[MK3 1.3 8V] Słaby silnik pod górkę
-
Witam ponownie. Auto słabnie jadąc pod górę, czy to świece, lewy dolot powietrza, przeskoczony pasek rozrządu czy nie wiem co ? Dzięki. Raf.
-
Witam ponownie. Auto słabnie jadąc pod górę, czy to świece, lewy dolot powietrza, przeskoczony
pasek rozrządu czy nie wiem co ? Dzięki. Raf.moze troche wiecej informacji? jak normalnie sie zachowuje? jak silnik pracuje itd co sie dzieje?
ps. mi tez czasem slabnie jak jade pod gorke... przy 40 na godzine na 5 biegu <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> moze w tym tkwi twoj problem? wystarczy bieg zredukowac? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Silnik pracuje normalnie, odpala, chodzi równo. Jak jadę po równym albo w dół to wszystko OK. Problem zaczyna się pod górkę, szczególnie podjazd do domu (stromo i nie ma się gdzie rozpędzić). Problem zaczął się dwa dni temu jak auto wróciło od mechanika, wymieniany był pęknięty tłok i pierścienie. Wcześniej tego nie było. Świece nie mają dużo przejechane ale nie zostały zmienione (przedtem silnik "pił" olej). Zaraz je sprawdzę ale co potem to nie mam pomysłu. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Jak wymienił jeden tłok to hmmm odkładaj kasę na następne - u mnie jeden się rozleciał a pozostałe ledwo co się trzymały - dopiero po wyjęciu tłoków było to widoczne.
Sprawdź kompresje po wymianie tłoka.
Ja bym sprawdził czy rozrząd dobrze założony - w sumie przy takiej zabawie z silnikiem ja bym go osobiście wymienił.
No i jaki kąt wyprzedzenia zapłonu masz ustawiony (ustawiamy ze zworką w gnieździe diagnostycznym - było o tym na forum już nie raz) -
Silnik pracuje normalnie, odpala, chodzi równo. Jak jadę po równym albo w dół to wszystko OK.
Problem zaczyna się pod górkę, szczególnie podjazd do domu (stromo i nie ma się gdzie
rozpędzić). Problem zaczął się dwa dni temu jak auto wróciło od mechanika, wymieniany był
pęknięty tłok i pierścienie. Wcześniej tego nie było. Świece nie mają dużo przejechane ale
nie zostały zmienione (przedtem silnik "pił" olej). Zaraz je sprawdzę ale co potem to nie
mam pomysłu.Miałem to samo (nie w Swifcie i samochód sprzedałem)- prawdopodbnie zbyt pasownie dobrał pierścienie do cylindra i chamują pracę silnika. Są 2 opcje:
1. Ułoży się i po jakimś 1000-5000km będzie wszystko OK.
2. Rozwali gładzie na cylindrze i pierścienie, zacznie olej brać i wogóle kaplica.
Mogę się mylić, ale ja bym to obstawiał.
Dla ciekawych miałem opcję 2 i zdąrzyłem sprzedać jako "MINA" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />P.S.
Takie sprawdzenie tylko że nie miarodajne (bo u mnie były robione wszystkie tłoki) to rozrusznik tak jakby "ciężko kręci" przy odpalaniu. -
Miałem to samo (nie w Swifcie i samochód sprzedałem)-
prawdopodbnie zbyt pasownie dobrał pierścienie do
cylindra i chamują pracę silnika. Są 2 opcje:
1. Ułoży się i po jakimś 1000-5000km będzie wszystko OK.
2. Rozwali gładzie na cylindrze i pierścienie, zacznie
olej brać i wogóle kaplica.
Mogę się mylić, ale ja bym to obstawiał.
Dla ciekawych miałem opcję 2 i zdąrzyłem sprzedać jako
"MINA"jak zapłon ustawi się na zbyt opóźniony to też jest taki efekt - na luzie auto chodzi, można pogazować ale ruszyć z miejsca jest problem (przerabiane w Renault 5)
-
No więc tak, po przejechaniu 100 km, objawy ustąpiły samoistnie, nic nie robiłem tyle co podociskałem lepiej fajki na świecach i złączyłem jedna kostkę, którą to mechanik zapomniał podłączyć. Na razie więc wszystko OK, zobaczymy jak długo. Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/mikolaj.gif" alt="" />
-
No więc tak, po przejechaniu 100 km, objawy ustąpiły samoistnie,
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
nic nie robiłem
LOL <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
tyle co
podociskałem lepiej fajki na świecach i złączyłem jedna kostkę, którą to mechanik zapomniał
podłączyć.<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Na razie więc wszystko OK, zobaczymy jak długo. Dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam.Cieszę się, że działa. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />