Typowy NOWY samochód Polaka
-
Parę uwag z punktu widzenia użytkownika tańszych/gorzej wyposażonych samochodów.
- klimatyzacja
automatyczna dwustrefowa: jak nie miałem, to nie doceniałem, ale teraz to podstawa -
z jednej strony świeci słońce, to można nastawić niższą temperaturę, niż z drugiej
strony auta, w końcu nie trzeba się poddawać terrorowi jednej osoby
Podstawa to w ogóle jakakolwiek klimatyzacja, choćby manualna, do niedawna uznawana za bajer i gadżet, teraz coraz częściej montowana nawet w najtańszych autach. Jak dla mnie klimatyzacja po prostu musi być, przydatna i przy zaparowanych szybach i przy upałach, po prostu poprawia komfort i bezpieczeństwo jazdy. Klima automatyczna dwustrefowa - fajne, ale to już nie jest taki skok jakościowy jak między autem bez klimy a klimą manualną.
- isofix:
nieprzydatny, lepsze dobre profilowane zapięcie pasami (wygodniejsze niż włażenie do
ciasnego tyłu i szukanie blokad isofiksa, aby wyjąć to cholerstwo), ale założenia
prezentowały się tak pięknie,
Tu się nie zgodzę, zapinanie nosidełka na bazie isofix jest błyskawiczne i bardzo wygodne, a przy samych pasach trzeba właśnie wcisnąć się do tyłu i kilka minut manewrować. Druga kwestia to bezpieczeństwo. Na krótkie miejskie przejazdy tylko isofix.
- lusterko wsteczne
elektrochromatyczne: genialny wynalazek na debili za nami źle ustawiających światła,
W Polsce wyjątkowo dużo samochodów ma źle ustawione światła. Za granicą rzadko kiedy czuję potrzebę przełączenia lusterka. W niektórych samochodach (np. moje Alto ) producent w ogóle nie przewidział regulacji przeciwolśnieniowej (manualnego przełącznika dzień/noc) - widocznie w innych krajach nie jest tak niezbędny jak u nas. Na szczęście dało się założyć lusterko z innego modelu.
Co bym chciał mieć:
Ogrzewanie postojowe - genialne rozwiązanie pozwalające w zimie wsiąść do ciepłego samochodu bez konieczności skrobania szyb, a w lecie do przewietrzonego auta, które klima szybko schłodzi. Dodatkową korzyścią jest ułatwiony rozruch ciepłego silnika. Oczywiście mowa o ogrzewaniu benzynowym, sterowanym pilotem - grzałki na prąd sprawdzają się tylko pod domem, a sterowanie zegarem jest kłopotliwe. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie drogie.
- klimatyzacja
-
Oczywiście inaczej ma się dodatkowe wyposażenie A6 a inaczej renault talia
ale ja się dopiszę do raczej minimalnego wyposażenia :
-klimatyzacja (wystarczy manual)
-ABS i ESP- gdybym kupował dla siebie na dłużej samochód chciałbym ogrzewanie postojowe
- el. szyby przód
- zestaw głośnomówiący
- światła przeciwmgielne
- lusterko wsteczne dzień/noc
pozostałe dodatki chętnie przygarnąłbym, jednak ich funkcjonalność nie wpływa aż tak znacząco na codzienną jazdę (komfort/bezpieczeństwo) by warto było kolosalne kwoty dopłacać (szczególnie przy tańszych modelach)
-
No, w sumie obsługa auta to przekręcenie kluczyka i można jechać (poza laniem paliwa) plus sprzęgło, gaz hamulec i zmiana biegów - czy odbiera to przyjemność z jazdy? Nieszczególnie.
Za to pojawia się coraz więcej wynalazków w rodzaju "inteligentne auto", które testuje Google - samo jeździ. W sumie idealna sprawa na nocne wojaże - kierowca w kimono, a nad ranem jest już u celu (albo bezboleśnie przeniósł się na łono Abrahama )Zapomniałem o bezkluczykowcach: to był jeden z głównych powodów całkowitego unieruchomienia wielu Lagun II - niby mała pierdółka, a nie dało się ruszyć. Gość w salonie stwierdził: no, ale przecież w karcie ma pan też kluczyk - może pan otworzyć auto, zabrać swoje rzeczy i poczekać na lawetę
Z przydatnych pierdół polecam jeszcze bezkorkowy wlew paliwa - widziałem już kilku gigantów, którzy położyli korek na dachu, zatankowali, zapłacili i pojechali. A korek pozostał... Ponieważ pamięć mam dobrą, ale krótką, to tankując Matiza żony pistolet trzymam w prawej łapie, a korek w lewej - aż do zatankowania. W C4 wystarczy tylko zamknąć na koniec klapkę i już...
Co do ogrzewania postojowego i ogrzewanej szyby przedniej - fajne wynalazki, ale odkąd spowrotem parkuję w garażu, zapomniałem co to odśnieżanie (no i nikt mi nie juma więcej antenek, emblematów, czy wentyli)...
Jeśli chodzi o Isofix - może żona sprawiła jakiś dziwny model - CybeXa, którego demontaż budzi we mnie demony, zdecydowanie wolę Kiddy dla córki, które trzyma się tak samo dobrze na pasach, a montuje się o wiele łatwiej. Z drugiej strony, w Matizie żony i tak nie ma isofiksa...
Jeśli chodzi o dodatki: zapłaciłem za auto mniej niż obecnie kosztują uboższe wersje z rocznika 2011, warunek był jeden: biorę auto takie, jakie jest (no, może poza modyfikacjami na miejscu, typu dodatkowa blokada skrzyni biegów). Żałuję tylko tych nieszczęsnych 17" (sprzedać nie mogę, bo to leasing, ale dziury czuć)...
