[1.0] Wysokie obroty na luzie
-
Mam problem z obrotami jałowymi, utrzymują się przez większość czasu na wysokości 2k obr/min. Niekiedy spadną do normalnej wartości ale przeważnie na chwile. stało się to po tym jak dojeżdżałem do stacji na ostatnich resztkach paliwa, silnik przez 100 metrów się krztusił. Początkowo myślałem że silnik zassał jakiś syf ale przejechałem od tego czasu 200 km i chyba powinno się już odetkać/przepchać/naprawić? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> przyglądałem się troche silnikowi i na łączeniu głowicy z blokiem pojawił się olej, nie wiem skąd to cieknie i jak długo ale gdyby walnięta byłaby uszczelka pod głowica to skutkowałoby takimi właśnie obrotami? Uffff
-
Mam problem z obrotami jałowymi, utrzymują się przez większość czasu na wysokości 2k obr/min.
Niekiedy spadną do normalnej wartości ale przeważnie na chwile. stało się to po tym jak
dojeżdżałem do stacji na ostatnich resztkach paliwa, silnik przez 100 metrów się krztusił.
Początkowo myślałem że silnik zassał jakiś syf ale przejechałem od tego czasu 200 km i
chyba powinno się już odetkać/przepchać/naprawić? przyglądałem się troche silnikowi i na
łączeniu głowicy z blokiem pojawił się olej, nie wiem skąd to cieknie i jak długo ale gdyby
walnięta byłaby uszczelka pod głowica to skutkowałoby takimi właśnie obrotami? UffffA sprawdzałeś ilość płynu w chłodnicy? ja miałem wysokie obroty właśnie dlatego że mi go troche brakowało. Na początek dolej i zobacz. U mnie pomogło jak ręką odjął
Pozdrawiam! -
jutro doleje, mam nadzieje że pomoże. w zbiorniczku poziom płyna faktycznie jest niewiele ponad minimum
-
jutro doleje, mam nadzieje że pomoże. w zbiorniczku poziom płyna faktycznie jest niewiele ponad
minimum<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> ej no nie dajcie siana bo zarżę zaraz, daj sobie luz z płynem, obroty biegu jałowego reguluje silnik krokowy, jeśli z jakiegoś powodu wczytał Ci się błąd silnika krokowego to komputer potwiera go na maxa i może to skutkować podwyższonymi obrotami na biegu jałowym, lub poprostu sam silnik padł i tyle <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
obroty biegu jałowego reguluje
silnik krokowy, jeśli z jakiegoś powodu wczytał Ci się błąd silnika krokowego to komputer
potwiera go na maxa i może to skutkować podwyższonymi obrotami na biegu jałowym,skorzystałem z szukajki i podobno 1.0 nie maja krokowego. jak to jest w końcu
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />lub
poprostu sam silnik padł i tyle
oby nie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
obroty biegu jałowego reguluje
skorzystałem z szukajki i podobno 1.0 nie maja krokowego. jak to jest w końcu
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> toś mnie zaskoczył, jeśli tak to <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />, ale wydaje mi się to trochę dziwne żeby litrówka nie miała
lub
oby nie
silnik krokowy nie kosztuje wiele, zwłaszcza z "demobilu" -
ej no nie dajcie siana bo zarżę zaraz, daj sobie luz z płynem, obroty biegu jałowego reguluje
silnik krokowy, jeśli z jakiegoś powodu wczytał Ci się błąd silnika krokowego to komputer
potwiera go na maxa i może to skutkować podwyższonymi obrotami na biegu jałowym, lub
poprostu sam silnik padł i tyleNaturalnie nie mówię, że akurat w tym przypadku przyczyną jest btak płynu jedank zaczyna się od najprostszych rzeczy anie odwala szopki w stulu "usterki"? hehe <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Niestety chyba będziesz musiał się pogodzić z tym, że jeśli jest zbyt duży ubytek płynu chłodniczego(dopiero od pewnej ilości silnik zaczyna chodzić na wyższych obrotach - w moim przypadku brakowało grubo ponad litr) to silnik będzie chodził na podwyższonych obrotach. Nie wierzysz-sam sprawdź. A jeśli chcesz w tym czasie popsuć silniczek krokowy zmuszając co tam chcesz do obniżenia obrotów lub co tam jeszcze wymyślisz to proszę bardzo .. ale potem to zostanie Ci tylko stocznia.
pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Mam problem z obrotami jałowymi, utrzymują się przez większość czasu na wysokości 2k obr/min.
Niekiedy spadną do normalnej wartości ale przeważnie na chwile. stało się to po tym jak
dojeżdżałem do stacji na ostatnich resztkach paliwa, silnik przez 100 metrów się krztusił.
