[ALL] Zbiornik paliwa - czy kupię nowy?
-
a jednak powiem ze
z opaską dolną może być problem bo one są druciane. od razu kupić zwykłą opaskę
metalową zeby była.
co do dostania rury
ja mam dwie, ale dla siebie trzymamOpaska w 90% przypadków po założeniu klucza i obróceniu pęka przy śrubie- więc żaden problem.
I rada praktyczna- wywalić ten termokurczliwy plastik z rury, tak przynajmniej z 20cm na górze i to miejsce zabezpieczyć, ja pomalowałem podkładem i dla pewności posmarowałem powierzchnię rury smarem grafitowym. Ten plastik z góry łapie wilgoć i rura się sypie albo na górze, albo rurka odpowietrzająca gnije
-
głupie gadanie...
mk1 miały gaźnik
lub wtrysk.
mk2 miały gaźnik
lub wtrysk.
mk3 miały wtrysk
mk4 miały wtrysk
mk5 miały wtryskMk I - kto je jeszcze ma
Mk II - do którego roku miały gaźnik ? chyba tylko na początku produkcji -
Mk II - do którego roku miały gaźnik ? chyba tylko na początku produkcji
widziałem 90' 1.6 z gaźnikiem
-
widziałem 90' 1.6 z
gaźnikiembardzo dziwne 89 to jeszcze rozumiem, chyba że to był jakiś "leżak" zza granicy, bo sam takie widziałem - rejestracja 99 a rocznik 97/98
-
I rada praktyczna-
wywalić ten termokurczliwy plastik z rury, tak przynajmniej z 20cm na górze i to
miejsce zabezpieczyć, ja pomalowałem podkładem i dla pewności posmarowałem
powierzchnię rury smarem grafitowym. Ten plastik z góry łapie wilgoć i rura się
sypie albo na górze, albo rurka odpowietrzająca gnijeA co Wy na to, żeby nie ruszać termokurczliwej opaski tylko całą rurę okleić matą szklaną?
-
A co Wy na to, żeby
nie ruszać termokurczliwej opaski tylko całą rurę okleić matą szklaną?Przed oklejeniem zabezpieczyłbym jeszcze dobrze antykorozyjnie, jednak jak zacznie gnić pod matą to nie będziesz tego wdział, a któregoś pięknego dnia podczas tankowania też możesz mieć "zaskoczkę"
-
Przed oklejeniem
zabezpieczyłbym jeszcze dobrze antykorozyjnie, jednak jak zacznie gnić pod matą to
nie będziesz tego wdział, a któregoś pięknego dnia podczas tankowania też możesz
mieć "zaskoczkę"No właśnie mam dylemat jak zobaczyłem jak wygląda moja nowa rura...
Niby ma 17 lat, a patrząc na nią myślę, że ktoś mi ją właśnie przyniósł z półki na magazynie. I teraz nie wiem czy cokolwiek z nią robić (czyt. jakoś zabezpieczać) czy zostawić jak jest... -
No właśnie mam
dylemat jak zobaczyłem jak wygląda moja nowa rura...
Niby ma 17 lat, a
patrząc na nią myślę, że ktoś mi ją właśnie przyniósł z półki na magazynie. I
teraz nie wiem czy cokolwiek z nią robić (czyt. jakoś zabezpieczać) czy zostawić jak
jest...Ja bym dobrze zabezpieczył i założył
-
Ja bym dobrze
zabezpieczył i założyłCzyli co, podkład i środek do ochrony podwozia?
-
A ile jeszcze chcesz jeździć tym autem???
Zakładaj jak jest, na pewno przeżyje blacharkę świstaka
-
A ile jeszcze
chcesz jeździć tym autem???Dopóki ruda go nie zeżre... I bynajmniej nie mam zamiaru nie walczyć z rudą w międzyczasie!
-
Dopóki ruda go nie
zeżre... I bynajmniej nie mam zamiaru nie walczyć z rudą w międzyczasie!to na bank nie matą szklaną
-
Dopóki ruda go nie
zeżre... I bynajmniej nie mam zamiaru nie walczyć z rudą w międzyczasie!Poddaj się - jak ruda wejdzie to nie wygonisz jej
-
Poddaj się - jak
ruda wejdzie to nie wygonisz jejJak będzie dobrze walczył to ją w jakimś stopniu powstrzyma, ale to max. co 2-3 lata zabieg trzeba będzie powtarzać i zapewne nie małymi nakładami wiec czy przysłowiowa gra warta jest świeczki?
-
Ja się już poddałem. Jeszcze miesiąc będę świstakiem pomykał
-
Poddaj się - jak
ruda wejdzie to nie wygonisz jejE tam.. to tylko kwestia nakładów finansowych, dokładności..
No i oczywiście w przypadku mocowań wahaczy należy reagować szybko, zdecydowanie, nie ignorując nawet najmniejszych oznak korozji -
to na bank nie matą
szklanąWięc będzie tak:
Czyszczę najlepiej jak się da tą folię termokurczliwą (bez jej zrywania, bo jest w bardzo dobrym stanie) i ładuję na to podkład antykorozyjny, a na to środek do ochrony podwozia.
Dobry plan? -
Poddaj się - jak
ruda wejdzie to nie wygonisz jejWeszła jeszcze zanim nabyłem Swifta (za poprzednich właścicieli)... I co?! Jakoś jeździ do dziś!
-
Weszła jeszcze
zanim nabyłem Swifta (za poprzednich właścicieli)... I co?! Jakoś jeździ do
dziś!Swifta trzeba raz na pół roku wywrócić na bok i zakonserwować porządnie. Denerwujące, ale mechanika to wynagrzadza. Gdyby te auta były w ocynku, to jeździłyby wiecznie...
-
Swifta trzeba raz
na pół roku wywrócić na bok i zakonserwować porządnie.Na coś takiego nie mam niestety miejsca...