Czy znasz TO auto...
-
-
Mam pytanie, czy
ktoś z Was kojarzy to konkretne auto (tak wiem, że to Vectra B ).Nie. Vectry B są brzydkie. W ogóle wszystkie Ople są brzydkie... W tłoku ujdzie jeszcze jakoś Insignia.
-
Joker ... jop Twoja mac
-
Joker ... jop Twoja
mactak jest - pierwsze skojarzenie to Vectra z filmu "Poranek Kojota", blachy dokładnie "WF JOKER" job twoja mać
-
Kierowca tego auta coś wywinął na drodze? Przerysował Ci auto na parkingu? Czy jesteś zainteresowany kupnem?
Ja bym się w taką Vectrę nie pakował - rdza je lubi tak samo jak Swifta
A szkoda, bo kogo nie pytałem to są to wygodne autka...
Ten zderzak mi się kojarzy z Vectrą gościa ode mnie z roboty - kupił taką Vectrę B z takim zderzakiem (połamanym od krawężników), kombi z silnikiem 2.0 16V w gazie... Dziadek sprzedawał, że niby kupił od znajomka, ale dla niego okazało się za duże... Zaraz po kupnie rozpadł się pasek klinowy, w klimie nie działa nawiew (całą zimę przejeździł bez ogrzewania na szybę ), ogólnie parch za 3800 zł - teraz coś padło, że wcale nie jeździ. Ogólnie wszędzie wykwity rdzy jak w Swifcie za 800 zł
-
Kierowca tego auta
coś wywinął na drodze? Przerysował Ci auto na parkingu? Czy jesteś zainteresowany
kupnem?
Ja bym się w taką
Vectrę nie pakował - rdza je lubi tak samo jak Swifta
A szkoda, bo kogo
nie pytałem to są to wygodne autka...
Ten zderzak mi się
kojarzy z Vectrą gościa ode mnie z roboty - kupił taką Vectrę B z takim zderzakiem
(połamanym od krawężników), kombi z silnikiem 2.0 16V w gazie... Dziadek sprzedawał,
że niby kupił od znajomka, ale dla niego okazało się za duże... Zaraz po kupnie
rozpadł się pasek klinowy, w klimie nie działa nawiew (całą zimę przejeździł bez
ogrzewania na szybę ), ogólnie parch za 3800 zł - teraz coś padło, że wcale
nie jeździ. Ogólnie wszędzie wykwity rdzy jak w Swifcie za 800 złZa to auto jest duże, wygodne i komfortowe
A ta "filmowa" Vectra to była jakaś mocniejsza wersja od serii, jeśli dobrze kojarzę
-
przenoście tego tematu do działu "Motoryzacja", mam w tym swój cel...
no to co jest tym celem??
-
Ja bym się w taką
Vectrę nie pakował - rdza je lubi tak samo jak Swifta
A szkoda, bo kogo
nie pytałem to są to wygodne autka...Tylko tyle, że w Vectrze rdzewieją nadkola i progi najczęściej a to możesz robić pierdylion razy i nie musisz się martwić o geometrie i o to, że to jednak układ jezdny
Ten zderzak mi się
kojarzy z Vectrą gościa ode mnie z roboty - kupił taką Vectrę B z takim zderzakiem
(połamanym od krawężników), kombi z silnikiem 2.0 16V w gazie... Dziadek sprzedawał,
że niby kupił od znajomka, ale dla niego okazało się za duże... Zaraz po kupnie
rozpadł się pasek klinowy, w klimie nie działa nawiew (całą zimę przejeździł bez
ogrzewania na szybę ), ogólnie parch za 3800 zł - teraz coś padło, że wcale
nie jeździ. Ogólnie wszędzie wykwity rdzy jak w Swifcie za 800 złŹle trafił widocznie, jeździłem paroma takimi Vectrami i były nie do zajechania, baaaa nawet mój ojciec kiedyś kupił takową po niemieckiej POLIZEI, jak wiadomo miała nalatane od groma ale nie było z nią żadnych problemów.
-
Za to auto jest
duże, wygodne i komfortowe
A ta "filmowa"
Vectra to była jakaś mocniejsza wersja od serii, jeśli dobrze kojarzęNie wiem jak silnikowo, ale miała pakiet irmschera
-
no to co jest tym
celem??Kolega posiada taki, śmiga nim od kilku lat. Auto wymaga poprawek ale ma minimalny jak na to auto przebieg i pewne pochodzenie z salonu z Polski.