Początkowo myślałem że silnik zassał jakiś syf ale przejechałem od tego czasu 200 km i
chyba powinno się już odetkać/przepchać/naprawić? przyglądałem się troche silnikowi i na
łączeniu głowicy z blokiem pojawił się olej, nie wiem skąd to cieknie i jak długo ale gdyby
walnięta byłaby uszczelka pod głowica to skutkowałoby takimi właśnie obrotami? Uffffw zeszłym tygodniu miałem identyczny problem.... nie wiem na ile Ci to pomoże ale u mnie "usterką" okazała sie luźna klema na akumulatorze. Wkręcał się na obroty tłumacząc to sobie spadkiem napiecia/zwiększonym poborem prądu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A jeśli chcesz w tym czasie popsuć silniczek krokowy zmuszając co
tam chcesz do obniżenia obrotów lub co tam jeszcze wymyślisz to proszę bardzo .. ale potem
to zostanie Ci tylko stocznia.silniczka krokowego do niczgo się nie zmusisz, jest sterowany z kompa i trzeba albo wykasować błąd, albo zmienić silniczek, albo jedno i drugie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Sprawdź kody błyskowe potem instalacje podciśnienia te silniki są bardzo wrażliwe na to. Jeśli to silnik krokowy to powinno to wyjść w błyskach.
-
A jeśli chcesz w tym czasie popsuć silniczek krokowy zmuszając co
silniczka krokowego do niczgo się nie zmusisz, jest sterowany z kompa i trzeba albo wykasować błąd, albo zmienić
silniczek, albo jedno i drugieale komputer steruje nim na podstawie innych czujników , w tym czujnika temperatury płynu chłodzącego, jeśli go nie ma zamiast płynu jest mocno schłodzone przez chłodnicę powietrze i komp włącza ssanie.
i lepiej nie sprawdzaj czy tak jest naprawdę , bo przegrzejesz silnik i tłoki Ci popękają (nie koniecznie odrazu , u mnie po 30 tys się rozpadł)
-
ale komputer steruje nim na podstawie innych czujników , w tym czujnika temperatury płynu
chłodzącego, jeśli go nie ma zamiast płynu jest mocno schłodzone przez chłodnicę powietrze
i komp włącza ssanie.
i lepiej nie sprawdzaj czy tak jest naprawdę , bo przegrzejesz silnik i tłoki Ci popękają (nie
koniecznie odrazu , u mnie po 30 tys się rozpadł)zmartwię Cię ale w niepełnym układzie chłodzenia nie ma czegoś takiego jak schłodzone powietrze, wręcz przeciwnie wszystko jest gorące wprost proporcjonalnie do ubytku płynu chłodniczego. Układ wypełnia faktycznie powietrze ale gorące i przesycone oparami chłodziwa, które to opary mają temperaturę bliską lub równą temperaturze przegrzanego silnika, miały by one szansę na silne schłodzenie się tylko wtedy gdyby zostały odcięte od dopływu kolejnych porcji gorących oparów i resztek chłodziwa, co w przegrzanym silniku jest nie możliwe, chyba że zatnie się termostat w pozycji zamkniętej <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
zmartwię Cię ale w niepełnym układzie chłodzenia nie ma czegoś takiego jak schłodzone powietrze,
wręcz przeciwnie wszystko jest gorące wprost proporcjonalnie do ubytku płynu chłodniczego.
Układ wypełnia faktycznie powietrze ale gorące i przesycone oparami chłodziwa, które to
opary mają temperaturę bliską lub równą temperaturze przegrzanego silnika, miały by one
szansę na silne schłodzenie się tylko wtedy gdyby zostały odcięte od dopływu kolejnych
porcji gorących oparów i resztek chłodziwa, co w przegrzanym silniku jest nie możliwe,
chyba że zatnie się termostat w pozycji zamkniętejtak czy siak .. wylej polowę płynu chlodzącego z chlodnicy i cokolwiek nie bedziesz marudził i plakal obroty Ci podskoczą tak czy siak hehe i żadna mądra gadka tego nie zmieni <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> -
tak czy siak .. wylej polowę płynu chlodzącego z
chlodnicy i cokolwiek nie bedziesz marudził i
plakal obroty Ci podskoczą tak czy siak hehe i
żadna mądra gadka tego nie zmieni
Pozdrawiam!No niestety ale tak jest. Dziwne, ale prawdziwe. Sam nie wierzylem, puki nie dotknolem i nie naprawilem - taki ze mnie niewierny Tomasz
-
zmartwię Cię ale w niepełnym układzie chłodzenia nie ma czegoś takiego jak schłodzone powietrze, wręcz przeciwnie
wszystko jest gorące wprost proporcjonalnie do ubytku płynu chłodniczego. Układ wypełnia faktycznie powietrze
ale gorące i przesycone oparami chłodziwa, które to opary mają temperaturę bliską lub równą temperaturze
przegrzanego silnika, miały by one szansę na silne schłodzenie się tylko wtedy gdyby zostały odcięte od dopływu
kolejnych porcji gorących oparów i resztek chłodziwa, co w przegrzanym silniku jest nie możliwe, chyba że
zatnie się termostat w pozycji zamkniętejprzecież te gorące opary przechodzą przez chłodnicę i tam są zchładzane , czujnik jest za chłodncą i dlatego tak się dzieje a nie inaczej
-
przecież te gorące opary przechodzą przez chłodnicę i
tam są zchładzane , czujnik jest za chłodncą i
dlatego tak się dzieje a nie inaczejJa powiem tylko jedno ... jak mi chłodnica strzeliła i cały płyn wyleciał to skaźnik był w połówce skali (silnik chłodzony powietrzem)
Dopiero po zatrzymaniu z powodu klekoczących zaworów wskaźnik dostał energii i podskoczył do HOT - skończyło się po roku pękniętym tłokiem i kapitalnym remontem silnika.Tak więc nie wiem gdzie ten czujnik i jak reaguje bo powietrze było wg czujnika w dobej temperaturze.
Z drugiej strony jak mi się termostat zaciął na autostradzie i przyblokował duży obieg (niepełne otwarcie) to wskaźnik wahał się między środkiem a HOT.
Dlatego podejrzewam że odczyt na licznik jest z obudowy termostatu - a konkretnie przed nim.
Z drugiej strony jest pewnie drugi czujnik z którego komputer zczytuje temperaturę i dobiera ssanie...Reasumując - wlać płyn do chłodnicy i jak się nie uspokoi to szukać dalej - po co ryzykować przegrzewanie silnika z tendencją do pękających tłoków <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Ja powiem tylko jedno ... jak mi chłodnica strzeliła i
cały płyn wyleciał to skaźnik był w połówce skali
(silnik chłodzony powietrzem)
Dopiero po zatrzymaniu z powodu klekoczących zaworów
wskaźnik dostał energii i podskoczył do HOT -
skończyło się po roku pękniętym tłokiem i
kapitalnym remontem silnika.
Tak więc nie wiem gdzie ten czujnik i jak reaguje bo
powietrze było wg czujnika w dobej temperaturze.
Z drugiej strony jak mi się termostat zaciął na
autostradzie i przyblokował duży obieg (niepełne
otwarcie) to wskaźnik wahał się między środkiem a
HOT.
Dlatego podejrzewam że odczyt na licznik jest z obudowy
termostatu - a konkretnie przed nim.
Z drugiej strony jest pewnie drugi czujnik z którego
komputer zczytuje temperaturę i dobiera ssanie...
Reasumując - wlać płyn do chłodnicy i jak się nie
uspokoi to szukać dalej - po co ryzykować
przegrzewanie silnika z tendencją do pękających
tłoków
Tak jest - do wskaznika i wentylatora sa w obudowie termostatu, a do komputera sa w glowicy.
Aby sprawdzic czy komputer sam podnosi obroty wystarczy odpiac silnik krokowy i zobaczyc jakie sa. Jak spadna do normalnych albo nizej, to wina kompa, jak nie spadna to trzeba srubka skrecic obroty i jak nie pomoze sprawdzic czy przypadkiem przepustnica nie jest uchylona. -
No niestety ale tak jest. Dziwne, ale prawdziwe. Sam nie wierzylem, puki nie dotknolem i nie
naprawilem - taki ze mnie niewierny Tomaszno to chyba tylko w Swifcie, moja szanowna małżonka często jeździ Matizem bez odpowiedniej ilości płynu chłodniczego i do czasu aż się silnik nie zaczyna przegrzewać to nie występują żadne objawy sugerujące ten niedobór, a nawet całkowity brak (zimą) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Aby sprawdzic czy komputer sam podnosi obroty wystarczy odpiac silnik krokowy
tylko czy wtedy aby nie wczyta się błąd do kompa który otworzy w trybie awaryjnym silnik krokowy na stałe <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
tylko czy wtedy aby nie wczyta się błąd do kompa który
otworzy w trybie awaryjnym silnik krokowy na stałeA jak moze otworzyc cos co jest odpiete?
Zawsze mozna jeszcze zdjac wezyk ktory idzie z obudowy filtra (prosto w dol) do elektrozaworka wolnych obrotow i poprostu zatkac go - przez niego zasysane jest powietrze do podnoszenia obrotow, a zatkanie bledu nie spowoduje.
A co do czujnika, to swego czasu (daaawno temu) w polonezie mi sie zdarzylo ze zjadlo caly plyn i wskaznik pokazywal normalna temperature... Tez dziwne, ale taki urok trabantow i tym podobnych <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />