Właśnie zapłaciłem PZU
-
To, że na Tico już się nie zarobi to wiadomo. Natomiast
czasami można kupić samochód z pewnego źródła za
przyzwoite pieniądze, a wtedy warto poważnie się
zastanowić.
Przykładowo posiadam Astrę I 1.7TD, a ponoszone wydatki
na nią są zdecydowanie mniejsze niż na Tico.a co to są dla Ciebie wydatki związane z użytkowaniem auta?
Dla mnie :
-cena paliwa i ilosc ów spalanego
-stawka oc
-naprawy, czynnosci serwisowe
-utrata wartosciDlatego za bardzo nie wiem jak kalkulujesz <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Ja najchętniej kupiłbym drugi większy a tego TicTaca
zostawił
Ale to narazie marzenia ściętej głowy
A co do w małym bolidzie to poraz kolejny powtórzę, że
kupowałem go z duszą na ramieniu ale przez te 2
lata zyskał moją sympatięMiałem podobnie. Bałem się na początku ale z czasem nabrałem zaufania co do stanu tech.
-
To, że na Tico już się nie zarobi to wiadomo. Natomiast
czasami można kupić samochód z pewnego źródła za
przyzwoite pieniądze, a wtedy warto poważnie się
zastanowić.
Przykładowo posiadam Astrę I 1.7TD, a ponoszone wydatki
na nią są zdecydowanie mniejsze niż na Tico.Chodzi Ci o ceny części czy koszty spalania?Czy o jedno i drugie może?
-
Chodzi Ci o ceny części czy koszty spalania?Czy o jedno i drugie może?
W ogóle o całość utrzymania samochodu łącznie z kosztami ubezpieczenia <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
a co to są dla Ciebie wydatki związane z użytkowaniem auta?
Dla mnie :
-cena paliwa i ilosc ów spalanego
Tak samo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-stawka oc
Dodatkowo zawsze ubezpieczam jeszcze AC + NW
-naprawy, czynnosci serwisowe
Jasna sprawa <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-utrata wartosci
To akurat nie jest koszt utrzymania samochodu, ale już na siłę to uwzględnimy, to Tico traci procentowo zdecydowanie więcej niż Astra.
Dlatego za bardzo nie wiem jak kalkulujesz
Uwzględniam całość kosztów ponoszonych na jeden i drugi samochód. Nie uwzględniam natomiast własnej robocizny głównie przy Tico, bo jakbym miał ze wszystkim jechać do warsztatu to koszty wzrosły by lawinowo.
-
Tak samo
Dodatkowo zawsze ubezpieczam jeszcze AC + NW
Jasna sprawa
To akurat nie jest koszt utrzymania samochodu, ale już
na siłę to uwzględnimy, to Tico traci procentowo
zdecydowanie więcej niż Astra.
Uwzględniam całość kosztów ponoszonych na jeden i drugi
samochód. Nie uwzględniam natomiast własnej
robocizny głównie przy Tico, bo jakbym miał ze
wszystkim jechać do warsztatu to koszty wzrosły by
lawinowo.Przepraszam za taką natrętnosć ale jak to możliwe, ze Tico kosztuje Cie wiecej w utrzymaniu niz auto 2 klasy wyższe?
W którrej kategorii z w/w Tico jest drozsze?
-
Przepraszam za taką natrętnosć ale jak to możliwe, ze Tico kosztuje Cie wiecej w utrzymaniu niz auto 2 klasy wyższe?
W którrej kategorii z w/w Tico jest drozsze?No problem, po to jest forum, aby podyskutować <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Otóż oba auta są z tego samego rocznika 1996, przy czym Tico przejechało zaledwie 65kkm, a Astra niecałe 123kkm.
Dotychczas w Astrze wymienione zostało przez cały okres używania tego samochodu:- dwie sprężyny przednie (niedawno pękł mi jeden dolny zwój) - koszt 50zł (kupiłem od gościa, który wymienił na twarde sportowe),
- profilaktycznie wymieniłem uszczelki w tylnych cylinderkach hamulcowych, bo po zdjęciu osłony przeciwkurzowej zauważyłem delikatne "pocenie się". Całkowity koszt to 32zł - dwa zestawy naprawcze cylinderków hamulcowych.