-
Oczywiście inaczej
ma się dodatkowe wyposażenie A6 a inaczej renault talia
ale ja się dopiszę
do raczej minimalnego wyposażenia :
-klimatyzacja
(wystarczy manual)mam niesamowicie żywotną klimę u siebie od 1997 roku Ma przewody ocynkowane i dlatego przeżyją kilka razy te aluminiowe Klima fajna rzecz
-ABS i ESP
ABS nieraz może zaszkodzić - zwłaszcza zimą jak mamy jeszcze letnie opony - masakra, ESP fajna rzecz
- gdybym kupował
dla siebie na dłużej samochód chciałbym ogrzewanie postojowe - el. szyby przód
- zestaw
głośnomówiący - światła
przeciwmgielne - lusterko wsteczne
dzień/noc
bardzo praktyczne zestawienie + szyber dach i miodzio
pozostałe dodatki
chętnie przygarnąłbym, jednak ich funkcjonalność nie wpływa aż tak znacząco na
codzienną jazdę (komfort/bezpieczeństwo) by warto było kolosalne kwoty dopłacać
(szczególnie przy tańszych modelach)tempomat , szyba solarna z przodu, podgrzewane fotele, ogrzewana przednia szyba + lusterka zewn, skórzana kierownica, lewarek - to są tez fajne dodatki
- gdybym kupował
-
co do szyb elektrycznych - mnie się zerwała linka i przez to powyginał cały mechanizm. Naprawa w ASO!! kosztowała mnie z robocizną jakieś 350 zł... Więc nie mówmy tu o nie wiadomo jakich kosztach...
-
bardzo praktyczne
zestawienie + szyber dach i miodzio
tempomat , szybaSzyberdach musi być
-
Miałem okazję odbyć dłuższą podróż autem z szyberdachem i mnie nie przekonał - za bardzo wieje, a mam problemy z zatokami...
-
Miałem okazję odbyć
dłuższą podróż autem z szyberdachem i mnie nie przekonał - za bardzo wieje, a mam
problemy z zatokami...szybardach ma dwa położenia uchylny - niczym spojler i dziura w dachu przez którą wieje
-
Siostra miała Twingo z tylko jedną funkcją: dziura w dachu (była jeszcze druga - mniejsza dziura w dachu przez którą pada :D)...
-
Siostra miała
Twingo z tylko jedną funkcją: dziura w dachu (była jeszcze druga - mniejsza dziura w
dachu przez którą pada :D)...ja mam uchylny + dziura no i klima manualna też jest
-
Miałem okazję odbyć
dłuższą podróż autem z szyberdachem i mnie nie przekonał - za bardzo wieje, a mam
problemy z zatokami...Wiesz, niekoniecznie chodzi o jazdę z non stop otwartym szyberdachem - sam widok przez jego szkło jest fajny, poza tym we wnętrzu jest jaśniej, a najfajniej jak stoisz w korku i sobie wpuścisz trochę słoneczka i wiatru
-
No, miałem też okazję się przejechać C4 ze szklanym dachem:
- zaleta: dużo światła,
- wada: przez roletę pod dachem podsufitka znajdowała się ok. 10cm niżej niż bez szklanego dachu - to już powodowało, że tą resztą włosów co mi została dotykałem podsufitki...
Przy różnicy w cenie ok. 3-4kPLN wolałbym szybę panoramiczną (fajne rozwiązanie w C4 Picasso czy C3, ale nie ma go w C4)...
-
Z przydatnych
pierdół polecam jeszcze bezkorkowy wlew paliwa - widziałem już kilku gigantów,
którzy położyli korek na dachu, zatankowali, zapłacili i pojechali. A korek
pozostał...Ale po co? Wystarczy korek na sznurku. Chyba większość w miarę nowych aut tak ma.
-
Bez korka czas tankowania skraca się o 10 sekund
-
Ale po co?
Wystarczy korek na sznurku. Chyba większość w miarę nowych aut tak ma.Dusterowy korek ma ucho, a klapka wlewu w błotniku - zaczep. Kluczykiem otwiera się zamek w korku, odkręca i od razu wiesza. Obie ręce wolne, korka nie da się zapomnieć.
Ciekawe, jak długo musiała ludzkość nad tym myśleć. -
Dusterowy korek ma
ucho, a klapka wlewu w błotniku - zaczep. Kluczykiem otwiera się zamek w korku,
odkręca i od razu wiesza. Obie ręce wolne, korka nie da się zapomnieć.
Ciekawe, jak długo
musiała ludzkość nad tym myśleć.Punto chyba tez tak ma, ale nie pamiętam bo dawno tankowałem. Na pewno jest sznureczek
-
I tu ludzkość musi odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: po co w ogóle jest potrzebny korek, który można zintegrować z klapką? (Następne pytanie będzie: po co paliwo?)
-
Punto chyba tez tak
ma, ale nie pamiętam bo dawno tankowałem. Na pewno jest sznureczekPunto I też ma haczyk na korek
-
Punto I też ma
haczyk na koreknawet jak auto nie ma haczyka to większość korków jest na kluczyk i nie sposób zostawić to wszystko na dachu i odjechać
-
I tu ludzkość musi
odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: po co w ogóle jest potrzebny korek, który
można zintegrować z klapką?Czy mógłbyś zamieścić jakąś fotkę otwartej klapki i wlewu?