu.
Temat tu poruszany, to tylko, czy w okresie zimowym można jeździć z mieszanym ogumieniem na obu
osiach. Ja twierdzę, że jeżeli już się na to zdecydujemy, to na przednią oś należy założyć
zimówki, a z tyłu mieć dobre całoroczne. Pamiętając tylko o tym, że nie ma się całego
kompletu zimowego można naprawdę spokojnie i w miarę bezpiecznie przejeździć cały sezon
zimowy.No napewno wydaje się to być lepszą opcją niż ogólny brak ogumienia zimowego. Na przód idzie 70% siły hamowania, do tego dochodzi zdolność manewrowania. Tył zawsze da się jakoś wyprowadzić.
Jednakże musimy pamiętać o jednej zasadzie. Nawet najlepsze opony zimowe, najbardziej renomowanej firmy nigdy nie mogą zastąpić myślenia i przewidywania. Dlatego pamiętajmy o tym szczególnie zimą - noga z gazu i zero brawury !!!
-
A po co ci zimowki na suchym asfalcie????????
wiem ze zimowki sa roiwnierz do innych warunkow, ale wydaje misie ze porownywanie ich z letnimi ma sens na suchym asfalcie.
-
Jednakże musimy pamiętać o jednej zasadzie. Nawet najlepsze opony zimowe, najbardziej
renomowanej firmy nigdy nie mogą zastąpić myślenia i przewidywania. Dlatego pamiętajmy o
tym szczególnie zimą - noga z gazu i zero brawury !!!ok, BTW, kiedy wymieniacie na zimowe? czy moze juz to zrobiliście?
-
wiem ze zimowki sa roiwnierz do innych warunkow, ale wydaje misie ze porownywanie ich z letnimi
ma sens na suchym asfalcie.mnie sie tak nei wydaje, bo gdyby zima nie bylo sniegu to moznaby spokojnie na letnich jezdzic (po suchym asfalcie jak piszesz), wiec po co wtedy zimowe?
Nie lepiej porownywac zimowki z letnimi na blocie posniegowym? Kopnym sniegu? Przeciez z mysla o tym byly zimowki projektowane.
Pozdrawiam,