[Mk IV 1.0] kilka kwestii i pytań
-
A ja mam 9-9,5L po
samym mieście i mam już wywaloną faję na to. Bo co mi po tym jak spali nawet te 1,5L
mniej skoro będzie zamulać i będą wyprzedzać mnie 126P. A przy takiej mieszance nie
czuję różnicy między PB a LPG, a mimo wszystko nadal oszczędzam bo tankując za
2,23zł/ litr robię po mieście 100km za 21zł. Mi by na pewno nie spaliła tyle co
autorowi z racji krótkich odcinków, szerszych i większych kapci oraz stylu jazdy bo
praktycznie cały czas kręcę sobie do 4k obrotów i wyżej i mam gdzieś ekodrajwing
. Trasa ~7,2L praktycznie niezależnie czy turlam się na krajówce czy autostradzie.
Spalania na benzynie niestety nie było mi dane sprawdzić, czysto teoretycznie wydaje
mi się, że miałem okolice 6,5L po samym mieście.nie będzie zamulać tylko masz instalację kiepską bądź źle ustawioną, plastek ma gti a mniej mu tego gazu pali (a widziałem jak jeździ i to wcale nie jest jakoś mega eco), tak czy inaczej 10l gazu kosztuje 23zł, a 6,3l mojej benzyny kosztuje 33zł także i tak masz fajnie, a co do wielkości felg, szerokości opon, to ja nie zauważyłem różnicy pomiędzy 13' a 15' w spalaniu.
Za czasów kiedy pracowałem w telepizzy i robiłem odcinki po 2km, suzuki spalał prawie 7litrów bez względu na wyżej wspomniany rozmiar kół
Znowu będę wracał do 15stek niedługo, ciekaw jestem czy się coś zmieni -
Plastekk pisał o 8,5L w trybie mieszanym i 7,6L w trasie. Mi jednak pali o aż pół litra mniej. Inna sprawa, że z tego co wiem on ma 2generację z BLOSem. Ja mam najprostszą jaką się da instalację 1generacji więc cudów z tego nie będzie. Co do kół - może w 1.3 nie robi to wielkiej różnicy, w jeden zero myślę te pół litra spokojnie. A co do krótkich odcinków - sam widzisz, jaką to potrafi zrobić różnicę. Mimo że nie jeżdżę z pizzą itd też w zdecydowanej większości przypadków jeżdżę na krótkich a często, więc przebiegi i tak nie wychodzą takie małe (1500km miesięcznie średnio). Nie walczę już z tym spalaniem, nie ma sensu bujać się z regulacjami, szukaniem przyczyny (a może też na PB pali sporo?) itd, aby ugrać może 2-3zł na 100 kilometrów. A skoro osiągi ma ok to nie narzekam. Jakiś czas nie dość że miał dziurę po mocnym dodaniu gazu to jeszcze palił sporo, to już mnie irytowało - winowajcą okazała się... dokręcona puszka filtra powietrza - i nie żartuję. To samo było u Sparrowa w 1.3. Przynajmniej po przesiadce na mocniejsze auto w przyszłości różnica spalania będzie mniejsza więc nie zaboli aż tak
-
Plastekk pisał o
8,5L w trybie mieszanym i 7,6L w trasie. Mi jednak pali o aż pół litra mniej.