Pomijam oczywiście materiały eksploatacyjne, jak oleje, filtry itp, które trzeba wymieniać. Prawdę mówiąc, to olej silnikowy wymieniam raz w roku, płyn hamulcowy wymieniłem dopiero raz podczas zabawy ze zmianą uszczelek tylnych hamulców, filtr powietrza i przeciwpyłkowy zmieniam co 3 lata, bo na bieżąco je czyszczę, płyn chłodzący był wymieniany również raz. Dodatkowo, po czterech latach padł oryginalny akumulator, a obecnie piąty rok korzystam z Centry Plus. Opony zostały wymienione po 4 latach i to w tak dobrym stanie, że na allegro mógłbym je wystawić jako w bardzo dobrym stanie - po prostu Continentale letnie kiepsko spisywały się zimową porą, więc je zamieniłem na całoroczne Navigatory. Z tego wynika, że na przebieg ponad 120kkm mam dopiero drugi komplet opon oraz rok temu kupiłem i zimą korzystam z dwóch sztuk Dębicy Frigo (na przednią oś).
Poza tym, mam jeszcze oryginalne całe zawieszenie i szczęki hamulcowe. Przy przebiegu ok. 60kkm kupiłem klocki hamulcowe i wymieniłem. Okazało się, że trzeba było wcześniej je sprawdzić, bo te oryginalne miały jeszcze ok. 50% grubości. Tak więc zostawiłem je na zapas, a na tych wymienionych przejechałem już kolejne ponad 60kkm i są naprawdę grube. Dodatkowo cały czas mam oryginalny wydech oraz pozostałe elementy eksploatacyjne. W odróżnieniu do Tico nie mam w ogóle korozji mimo garażowania pod chmurką.
Samochód jest bezawaryjny i nigdy mnie nie zawiódł. Dodatkowo przy każdej możliwości, np. podczas przeglądu rejestracyjnego proszę o rygorystyczne sprawdzenie stanu całego auta. Jak dotąd nigdy nie było żadnych uwag i wszelkie badania przechodzę bezproblemowo.Teraz trochę o spalaniu:
- jazda tylko miejska na odcinkach do 11km (tyle mam do pracy) - 6 do 6.5l/100km (zależnie od pory roku),
- jazda mieszana 50/50 trasa/miasto - 5.3l/100km,
- jazda głównie na trasie z prędkościami podróżnymi w przedziale 100-120km/h - 4.8l/100km.
- jazda oszczędniejsza na trasie, tzn. 90-100km/h - 4.5l/100km,
- minimalne zmierzone spalanie na trasie przy prędkościach w okolicach 90km/h - 4.38l/100km.
- największe zmierzone spalanie tylko w mieście i zimą przy dużych mrozach - 7.5-8l/100km.
Dodam tylko, że mam szersze opony niż standard 185/60 R14, a masa własna samochodu to 1150kg.
Jak widzisz, koszty utrzymania tego samochodu nie są większe od Tico, gdzie wymieniłem już:
- dwa komplety tarcz hamulcowych,
- jeden wahacz i lada dzień wymienię drugi,
- zapieczone tłoczki we wszystkich cylinderkach (przód i tył) - koszt to tylko gumki zestawu naprawczego, bo reanimację dokonywałem samodzielnie - w warsztatach wymieniają tylko całe cylinderki plus uszkodzone podczas naprawy pozostałe elementy,
- złamany fotel pasażera - spawanie po znajomości 30zł,
- wymiana akumulatora po 2 latach od kupna (wiem, że poprzednia właścicielka też raz wymieniała),
- do wymiany cała przegniła wiązka pod tylnym zderzakiem,
- wymieniona cała rurka od błotnika do końcówki tylnego spryskiwacza,
- właśnie wymieniony cały układ wydechowy (poprzednia właścicielka też już raz wymieniała),
- podobnie jak w Astrze wymieniłem wszystkie płyny i filtry, tylko że więcej razy zmieniałem płyn hamulcowy z powodu walki z zapieczonymi tłoczkami,
- już przy przebiegu 44kkm wymienione tylne szczęki i przednie klocki, które rozpadły się podczas mocnego hamowania,
- przy tym samym przebiegu wymienione kable WN,
- kopułka też nadaje się do wymiany, jednak jak tylko zaczynają się problemy to ją oczyszczam i osuszam i jeżdżę dalej,
- dwa razy wymieniane przeguby i znowu jeden prosi się powoli o wymianę,
- wymienione tylne amortyzatory - przy przebiegu poniżej 50kkm już zaczynały cieknąć,
- tylne sprężyny kwalifikują się do wymiany mimo jazdy bez obciążeń - różnica wysokości między lewą i prawą stroną wynosi ok. 1.5cm,
- wymienione całe górne mocowanie amortyzatorów przednich,
- muszę już myśleć o wymianie przednich amorków, gdyż pojawia się na nich pocenie,
- ponownie pojawiły się stuki w przednim zawieszeniu - muszę sprawdzić co tym razem,
- wyciek oleju pomiędzy silnikiem i skrzynią biegów - jeszcze nie kapie, ale cały spód jest bardzo mokry,
- pokrzywione felgi przednie i to tylko od mocniejszego wchodzenia w zakręty bez uszkodzeń mechanicznych,
- rozpadł się katalizator, który zapchał tłumik środkowy, a później zasyfił tłumik końcowy,
- osobiście mam już drugi komplet opon, gdy poprzednia właścicielka również zmieniała ogumienie,
- praktycznie wszystkie dolne krawędzie (zawinięcie blachy) we wszystkich drzwiach i klapach pokryte rdzą,
- kiepski przedni spryskiwacz zastąpiony pompką od Astry (wreszcie szyba dobrze spryskiwana nawet przy dużych prędkościach),
Na pewno było jeszcze tego trochę, ale w większości wypadków daję sobie radę samodzielnie ponosząc minimalne koszty jedynie za części.
To na razie wszystko, jak coś mi się przypomni to dam znać.
Może też o spalaniu:
- tylko miasto na krótkich odcinkach (do 11km) - latem 5.3 - zimą ok. 6.2l/100km,
- tylko trasa przy prędkościach podróżnych w okolicach 90-110km/h - ok. 4.3-4.7l/100km,
- najniższe zanotowane spalanie tylko na trasie przy prędkościach 80-90km/h - 3.1l/100km,
- najwyższe spalanie tylko w mieście i zimą przy dużych mrozach - 7l/100km.
- 50/50 trasa/miasto - zawsze poniżej lub w okolicach 5l/100km.
Koszty są oczywiście większe, bo np. przerobiłem tablicę wskaźników, a obecnie również planuję jedną modyfikację, jednak tego wszystkiego nie liczę, bo nie było to uszkodzenie, ale usprawnienie auta.
Jak widzisz, prac przy Tico jest zdecydowanie więcej.
Ubezpieczenie za oba samochody OC + AC + NW płacę po 1000zł rocznie (PZU).Ups, ale się rozpisałem <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> ale chciałem temat w miarę dokładniej opisać <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jak masz pytania, to dawaj dalej <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Stary, pytań dalszych brak <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Jesli forum internetowe (to forum ) ma jakikolwiek sens, to własnie w takim kształcie jaki Ty mu nadajesz. To sie nazywa fachowa i wyczerpująca odpowiedź <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />O to wlasnie mi chodzi, w kilku ostatnich dniach - o jakosc merytoryczną pisanych tu postów. Co do Twoich postów, to zawsze chylę czoła przed nimi <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
P.S. W sprawie kosztow utrzymania Twoich aut juz wszystko wiem i co ważne w koncu rozumiem <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Stary, pytań dalszych brak
..... a liczyłem na dalsze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jesli forum internetowe (to forum ) ma jakikolwiek sens, to własnie w takim kształcie jaki Ty mu nadajesz. To sie
nazywa fachowa i wyczerpująca odpowiedźBez przesady, chcę po prostu udzielać w miarę możliwości pełne odpowiedzi bez żadnych niedomówień.
O to wlasnie mi chodzi, w kilku ostatnich dniach - o jakosc merytoryczną pisanych tu postów. Co do Twoich postów, to
zawsze chylę czoła przed nimi<img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
P.S. W sprawie kosztow utrzymania Twoich aut juz wszystko wiem i co ważne w koncu rozumiem
..... a nie zastanawia Cię, dlaczego koszty ubezpieczenia w przypadku obu aut są jednakowe, mimo że Astra ma ponad 2-krotnie większą wartość <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
..... a nie zastanawia Cię, dlaczego koszty
ubezpieczenia w przypadku obu aut są jednakowe,
mimo że Astra ma ponad 2-krotnie większą wartośćmoze dlatego, ze Astra jest np. zarejestrowana na Ciebie i masz 60% znizek, a Tico, na żonę, ktora takowych nie posiada?
-
moze dlatego, ze Astra jest np. zarejestrowana na Ciebie i masz 60% znizek, a Tico, na żonę, ktora takowych nie
posiada?Gratuluję dedukcji <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Gratuluję dedukcji
bardzo dziękuję <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No problem, po to jest forum, aby podyskutować
Otóż oba auta są z tego samego rocznika 1996, przy czym
Tico przejechało zaledwie 65kkm, a Astra niecałe
123kkm.
----------------------------ciach ciach--------------------------------
Jak masz pytania, to dawaj dalejWitaj, Sharky!
No, no, praktykę to masz niechudą, jeśli chodzi o Twoje tico... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Mój przejeździł prawie dwa razy tyle kilometrów (111 kkm), a historia jego napraw jest zdecydowanie krótsza:- wymiana szczęk hamulcowych po 60 kkm (chociaż po takim przebiegu można to uznać jako sprawę eksploatacyjną);
- wymiana łożyska tylnego prawego po 82 kkm (+ nowe szczęki, bo mechanik zepsuł poprzednie przy zdejmowaniu bębna);
- wymiana 1 pompki spryskiwacza;
- wymiana odcinka rurki spryskiwacza (sławetny tył);
- wymiana przewodów WN po 80 kkm - bez potrzeby, tak dla przyzwoitości.
Oczywiscie dochodzi do tego w miarę regularne serwisowanie - olej co 15 kkm, filtry i świece wg instrukcji).
Prawie 100% części jest fabrycznych - nawet akumulator od 7,5 roku ten sam.
Spalanie noPb jest na podobnym poziomie, co w Twoim przypadku.
Nie chcę żadnych wniosków wyciągać, ale zadam jedno pytanko: wiem, że startujesz w zawodach, zajmujac zresztą niepoślednie miejsca; jak procentowo przedstawia się udział w tychże zawodach tico do opla? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdrawiam Cię -
Tak samo
Dodatkowo zawsze ubezpieczam jeszcze AC + NW
Jasna sprawa
To akurat nie jest koszt utrzymania samochodu, ale już na siłę to uwzględnimy, to Tico traci procentowo zdecydowanie
więcej niż Astra.
Uwzględniam całość kosztów ponoszonych na jeden i drugi samochód. Nie uwzględniam natomiast własnej robocizny
głównie przy Tico, bo jakbym miał ze wszystkim jechać do warsztatu to koszty wzrosły by lawinowo.Gdybys nim sobie jezdzil jak Astra, a nie w zawodach, to ile usterek mniej rocznie bys mial? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Przeguby, felgi, co tam jeszcze?
-
Ja najchętniej kupiłbym drugi większy a tego TicTaca zostawił
Ale to narazie marzenia ściętej głowy
A co do w małym bolidzie to poraz kolejny powtórzę, że kupowałem go z duszą na ramieniu ale przez te 2 lata zyskał moją sympatięGdzie tam. Tikusie sa niezniszczalne. Silniczki to projekt japonski. Moj ojciec jezdzil tikaczem przez 7 lat. Zaufalem im ogromnie i teraz sam kupilem tikacza i jestem dumny z niego. Silniczki maja zyletki a to podstawa.
-
Gdybys nim sobie jezdzil jak Astra, a nie w zawodach, to ile usterek mniej rocznie bys mial? Przeguby, felgi, co
tam jeszcze?Wczoraj właśnie pod rączkami mojej żonki rozleciała się klamka od strony kierowcy - to chyba nie na skutek startu w zawodach <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Co do zawodów, to zgodzę się na felgi i przeguby. Wahacze wymieniam, bo niestety osłona gumowa sworznia pęka i smar sobie wylatuje i dostaje się piach. Przypomniało mi się, że osłona gumowa założona na nowy przegub wytrzymała zaledwie pół roku, a usterkę zauważyłem właśnie na zawodach, gdy wymieniałem przednie koła na "rajdowe".
Fotel, spryskiwacz, rdza, zapieczone tłoczki hamulcowe, amortyzatory itp. .. nie były efektem jazdy "wyczynowej" <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
- ja AC placilem w marcu - wartosc wg EuroTax - 6800
czyzby przez miesiac tyle stanialy
I tez 98
A ja wczoraj buliłem <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> Rocznik 98- 6,5 tys zł...
Najbardziej mnie dziwi, że nie zwracają uwagi na wersję... Przecież opcje lepiej wyposażone powinny być droższe, no nie? - ja AC placilem w marcu - wartosc wg EuroTax - 6800
-
----------------------------ciach ciach--------------------------------
Witaj, Sharky!
No, no, praktykę to masz niechudą, jeśli chodzi o Twoje tico... Mój przejeździł prawie dwa razy tyle kilometrów
(111 kkm), a historia jego napraw jest zdecydowanie krótsza:- wymiana szczęk hamulcowych po 60 kkm (chociaż po takim przebiegu można to uznać jako sprawę eksploatacyjną);
- wymiana łożyska tylnego prawego po 82 kkm (+ nowe szczęki, bo mechanik zepsuł poprzednie przy zdejmowaniu bębna);
- wymiana 1 pompki spryskiwacza;
- wymiana odcinka rurki spryskiwacza (sławetny tył);
- wymiana przewodów WN po 80 kkm - bez potrzeby, tak dla przyzwoitości.
Oczywiscie dochodzi do tego w miarę regularne serwisowanie - olej co 15 kkm, filtry i świece wg instrukcji).
Prawie 100% części jest fabrycznych - nawet akumulator od 7,5 roku ten sam.
Spalanie noPb jest na podobnym poziomie, co w Twoim przypadku.
A mi w odróżnieniu, nie padło żadne łożysko ani pompka spryskiwacza, sam wymieniłem na wydajniejszą <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Nie chcę żadnych wniosków wyciągać, ale zadam jedno pytanko: wiem, że startujesz w zawodach, zajmujac zresztą
niepoślednie miejsca; jak procentowo przedstawia się udział w tychże zawodach tico do opla?Tico startowałem z 10, no może 12 razy, Astrą 3 razy. Nie chcę Astrą startować, bo to jest diesel, a ze względu na pojemność jestem klasyfikowany w najmocniejszej klasie. Kiedyś nawet udało mi się wygrać tę klasę, a później startowałem w jednych zawodach oboma samochodami <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Co ciekawe, Astrą osiągałem zawsze lepsze wyniki <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> Jak pisałem, dieslem nie będę rywalizował wsród ponad 100-konnych wyczynowych benzynowców, więc pozostało mi wojować Tico. Tu akurat mam duże sukcesy, bo za zeszły rok, w klasie do 900ccm zająłem I miejsce. W tym roku startowałem 4 razy 3 razy wygrywając klasę, a raz będąc II. W marcu osiągnąłem największy sukces wygrywając całe zawody w stawce ok. 30 samochodów <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Mimo to, i tak oszczędzam ten samochód nie wykonując niebezpiecznych manewrów skupiając się głównie na bezbłednym pokonaniu wszystkich tras <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Wczoraj właśnie pod rączkami mojej żonki rozleciała się klamka od strony kierowcy - to chyba nie na skutek startu w
zawodachIMO efekt zwiekszonych wychylow podczas wyczynowej jazdy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja jakos nie wyrwalem jeszcze klamki, a jezdze ponad 4,5 roku, najechalem ponad 137 tysiecy juz...
Co do zawodów, to zgodzę się na felgi i przeguby. Wahacze wymieniam, bo niestety osłona gumowa sworznia pęka i smar
sobie wylatuje i dostaje się piach. Przypomniało mi się, że osłona gumowa założona na nowy przegub wytrzymała
zaledwie pół roku, a usterkę zauważyłem właśnie na zawodach, gdy wymieniałem przednie koła na "rajdowe".Jezdze duzo, ale nie wyczynowo, chociaz i nie delikatnie - wymienilem wahacz, a oslona sworznia byla cala. Oslone przegubu po lewej wymienilem, ale ucho mowi mi, ze cokolwiek zbyt pozno.
Fotel, spryskiwacz, rdza, zapieczone tłoczki hamulcowe, amortyzatory itp. .. nie były efektem jazdy "wyczynowej"
Pewno nie, ale... pytalem juz, nie pomne - tu, czy na liscie, niemniej nie bylo odpowiedzi.
Ile kosztowalo Tico w 1996, a ile Astra 1.7TD? Porownaj Tico z CC z tego okresu, a potem porozmawiamy nt. trwalosci czy awaryjnosci... Jesli isc tropem Twojego rozumowania, to Pszemeg zna z autopsji pewnego Mercedesa 190D z 1993 roku... Mysle, ze na priva czy na GG moze Ci cos o nim opowiedziec - a to tylko jeden lub dwa kroki dalej w wyznaczonym przez Ciebie kierunku, czy tez toku rozumowania.
-
IMO efekt zwiekszonych wychylow podczas wyczynowej jazdy
........ nie wpadłem na to <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Ja jakos nie wyrwalem jeszcze klamki, a jezdze ponad 4,5 roku, najechalem ponad 137 tysiecy juz...
Z tego co pamiętam, to kolega Staruch "zniszczył" z żonką przynajmniej dwie klamki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Jezdze duzo, ale nie wyczynowo, chociaz i nie delikatnie - wymienilem wahacz, a oslona sworznia byla cala. Oslone
przegubu po lewej wymienilem, ale ucho mowi mi, ze cokolwiek zbyt pozno.W moim przypadku pierwszy wahacz wymieniłem przed rozpoczęciem kariery "wyczynowej" (z tej czynności powstała nawet porada), a niedawno sprawdzałem i ponownie osłona w nowym wahaczu pękła i wyłazi z niej smar. Wahacz mam już kupiony oryginalny i czeka na wymianę. Co do przegubu, to niestety również za późno zobaczyłem pęknięcie osłony i mimo szybkiej reakcji i dokładnego wyczyszczenia całości czasami słychać stuki.
Ile kosztowalo Tico w 1996, a ile Astra 1.7TD? Porownaj Tico z CC z tego okresu, a potem porozmawiamy nt. trwalosci
czy awaryjnosci... Jesli isc tropem Twojego rozumowania, to Pszemeg zna z autopsji pewnego Mercedesa 190D z
1993 roku... Mysle, ze na priva czy na GG moze Ci cos o nim opowiedziec - a to tylko jeden lub dwa kroki dalej
w wyznaczonym przez Ciebie kierunku, czy tez toku rozumowania.Nie rozumiemy się do końca, ja nie rozważam kosztu samego zakupu, ale eksploatacji. Chyba sam przyznasz, że akurat koszty eksploatacji dwóch samochodów można porównać. Jak pewnie również zauważyłeś, nie porównuję osiągów, bezpieczeństwa, komfortu podróżowania itp, lecz jedynie same koszty utrzymania, czyli poniesione wydatki na te auta.