Gasnie.
-
Czesc. Mam problemik z Tikaczem. Jak popada deszczyk ide na drugi dzien rano do Tikacza odpalam goscia i jade zrobie jakies 3 kilometry i Tico gasnie. Za cholere sie nie da go juz odpalic. Dopiero po jakies godzinie czy dwoch auto znowu zapala. Dodam ze podczas jazdy rano juz czuc ze auto zaczyna delikatnie szarpac. Wymienialem juz przewody, swiece, cewke te ktora jest najblizej szyby, czyscilem kopulke, filtry sa nowe, olej, wymieniany. Prosze o rade. Mechanizator zasugerowal wymiane cewki aparatu zaplonowego to gdzies pod kopulka jakis modul koszuje 250 zeta okolo. Nie chciealbym wydac kasy z bark efektu. Ktos sie z czyms takim juz spotkal ???
Pozdrawiam
-
Ja w swoim miałem jakiś rok temu identycznie. Wymieniłem kopułkę rozdzielacza zapłonu na nową i palec rozdzielacza i od tamtej pory działa wszystko idealnie.Czyszczenie starej kopółki niewiele chyba da
-
Ja w swoim miałem jakiś rok temu identycznie. Wymieniłem kopułkę rozdzielacza zapłonu na nową i
palec rozdzielacza i od tamtej pory działa wszystko idealnie.Czyszczenie starej kopółki
niewiele chyba daIle Cie to wynioslo ??
Ale nie dziwi cie to ze dopiero po nagrzaniu zaczyna swirowac ??
Na zimno odpala pieknie zadnych problemow nie mam dopiero jak sie nagrzeje. Acha i w dniu kiedy nie pada i jest w miare cieplo tez nic sie nie dzieje.Pozdrawiam
-
Szczerze nie mam pojęcia czemu tak się działo. U mnie zaczynał przerywać po przejechaniu ok 1,5 - 2km i jeśli jechałem rozpędem to zaczynał się strasznie dławić, ale po jakiś 30 sek mu przechodziło i działał już idealnie, natomiast jak stanąłem w korku czy pod światłami to zdychał. Musiał stać ok 30 minut po czym dawał się odpalić i cały dzien przejeździł już bez kłopotu. Oczywiście tak było tylko w dni wilgotne lub deszczowe. W dni pogodne zachowywał się nienagannie.
Podobno kropelki wody odparowując dostają się pod kopułkę aparatu zapłonowego i powodują zwarcia między palcem a kopułką. Ale podczas tej jazdy początkowej silnik się już troszkę nagrzewa i nawet jak zgaśnie to temperatura, która panuje pod maską powoduje odparowanie całej wilgoci i daje
się za kilkanaście minut normalnie auto urochomić.Co do cen to palec kosztuje 12 do 15zł a kopułka 25-30zł
-
Szczerze nie mam pojęcia czemu tak się działo. U mnie zaczynał przerywać po przejechaniu ok 1,5
- 2km i jeśli jechałem rozpędem to zaczynał się strasznie dławić, ale po jakiś 30 sek mu
przechodziło i działał już idealnie, natomiast jak stanąłem w korku czy pod światłami to
zdychał. Musiał stać ok 30 minut po czym dawał się odpalić i cały dzien przejeździł już bez
kłopotu. Oczywiście tak było tylko w dni wilgotne lub deszczowe. W dni pogodne zachowywał
się nienagannie.
Podobno kropelki wody odparowując dostają się pod kopułkę aparatu zapłonowego i powodują zwarcia
między palcem a kopułką. Ale podczas tej jazdy początkowej silnik się już troszkę nagrzewa
i nawet jak zgaśnie to temperatura, która panuje pod maską powoduje odparowanie całej
wilgoci i daje
się za kilkanaście minut normalnie auto urochomić.
Co do cen to palec kosztuje 12 do 15zł a kopułka 25-30zł
U mnie jest wlasnie identycznie. Z tym ze mechanik sugerowal mi wymiane modulu aparatu zaplonowego za 250 pln tlumaczac ze jak sie nagrzeje to wtedy cewka traci swoje wlasciwosci i cos sie tam dzieje. Wobec tego sadze ze w normalne dni tez sie tak powinno dziac. A tu sytuacja jest tylko podczas deszczu i wilgoci.
- 2km i jeśli jechałem rozpędem to zaczynał się strasznie dławić, ale po jakiś 30 sek mu
-
Dla mnie porównanie 45zł za kopułkę i palec w najdroższym wydaniu jest niczym w stosunku do 250zł moduł aparatu zapłonowego. Ja uważam, że na 99% jest to wina tylko tych niedrogich części i na własne oczy widziałem, jak auto nabrało życia po wymianie palca i kopułki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dla mnie porównanie 45zł za kopułkę i palec w najdroższym wydaniu jest niczym w stosunku do
250zł moduł aparatu zapłonowego. Ja uważam, że na 99% jest to wina tylko tych niedrogich
części i na własne oczy widziałem, jak auto nabrało życia po wymianie palca i kopułkiAle wymieniajac kopulke ona sie uszczelnia ????? To mnie najbardziej zastanawia.
Pozdrawiam
-
Podejzewam, że pod wpływem ciepła z silnika na przestrzeni czasu kopułka się troszkę deformuje i powstają szczeliny, którędy dostaje się wilgoć. Spróbowałeś odpalić w nocy w ciemności samochód i popatrzeć na silnik? U mnie co kilka sekund przeskakiwała iskra z palca na blok silnika pomimo tego, że kopułka wyglądała na dobrze przylegającą. Po wymianie kopułki na nową iskrzenie nie występuje.
Do tego jeszcze w moim przypadku w ciemności widać było jak przewodu zapłonowe prawie na całej swej długości jarzyły się na niebiesko, ale skoro u Ciebie są nowe przewody, to sądzę że nie musisz już ich wymieniać. -
Podejzewam, że pod wpływem ciepła z silnika na przestrzeni czasu kopułka się troszkę deformuje i
powstają szczeliny, którędy dostaje się wilgoć. Spróbowałeś odpalić w nocy w ciemności
samochód i popatrzeć na silnik? U mnie co kilka sekund przeskakiwała iskra z palca na blok
silnika pomimo tego, że kopułka wyglądała na dobrze przylegającą. Po wymianie kopułki na
nową iskrzenie nie występuje.
Do tego jeszcze w moim przypadku w ciemności widać było jak przewodu zapłonowe prawie na całej
swej długości jarzyły się na niebiesko, ale skoro u Ciebie są nowe przewody, to sądzę że
nie musisz już ich wymieniać.Tylko zastanawiam sie czy jak goodpale i bedzie normalnie chodzil czy jakakolwiek iskre zobacze.
Bo takie jajca dzieje sie tylko jak jest wilgotno i nigdy nie zdarzylo mi sie zeby mi zdechl wieczoremczy w poludnie zawsze rano. -
Jak byś miał już stare przewody to nawet jak by chodził dobrze to przewody by mogły się "świecić". Miałem identyczny problem wymieniłem kable, świece, oczyściłem kopółkę rozdzielacza i jest dużo lepiej. Problem całkowicie nie zniknoł bo po tych 3 km autko ma nieregularne obroty, ale nie gaśnie chyba że za mało gazu dodam przy ruszaniu to go zdusi, wtedy dwadzieścia minut załatwia sprawę i można jechać dalej. Ale w porównaniu z tym co było to jest bardzo dobrze. W wilgotne dni troszkę sie nasila. Wszystkie filtry wymieniam systematycznie.
-
Czesc. Mam problemik z Tikaczem. Jak popada deszczyk ide na drugi dzien rano do Tikacza odpalam
goscia i jade zrobie jakies 3 kilometry i Tico gasnie. Za cholere sie nie da go juz
odpalic. Dopiero po jakies godzinie czy dwoch auto znowu zapala. Dodam ze podczas jazdy
rano juz czuc ze auto zaczyna delikatnie szarpac. Wymienialem juz przewody, swiece, cewke
te ktora jest najblizej szyby, czyscilem kopulke, filtry sa nowe, olej, wymieniany. Prosze
o rade. Mechanizator zasugerowal wymiane cewki aparatu zaplonowego to gdzies pod kopulka
jakis modul koszuje 250 zeta okolo. Nie chciealbym wydac kasy z bark efektu. Ktos sie z
czyms takim juz spotkal ???
PozdrawiamU mojego taty w golfie były podobne objawy - jak sucho to jeżdziło się bez problemu - jak mokro i wilgotno to przerywał, gasł i w ogóle lipa. Okazało się, że palec kopułki poszedł na spacer, kable mają przebicie i na kopułce też sobie skacze prąd.
Paweł
-
Szczerze nie mam pojęcia czemu tak się działo. U mnie
zaczynał przerywać po przejechaniu ok 1,5 - 2kmA nie jest to przypadkiem tak, że te 1,5-3km odpowiada po prostu czasowi, po którym wyłącza się automatyczne "ssanie" w gaźniku po nagrzaniu silnika? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Mnie co prawda nigdy nie gaśnie ale od 3lat mam nierównomierne wolne obroty tak jakby co kilka sekund "wypadała iskra". I też mam podejrzenia co do palca lub kopułki choć oba elementy są czyściutkie. Ale może tylko "na oko"... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
A nie jest to przypadkiem tak, że te 1,5-3km odpowiada po prostu czasowi, po którym wyłącza się
automatyczne "ssanie" w gaźniku po nagrzaniu silnika?