Pytanie czy to auto (dzięki temu że wygląda jak "rekwizyt" filmowy) nadaje się Waszym zdaniem na ślubowóz lub inne auto do zarabiania kasy?
-
Kolega posiada
taki, śmiga nim od kilku lat. Auto wymaga poprawek ale ma minimalny jak na to auto
przebieg i pewne pochodzenie z salonu z Polski.
Pytanie czy to auto
(dzięki temu że wygląda jak "rekwizyt" filmowy) nadaje się Waszym zdaniem na
ślubowóz lub inne auto do zarabiania kasy?To raczej auto bardziej dla "koneserów", pasjonatow, wątpię, żeby się spisało w takiej roli o jakiej piszesz, ale to moje zdanie, mogę się mylić
-
Pytanie czy to auto
(dzięki temu że wygląda jak "rekwizyt" filmowy) nadaje się Waszym zdaniem na
ślubowóz lub inne auto do zarabiania kasy?Dla mnie również nie. W życiu bym Vectrą do ślubu nie pojechał...
-
może jako taxi?
-
Nie wiem jak
silnikowo, ale miała pakiet irmscheraW filmie była wersja i500 - tutaj trochę informacji klik
-
Kolega posiada
taki, śmiga nim od kilku lat. Auto wymaga poprawek ale ma minimalny jak na to auto
przebieg i pewne pochodzenie z salonu z Polski.
Pytanie czy to auto
(dzięki temu że wygląda jak "rekwizyt" filmowy) nadaje się Waszym zdaniem na
ślubowóz lub inne auto do zarabiania kasy?No film był kultowy (przynajmniej dla mnie), ale sporo osób nie ma o nim pojęcia
P.S. Szkoda, że coś się zadziało z psychiką Olafa Lubaszenki, fajne komedie kręcił
-
No film był kultowy
(przynajmniej dla mnie), ale sporo osób nie ma o nim pojęciaFilm może i tak, ale Vectrą do ślubu, nie sądzę, żeby to było marzenie jakiejś dużej ilości par młodych
P.S. Szkoda, że coś
się zadziało z psychiką Olafa Lubaszenki, fajne komedie kręciłJego psychika jego psychiką, problem jest taki, że aktorzy z tamtych czasów już są podstarzali a nie ma takich jak oni, którzy by to tak zagrali. Ostatnio oglądałem kilera i tak mi się zrobiło żal polskiej kinematografii, że już nie robi takich fajnych filmów, że aż po drugie piwo musiałem sięgnąć
-
Jego psychika jego
psychiką, problem jest taki, że aktorzy z tamtych czasów już są podstarzali a nie ma
takich jak oni, którzy by to tak zagrali. Ostatnio oglądałem kilera i tak mi się
zrobiło żal polskiej kinematografii, że już nie robi takich fajnych filmów, że aż po
drugie piwo musiałem sięgnąćAle serio coś się w nim wypaliło, widziałeś jak teraz się zapuścił
Co do tych aktorów to masz rację, nawet Koty, Szyce i Karolaki już się postarzeli
-
Co do tych aktorów
to masz rację, nawet Koty, Szyce i Karolaki już się postarzeliSzczerze to te całe Koty, Szyce i Karolaki to panienki przy aktorach starszej daty...
-
Szczerze to te całe
Koty, Szyce i Karolaki to panienki przy aktorach starszej daty...O to to! To samo chciałem napisać gdzie jest Pazura, Milowicz, Rywiński, Stary Stuhr który robił furore, Jakimowicz i cała reszta Ja rozumiem, że starsi muszą ustępować prędzej czy później miejsca młodszym ale nie ma żadnych następców, a co gorsza nawet Hollywood ostatnio nie robi jakiś szałowych filmów, może się trafią ze 3 na rok. Kinematografia światowa zeszła na psy, o polskiej już nawet nie mówię
A co do Lubaszenki to gdzieś coś czytałem, że podobno jakaś choroba (nie psychiczna )
-
Szczerze to te całe
Koty, Szyce i Karolaki to panienki przy aktorach starszej daty...Na całym świecie tak jest - nie ma żadnych następców twardzieli typu Linda, Willis, Cage, Bronson, Eastwood itp...
Komediowo też to wszystko leży
P.S. Jest coś teraz fajnego w kinach? Może po 6 latach bym się wybrał