Kiedy zmieniacie opony?
-
Czyli? Jak coś
się dzieje z wyważeniem to słychać lub czuć.Dokładnie tak.
Dziś przeczytałem w AutoŚwiecie, że objawami źle wyważonych kół jest drganie kierownicy od 120 km/h wzwyż (więc dobrze pisałem Hellsin ). U mnie nic takiego nie objawia się przy 150 km/h, więc po co mam wyważać koła... -
Nie radzę brać Auto Świata za wyrocznię..
-
Ja wyważam jak coś
robię z kołami - przekładka, montaż nowych itp. Mam dwa komplety kół i też spokojnie
da radę przejeździć ze 2 lata bez wyważania
A przez 6 lat
wymieniłem w Swifcie tylko przednie prawe łożysko, które notabene po 2,5 roku znowu
powoli się kwalifikuje do wymianyU mnie, od nowości była 1 lub 2 wymiany łożysk z przodu. Albo są trwałe, albo wyważone koła nie powodują ich szybszego zużycia
-
Nie radzę brać Auto
Świata za wyrocznię..dokładnie, poczytaj to co napisałem BPX ... bo bicie na kierownicy to naprawdę trzeba mieć mega szczęście i super niewyważone koła
-
dokładnie, poczytaj
to co napisałem BPX ... bo bicie na kierownicy to naprawdę trzeba mieć mega
szczęście i super niewyważone kołaPoza tym - czy warto czekać, aż pojawi się bicie koła?
-
Poza tym - czy
warto czekać, aż pojawi się bicie koła?znając rodaków - przecież to oczywiste, bo szkoda 20 zł
-
znając rodaków - przecież to oczywiste, bo szkoda 20 zł
Ja za samo wyważenie kół na felgach alu płaciłem 50zł
-
Ja za samo
wyważenie kół na felgach alu płaciłem 50złWłaśnie tak mi się coś wydawało, że Hellsin się lekko "przeliczył" w wycenie...
Kiedyś z ciekawości sam o to pytałem i właśnie ceny durnego wyważania wcale nie są takie "różowe".
-
Właśnie tak mi się
coś wydawało, że Hellsin się lekko "przeliczył" w wycenie...ja mam po znajomości i nie mieszkam w Wa-wie ...
-
Ja za samo
wyważenie kół na felgach alu płaciłem 50złA kto bogatemu zabroni? Jak się ma alusy, to klejone ciężarki kosztują
-
Ja za samo
wyważenie kół na felgach alu płaciłem 50złU siebie (okolice Tarnowa, małopolskie) na stacji diagnostycznej za zdjęcie kół z auta, zmianę opon, wyważenie i założenie z powrotem kół na auto 40zł.
Za wyważenie alufelg zapłaciłem 20zł.. -
Właśnie tak mi się
coś wydawało, że Hellsin się lekko "przeliczył" w wycenie...
Kiedyś z ciekawości
sam o to pytałem i właśnie ceny durnego wyważania wcale nie są takie "różowe".Wyważenie alufelg jest często droższe, ale jeśli stosuje się zwykłe, nabijane ciężarki, koszt będzie podobny do stalowych. Nie wszystkie alusy jednak dają się zeszpecić nabijanymi ciężarkami, więc często trzeba użyć klejonych.
W Lublinie wyważenie kompletu stalówek to koszt ok 20zł, więc nie jest tak drogo
-
ja mam po
znajomości i nie mieszkam w Wa-wie ...Sharky też nie mieszka w Wawie
-
Ja doskonale rozumiem, że można wyważać kółka co sezon tylko poco? Wychodząc z tego założenia, że mogło się np. przez zimę coś "rozważyć", to trzeba też wziąć pod uwagę, że w trakcie sezonu też może jakiś ciężarek odpaść. I co wtedy? Jeździć co 100km do wyważenia bo mogło coś odpaść? IMO tylko i wyłącznie jak coś czuć lub słychać w układzie jezdnym robimy diagnozę.
Zapytam jak często sprawdzasz, czy Ci się panewka nie obróciła? -
Ja doskonale
rozumiem, że można wyważać kółka co sezon tylko poco? Wychodząc z tego
założenia, że mogło się np. przez zimę coś "rozważyć", to trzeba też wziąć pod
uwagę, że w trakcie sezonu też może jakiś ciężarek odpaść. I co wtedy? Jeździć co
100km do wyważenia bo mogło coś odpaść? IMO tylko i wyłącznie jak coś czuć lub
słychać w układzie jezdnym robimy diagnozę.No i właśnie o to mi cały czas chodziło.
-
Ja doskonale
rozumiem, że można wyważać kółka co sezon tylko poco? Wychodząc z tego
założenia, że mogło się np. przez zimę coś "rozważyć", to trzeba też wziąć pod
uwagę, że w trakcie sezonu też może jakiś ciężarek odpaść. I co wtedy? Jeździć co
100km do wyważenia bo mogło coś odpaść? IMO tylko i wyłącznie jak coś czuć lub
słychać w układzie jezdnym robimy diagnozę.
Zapytam jak często
sprawdzasz, czy Ci się panewka nie obróciła?No i to się nazywa zdroworozsądkowe podejście
-
Ja doskonale
rozumiem, że można wyważać kółka co sezon tylko poco? Wychodząc z tego
założenia, że mogło się np. przez zimę coś "rozważyć", to trzeba też wziąć pod
uwagę, że w trakcie sezonu też może jakiś ciężarek odpaść. I co wtedy? Jeździć co
100km do wyważenia bo mogło coś odpaść? IMO tylko i wyłącznie jak coś czuć lub
słychać w układzie jezdnym robimy diagnozę.raz na sezon nie zaszkodzi i o tym piszemy, a nie o parodii i przesadyzmie, który Ty notabene Marku sugerujesz
-
Ja rozumiem, że nie zaszkodzi, tylko pytam poco? Oponiarz na bank coś przereguluje. Czy potrzeba czy nie. Ty tego nie zauważysz. Zdejmie jeden ciężarek 20g a zamontuje dwa 15 i 5. Czy tak doświadczony kierowca jak Ty nie odczuje różnicy po założeniu "nowych" kółek? Jak zauważysz to wio na wyważarkę, jak nie to po kiego wzbogacać oponiarza?
-
Też wychodzę z tego założenia. Zimówki wyważałem przed poprzednią zimą, teraz tylko sam je założyłem w garażu.
-
Ja rozumiem, że nie
zaszkodzi, tylko pytam poco? Oponiarz na bank coś przereguluje. Czy potrzeba czy
nie. Ty tego nie zauważysz. Zdejmie jeden ciężarek 20g a zamontuje dwa 15 i 5.Mój "oponiarz" zdejmuje wszystkie ciężarki i wyważa na nowo ...
Czy
tak doświadczony kierowca jak Ty nie odczuje różnicy po założeniu "nowych" kółek?
Jak zauważysz to wio na wyważarkę, jak nie to po kiego wzbogacać oponiarza?poza tym ten "oponiarz" to mój dobry znajomy, inaczej mnie liczy i itp. ... więc wiesz.