Mnie co prawda nigdy nie gaśnie ale od 3lat mam nierównomierne wolne obroty tak jakby co kilka
sekund "wypadała iskra". I też mam podejrzenia co do palca lub kopułki choć oba elementy są
czyściutkie. Ale może tylko "na oko"...To tak samo jak jak kolego - mam rafelsa na wolnych obrotach i trochę się tym martwię ale zbytnio nie za mocno. Jak jeżdzi to jeździ ale wkurza mnie to jak się na krzyżówce zatrzymam.
Paweł
-
To tak samo jak jak kolego - mam rafelsa na wolnych obrotach i trochę się tym martwię ale zbytnio nie za mocno. Jak
jeżdzi to jeździ ale wkurza mnie to jak się na krzyżówce zatrzymam.Po kupnie Tico miałem podobnie. Pomogła regulacja zaworów, zapłonu i gaźnika oraz wymiana świec i kabli WN.
-
Po kupnie Tico miałem podobnie. Pomogła regulacja
zaworów, zapłonu i gaźnika oraz wymiana świec i
kabli WN.U mnie to wszystko już było i to nie raz i ani na jotę nie zmieniło objawów. Został już tylko właśnie osprzęt aparatu zapłonowego <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Czesc. Mam problemik z Tikaczem. Jak popada deszczyk ide na drugi dzien rano do Tikacza odpalam
goscia i jade zrobie jakies 3 kilometry i Tico gasnie. Za cholere sie nie da go juz
odpalic. Dopiero po jakies godzinie czy dwoch auto znowu zapala. Dodam ze podczas jazdy
rano juz czuc ze auto zaczyna delikatnie szarpac. Wymienialem juz przewody, swiece, cewke
te ktora jest najblizej szyby, czyscilem kopulke, filtry sa nowe, olej, wymieniany. Prosze
o rade. Mechanizator zasugerowal wymiane cewki aparatu zaplonowego to gdzies pod kopulka
jakis modul koszuje 250 zeta okolo. Nie chciealbym wydac kasy z bark efektu. Ktos sie z
czyms takim juz spotkal ???
Pozdrawiam
Witaj, miałem to samo i wystarczyło wymienić uszczelke tam gdzie chodzi palec rozdzielacza i dobrze ją dokręcić żeby nie zbierała się wilgoć ( koszt 2 zł) Pzdrawiam. Krzyś . -
Po kupnie Tico miałem podobnie. Pomogła regulacja zaworów, zapłonu i gaźnika oraz wymiana świec
i kabli WN.
Czesc Sharky.
Wymienialem kable WN jakies 3 miesiace temu na silikonowane. Kurde dzisiaj zagladam pod mache a tam dyskoteka. I zaczynam sie zastanawiac czy nie moze zaistniec sytuacja ze modul aparatu zaplonowego podaje za wysokie napiecie i dlatego przebijaja przewody WN. Dodam jeszcze ze bija dwa kable. Jeden od cewki ktora jest w poblizu szyby nad filtrem powietrza a drugi od kopulki do najdalszej swiecy.A moze dupowate kable WN wobec tego jakie kupic ??
Co o tym sadzicie ??Pozdrawiam Baracuda
-
Czesc Sharky.
Wymienialem kable WN jakies 3 miesiace temu na silikonowane. Kurde dzisiaj zagladam pod mache a tam dyskoteka. I
zaczynam sie zastanawiac czy nie moze zaistniec sytuacja ze modul aparatu zaplonowego podaje za wysokie
napiecie i dlatego przebijaja przewody WN. ....Za wielkość napięcia odpowiada cewka. Skoro dyskoteka jest na kablach, to znasz już źródło problemów. Spróbuj dokładnie wysuszyć i wytrzeć wszystkie kable WN i sprawdź ponownie. Jeżeli nadal będą przebicia, to kable reklamuj i wymień na nowe.
-
Witam
Pytanko mam bo chce kupić tą kopółkę, palec i uszczelkę. Pytałem w sklepach i różnice w cenie są znaczne. W jednym cena kopółki to 19zł a w innym 30zł.
Czym się mogą różnić?
Czy ta tańsza musi być gorsza?
Ile kosztuje oryginalna?Ceny palców są porównywalne.
Pozdrawiam