Inna sprawa, że z tego co wiem on ma 2generację z BLOSem. Ja mam najprostszą jaką
się da instalację 1generacji więc cudów z tego nie będzie. Co do kół - może w 1.3
nie robi to wielkiej różnicy, w jeden zero myślę te pół litra spokojnie. A co do
krótkich odcinków - sam widzisz, jaką to potrafi zrobić różnicę. Mimo że nie jeżdżę
z pizzą itd też w zdecydowanej większości przypadków jeżdżę na krótkich a często,
więc przebiegi i tak nie wychodzą takie małe (1500km miesięcznie średnio). Nie
walczę już z tym spalaniem, nie ma sensu bujać się z regulacjami, szukaniem
przyczyny (a może też na PB pali sporo?) itd, aby ugrać może 2-3zł na 100
kilometrów. A skoro osiągi ma ok to nie narzekam. Jakiś czas nie dość że miał dziurę
po mocnym dodaniu gazu to jeszcze palił sporo, to już mnie irytowało - winowajcą
okazała się... dokręcona puszka filtra powietrza - i nie żartuję. To samo było u
Sparrowa w 1.3. Przynajmniej po przesiadce na mocniejsze auto w przyszłości różnica
spalania będzie mniejsza więc nie zaboli aż takPewnie masz racje, że w litrówce rozmiar kół odgrywa większe znaczenie jeśli chodzi o spalanie, no i też prawda, że nie ma co wymieniać kilku części doszukując się przyczyny zyskując na tym 2zł/100km
-
Otwieranie
bagażnika czasem realizowane jest jak przytrzymasz dłużej przycisk, jeżeli
naciśniesz normalnie, otwierają się tylko drzwi.Albo jest oddzielny przycisk na pilocie alarmu
A co do głośników z przodu to w desce rozdzielczej jest miejsce na głośniki 10 cm średnicy - kiepsko to gra, ale nie trzeba ciąć drzwi i boczków. Sam mam w drzwiach głośniki
-
No więc:
a) z tymi pasami to chodzi mi o to, ażeby część X (patrz obrazek), czyli dajmy na to "ramię" było dłuższe/wyższe - dzięki czemu mógłbym zapinać pas nieco wyżej, niż obecnie przy samym pośladku:) Chciałbym uniknąć cięcia na pół tej części i wspawywania kawałka metalu, dlatego pytanko brzmi: czy znajdę coś takiego na allegro - żeby zapięcie pasowało, a cała część była wyższa (ewentualnie w jakich modelach aut mam szukać)? Acha, gdzie i jak poluzować pas (bo mam wrażenie, że za mocno ściska)?
b)jeżdżę z małym dzieckiem i mimo, iż nie jestem jakimś audiofilem, to chodzi mi o to, żeby po prostu ładnie grało muzykę rock/metal (ale nie pierdziało!). Wydaje mi się, że ważne jest nie tyle jakie głośniki zamontować i jakie radio zakupić, co w których miejscach to wszystko założyć.
c)z tym centralnym zgłoszę się chyba bezpośrednio do sprzedawcy, w końcu jak to produkują to napiszą co i jak.
d)mój akumulator to 35 Ah - ktoś pytał:) Działa prawidłowo.
-
No więc:
a) z tymi pasami to
chodzi mi o to, ażeby część X (patrz obrazek), czyli dajmy na to "ramię" było
dłuższe/wyższe - dzięki czemu mógłbym zapinać pas nieco wyżej, niż obecnie przy
samym pośladku:) Chciałbym uniknąć cięcia na pół tej części i wspawywania kawałka
metalu, dlatego pytanko brzmi: czy znajdę coś takiego na allegro - żeby zapięcie
pasowało, a cała część była wyższa (ewentualnie w jakich modelach aut mam szukać)?
Acha, gdzie i jak poluzować pas (bo mam wrażenie, że za mocno ściska)?Pasy w swiftach trzymają dość ściśle, mi tam to nigdy nie przeszkadzało, a co do wysokości pasów, to przecież masz regulację żeby je podnieść lub opuścić - daj je max do góry, na allegro niczego takiego nie będzie, chyba będziesz musiał sobie je odkręcić, tzn jedną śrubę 12 lub 13 i się pobawić... Chociaż ja myślę, że to jest kwestia przyzwyczajenia i szkoda tam dłubać...
-
d)mój akumulator to
35 Ah - ktoś pytał:) Działa prawidłowo.Też taki miałem i dawał radę. Obecnie mam 40 Ah, ale jeśli Twój działa dobrze to wymienianie go jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
-
Pasy w swiftach
trzymają dość ściśle, mi tam to nigdy nie przeszkadzało, a co do wysokości pasów, to
przecież masz regulację żeby je podnieść lub opuścić - daj je max do góryKoledze z tego co zrozumiałem chodzi o część lędźwiową, a ta regulacja o której piszesz tyczy się tylko części obojczykowej...
-
Koledze z tego co
zrozumiałem chodzi o część lędźwiową, a ta regulacja o której piszesz tyczy się
tylko części obojczykowej...no ale będzie wyżej to i tam nieco do góry podskoczy
z tego co zrozumiałem to chodzi o tą część gdzie sie pas zapina, czyli przy ręcznym, że jest za krótka -
no ale będzie wyżej
to i tam nieco do góry podskoczyNie sądzę, bo niby na jakiej zasadzie...
z tego co
zrozumiałem to chodzi o tą część gdzie sie pas zapina, czyli przy ręcznym, że jest
za krótkaA ja, że jest za nisko.
-
A w mojej mk3 wcale nie ma regulacji wysokości pasów na słupku
-
Dokładnie!
A moim zdaniem
sedanowe są lepsze od tych z GTi bo duuużo tańsze.Ja z kanapą zapłaciłem 180zł i nie sądzę, żeby to było jakoś drogo, a co ma jakość do ceny - nie mogą być lepsze bo tańsze
Tym bardziej w aucie WRC, to tam kubełki już dawno powinny się znaleźć
-
Ja z kanapą
zapłaciłem 180zł i nie sądzę, żeby to było jakoś drogo, a co ma jakość do cenyCzyli 9x więcej niż ja...
Tym bardziej w
aucie WRC, to tam kubełki już dawno powinny się znaleźćW porównaniu do oryginalnych to teraz są fotele z rajdówki...
-
Fotele półkubełkowe GTi mk3/mk2 nie są wyznacznikiem dobrego/złego siedziska, miałem te z mk3, teraz mam z mk5, siedzę w nich głębiej i są bardziej miękkie, ale problem i tak pozostał tzn. na ostrzejszym zakręcie po prostu z nich wypadam i muszę zapierać się nogą o drzwi z lewej albo kolanem o konsolę z prawej strony.
-
ale problem i tak pozostał tzn.
na ostrzejszym zakręcie po prostu z nich wypadam i muszę zapierać się nogą o drzwi z
lewej albo kolanem o konsolę z prawej strony.Po te fotele kubełkami to są tylko z nazwy...
Prawdziwe kubły to w rajdówkach są i koszt jednego to pewnie jakieś 500 zł i w górę. -
Czyli 9x więcej niż
ja...No to teraz znajdź nam fotele z sedana za 20 zł, bo się mądrzysz jakby to była cena rynkowa..za 20 zł ciężko dzisiaj taboret kupić a co dopiero 2 fotele
-
no te szrotu u mnie pewno za tyle by poszły ale.....boczek kierowcy przedarty no i stoi tak z otwartą szybą pewnie jakiś czas , jak zimą wsiadłem by wymontować głośniki z deski to miałem całą d..ę mokrą
-
No niestety a prawda jest taka że jak ktoś nie usiądzie i nie ruszy w danych fotelach w trasę to nie poczuje.
-
Oczywiście, iż chodzi mi o zapięcie pasa bezpieczeństwa przy ręcznym - jest za krótkie/niskie, a regulacja wysokości po lewej stronie nie daje zupełnie nic.. no ale cóż, skoro nie można dostać z innego auta czegoś dłuższego to chyba nic z tym nie zrobię.. powiedzcie chociaż gdzie można poluzować pas, ażeby tak mocno nie trzymał?
Co do fotela to zrobiłem tak: pod ten pokrowiec podłożyłem podłużną cienką poduszkę wzdłuż kręgosłupa i efekt jest taki, że w końcu mam wygodnie. Nie muszę kupować siedzisk, tym bardziej jak czytam komentarze, że nawet te wygodniejsze nie sprawdzają się w dłuższej trasie:) A przede mną sierpniowa podróż do Łeby... masakra:)
Planowałem jeszcze z początku dołożyć wspomaganie - oczywiście czytałem na ten temat chyba wszystkie posty i mi chęć przeszła - to tak btw.
A teraz najlepsze! Parkuję samochód... silnik włączony... patrzę, że chyba coś nie tak jest z kluczykiem, gdyż podczas jazdy wysunął się lekko ze stacyjki.... wyjmuję kluczyk....silnik cały czas chodzi.... wkładam kluczyk i gaszę auto.... na jego miejsce wsuwam kawałem spłaszczonego metalu i przekręcam stacyjkę.... silnik odpala... haha i co Wy na to?!
-
Kupiłeś auto od pasera
Jak kluczyk wyjęty to kierownica się blokuje?